ZABURZENIA WYWOŁANE DŁUGIM PRAWICTWEM

Cześć, chciałem Was zapytać jakie wg. Was są konsekwencje psychiczne długoletniego prawictwa (powiedźmy 25+), jakie zmiany zachodzą w psychice faceta, czy da się to jeszcze jakoś odkręcić. Pytanie kieruje głównie do męskiego grona z racji tego, że sporo tu osób z takimi doświadczeniami. Co do Pań to jedynie konstruktywne odpowiedzi wchodzą w grę, czyli ich obserwacje u znajomych prawiczków itp. Darujcie sobie drogie Panie wpisy typu "przecież prawiczek to żadna ujma", "całe życie przed Tobą", "To dobrze że nie ma przebiegu" itp. itd...

Wszyscy doskonale wiemy jak jest, kobiety na takich NIE LECĄ i nie ma po co się oszukiwać, tymbardziej że jesteśmy na forum które z założenia powinno być do bólu szczere, gdyż tylko wtedy może coś pomóc. A i dodam, że sam jestem tak owym 25 letnim "prawilniakiem"

Nie ma co ukrywać człowiek stworzony jest do rozrodu. Brak seksu w pewnym wieku może doprowadzać do zaburzeń, choć 25 lat to jeszcze mało.

light, a na jakich,twoim zdaniem 'leca'kobiety?

kasiątko, Brak seksu w pewnym wieku czy do pewnego wieku? Bo to ogromna różnica

Absinthe, Moim skromnym zdaniem lecą na facetów przystojnych i po których widać że nie są prawikami, popęd działa w obie strony więc kobiety również zwracają na takie rzeczy uwagę, choć w przypadku kobiet to do pewnego wieku dziewictwo na pewno kręci facetów.

Wydaje mi się też, że co do wiekowego prawiczka to jedyna szansa na wybrnięcie z tego bagna jest wtedy jak jest przystojny i w miare zaradny. Wtedy kobieta może dać mu szanse, ale jak wiadomo w tym wieku takich prawiczków jest niewielu,

więc bardziej chce się tutaj skupić na skutkach takiego stanu, zachodzących zmian na przełomie lat z biegiem czasu, różnice w psychice teraz a kiedyś. Nie ukrywam że chciałbym tutaj zagościć "weteranów" tego zagadnienia, ale młodsi też mają sporo do powiedzenia tak więc czekam

z tego się można nabawić: nerwicy, depresji (+plany i myśli samobójcze), kompleksów. Z reguły też przelewa się z byle powodu agresję na otoczenie. ;/

Moim skromnym zdaniem lecą na facetów przystojnych i po których widać że nie są prawikami,

czyli prawiczki wygladaja jakos inaczej? Znam przynajhmniej 4 i powiem szczerze ze wiesv iz sa prawiczkami mocno mnie zaskoczyla bo w zyciu patrzac na nich bym nie przypuszczala. Nic im nie brakuje jako facetom

Candy14, Po mnie raczej chyba też nie widać, tego nie widać na pierwszy rzut oka (tylko i wyłącznie moja opinia, bo kobiety mają znakomitą intuicję i myśle że znaczna ich część widzi po faceta zachowaniu ogólnym co i jak), to wychodzi przede wszystkim przy bliższym poznaniu, kiedy taki facet ma zadziałać pod kątem seksualnym (nieporadność, panika, nienaturalny stres).

W jakim wieku są ci Twoi znajomi?

czyli prawiczki wygladaja jakos inaczej?

light, pomiedzy 20 a 30.

kiedy taki facet ma zadziałać pod kątem seksualnym (nieporadność, panika, nienaturalny stres).

czyli jak juz hmm zaczyna sie akcja? J4ezeli kobieta wie, ze to jego pierwszy raz to spokojnie :) pokieruje gdzie trzeba

Jeśli problemem jest sam fakt prawictwa,tylko i wyłącznie,to wystarczy iść na k*rwy,zapłacić,zrobić swoje "status" zmyty.

Zwykle nie samo prawictwo,a niska samooocena,zaburzenia rzutujące na relacje z ludźmi są problemem,czego konsekwencją jest brak zainteresowania/nie wchodzenia w relacje.

Ale tu nie chodzi tylko i wyłącznie o to że się nie zakutasiło,problem jest w psychice,zaś sam fakt tego że się jak wspomniałem nie zakutasiło - To tylko jedna z pośrednich przyczyn.

I nie wygląd (chyba że końska dupa po sraniu jest ładniejsza niż ryło,wtedy to może oznaczać problem),nie kasa (no,nie liczymy osobników jedzących tynk jako rarytas) i inne po części ważne,ale mimo wszystko powierzchowne kwestie,a psychika - tu jest problem.

A na liczniku mam lat 20,uprzedzając pytania,relacje z płcią przeciwną żadne,mimo że podobno nie jestem głupi,nie wyglądam jakoś tragicznie,stan majątkowy jak i charakter pono tragicznie nie są,ale w świetle chujowej samooceny to znaczenia nie ma.

Trzeba po prostu nie być przysłowiową "ciotą" i tyle.

A niestety,jako frajer przykuty do pc,z samooceną denną i zaniżoną jak rów mariański chooja z tego będzie.

kiedy taki facet ma zadziałać pod kątem seksualnym (nieporadność, panika, nienaturalny stres).

inbvo, Ja myśle, że poznać można przede wszystkim po tym że jest nieatrakcyjny kompletnie z wyglądu. A przy poznaniu jakiejś laski taki koleś ma pozamiatane, bo kobieta zaczyna rozumieć że jest pierwszą naiwną która poszłaby z nim do łóżka i klapa

-- 01 lis 2013, 17:01 --

kiedy taki facet ma zadziałać pod kątem seksualnym (nieporadność, panika, nienaturalny stres).

najpierw to trzeba dojśc do tego etapu

Zgadza się. Wiekowy prawik nie ma na to praktycznie szans, chyba że jest warty grzechu

-- 01 lis 2013, 17:02 --

z tego się można nabawić: nerwicy, depresji (+plany i myśli samobójcze), kompleksów. Z reguły też przelewa się z byle powodu agresję na otoczenie. ;/

Dokładnie

to wychodzi przede wszystkim przy bliższym poznaniu, kiedy taki facet ma zadziałać pod kątem seksualnym (nieporadność, panika, nienaturalny stres).

przepraszam bardzo ale ja przed/podczas swojego pierwszego razu nie biegałem po pokoju machając dziko rękoma i krzycząc ojezu!

-- 01 lis 2013, 18:06 --

z tego się można nabawić: nerwicy, depresji (+plany i myśli samobójcze), kompleksów. Z reguły też przelewa się z byle powodu agresję na otoczenie. ;/

to blednie przy tym czego można się nabawić przy kobiecie

Mushroom, A mógłbyś napisać ile miałeś wtedy lat? (jeżeli nie chcesz to nie pisz )

Kestrel, Zgadzam się, że prawictwo jest wypadkową wielu czynników psychicznych. A co do Ciebie to jeśli masz 20 lat, to radze Ci się wziąść za tą sprawe, bo potem będziesz płakał nad rozlanym mlekiem jak ja teraz

kestrel, czytając Twoje wpisy (mimo, że zarejestrowałam się dziś, to forum śledzę od ponad roku) moje wyobrażenie o Tobie grzmotnęło o ścianę z chwilą, kiedy napisałeś powyższy komentarz. Nigdy bym nie pomyślała, że taki chłopak jak Ty ma w tej sferze problemy i ma niską samoocenę.

light, mam znajomego 24 letniego prawiczka, a właściwie od 2 miesięcy nim już nie jest, którego problemem nr 1 było dziewictwo i strasznie to go bulwersowało. Nie chciał się zeszmacić z pierwszą lepszą, bo postanowił, że jego pierwszy raz będzie na trzeźwo i nie z przygodnie poznaną dziewczyną. Przez ten czas był mega wyczulony na kontakty z dziewczynami, szybko się podniecał ale nie dążył za wszelką cenę do zbliżenia. Często miewał napady agresji i był chodzącym energizerem. Napięcie psychiczne i fizyczne rozładowywał na wiele różnych sposobów. Jakoś sobie radził tych kilka lat, aż pewnego dnia poznał dziewczynę, w której zakochał się z wzajemnością i powiedział jej, co go "boli". Dziewczyna była wyrozumiała, a jego pierwszy raz okazał się bezstresowy i udany :)

Mushroom, A mógłbyś napisać ile miałeś wtedy lat? (jeżeli nie chcesz to nie pisz )

27

magnolia84, No i właśnie on należał do tej grupy farciarzy, zapewne jest przystojny i jak piszesz energizerem, czyli musi być męski. Co ma wisieć nie utonie. Gorzej z "ciepłymi kluchami"... tacy to myśle że mają szanse do max 22, potem każda myśli że "nikt go nie chciał, więc niby czemu ja mam go chcieć, widocznie kiepska partia"

-- 01 lis 2013, 17:19 --

Mushroom, WOW! Gratuluje Świetnie, że przezwyciężyłeś ten dziadowski stan, mi wiele nie brakuje do Twojego wieku i wiem co musiałeś przeżywać do tego czasu w tej kwestii. A co do sprawy psychiki - jak udało Ci się przezwyciężyć lęk?, doszedłeś teraz już po pewnym czasie od pierwszego seksu do równowagi psychicznej jak normalny facet?

light, on nie jest przystojny, jest taki przeciętny i w dodatku ma problemy z cerą więc wyobraź sobie jego męczarnie. "Ciepłe kluchy" muszą przestać się klusić i zaniżać swoją samoocenę :) Poza tym nie każda dziewczyna lubi typ macho, któremu testosteron wylewa się uszami

light, mam znajomego 24 letniego prawiczka, a właściwie od 2 miesięcy nim już nie jest, którego problemem nr 1 było dziewictwo i strasznie to go bulwersowało. Nie chciał się zeszmacić z pierwszą lepszą, bo postanowił, że jego pierwszy raz będzie na trzeźwo i nie z przygodnie poznaną dziewczyną. Przez ten czas był mega wyczulony na kontakty z dziewczynami, szybko się podniecał ale nie dążył za wszelką cenę do zbliżenia. Często miewał napady agresji i był chodzącym energizerem. Napięcie psychiczne i fizyczne rozładowywał na wiele różnych sposobów. Jakoś sobie radził tych kilka lat, aż pewnego dnia poznał dziewczynę, w której zakochał się z wzajemnością i powiedział jej, co go "boli". Dziewczyna była wyrozumiała, a jego pierwszy raz okazał się bezstresowy i udany :)

magnolia84, Wystarczy być przeciętnym to fakt. Co do zaniżania samooceny to jest mega problem jak nie ma się na czym jej podnieść, a fakt że sie jest wiekowym prawikiem jeszcze bardziej ją zaniża niestety, bo człowiek zaczyna sobie myśleć że widocznie jest się nikim skoro do tej pory nie miało się żadnej dziewczyny. Co do gustów to zgadzam się, natomiast wspólny mianownik wszystkich kobiet to to że lubią wysokich i dobrze zbudowanych i zdecydowanych, pewnych siebie, to nie ulega wątpliwości

A co do sprawy psychiki - jak udało Ci się przezwyciężyć lęk?

Po prostu stwierdziłem że trzeba zaryzykować bo inaczej do końca życia bede sam.

-- 01 lis 2013, 18:28 --

doszedłeś teraz już po pewnym czasie od pierwszego seksu do równowagi psychicznej jak normalny facet?

To pytanie ma w sobie mnóstwo założeń z czego część nie jest prawdziwa. Np. to że nie mam problemów z psychiką niezwiązanych z seksem. Albo że moje problemy wywodzą się ze sfery psychicznej (jest odwrotnie).

magnolia84, Niestety,pozory mylą

Choć nie wiem,od 3 lat się zabunkrowałem i kontakty z ludźmi mam powierzchowne,może gdyby nie aspołeczność było inaczej.

inbvo, chodziło mi o to, że był wyczulony-bardzo wrażliwy i nieśmiały w relacjach z kobietami. Koledzy organizowali mu spotkania z dziewczynami, na których pocił się biedny i czerwienił.

light, nie mogę się wypowiadać za wszystkie kobiety ale jeżeli chodzi o mnie i moje znajome, to stawiamy na pierwszym miejscu intelekt mężczyzny. Co mi po jego urodzie czy budowie greckiego boga, kiedy jest tępym indywiduum?

Po prostu stwierdziłem że trzeba zaryzykować bo inaczej do końca życia bede sam.

Ja zdaje sobie z tego sprawe, ale nie potrafie zaryzykować, skazuje się na topór kata takim podejsciem, a z roku na rok obserwuje u siebie coraz większą obojętność na tą kwestie i zobojętnienie

To pytanie ma w sobie mnóstwo założeń z czego część nie jest prawdziwa. Np. to że nie mam problemów z psychiką niezwiązanych z seksem. Albo że moje problemy wywodzą się ze sfery psychicznej (jest odwrotnie).

No racja. To inaczej. Czy pierwszy seks był taki jak sobie go wyobrażałeś w myślach, czy czymś zupełnie innym, i czy jest to aż tak trudne? No i chodzi mi głównie czy świadomość że zaczynasz regularnie uprawiać miłość jakoś wpynęła na Twoje codzienne życie (pomijam te zagadnienia związane z innymi sprawami o których piszesz)?

magnolia84, aha no to jeden przypadek pozytywny.