Skocz do zawartości
Nerwica.com

siemanko wszystkim....


kosunia91

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie dzisiaj wynalazłam to forum i postanowiłam się do niego zapisać, bo... no właśnie bo ? Bo mam milion problemów na sekunde, z niczym sobie nie radze, strach mnie zdominował, i tak potwornie siebie nienawidze za wszystko... za to jaka jestem, za wygląd, za charakter po prostu mam czasem taką ochotę wziąć coś ostrego i się zachlastać na amen... Czy to możliwe że mozna az tak bardzo siebie nienawidzić ? zeby ta odraza do samego siebie towarzyszyła nam kazdego dnia, w kazdej mysli, o kazdej porze, bez względu na wszystko ?? a tą odraze czuję wszedzie... w sercu, w głowie, w mięsniach, w nogach w rękach... po prostu wszędzie... nawet nie daje mi zmruzyc oka chociaż na chwile... gdyby nie prochy już dawno bym wykitowała... a moze właśnie to jest jakiś pomysł... w każdym razie łapię się póki co tego forum i może tutaj jakoś się odnajdę, zrozum chociaż cząstke siebie, niektóre swoje myśli i może ktoś mi wyjaśni, dlaczego jest tak, a nie inaczej... ehh... pozdrawiam wszystkich cieplutko :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaka jestem ?? hmm... dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista... jestem odrażająca... dla siebie samej... nie chce wychodzić do ludzi, bo nienawidze jak na mnie patrzą, kiedy tylko wyjde z domu, mam wrażenie, że wszyscy mają uwagę skierowaną na mnie, na to jak wyglądam, jaka jestem... obwiniam siebie za wszystko i nienawidze siebie za siebie... bo inaczej nawet nie potrafie tego zdefiniować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam... u niejednego... każdy mi powtarza to samo, żebym uwierzyła w siebie... bla bla bla, gadka szmatka.... nie wierze juz w psychologów. Ciągle jedno i to samo a rezultatów żadnych... to zbyt głeboko we mnie siedzi... mam już dość... może jednak wykończyć się, to byłby jakiś pomysł... moze wtedy nie czułabym się tak jak się czuję... nawet nie potrafie opisac tego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że aż takich frazesów nie mówią, chyba że trafiłaś na dość kiepskie osoby...

A terapii grupowej nie próbowałaś?

 

A jesteś w stanie w ogóle na spokojnie siebie opisać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwierz mi, że mówią... cały czas rozmowa kręci się wkółko i dochodzi do tego samego , że mam uwierzyć w siebie he... nie, nie próbowałam grupowej... obawiam się, że nie odnalazłabym się tam.. zresztą tak jak juz mówiłam, nei chce wychodzić do ludzi... widzieć jak na mnie patrzą... odizolowałam się kompletnie... mogłabym w sumi ew wakacje isc do jakiejs pracy i sobie dorobic, ale niestety moje myśli ciągłe mi na to nie pozwalają.. w głowie mam ciągle jedno... nie tylko mi jest ciężko ale widzę też jak cierpią przez to i moi bliscy, przez moje podejscie do ludzi, do zycia, a przede wszystkim do siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALe siedząc ciągle w domu sprawiasz, że te myśli stają coraz silniejsze, a tu trzeba się odważyć, zacząć coś z sobą robić. Stagnacja Cię zgubi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z każdym dniem jest co raz gorzej... wróciłam od psycholożki, jak zwykle ta sama gadka, która w rezultacie i tak mi nic nie pomaga, człowiek robi się jakiś taki co raz bardziej obojętny, co raz mniej ludzi chce widziec, bo wszystko dookoła wydaje sie jakies fałszywe. w lustro strach spojrzec bo znow zobacze tego wstrętnego zobojętniałego ryja, z którego i tak wszyscy szydzą każdego dnia w mojej podswiadomosci... ciekawe jak długo człowiek tak pociągnie... o ile pociągnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosunia91, mam tak samo jak Ty. Właściwie moje życie pod każdym względam wygląda tak jak Twoje. Też się starsznie nienawidzę i boję ludzi. Na terapi grupowej byłam, ale w moim przypadku okazało się to nic-niedającym działaniem. Nie potrafiłam się przed dnimi otworzyć. Do pracy we wakcje też nie poszłam, bo na samom myśl, że będę musiała poznać nowych ludzi i z nimi rozmawiać, skóra mi cierpła. Czuję się tak nienormalna przez to, że jeszcze bardziej się pogrążam, i tak w kółko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×