Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hello :)


charlotte_pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ;) Nie wyobrażałam sobie, jeszcze miesiąc temu, że przyplącze się do mnie stan lękowy, mam nadzieję, że jak szybko się pojawił tak szybko zniknie.

Problemy z nerwami miałam już wcześniej, w listopadzie zeszłego roku miałam nerwobóle. Kuło mnie w brzuchu, sercu, pod pachą, myślałam, że to coś poważnego, ale byłam u lekarza. Wszystko wzięło się od niechcianych wizyt w domu mojej paskudnej kuzynki, która denerwowała mnie dosłownie co chwilę, zarzucała mi, że mnie rodzina bardziej kocha niż ją, że nie rozumie jak można studiować to co ja, co chwila mi dopiekała. Jestem spokojną osobą i nie mówiłam jej nic (wiem, że to był bląd, bo jakbym dała jej w dziób to zrobiło mi się lepiej), a ona dalej robiła swoje. Ale po weekendzie wyjeżdżała i wszystko wracało do normy, jednak po kilku miesiącach takich wizyt (przyjezdzala na zjazdy na studia) mialam dosyc i wychodzilam z domu, zeby jej nie ogladac. Ale to było preludium.

 

Teraz kończę pisać magisterkę (zostały mi 4 dni na ostatni rozdział i wstęp i streszczenie wooohoo) i w pierwszym tygodniu czerwca mam obronę. Wszyscy mi gadają, że późno piszę, że na ostatnią chwilę, ale ja wiem, że mając motywację piszę dobrze i ta praca jest zwarta, na temat, promotor też jest zadowolony. Obrony się nie boję, bo byłam na obronach w zeszłym tygodniu i widziałam, że to nic strasznego, 3 min i po strachu.

 

Mój problem dał mi w kość dzień przed majówką. Leżałam na łóżku i pisałam pracę i złapał mnie skurcz. Zdrętwiała mi połowa (prawa) ciała, zgięłam się połową ciała ku przodowi i nie mogłam złapać oddechu, po chwili puściło. Następnie, po 10 godzinach znowu się pojawił ten epizod i zadzwoniłam na 999, dyspozytor powiedział, że to alergia i ból kręgosłupa. Następnego dnia jechałam do domu i po przyjeździe znowu miałam potężny skurcz. Trafiłam na dyżur i lekarka (neurolog) powiedziała, że mam niedobory magnezu i nerwicę. Zapisała mi hydroksyzynę i magnez z b6. Epizody się pojawiały tylko kilka razy, jednak ta połowa ciała, która mi drętwiała dalej mrowi, swędzi mnie pod kolanami. Mam lęki, jakieś chore jazdy, budzę się w nocy, bo przypomina mi się okropne zdjęcie, które widziałam w internecie (przedstawiające straszną młodą twarz), albo wkręca mi się jakaś piosenka, zaczynam się wtedy trząść i nie mogę się uspokoić, ostatnio przestraszyłam się burzy. Teraz wróciłam do domu i mam kłopoty z zaśnięciem, zapalam lampkę, ale czuję niepokój, pomimo tego, że wszystko idzie zgodnie z planem z magisterką i w życiu osobistym. Dużo sikam i nie mam apetytu. Czuję, że ciągle mi zimno i nie mogę ziewnąć.

 

Skończyła mi się hydroksyzyna i nie chcę już nic brać. Biorę jedynie magnez i body max. Jestem zmęczona, chciałabym się wyspać, wyłączyć mózg, walnąć się na kocyku na trawce i zrelaksować się.. Przede mną 2-4 tygodni stresu.

 

Jak sobie z nim radzicie? Macie jakieś sposoby?

 

Ściskam Was mocno i pozdrawiam!

 

Karola

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za ciepłe przyjęcie!:*

najgorsze są te skurcze, dzisiaj w nocy szłam siusiu i znów mnie chwyciło, mocno złapało ciało, ale dusiłam się tylko troszkę, jednakże wystraszyłam się :/ Jutro mam urodziny i życzę sobie, żeby mnie zostawiła w spokoju! ;)

 

Bierzecie jakieś leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj charlotte_pl!

 

Walka z tak silnym stresem jest bardzo trudna, zwłaszcza jeśli jesteś na niego przez dłuższy czas narażona.

Każdy ma swój indywidualny sposób na rozładowanie stresu, ale są pewne sposoby:

 

*Robienie sobie relaksu( np. słuchanie jakieś spokojnej muzyki którą lubisz) po długim siedzeniu przy pisaniu( Twojej pracy)

*Położenie się chociaż na parę minut i zupełne rozluźnienie mięśni ( to niektórym bardzo pomaga się zrelaksować, psychicznie odprężyć)

*wyjście z psem na spacer( jeśli się go ma) i dotlenienie umysłu( ponoć mózg lepiej pracuje 8) )

 

Istnieje wiele metod, których wybór zależy od własnych preferencji. Ja odpoczywam słuchając muzyki, tworząc abstrakcje, pisząc swoje utwory.

Powodzenia charlotte_pl :great: Trzymam za Ciebie kciuki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za rady i miłe słowa!

 

Napisałam, obroniłam się, oczywiście stres mnie zjadł i obroniłam się tylko na 4.

 

ale moj problem dalej jest i wczoraj zlapal mnie tak gigantyczny skurcz i dusznosc, ze na prawde myslalam, ze to ten moj 'ostatni'.

caly czas dretwieje mi polowa ciala, mrowi, laskocze, trzesa mi sie rece. niby jestem wyluzowana, wszystko za mna, a i tak cos jest nie tak, kiepsko spie, z 120/80 do 150/95 skoczylo mi cisnienie. chodze po lekarzach, mialam rtg klatki piersiowej i szyi i 5 lutego mam rezonans magnetyczny.

 

w przyszlym tygodniu odbieram dyplom i ide do poradni psychiatrycznej, bo ja juz nie wiem jak mam sobie radzic, mozna zaczne sie jakos leczyc :( jestem zalamana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×