Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie


malinka311

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam 33 lata i jestem mamą dwoch synów. Od ponad 3 lat jestem po rozwodzie. Wszystko to co się działo "przed" i wciąż poniekąd dzieje (ciężko uwolnić się od złośliwego, zawistnego eks..., który dba bardzo o umilanie mi życia) miało wpływ na mój obecny stan. Nerwica pojawiła się ponad 2 lata temu, wtedy jeszcze nie wiedziałam co to takiego. Myślałam, że to problemy z ciśnieniem, mocne i szybki bicie serca, moje przy tym zdenerwowanie i pomiar mega genialnym sprzętem elektronicznym pokazał co chciał .... SZOK!! Karetka, captopril pod język, jakiś zastrzyk w tyłek ... Wtedy jeszcze to zbagatelizowałam, ale na wiosne stało się po raz drugi, początkiem lata znów .... wkońcu poszłam do psychiatry !! Dostałam Paxtin i zeby spokojnie spac Cloranxen, które podobno miały mnie nie uzależnić. Nie wiem jak Paxtin ale Cloranxen po miesiącu już nie działał na mnie, już brałam nie pół a całą ... Zrobiłam coś chyba niezbyt mądrego-odstawiłam w jednym dniu wszystkie leki-wiem że Paxtin powinno się odstawiać stopniowo ale bałam się uzależnienia... Hormony, leki na ciśnienie, Paxtin i Cloranxen !! Nieźle !! Chciałam zacząć radzić sobie sama .... powidzmy, że nie jest źle, ale przy zmianie pogody, skokach ciśnienia ja tez różnie reaguje. Dostałam jeszcze Zomiren-doraźnie! I tylko to mam wciąż przy sobie .... Jestem sama z tym wszystkim, nie wiem co robić dalej, chciałabym z kimś pogadać .... I nawet jeżeli się nie uda to ciesze się, że znalazłam to forum, że czytam WASZE wypowiedzi, że jesteście .... mój mail gdyby ktoś chciał, mógł ... malinka311@vp.pl

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeżycie z mężem doprowadziło cię do tego stanu :? ale co zrobić że życie sprawia nam takie figle Witam cię malinka311 pozdrawiam

Witaj

Może raczej "życie z mężem" - poświęcanie się "bo są dzieci" ... ale dzieci patrzyły na to jak mnie traktował. Teraz syn mówi mi że "pamiętam jak Cię tato bił".... Najważniejsze, że TĄ sprawe mam już poniekąd za sobą ... ale skrzywienie po moim pseudomałżeństwie pozostały w postaci nerwicy. Co zrobić ??!! Ja to ucięłam po 6 latach ale uważam że i tak za długo to trwało. Wyobrażam sobie w jakim stanie byłabym teraz gdybym tego nie zrobiła.

Pozdrawiam serdecznie

malinka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malinko! Wprawdzie nie doświadczyłam takich przeżyć jak Ty, ale należy Ci się szacunek za to, że miałaś odwagę rozstać się z człowiekiem, który zatruwał Twoje i dzieci życie.

Dorastałam w patologicznej rodzinie i wiem, że moi rodzice niestety zbyt wiele czasu zmarnowali, co odbiło się na mnie i moim rodzeństwie.

Dlatego bądź Dumną Kobietą i nie daj szansy Twojemu eks, aby nadal zaburzał Twój spokój.

 

Pomyślności i zdrowia ( a w razie czego zapraszam na pogaduchy ).

Mag27

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj malinka311, miło Cię poznać. A terapia jakaś była :?:

Witaj "Pstryk" :)

Terapii nie było ponieważ Pani Psycholog, Psychiatra czy jak ja tam zwał zaoferowała mi jedynie leki.

Idąc do niej liczyłam na rozmowe, na to że będę mogła "wylać" z siebie wszystkie troski, zmartwienia, nawet najzwyczajniej w świecie wyryczeć się. Chyba pomyliłam gabinety. Nie ma w mojej miejscowości lekarza, do którego mogłabym pójść i nie dlatego, że sie wstydzę, bo to nie wstyd przyznać sie do problemu i chcieć z nim walczyć ale wiem, że ci lekarze nie są w stanie pomóc, bo leki nie do końca rozwiązuja problemy.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malinka311 witaj na forum! przeczytalam twoja historie i podziwiam cie, ze udalo ci sie wyrwac, bo wielu ofiarom to sie nie udaje... co do lekarza, ktory chcial ci dac leki - mysle, ze to byl psychiatra. powinnas wybrac sie do psychologa, z nim bedziesz mogla pogadac i wszystko opowiedziec. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj inez3 :)

Własnie przed chwilą zadzwoniłam do jednego z psychologów z chęcią umówienia się na wizytę. Co usłyszałam: 3 miesiące do pół roku-przykro mi!! Świetnie :(

Tak bardzo chciałam .....

Wygląda na to, że albo będe musiała udać się gdzieś "dalej" albo zostajecie mi WY !!

Ale doskonale wiecie, że to nie do końca wystarcza.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malinka311, no to faktycznie nie fajnie :/ moze jescze sprobuj gdzies indziej? jesli mieszkasz w malej miejscowosci to moze faktycznie trzeba poszukac gdzies dalej. wiesz, my cie tu bedziemy wspierac, ale psychologami nie jestesmy, wiec nie wszystko wiemy, dlatego kazdemu radzimy udac sie do psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście kochani :*:*

Bardzo cieszą mnie Wasze słowa, dziękuje za nie :)

Mieszkam u Bram Bieszczad ale nie w malutkiej miejscowości tyle, że mało u nas psychologów. Ale nie dałam dziś za wygraną, poszukałam kolejnego psychologa, zadzwoniłam, umówiłam się na 4 listopada. Nie znaczy to że odpuszczam forum i Was !!!! Mój numer gg 8033216 , gdyby ktos miał ochotę-tam łatwiej, szybciej ... zapraszam

Pozdrawiam cieplutko

malinka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×