Moje problemy ...

Moje problemy zaczely się już pare lat temu.odkąd pamiętam ciągle kłótnie rodziców lub moje z nimi.ciągle tylko wysluchiwalam jaką jestem beznadziejna,że wszystkie kłótnie są przeze mnie i obwiniali mnie o całe zło tego świata.w wieku 13 lat zaczęłam się samookaleczać .Wiem,może głupie rozwiązanie ale przynosiło ulgę psychiczną.jakiś czas później z psychiką było lepiej.czasem to wracalo.nagle zaczęło się wszystko jeszcze bardziej psuć.słyszałam coraz gorsze wyzwiska od rodziców i nie miałam przyjaciół.zostałam sama.teraz mam 19 lat i wciąż nie mam nikogo oprócz jednej przyjaciółki która mieszka7 godzin od mojego domu,więc nie ma opcji żeby była ze mną.Nie chcę też zadreczac jej swoimi problemami.do problemów doszło też wyśmiewanie i brak akceptacji w klasie.znów wrócili samookaleczanie,do tego straszny stan psychiczny .stwierdziłam że jestem gruba,schudłam dosyć sporo,ale teraz boję się przytyć ale odreagowuje stres jedzeniem.żeby nie przytyć zaczęłam wymiotowac.teraz wpadłam w bulimie.trwa to już10 miesięcy i nie daję już rady z tym wszystkim.Nie wiem już co mam robić.jestem wrakiem człowieka.to w takim dużym skrocie .wybaczcie że tak się rozpisalam ale potrzebowałam się wygadać.

Witaj Andzia,

masz poważny problem psychiczny. Czy szukałaś pomocy u specjalisty (psychiatry, psychoterpeuty)?

Niestety nie stać mnie na taką pomoc,a nie chcę żeby rodzice się dowiedzieli.byłoby zapewne jeszcze gorzej.myślała o psychologu szkolnym ale nie wiem czy to dobry pomysł...

jesli sie okaleczasz i wymiotujesz to potrzebujesz specjalistycznej pomocy, wejdź na strone funduszu zrowia i poszukaj oddziału ze swojego województwa a później miasta bedziesz miała liste poszczególnych specjalnosci miedzy innymi chorób nerwowych i tam beda wymienione wszystkie placówki, które podpisały umowe z funduszem zdrowia,

i znowu powiem na boga, tez kiedys potrzebowałam, tez kiedyś szukałam , na zdrowy rozum pomyslałam, weszłam w taka strone, fakt troche czasu to zajmuje, znalazłam zaczełam dzwonic , poczytałam jeszcze opinie w necie o lekarzach a nie szłam na forum i nie mowiłam ,ze prywatnie nie mam kasy czy cos, to naprawde nie jest takie trudne do licha pomysleć trzeba a rodziców sie nie pytaj, masz 19 lat i mozesz to załatwic sama a nawet musisz bo z bulimi/anreksji wychodzi sie długo i czesto potrzeba osrodka specjalistycznego,

do okaleczania sie tez potrzeba osrodka i na pewno potrzebny jest psychiatra i psycholog,

fakt na poczatku pomogł mi ktos z prywatnym i bardzo dobrym psychiatrą ,ale wiem ze na forum tylko ktos napisze cos tam a jak chcesz pomocy to popros kogos obok ciebie bo te osoby sa realne, mnie umowiono do psychiatry znajomy i jeszcze po znajmosci psych brał odemnie mniej za wizyte, znajomy chciał mnie jeszcze zawieźć ,ale nie chciałam bo czułam,ze to musze sama zrobic,

takze popatrz sobie na stronie funduszu obdzwoń wszystkich lekarzy , popytaj o terminy i zapisz sie gdzies iczekaj na swoja kolej, a tak to skołoj moze stówe i dopóki nie nadejdzie twój termin idź prywatnie do psychitry on ci przepisze leki parwdopodobnie na 2 miesiace a za dwa miecy to wizyta juz bedzie a moze nawet wczesniej

Dziękuję za pomoc.na pewno skorzystam