Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Lubię w ogóle placki ziemniaczane z dużą ilością cebuli najlepiej ze 2 takie średnie lub duże cebule, mój Ojciec woli z marchewką, też dobre ale pod warunkiem, że jest trochę cebuli inaczej są za słodkie. Surową cebulę lubię w sałatkach albo z pomidorem, nie obrzydza mnie chyba, że jest za mocna i chce się po niej płakać. Bo nie tylko przy obieraniu chce się czasem płakać zauważyłam, ale też przy jedzeniu. W ogóle lubię też racuchy na słodko i naleśniki.
  3. sailorka

    HIT czy KIT?

    kit, nie umiem liczyć kupowanie na raty?
  4. sailorka

    Skojarzenia

    pogotowie ratunkowe
  5. Ja też lubię po węgiersku lub z sosem grzybowym. Na słodko nie jem.
  6. Harding

    zadajesz pytanie

    Tak, robiłem igloo na feriach zimowych razem z bratem ― to były wspaniałe czasy Jest teraz u Ciebie dużo śniegu?
  7. Niestety nie są równi, ale wszyscy w głębi czujemy, że powinni być. Tylko ze światem jest co nie tak. Równi, w sensie nie identyczni, ale tak samo traktowani, tak samo szczęśliwi, uważani za tak samo wartościowych itp.
  8. Ja lubię placki ziemniaczane ze śmietaną i cukrem lub z ketchupem łagodnym słodkim albo same, po węgiersku też. Nie wiem jak można nie lubić placków, kiślu i kaszanki ; p W sumie nie lubię tylko zupy wiśniowej, w ogóle owocowych zup, niektórzy lubią.
  9. Moim zdaniem mirta może go pacyfikować, ale też słyszałem o ludziach, których buprio zamula. Nie masz jakiegoś ADHD też przypadkiem? Jaka dawka tej mirty? Może jesteś wrażliwa bardzo na blok H1
  10. Zależy co się rozumie za równość. Jeśli posiadanie równych praw to powinni byc. Jeśli posiadany przez nich wpływ no to nie są
  11. Dalila_

    Jezus...

    A skąd wiadomo że Judasz został potępiony? Żałował za grzech, popełnił samobójstwo, wg tego co kościół nauczą to żal szczery za grzech przed śmiercią raczej wskazuje na odpuszczenie i czyściec. No ale kościół jednocześnie mówi że i Judasz i Piłat zostali potępieni. A Piłat to za co? Jego urząd wymagał że musiał się słuchać ludu, który chciał skazania Jezusa w przeciwnym razie skończyłby źle. I też jasno mówił że jest przeciwny
  12. Zaczęło się od nieopierzonej, świeżo upieczonej terapeutki, którą temat przerósł w zasadzie o rzędy wielkości i dosyć szybko odesłała mnie do swojego supervisora. Potem trafiałem, teoretycznie, do coraz lepszych. A to gościu był supervisorem, a to pisał podręczniki dla innych terapeutów, a to był prezesem jakiegoś psychologicznego stowarzyszenia. Szukałem najlepszych, jakich mogłem znaleźć. Nie wiem. Teoretycznie znalazłem (po tej ostatniej, która po latach terapii zakończyła ją z dnia na dzień słowami „rozmawiałam z moim supervisorem i niestety nie mogę kontynuować z panem terapii, niestety nie mogę podać panu powodu”), ale po rozmowie telefonicznej nie zdecydował się mnie przyjąć. Ja już przestałem szukać. Wierzyłem kiedyś w terapię i na pewno są ludzie, którym terapia pomogła, ale w moim przypadku okazała się marnowaniem czasu i w sumie scamem.
  13. Forum „forumem”, ale IMO to jest kłamstwo powtarzane i wmawiane nam od dziecka. Ludzie nie są równi. Mają (a przynajmniej powinni mieć) równe prawa, ale nie byli, nie są, ani nie będą równi. W temacie – kalendarze adwentowe i kawa.
  14. Dzisiaj
  15. Kwetiapina jest dla mnie najlepszym neuroleptykiem, a przerobiłam prawie wszystkie. Wcześniej brałam dwa neuroleptyki, tj. kweta i abilify. Teraz sama kwetiapina. I czuję się znacznie lepiej. Jednak jeden neuroleptyk jest lepszy niż dwa. Przynajmniej w moim przypadku. Kweiapina przede wszystkim mnie stabilizuje i w dawce 500mg gasi urojenia. Nie mam żadnych paranoi, mniej mnie również zajmują myśli egzystencjalne. Dodatek escitalopramu i mała dawka flupentiksolu dodaje siły. Kweta też poprawia nastrój. Jest po niej sedacja, więc większość ją bierze popołudniu lub wieczorem. Ja często biorę ją w południe lub nawet wcześniej, jeżeli nie mam tego dnia dużo pracy. Ułatwia zasypianie.
  16. @Doktor Indor dobre. Ja za nic w świecie nie tknę surowej cebuli. Po prostu mam odruch wymiotny. Nie wiem, może to jakaś alergia.
  17. Dzięki za odpowiedź, wielu moich znajomych brało Escipram i jestem jedyną z tak porąbanymi efektami ubocznymi. Tym razem juz wiem z czym to się je, więc jest mi lżej psychicznie. Lubię się jednak upewniac, że to efekt brania leku- no cóż każdy ma jakieś fiksacje ja muszę wszystko wiedzieć i przeanalizować i to moja bolączka
  18. Te pierwsze dni, nawet tygodnie może być właśnie tak jak zostało opisane. Nie pozostaje nic innego jak przeczekać, przecierpieć te dni. Również miałem mdłości , zawroty głowy, problemy z koncentracją, jak wchodziłem na ten lek
  19. Grouchy

    zadajesz pytanie

    Tak Robiłeś kiedyś igloo?
  20. Mi uboki zniknęły po kilku dniach. Miałam silny niepokój. W sumie to w miare ok się czuję. Jestem pewniejsza prz ludziach, co jest ważne w mojej pracy. Swobodnie rozmawiam z innymi. Nie mam już żadnego niepokoju. Na co liczę? Chcialabym mieć lepszy nastrój, choć nie jest źle na ten moment. Ale liczę na lepszy efekt. I koncentracja ... Oby się poprawiła.
  21. Hej. Nadszedł ten dzień drugi raz wchodzę na Escipram. Objawy wróciły, ale była to moja wina niestety. Teraz mam w planie zrobić to porządnie, regularnie i z głową. Lekarz chciał mi przepisać inny lek, ale bałam się efektów ubocznych, bo nie mogę wziąć wolnego (mam swoją działalność). Myślałam, że tym razem wejście będzie łatwiejsze, ale niestety nie jest…pocieszcie mnie, że też macie uboki zdycham od rana - mdłości, jadłowstręt, sztywne ciało, zawroty i ból glowy. Za jakie grzechy humor mam nienajgorszy, ale te mdłości to jakiś hardcore - czy na to coś pomaga ?
  22. Harding

    zadajesz pytanie

    Nie Lepiłeś/aś kiedyś bałwana?
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×