Skocz do zawartości
Nerwica.com

molestowanie seksualne w dzieciństwie a problemy w dorosłośc


Bajka63

Rekomendowane odpowiedzi

Jest ofiarą ,,złego dotyku". tak naukowo określono syndrom molestowania seksualnego ( w bardzo szerokim rozumieniu tego pojęcia). Dzisiaj mam 48 lat, jestem mężatką, ( dopiero od 8 lat) i co tu dużo mówić trudno jest doszukać się pomocy dla osób dorosłych niosących taki właśnie ,,bagaż w życiu". Otarłam się o inne grupy wsparcia ale traktowały one temat jako jeden z aspektów innego zagadnienia. Jestem świadoma tego że tamte wydarzenia zniszczyły mi psychikę doszczętnie i zaważyły na resztę mojego życia. Nie ,mogę stwierdzić z pełnym przekonaniem, że temat już nie istnieje. Czasem w najmniej oczekiwanym momencie odkrywam że mpje zachowania i reakcje podyktowane są tamtym traumatycznym przeżyciem To praca na całe życie i wciąż jak bumerang wraca to o czym chciałoby się raz na zawsze zapomnieć.

 

Jeśli tu ktoś chciałby ze mną o tym pogadać to podzielę się tym co do tej pory zrobiłam dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O gwałcie głównie mówi się w kontekście PTSD - zespołu stresu pourazowego. "Zły dotyk" to jednak temat tabu, temat wstydliwy, trudny, przemilczany... Chyba faktycznie najlepiej i najtrafniej umieją o tym rozmawiać te osoby, które doświadczyły tego strasznego przeżycia i które chcą pomagać osobom w podobnej, trudnej sytuacji. Więcej o gwałcie można przeczytać pod linkami:

 

http://portal.abczdrowie.pl/gwalt

http://portal.abczdrowie.pl/gwalt-w-malzenstwie

http://portal.abczdrowie.pl/pedofilia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz mam 33 lata . kazdego dnia walcze sama ze soba aby zyc normalnie aby pogodzic sie z przeszloscia. jak mialam 6 lat bylam molestowana seksualnie przez 4 lata przez mojej kolezanki starszego brata wszyscy o tym wiedzieli i nic nie zrobili nawet moja matka ktora wyszukiwala pretekstu aby mnie bic czym popadnie;np kablem szufelka do wegla wszystko dla niej bylo dobre .PO 4latach dzieki mojej mlodszej siostrzej wyszla cala prawda bo na jej oczach chcial mnie zgwalcic. ALE koszmar sie muj nie skonczyl najpier wsprawa w sadzie a potem inne dzieci nasmiewali sie zemnie zadnego wsparcia ze srony rodzicow moja matka mnie potepila dla niej jestem tredowata kaleka nikim , 4 razy probowalam odebrac sobie zycie nawet nie zauwazyla . gdy by nie pomoc mojej krzesnej dalej bym prubowala odebrac sobie zycie, to jej milosc i poswiecony czas na dlugich rozmowach pozwolil mi odzyskach sama siebie stac sie kobieta ktora normalnie zyje zaklada rodzine ale zawsze chcialam i mialam nadzieje ze moja matka mnie pokocha .

wyszlam za maz ale muj teraz byly maz okazal sie tyranem znecal sie nademna nawet mnie zgwalcil . NASTEPNY CIOS po rozwodzie poznalam obecnego partnera kazdego dnia stara udawadniac ze jest inny kochany opiekunczy daje mi poczucie bezpeczenstwa i ja go naprawde kocham razem wyjechalismy zagranice myslalam ze zapomnie ze jak nie bede utrzymywac kontaktu z moja matka to zapomne i tak bylo na poczatku super sie czulam ,ale pojechalam do polski spotkalam moja matke wygarnelam co mi lezy na sercu ale moja matka ze to moja winna bo bylam niegrzeczna bylam trudnym dzieckiem ,lepiej zapomniec to ona tak mysli,i oczywiscie zebym jej dala kase bo ma kredyty bo rachunki niezaplacone a najlepiej jeszcze co tydzien wysylala, zaczely sie smesy zadzwon wyslij kase bo nie mamy na poczatku pomoglam ale gdy zaczelo to dosc czesto sie powtarzac zrozumialam jedno DLA NIE ZAWSZE BEDE KALEKA TREDOWATA TYLKO KASA I NIGDY MNIE NIE POKOCHA, JA stracilam nadzieje i zalamalam sie myslalam aby odebrac sobie zycie ale jak widze mojego partnera jak bardzo mnie kocha to szkoda mi odbierac sobie zycia dla niego dla siebie musze zyc musze odzyskac chec zycia rozpalic ogien abym miala sile i walke dalej zyc

a mojej matki nie chce widziec i nie chce z nia rozmawiac napewno juz nie napisze bo tak dzisiaj jej napisalam w smesie.

 

-- 19 lut 2013, 21:44 --

 

i uwazam ze o tym powinno sie muwic zakonczyc trzeba zmowe milczenia aby uchronic inne dzieci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja teraz mam 33 lata . kazdego dnia walcze sama ze soba aby zyc normalnie aby pogodzic sie z przeszloscia. jak mialam 6 lat bylam molestowana seksualnie przez 4 lata przez mojej kolezanki starszego brata wszyscy o tym wiedzieli i nic nie zrobili nawet moja matka ktora wyszukiwala pretekstu aby mnie bic czym popadnie;np kablem szufelka do wegla wszystko dla niej bylo dobre .PO 4latach dzieki mojej mlodszej siostrzej wyszla cala prawda bo na jej oczach chcial mnie zgwalcic. ALE koszmar sie muj nie skonczyl najpier wsprawa w sadzie a potem inne dzieci nasmiewali sie zemnie zadnego wsparcia ze srony rodzicow moja matka mnie potepila dla niej jestem tredowata kaleka nikim , 4 razy probowalam odebrac sobie zycie nawet nie zauwazyla . gdy by nie pomoc mojej krzesnej dalej bym prubowala odebrac sobie zycie, to jej milosc i poswiecony czas na dlugich rozmowach pozwolil mi odzyskach sama siebie stac sie kobieta ktora normalnie zyje zaklada rodzine ale zawsze chcialam i mialam nadzieje ze moja matka mnie pokocha .

wyszlam za maz ale muj teraz byly maz okazal sie tyranem znecal sie nademna nawet mnie zgwalcil . NASTEPNY CIOS po rozwodzie poznalam obecnego partnera kazdego dnia stara udawadniac ze jest inny kochany opiekunczy daje mi poczucie bezpeczenstwa i ja go naprawde kocham razem wyjechalismy zagranice myslalam ze zapomnie ze jak nie bede utrzymywac kontaktu z moja matka to zapomne i tak bylo na poczatku super sie czulam ,ale pojechalam do polski spotkalam moja matke wygarnelam co mi lezy na sercu ale moja matka ze to moja winna bo bylam niegrzeczna bylam trudnym dzieckiem ,lepiej zapomniec to ona tak mysli,i oczywiscie zebym jej dala kase bo ma kredyty bo rachunki niezaplacone a najlepiej jeszcze co tydzien wysylala, zaczely sie smesy zadzwon wyslij kase bo nie mamy na poczatku pomoglam ale gdy zaczelo to dosc czesto sie powtarzac zrozumialam jedno DLA NIE ZAWSZE BEDE KALEKA TREDOWATA TYLKO KASA I NIGDY MNIE NIE POKOCHA, JA stracilam nadzieje i zalamalam sie myslalam aby odebrac sobie zycie ale jak widze mojego partnera jak bardzo mnie kocha to szkoda mi odbierac sobie zycia dla niego dla siebie musze zyc musze odzyskac chec zycia rozpalic ogien abym miala sile i walke dalej zyc

a mojej matki nie chce widziec i nie chce z nia rozmawiac napewno juz nie napisze bo tak dzisiaj jej napisalam w smesie.

 

-- 19 lut 2013, 21:44 --

 

i uwazam ze o tym powinno sie muwic zakonczyc trzeba zmowe milczenia aby uchronic inne dzieci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 23 lata. Trafiłam na te forum przez znajomego, który stwierdził, że moje pasmo niepowodzeń może być podyktowane tym co doświadczyłam w dzieciństwie. W wieku od 4 do 9 roku życia byłam molestowana seksualnie przez brata mojej mamy. Wstydziłam się tego oraz jednocześnie bałam się jego, dlatego nikomu tego nie mówiłam , przez co trwało to tak długo. Raz mamie napomknęłam, że mnie boli, bo ...mi coś robił - usłyszałam gadasz głupoty. Może trwało by to dłużej gdyby nie to, że gdy chciał mnie już zgwałcić miał przedwczesny wytrysk i się przestraszył najwyraźniej , bo więcej już mnie nie dotknął. W podstawówce byłam bardzo spokojną osobą i bardzo nieśmiałą, a że mieszkałam na wsi inne dzieci mnie ciągle wyśmiewały. Jeżeli chodzi o moje życie seksualne, które się dość szybko zaczęło- miałam wielu partnerów. Zawsze jakoś dość wcześnie dochodziło do zbliżenia miedzy nami i zawsze szybko się rozpadało. Gdy w końcu myślałam, że ktoś mnie pokochał, zaszłam w ciąże w wieku18lat.Mój partner oświadczył mi, że mam coś z "tym " zrobić. Roztarliśmy się. Urodziłam synka, rodzice powiedzieli, że zrobiłam im wstyd, dziecko w tym wieku, bez ślubu z facetem bez przyszłości z patologicznej rodziny. Dziecko po urodzeniu oddałam do adopcji. Po półtora roku poznałam mężczyznę, który jak nikt nigdy pierwszy o mnie zabiegał, widać było chyba nie myśli o mnie w tych kategoriach co pozostali, ale jakoś nie łatwo było mi otworzyć serce po tych urazach. Natomiast gdy już to zrobiłam po 3 latach związku okazało się, że zdradzał mnie na prawo i lewo, ja miałam znacznie większe zarobki od niego dlatego miał u mnie sponsora - za niby miłość. W końcu zrozumiałam, że miarka sie przebrała i wyprowadziłam się od niego. Moje poświęcenie wyszło mi jak zwykle. W dodatku pozwoliłam sobie na zadłużenie się aby pomoc mu finansowo. Minęło 7 miesięcy od naszego rozstania i poznałam nowego mężczyznę, który nie patrzy na mnie jak na obiekt do jednego , czuje się przy nim bezpieczna, chociaż boje się... Może naprawdę jest coś ze mną nie tak - jak to mój były mężczyzna określił jestem chora psychicznie i powinni mnie leczyć w szpitalu... bardzo proszę o pomoc i radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karola90, na pewno to, czego doświadczyłaś w dzieciństwie (molestowanie seksualne przez wujka), ma teraz wpływ na Twoje aktualne życie i związki z mężczyznami. Twoje dotychczasowe związki zawsze okazywały się związkami toksycznymi. Partnerzy Cię wykorzystywali (seksualnie, finansowo). Poświęcałaś się, angażowałaś w relacje, by na koniec zostać sama. Być może powielasz schematy, których nie jesteś świadoma, dlatego wiążesz się z mężczyznami, którzy Cię krzywdzą? Myślałaś o psychoterapii, o tym, by poszukać dla siebie wsparcia i móc przepracować bolesne doświadczenia z przeszłości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

karola90, czytajac Twojego posta, odnioslam wrazenie ze bardzo, ale to bardzo chcesz poznac faceta, ktory bedzie Cie kochal, ale jest to na tyle silne pragnienie, ze musisz to miec na juz, stad wybieranie facetow, ktorzy szybko odnajduja sie w takiej "roli". Tylko ze zazwyczaj takim facetom chodzi zupelnie o cos innego. Ty blyskawicznie zaufujesz, szukasz oparcia, a ci faceci po prostu to wykorzystuja. Co o tym myslisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niosaca_radosc może mieć rację - szukanie miłości z desperacji, rzucanie się w ramiona pierwszego lepszego faceta, który okaże zainteresowanie, uwagę, uśmiech... Na początku jest fajnie, miło, ale zauroczenie trwa krótko i pęka jak bańka mydlana. Potem zostaje rozczarowanie, że ZNOWU nie wyszło, związek się rozpadł. Liżesz rany i szukasz ponownie ukojenia u boku partnera, który pomoże Ci zapomnieć o przeszłym nieudanym związku... karola, Myślisz, że to jest taki schemat? Czy wygląda u Ciebie to jednak inaczej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przykładem tego, że nie pamiętam. Pamiętam tylko niewyobrażalny lęk a gdy o tym myślę to odlatuję w płacz,histerię,lęk,paraliż. Teraz wydaje mi się że to bujda ale pamiętam jak jeszcze rok temu cierpiałam więc sama nie wiem. Ciężko mi uwierzyć że mój kochany tatuś,wręcz ideał, mógł mnie skrzywdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jestem świadom ryzyka różnych nadinterpretacji i musiałbym mieć bardzo istotne przesłanki by móc coś takiego zarzucić moim rodzicom/krewnym/znajomych rodziców. Skoro objawy mogą być tak różne i niespecyficzne to raczej do niczego nie dojdę. A szkoda, bo jestem jakiś nienormalny i nie wiem dlaczego;) Prawdopodobnie zły trop.

 

BTW: Piszecie jakby molestowanie seksualne dzieci było zawsze dla nich traumatycznym przeżyciem. A czy zdarza się, że z natury ufne dziecko zostaje tak zmanipulowane przez osobę dorosłą, że ciężko tego nie przeżywa a nawet czerpie przyjemność a później zapomina, jednak pozostaje jakiś ślad w psychice i wynikają z tego później problemy w życiu dorosłym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salvorin, ja byłam wykorzystywane przez brata i z czasem przyzwyczaiłam się do tej sytuacji nawet polubiłam bo mnie chwalił. Pytasz czy to możliwe, a więc odpowiadam Ci że tak bo w moim przypadku tak było. Odbiło się to na mnie jednak w znacznym stopniu bo nie potrafię tworzyć związki partnerskie pomimo że mam prawie 30 lat i " już czas" na założenie rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salvorin, a jakie masz problemy w dorosłym życiu ?

Hm mam napisane w papierach zaburzenia lękowo-depresyjne. Ani bardzo silna depresja ani silne napady lęku, tylko takie ciągłe średnio nasilone nie wiadomo co. Mam to już od lat i zdążyłem się przyzwyczaić. Nie w tym sensie, że mi to już nie przeszkadza, tylko że zwykle nawet nie jestem świadom, że towarzyszy mi w danej chwili lęk i już prawie nie pamiętam jak to było dawniej, gdy też miałem różne problemy ale w mniejszym nasileniu. Ogólnie boję się ludzi i mam problemy w kontaktach (uważam, że jestem nieco autystyczny, choć psycholodzy z którymi miałem do czynienia twierdzili, że to za duże słowo). Bardzo mi zależy na uzyskaniu konkretnej diagnozy ale nikt mi jeszcze nie podał niczego konkretnego. Jak czytam opisy zaburzeń osobowości to zaburzenia schizotypowe pasują do mnie chyba najbardziej, ale nie mam tego w papierach (chociaż w teście MMPI była to jedna z możliwych interpretacji wyniku). Co ciekawe ostatnio jedna pani psychiatra uznała, że mogę mieć borderline ale uważam to za mało prawdopodobne. To tak ogólnie bo konkretnych problemów/objawów to mógłbym 100 wymienić.

 

Skąd w ogóle pomysł że przyczyną problemów jest molest.sex. ?

Częściowo odpowiedziałem powyżej a więc dążenie do poznania konkretnej diagnozy, także prawdopodobnej przyczyny mojego obecnego stanu i najlepszej drogi na wyleczenie moich objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza metoda dla Ciebie to psychoterapia, z naciskiem na p-dynamiczną.

 

A jeśli trafisz na terapię to nie spodziewaj się, że ktoś będzie Ci dawał diagnozy (to jest standardem u psychoterapeutów). Bo sam fakt postawienia diagnozy, nic na prawdę nie zmienia dla Ciebie. Ważne myślę jest to co ty sam chcesz zrobić/zmienić etc. A przyczyny mogą być różne - ale to też dopiero niejako odkrywasz na terapii.

 

Jeśli masz kontakt tylko z psychiatrami, to polecam jak najbardziej terapię.

Nawet jeśli masz z.o. to psychiatra lekami tego nie wyleczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem różne kontakty z psychologami, w tym byłem na terapii grupowej i indywidualnej (psychodynamicznej) i mam dość tej sekty bo inaczej trudno mi ich nazwać. Z psychiatrami dogaduję się 100 razy lepiej. Ostatnio u psychologa byłem w zeszły piątek, stąd odczuwam wysoki poziom frustracji z tym związany i przepraszam, jeśli obraziłem tu jakiś psychologów.

 

Najlepsza metoda dla Ciebie to psychoterapia, z naciskiem na p-dynamiczną.
- a czy znasz osobiście jakąkolwiek osobę podobną do mojego powyższego opisu, której by taka terapia rzeczywiście pomogła? Bo ja poznałem kilka i nie widziałem żadnych efektów. Taka psychoterapia jest dobra moim zdaniem dla znerwicowanych kobiet, które muszą się wygadać i które żyją w swoim iluzorycznym świecie pełnym zasad "co wypada a co nie wypada, co ludzie powiedzą" oraz, które są bardzo podatne na sugestię. Ja nie spełniam żadnego z tych trzech warunków (noi nie jestem kobietą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co ... w innych działach masz wątki typu, która terapia jest "lepsza" albo jak ludzie zdrowieją ... - tam możesz poczytać. Przy czym jeśli nie p-d, to pozostaje pozn-beh. a ona nie zajmuje się z.o.

A już w ogóle jeśli nie wierzysz w terapię, to nie ma najmniejszego sensu ją podejmować.

 

A leki w żaden sposób nie wyleczą z.o - jeśli je masz. Noo a poza tym, nie polecam brać leków wieczność ...

Jedyne co Ci pozostaje, przy twoim podejściu, to zaakceptować ten stan i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy czym jeśli nie p-d, to pozostaje pozn-beh. a ona nie zajmuje się z.o.

 

Zajmuje, zajmuje... salvorin, chcesz to spróbuj innego nurtu i warto zanim całkiem zrezygnujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×