Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Poczytałam troche ale naprawde już dłuższy czas mam to nie byłam u dentysty bo sie boje go :why: dziewczyny co to moze byc juz dluzszy czas mnie to boli i czemu akurat mam to nad chorym zębem :(

 

Ja wiem że ludzie sie zmagja naprawde z chorobami i przykre to że my też wmawiamy ale siła jest większa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perla, akurat tu jestem pewna na 99% , że stan zapalny zęba ( pisałaś, że masz popsuty) rozlazł się na przyzębie, a to co ci się zrobiło na dziąśle, to torbiel z wydzieliną ropną. Zapylaj do stomatologa. Nic ci się od tego z pewnością nie stanie, ale im dłużej poczekasz tym mniejsza szansa na uratowanie zęba. Dentysta zapewne zastosuje antybiotyk, a później, po przeleczeniu stanu zapalnego wyleczy ząb kanałowo.

 

Jeśli jestes hardcorem, możesz to przebić zdezynfekowaną igłą i to na pewno przyniesie ci ulgę, ale to jednak trochę ryzykowne, jak się nie ma doświadczenia na tym froncie. Ja w ciąży straciłam 9 zębów, więc mogę śmiało nazwać się weteranką... :/

 

Ten ząb, nad którym jest ten torbiel, był kiedyś leczony?

 

-- 07 lis 2012, 20:30 --

 

Btw - chodziło ci o suchy zębodół?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, pisałam tu w 2007 roku (tak myślę).Leczenie farmakologiczne przez rok dały mi wytchnąć aż do teraz. Choroba dopadła mnie wczoraj wieczorem, po bolącej piersi. Zaczęło się natrętne macanie, ugniatanie. Jestem przeświadczona o raku piersi. Wizytę na usg mam w poniedziałek, ale już nie daję rady. Ze strachu jaki mi towarzyszy w 1 dzień schudłam 2 kilo, nie jem, mało piję, czuję ten strach non stop, nie odpuszcza ani na moment. Zaś zaczną się wędrówki po lekarzach, książki medyczne pochowane przez męża już przestudiowane, córka palpacyjnie przebadana i mąż również, nic nie mają tak jak ja.

:(

 

-- Śr lis 07, 2012 8:14 pm --

 

Jednak 2008.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perło

Ja też niedawno miałam taka kulkę przy dolnej szóstce, takiego guzka. To było zapalenie przetoki zębowej. Chodziłam z tym dośc dlugo bo panicznie boję sie dentysty. W koncu poszłam bo ząb zaczął mnie boleć. Lekarz dał mi antybiotyk , ale to nie zeszlo. Zasugerował tylko wyrwanie ale uparlam sie zeby go ratowac. Wyleczył mi ząb kanalowo (zero bólu przy znieczuleniu) i wszystko jest ok. Więc nie przejmuj się wszytsko będzie dobrze i u Ciebie:)

Pozdrawiam!

 

-- 07 lis 2012, 21:20 --

 

Przetoki zębowej lub dziąsłowej już nie pamietam hihi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam to samo, niestety również z własnej głupoty. Jeśli ząb jest kompletnie rozwalony, to masz stan zapalny z ropniem nad korzeniem, zrobiła się przetoka, żeby ropa miała ujście... Antybiotyk i ekstrakcja pewnikiem, bo już go raczej nie uratujesz, a sieje bakterie na cały organizm...

 

I nie pękaj, ja dużo bardziej wolę rwanko niż na przykład leczenie kanałowe. Szybciej idzie i nie boli... A naprawdę wiem co mówię..niestety....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DO KOLBY

 

Nie myśl od razu o najgorszym !

Zacznijmy od tego czy nie jesteś przypadkiem przed miesiączką, wtedy w piersiach wyczuwalne są różne zgrubienia i ból. Po okresie wszystko zanika.

A jeśli nawet masz guzka nie oznacza to od razu raka - jestem tego żywym przykładem. Półtora roku temu dokładnie w sierpniu podczas urlopu wymacałam sobie guzek przy sutku. Cały urlop szlak trafił ! Po powrocie poszłam prywatnie na usg z nadzieją, że tam nic nie ma, tymczasem lekarz potwierdził guzek i nie był w stanie okreslić co to !!!

Ryczałam 3 dni ... Potem w desperacji przekopałam internet i znalazłam Poradnie Chorób Sutka, zadzwoniłam i spytałam co mam robić. Poinformowano mnie, że pierwszy krok to wizyta u onkologa, który da skierowanie na potrzebne badania: usg, mammografie i itd. Niestety za pierwszą wizyte musiałam zapłacić ale za to już za 2 dni byłam zbadana przez onkologa i usłyszałam, że wystarczy to na razie poobserwować i mam przyjść za 6 miesięcy. Wiedziałam, ze dla dobra mojej psychiki to NIEMOŻLIWE. Dotąd jęczałam aż wydębiłam od lekarki skierowanie na biopsję, żeby mieć czarno na białym CO TO ZA ZMIANA W PIERSI. Umierałam ze strachu, ale okazało się, ze biopsja to nic - ukłucie mniej bolesne niż pobranie krwi. Wszystko trwało 3 sek. a wynik NIE BYŁ WYROKIEM. Kontrolne usg po 6 miesiącach i diagnoza onkologa, że to jakaś niegroźna zmiana płynna. Usłyszałam, że mam się pokazać za rok i już nawet nie dostałam skierowania, które jednak znowu wyprosiłam. Tak więc żyje sobie z tym czymś i czekam do kwietnia na kolejne usg. Od czasu do czasu oczywiscie się obserwuję, czy nic się tam jakos gwałtownie nie zmieniło - ( zalecenie lekarza ) ale sama sobie regularnie piersi nie badam, bo nie umiem i boję sie to robić. Proszę o to przy kazdej wizycie u ginekologa, niech to robi fachowiec.

Mam nadzieje, że chociaz troche cię uspokoiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinko dziekuję za odpowiedź.

Racjonalne myślenie nie jest mocną stroną mojej choroby, tłumaczę sobie na różne sposoby, ale za każdym razem wysnuwam tylko jeden wniosek "dlaczego miałabym być lepsza niż inni" czytać zdrowsza. Dzisiaj już bolą mnie pachy i kark, od ugniatania i dotykania jest cały czerwonosiny, na siłę szukam zgrubień i kuleczek, jestem święcie przekonana, że moja jedna pacha jest bardziej napuchnięta od drugiej i za nic w świecie nie mogę przypomnieć sobie, czy od zawsze tak mam, czy teraz jednak zachorowałam.Kilka tygodni wcześniej narobiłam zamieszania, bo umierałam na zawał, mąż specjalnie wracał z pracy :-|

Jak miałam pierwszy rzut choroby to umierałam np. na raka kości, który okazał się zakończeniem żebra :roll:

Ta choroba jest taka przebiegła, mój TZ tak mi to przedstawił dzisiaj: leżysz kobieto w łóżku, jest ok, śmiejemy się, nagle nieruchomiejesz idziesz do łazienki i w płacz że umierasz.

Najgorsze jest to przeświadczenie, nic wtedy nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perla, tak sobie czytam i zakorciło żeby odpisać.. w czasach młodości chciałam być stomatologiem - niestety nie wyszło. :-) Tymczasem z tego co pamiętam, to co opisujesz jest tym o czym mówią koledzy i koleżanki powyżej. Ropień lubi się "budować" pod zębami dawniej przeleczonymi kanałowo, pod niedoleczonymi (zatrutymi, bez uzupełnienia kanałów), pod zębami bez koron (korzeniami) albo takimi, które obumarły samoistnie. Tak czy owak, masz tam ropnia, który w tej chwili może i nie jest specjalnie wielki - ale uwierz.. warto go już teraz usunąć. Taki ropień może się okresowo powiększać, albo doprowadzić do wielkiej przetoki i opuchlizny. Jeśli z zęba cokolwiek zostało - warto go ratować, przeleczyć kanałowo ponownie. Jeśli nie - usunąć ząbka. Czasy się zmieniły, dzisiaj stosuje się wymyślne znieczulenia, dobry stomatolog potrafi uratować nawet resztki korzenia, stawiając na nim trwałą koronę na "śrubie". Raka nie masz. Do stomatologa marsz! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie strasząc. ale ja mialam leczonego kanałowo zęba parę lat temu, niestety nie do końca wyczyszczony i zrobiła się przetoka, zrobiła się raz, była chwilę i znikła, za jakiś rok powróciła, więc myślałam, że też zniknie, ale się myliłam... zwlekałam z nią, zaczęło boleć mnie oko po stronie zepsutego zęba, pojechałam do okulisty i zarządziła natychmiastowe usunięcia, gdyż zakażenie zaczęło się rozprzestrzeniać i poszło do oka! ( ząb w ogóle nie bolał ). W ten sam dzień wyrwałam zęba i jak sie okazało na jutrzejszy dzień, sodtałam anginny jednostronnej od strony przetoki, więc musiałam dostać antybiotyk na całkowite wyleczenie, alekarka powiedziała, ze można od niby tak błahej rzeczy można dostać nawet zapalenia mięśnia sercowego.. więc, albo leczyć (jak się da) , albo wyrwać:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć :) dawno mnie tu nie było :) a to ze znajomych przyczyn;D Bo tyko jak się źle czuje, to szukam wsparcia na forum.Chciałam Wam powiedzieć jak małymi kroczkami powoli wychodzę z tego bagna.

Wrzesien i październik: pół tabletki parogenu dziennie! Pod koniec pazdziernika skonczyłam opakowanie, była niedziela. Dobrze się już czułam i uznałam ze nie ma potrzeby sie tym faszerowac i juz nie poszłam po dodatkową recepte:) A wiec niedziela-odstawenie.Poniedziałek-wszystko ok. Wtorek-wszystko ok. Środa wieczór-zaczęłam mieć dziwne zawroty głowy, takie jakby prądy TZW. BRAIN ZAPS). Jak np patrzyłam oczami w bok to jakby jakis prąd w mózgu kierował moje oczy spowrotem na wprost...tzn nie kierował, ale ja tak czułam ;( dokładnie co pare sekund:((( trwało to tydzien... myslałam ze sie wykoncze...Mdliło mnie....Zjadłam sniadanie i poczulam sie tak, jak nieraz wypije za duzo % i mi do góry wszystko podchodzi. Do tego po paru dniach doszły bóle jelit, co z tym idzie rozwolnienie, bóle w klatce i osłabienie ;( byłam załamana...Czytałam duzo o skutkach odstawienia (nagłego), piali ze objawy mogą sie utrzymywac przez nawet 3 tyg ;O ale u mnie po jakos tygodniu przeszly brain zaps, tzn nawet do dzis mam delikatne zawroty jak nagle wstane lub gwałtownie sie odwróce. Ale to juz mi nie przeszkadza. Zartanawia mnie to, jak potezne działanie mają psychotropy...Bralam je zaledwie 2 miesiace a juz zaraz ponad 2 tygodnie odczuwam skutki uboczne (prawie zanikły, ale są:) ) Jednak nie żaluje. Czuje sie o wiele lepiej. W koncu jestem wesoła. A najlepiej jest jak mam zajęcie. Bo jak nie mysle o nerwiy to czuje sie jakbym jej nigdy nie miała. Ale jednak mam jeszcze w sobie natrętne mysli, które sprawiaja , że np gotuje obiad i nagle o niej mysle, i odrazu moje samopoczucie spada w dół . To jest jak jakas magia.... jedna durna mysl, czy ja śnie, czy ja tu napewno jestem, czy zaraz nie zemdleje.... i HUMOR SIE PSUJE. Oczywiscie staram sie nie myslec o tym :) bo to klucz do sukcesu !!! za jakiś miesiąc znów tu wejde i napisze co u mnie ;)) trzymajcie sie wszyscy i nie dajcie sie tej DZ**CE !!! ona lubi jak o niej myślicie!! bądźcie silniejsi i JĄ OLEJCIE !!!! POZDRAWIAM :***

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do zęba to do wyrwania jest ciekawe jak sie wyrwie czy to zniknie i ile leczenie bedzie kosztowało jesli tylko wyrwanie co do antybiotyku bałam bardzo silny miesiącu temu po poronieniu. Wogóle czytałam ze ta przetoke widac i jest biała a mnie to pod koniec dziasla wyszło i jest czerwone

 

-- 09 lis 2012, 21:40 --

 

a i innym czytałam ze znika po dwóch dniach a ja to mam około dwóch miesięcy spokojnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyleczysz stan zapalny, to jasne, że zniknie.

Co do antybiotyku...cóż, pewnie będziesz musiała wziąć drugi. Kup probiotyk, profilaktycznie clotrimazol w globulkach dowcipnych i będzie ok.

 

A cena... Zależy od dentysty i od tego co ci bedzie robil, bo moze faktycznie, da się wyleczyć korzeń i wstawić coś na sztyft. Nie napisałaś czy miałaś leczony ten ząb przedtem kanałowo, choć sądzę, że tak, bo gdybyś miała w nim żywą miazgę to z bólu chodziłabyś po ścianach...

 

Ja przedtem nie chciałam straszyć, ale tak jak napisała zetVi - nie jest rozsądnie chodzić z taką bombą bakterii. Powtórzę: do dentysty marsz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nenneke wlasnie nie byl leczony kanałowo wogole jedynie dziura jest w nim i to czarna w śroku aż wstyd to pisać ale obok mam zęba co był leczony kanałowo i mam plombe.

 

Martwie się tylko tym ze prztoki raczej sa widoczne i ropie widac a tutaj czerwone mocno i uniesione tak wysoko boli tylko przy dotknieciu teraz ale jeszcze jak w ciazy byłam dostałam abrdzo silnego bólu w tym miejscu ze nic nie pomagalo tabletek nie mogłam wiec nie brałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ząb nad którym znajduje się taki ropień, wcale nie musi być przyczynowym. Ropień umiejscawia się w pobliżu chorego zęba.. może być i tak, że ubytek w zębie obok przyczynowego nie ma istotnego znaczenia. Ale może być i tak, że to właśnie ten ząb z ubytkiem obumarł samoistnie... tak czy siak - trzeba leczyć. Ząb z czarnym ubytkiem może nadawać się do leczenia kanałowego - bo tak jak wspominałam, dzisiaj stawia się korony na trwałych wkładach, nawet jeśli podstawą ma być korzeń przy dziąśle. :DStomatolog nie patrzy wyłącznie na stan korony. Wykonuje raczej rtg zęba i ocenia czy warto go uzupełnić. Niestety, taka akcja ratowania zęba z którego niewiele pozostało, bywa kosztowna.

 

Z ropniakami z kolei jest tak, że potrafią latami istnieć na dziąśle i nie dawać specjalnie szokujących objawów. :-) Są to wówczas niewielkie "kulki", dość miękkie, okresowo twarde, czasem zaognione a czasem nie. Czasem bywają nie widoczne a jedynie wyczuwalne palpacyjnie. A i jeszcze zdarzyć się może, że taki ropień pęka samoistnie..

 

Ale po cóż pisać scenariusze.. tak czy siak, musisz wybrać się do stomatologa. Im szybciej - tym lepiej. Jeśli nie zdecydujesz się na kanałówkę: ekstrakcja takich uciążliwych zębów jest możliwa w ramach Funduszu. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam napewno raka kości w nodze, już pisałam o tym, ale jestem tego pewna, noga boli, zmiany w rtg też są jakieś, ale mam wrazenie ze lekarze mnie olewają:(boję się, za chwilę przychodzą goście, których zaprosiłam gdy miałam dobry nastroj, a teraz znpowu ryczę, mąż sie na mnie denerwuje, a ja już nie mogę, tak boje się raka kości, dlaczego mam ciągle opuchniętą kostkę?a nogę troche grubszą od drugiej?boję się....proszę wiem że nikt nie moze postawic mi tu diagnozy, gdy robilam fostataze kwasna, badanie na raka kości wyszło mi 4,3 a norma jest wlasnie do 4,3..

gdy poszlam w tym tygodniu do rodzinnego, po skierowanie na rtg, on powiedzial ze dostane bialaczki od tych przeswietlen...przekonywal mnie że to nie rak, ze on by nie szedl na rtg, nawet widzac moj wynik scyntygrafii, gdy wyszlam z gabinetu niby w żartach ale powiedział"po tej pacjentce muszę mieć 15 min przerwy'....

 

-- 10 lis 2012, 23:09 --

 

Jestem cieniem siebie, drętwienia rąk nie mijają, pojawiają się prawie każdej nocy, ostatnio takze podczas kaszlu bolała mnie głowa-przed chwilą wpisałam w wyszukiwarkę, jestem przerażona tym co przeczytaałam, ze bół głowy podczas kaszlu może być OBJAWEM GUZA MÓZGU,teraz juz jestem pewna że mam coś w głowiei kościach, czy was kiedykolwiek bolała głowa podczas kaszlu?proszę pocieszcie mnie, tak bardzo się boję....

aż wymiotować mi się chce. Gdybym poszła na ten rezonans miałabym już wynik...jednak nie poszlam

 

-- 10 lis 2012, 23:14 --

 

Nie chcę umierać, mam tak wspaniałe dzieci, męża, a czuję ze już umieram, ze to mój koniec, łzy mi same lecą, jużboli mnie głowa, jak to przeczytałam, nie potrafię juz logicznie myśleć...tylko przez pryzmat raka.Inne choroby dla mnie nie istnieją, tylko rak mnie prześladuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paula, masz kancerofobię, ewidentnie.

Skoro wszystkie badanie niczego nie wykazuja, a ty nadal się boisz, chyba powinnaś ich po prostu nie robić.

Od mojej psycholog słyszałam, że właśnie robienie badań w przypadku nerwicowych lęków o zdrowie przynosi więcej szkody niż pożytku. To tak jakby leczyć ból zęba ibuprofenem, pomaga, ale na krótko. Później wyobraźnia zaczyna wytwarzać jeszcze dziwniejsze choroby.

 

To co tutaj opisałaś, poza może panicznym lękiem przed rakiem, to wszystkie objawy, z którymi i ja się zmagam.

Opuchnięte kostki dokuczają mi już od dawna, zwłaszcza latem, bo teraz jest ciut lepiej. Jedną mam grubszą od drugiej, ale ja znam tego przyczynę. Jestem grafikiem i dużo pracuję przy komputerze. Siedzę lekko bokiem, bo tak mam ustawione biurko i puchnie ta kostka po lewej, bo lewą stronę obciążam bardziej. Wystarczy, że zrobię sobie kilka dni wolnego od kompa i kostka maleje.

Drętwienie rąk u mnie jest nieraz tak silne, że nie jestem w stanie utrzymać telefonu przy uchu. Był taki okres, że cierpnięcie ręki budziło mnie nad ranem, bo było bolesne. Musiałam siadać, pomagało rozluźnienie ręki. To również mam od komputera. Nazywa się to zespół cieśni nadgarstka. W tej chwili cierpną mi obie ręce, odstawienie komputera powoduje, że dolegliwości stają się mniej dokuczliwe.

Cierpnięcie głowy, szumy w uszach, uczucie kołysania i różnych ucisków spowodowane jest u mnie rówież wieloma godzinami pracy przed komputerem. Pomagają masaże karku i rozluźniające mięśnie ciepłe okłady na kark. Bóle głowy podczas kaszlu to również nic innego jak napięcie mięśni, zakładam, że kontrolujesz ciśnienie krwi? Mam je regularnie, zwłaszcza jeśli mam dużo pracy (komputer), albo tak jak teraz, kaszel drugi tydzień

 

Nie mam pojęcia jaką pracę wykonujesz, ale jeśli jest to praca siedząca to ewidentnie masz wszystkie objawy świadczące o tym, że spędzasz zbyt wiele czasu w niewygodnej pozycji. Znam jeszcze krawcową, która ma dokładnie te same problemy... To może też być złe łóżko, niewygodny materac lub coś w tym stylu. A nawet jeśli nie jest to nic z powyższych, to możesz być pewna, że to na oewno nie rak.

 

I jeszcze o raku kości. Moja mama osiem lat temu wyszła z raka piersi. (Tak, bo z raka, nawet złośliwego, da się wyleczyć). Ponieważ był bardzo złośliwy (3G) istniała obawa, że da przerzuty. Jednymi z najczęstszych są przerzuty do kości właśnie. Co roku ma wykonywaną właśnie scyntygrafię i jest to jedno z najdokładniejszych badań pod tym kątem. Jeśli twój lekarz mówi, że jest ok to tak jest. Żaden lekarz, nawet najgorszy nie ośmieliłby się bagatelizować objawów raka. Zmobilizuj rozum i pomyśl logicznie.

 

Nie wiem co ci doradzić... Masz problem z psychiką, to pewne, nie z rakiem. Zaakceptuj te myśli i lęk, tylko je przekoduj. " tak, boje się, tak, fatalnie się czuję, ale to tylko moja nerwica" ja sobie mantruję w ten sposób kiedy tylko dopadają mnie głupie myśli. Nie działa od razu, ale widzę niewielką poprawę. Od pewnego czasu pracuję z afirmacjami i przynosi to małą poprawę. Może i tobie pomoże. Nie ma sensu uciekanie od lęku ani wypieranie go.

 

Bardzo pomógł mi też film " co my, do cholery wiemy" ( what the bleep do we know ) o fizyce kwantowej i o tym jak wielką moc w tworzeniu rzeczywistości mają nasze własne myśli. Na YT można obejrzeć filmiki japońskiego naukowca Masaru Emoto, który bada wpływ myśli i intencji na wygląd cząsteczek wody. Ten naukowiec twierdzi, że bardziej szkodliwe niż same papierosy są napisy na paczkach... Niby to jakieś czary mary, ale skoro tak, to dlaczego czasem działa placebo?

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie tez panicznie boje raka:(( strach przed rakiem jest okropny:((

co do naszych mysli wibrujacych we wszechswiecie tez slyszalam, staram sie myslec [pozytywnie, nie czytac medycznych stron, nie stawiac samemu diagnozy, narazie nie jest zle;) ale od 3 dni meczy mnie rano kaszel, odkaszluje wydzieline, chrypka jest dalej, zmiana barwy głosu, no i wieczny katar, ale ten katar jest z tylu nosa i czuje jak mi cos po gardle czasami splywa...potem prawdopodobnie wlasnie to odkaszluje. juz mnie to meczy:( staram sie myslec racjonalnie,ale zawsze gdzies w podswiadomosci tkwi mysl ze moze to rak gardła, krtani, płuc, oskrzeli??:((( w srode ide na wizyte do laryngologa... martwie sie i stresuję.. wiem, ze palenie tez ma na to pewnie wplyw, ale to nie jest takie proste rzucic z dnia na dzien:(( znam mase osob ktore pala a maja zdrowe gardlo i nie maja chrypki inie kaszla;(( meczy mnie mowienie:(( jak myslicie co mi jest:( mam podejrzenie reflkusu ale boje sie gastroskopii, nie mam na nia kasy, na NFZ nie chce isc na gastroskopie :( zauważyłam jeszcze że chrypka zwieksza się po alkoholu np. jak wypije wino czyu drinka to pojawia sie chrypka albo poglebia.. :(:why::why: bylam juz u 2 laryngologow, kazdy patrzac do krtani ( nie cierpie tego badania ) widzi zapalenie, podrażnienie (pewnie przez refluks i fajki ) ale nie widzi nic niepokojacego!!:( czy ja mam im wierzyc:( czy powinnam szukac innego lekarza ( choc podobno ten jest najlepszy u nas w miescie )... :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu moja teściowa zmarła na raka :(

Byłam przy tej śmierci, to było straszne, wstrząsające, nie do opisania.

Nic nie wskazywało ze to sie tak skonczy, jeszcze dzien wczesniej byłam u niej w szpitalu i rozmawiałysmy. Miała robione badania. wszystko szło ku dobremu i nagle serce nie wytrzymało, była bardzo słaba przez radioterapie.

Wszystko potoczyło sie bardzo szybko. Koło południa siostra mężą zadzwoniła do mnie i powiedziała ze miała telefon ze szpitala ze nastapiło nagłe pogorszenie. Ja szybko zadzwoniłam do męża, który wyszedł z pracy i popędziliśmy do szpitala, w międzyczasie miałam kolejny telefon ze tesciowa jest umierająca. Po godzinie 13 byliśmy w szpitalu a po 14 tesciowa zmarła. To był wielki cios dla nas wszystkich. Nigdy nie widziałam czyjejs smierci, tego sie nie da opowiedziec. Przez dwie noce wogule nie spałam, wymiotowałam. Jej córka, czyli siostra mojego m jest w fatalnym stanie. Tez była przy niej. Najgorsze było jak mósiałysmy wejsc do mieszkania i poszukac ubran do trumny. Siedziałysmy i wyłyśmy nad każdą rzeczą.

Moje lęki sie nasiliły

 

-- 12 lis 2012, 11:01 --

 

A tesc jest w szpitalu psychiatrycznym. Tego samego dnia jakies 3 godziny przed smiercią tesciowej chciał popełnic samobójstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania strasznie mi przykro:( choroba i śmierć bliskiej osoby to najgorsze co może spotkać nas w życiu:( nie dziwię się, że twoje lęki sie nasiliły, to chyba zrozumiałe, że po takim przeżyciu nasza psychika szwankuje jeszcze bardziej. Trzymam kciuki za Ciebie i rodzinę, trzeba wierzyć, ze wszystko na nowo sie ułoży i będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×