Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Tak w ogóle to obserwowałem sobie siebie w tych ostatnich momentach - jest myślę lepiej niż było Akcja z polityką była związana z tym że lokalne skorumpowane na ukraiński sposób towarzystwo chciało (i chcę nadal) zlikwidować szkołę w której akurat się uczę Miałem naprawdę szczerą ochotę by porzucać w "kutafonów" jajami ale ponieważ koleżanki ze szkoły były takiej formie demokracji bezpośredniej przeciwne to jedynie potrzymałem sobie transparent nie użyłem nawet gumowej świni (takiej wydającej dźwięk zabawki dla zwierząt) także hmm trochę mi szkoda okazji do wyładowania emocji ale cóż ważniejsza był tu lojalność kto chce może sobie poczytać https://www.dziennikwschodni.pl/artykul/384220,presja-ma-sens-szkola-przy-sulislawickiej-uratowana-przynajmniej-na-razie ten łysy dziadek z siwą brodą na fotce w artykule to ja oczywiście nieco poużywałem sobie na facebooku ale znów - powstrzymano mnie w realu przed wznoszeniem okolicznościowych okrzyków w stylu "lance do boju szable w dłoń kutafona goń goń goń" a przygotowałem ich sobie sporo w rożnym stylu (np kilka w stylu pieśni kościelnych) Całkiem nieźle poszły mi pierwsze egzaminy semestralne - dwie 5 i jedna 6 (ale to dopiero 3 przedmioty) No i od poniedziałku mam praktyki w DPS... Jakoś idzie znaczy...
  3. Ja w przeciwieństwie do Dryagana teraz świąt nie lubię. Najbardziej lubiłam w dzieciństwie lub gdy mialam 20 lat. Oczywiście najbardziej te kiedy padał śnieg. Gdy nie było śniegu nie czułam za bardzo magii świąt. A tak jeździłam na sankach, robiliśmy kuligi. Święta spędzałam zwykle u dziadków, w dzieciństwie babcia z dziadkiem lub wujek przebierali się za Mikołaja. Pamiętam, gdy jednego roku właśnie babcia przebrała się za Mikołaja i bardzo się bałam, gdzie jest babcia i dlaczego ten Mikołaj przypomina mi babcię. Był miły, chciał/a bym zaśpiewała kolędę zanim wręczy mi prezenty. Zaśpiewałam wtedy tak po cichu "Wśród nocnej ciszy" przestraszona, choć Mikołaj oczywiście mnie pochwalił, że mu/jej się podoba. Gdy Mikołajem był dziadek, wujek też były jakieś emocje, przerażenie, nie wiem dlaczego w dzieciństwie tak bałam się Mikołaja albo wstydziłam by mu się jak najlepiej zaprezentować, w każdym razie gdy czułam pod postacią Mikołaja mężczyznę było mi jakoś bezpieczniej i milej. Pamiętam też i wspominam drogę i święta u drugich dziadków, było tak jakoś bardziej stardowanie jak na tych starych kartkach świątecznych te włosy anielskie na choince tworzyły u nich taki inny klimat, okolica była bardziej taka kojarząca się jak z wioską w Laponii. Nie było Mikołaja, ale przyjeżdżał wujek z żoną, którego cały rok nie widzialam więc bylam szczęśliwa, bo z Nim najlepiej się bawiłam. Potem gdy byłam już nastolatką za dużo patologii wytworzyło się w rodzinie, święta stały się sztuczne i przestałam je przeżywać wraz z rodziną. Jadłam z nimi tylko kolację, obiad, dzieliłam się opłatkiem i czytałam książki świąteczne, oglądałam filmy w samotności by samemu na swój sposób je przeżywać. Gdy miałam lat 20 spędzałam już je w sieci ze znajomymi słuchając świątecznej metalowej Muzyki i ten klimat pokochałam. A co bym chciała dostać? Najlepiej spokój umysłu i ducha na cały rok by święty Mikołaj przegonił ode mnie szczury i inne stworzenia.
  4. Dzisiaj
  5. sailorka

    Święta i prezenty

    W moim domu rodzinnym święta zawsze były skromne, bo mam małą rodzinę. Raz była u nas moja najlepsza przyjaciółka, bo zaszła w ciążę w wieku 19 lat i pokłóciła się o to ze swoją mamą. Jak byłam mała, chodziliśmy najpierw do jednych dziadków, potem do drugich. Zawsze marzyłam o prezencie, który by zaspokoił moją potrzebę kreatywności. Może deskorolka, gitara albo zestaw do malowania. Zamiast tego dostawałam lalkę (nie bawiłam się lalkami), dezodorant i pościel. Prawdziwe święta poznałam w rodzinie męża. Mnóstwo dzieci, wrzawa, rodzinna atmosfera. Składamy się wszyscy na jedno konto i każdy wybiera sobie prezent do określonej kwoty. Także każdy dostaje dokładnie to, co chce. Nie ma niechcianych prezentów, kupowanych na szybko, bo trzeba. Dla mnie święta nie mają znaczenia religijnego, bo część rodziny to ateiści. To po prostu spotkanie rodzinne, a ja uwielbiam tę atmosferę. Teraz, jak mamy córeczkę, będziemy wspólnie ubierać choinkę. Już nie mogę się doczekać.
  6. Iść do lekarza jeśli masz wrzody to dobrze by było porozmawiać z lekarzem.
  7. W tym roku nie wiem. Ostatnie lata to była presja, strach i wszystko na mojej głowie gdy mąż nie robił nic. Teraz od października mieszkam sama z dwójką młodszych dzieci. Ale odkąd prokurator zniósł zakaz do dzieci to mój mąż je zabiera na weekendy i coraz bardziej widzę że coś kombinuje, niestety kosztem dzieci. Po ostatniej wizycie syn mi powiedział że święta chce być u taty, córka nie wie bo ona by chciała razem co jest nierealne. Więc nie zdziwię się jeśli święta spędzę sama przykro mi trochę. Może jestem złą matką bo u mnie dzieci mają rutynę, obowiązki i zasady a tam mogą robić co chcą i przez to tata jest lepszy.ehhh Ale to piękne
  8. https://www.google.com/aclk?sa=L&ai=DChsSEwjGmeTgtKuRAxUYbZEFHVUKGeYYACICCAEQBhoCbHI&co=1&ase=2&gclid=Cj0KCQiA6NTJBhDEARIsAB7QHD1K8PJFn9Agi4MtMfasdp1WUns1UAOy79OeIgMjMFndtWZq5Dns38QaAlfREALw_wcB&cce=2&category=acrcp_v1_32&sig=AOD64_2QJvKwXpGky5VX34Ksfqc4d9Xzdw&ctype=5&q=&nis=4&ved=2ahUKEwj-4N7gtKuRAxVACBAIHayjDC8Q5bgDKAB6BAgKEAs&adurl= Mnie wyleczyła z wieloletniego refluksu, poleciła mi to lekarka endokrynolog. Kilku osobom poleciłem i dostałem info że działa. Ja brałem utarte zioła z wodą, smakuje jak woda z kałuży ale działa
  9. Na samą depresję rentę od zawsze było bardzo ciężko dostać, także akurat nie zaskakuje mnie specjalnie odmowa ZUS. Zawsze można próbować się odwołać do sądu, ale to sprawa przeważnie na kilka lat z mocno niepewnym rezultatem i jak ZUS często wykłada się w sądzie, tak jak są pewni, że renta się nie należy, nawet nie będą się stawiać na rozprawach, co i tak nie będzie miało większego wpływu na decyzję sądu. W takich sprawach sąd i tak będzie opierał się opinii biegłego psychiatry. Co też nie znaczy, ze jak biegły uzna że renta jest zasadna, to sąd wyda takie postanowienie. Inna opcja po odmowie w standardowym trybie, to pisać wniosek do prezesa ZUS o rentę w drodze wyjątku, bo coś takiego też istnieje, ale wymagań jakie trzeba spełnić, żeby ją otrzymać nie znam. Trzeba sprawdzić samemu.
  10. Dryagan

    Święta i prezenty

    Kiedyś naprawdę nie lubiłem świąt – kojarzyły mi się z napięciem, obowiązkiem, presją „że trzeba”. A potem pojawiła się własna rodzina i wiele się zmieniło. Teraz lubię ten czas. Mamy swoje rodzinne, wypracowane rytuały, własny sposób przeżywania tego czasu. Jedyną rzeczą, która potrafi mnie jeszcze zestresować, są ewentualni goście… chociaż nie wszyscy. Ustaliliśmy też swój system prezentów: każdy obdarowuje każdego czymś drobnym. To może być naprawdę mały gest. Nasza córka daje nam zwykle coś, co zrobi sama – ozdobione pierniczki, wyklejony obrazek, jakąś własnoręcznie zrobioną pamiątkę. Nie mamy u siebie „Mikołaja od prezentów” w Wigilię (ten przychodzi 6 grudnia), tylko taki zwyczaj wzajemnego obdarowywania się drobiazgiem, ale osobistym. I dzięki temu te święta są po prostu… nasze. Bez pośpiechu, bez presji, z ciepłem i małymi gestami, które dużo znaczą. No i przygotowujemy święta wspólnie, wspólnie ubieramy choinkę i pomagamy w kuchni z przygotowaniem specjałów
  11. sailorka

    Czy masz?

    nie masz na sobie coś w paski?
  12. sailorka

    NOWE Czy masz?

    tak masz skarpety w śmiesz wzorek?
  13. sailorka

    Co jest gorsze X czy Y?

    deszczowe lato czy zima bez śniegu?
  14. sailorka

    X czy Y?

    LCD kebab na cienkim czy na grubym?
  15. sailorka

    NOWE X czy Y

    piechota lotniskowiec czy okręt podwodny?
  16. sailorka

    HIT czy KIT?

    kit tunele w uszach?
  17. Grouchy

    Święta i prezenty

    Przez ostatnie lata na wigilię jeździłem do rodzinnej miejscowości, bliskim kupuję to, co chcą a od kilku lat nie mam pojęcia co chciałbym dostać, ewentualnie kupuję sobie sam
  18. sailorka

    Święta i prezenty

    Jak spędzacie święta? Co kupujecie bliskim? Co chcielibyście dostać?
  19. Nie. Dochód rodziców nie ma nic wspólnego do renty. Renta socjalna jest przyznana jeśli chorujesz przed 18 rokiem życia. Ale nie zawsze dostaniesz. Np moja córka nie dostała mimo że ma papiery.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×