Skocz do zawartości
Nerwica.com

zamieszkanie z chłopakiem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mój problem dotyczy zamieszkania z chłopakiem. Jestesmy razem 8 miesiecy,3 miesiące temu postanowiliśmy że zamieszkamy razem. Problem w tym że od tego czasu chciałabym żeby każdy wolny czas spędzał ze mną. Dużo czasu spędza w pracy i chcę żeby czas poza nią poświecał tylko mnie. Przeszkadza mi że chce iśc na piwo z kolegami czy na sale treningową. Niby to normalne, ale tłumaczę to sobie tak że zanim zamieszkaliśmy razem on chcial spędzać ze mną jak najwiecej czasu, nie chciał chodzić na piwo itd. Chciał być tylko ze mną.. i teraz jak znowu chce gdzies wychodzic do kolegów to myslę sobie że już mu się znudziłam;/ Skoro kiedys chciał rezygnować z tego a teraz chce gdzies wyjsc beze mnie, to cos się zmieniło czy to naturalna kolej rzeczy? Ja swoje wyjścia ograniczam i planuję dzień tak zeby być w domu jak wróci i żebyśmy byli razem.niechce go ograniczać bo wiem że każdy ma znajomych i czasem chce gdzieś wyjść, ale martwi mnie to dlaczego wcześniej było inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, nie mam dziewczyny więc się nie znam :P

Najlepszy będzie złoty środek. Niech gość ma trochę wolności, ale nie na tyle żeby nie miał czasu dla mnie. To jest tak jak ksiądz kiedyś powiedział: ci ministranci którzy na początku chodzą na jak najwięcej dyżurów szybko się wypalają i się wypisują. Uważaj żeby tak nie było z twoim boyem. :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie masz dziewczyny ale jestes jednak facetem.. Jak to wygląda z twojej perspektywy..?

Wychodząc z kolegami pograć w piłke wiązało by się to z tym że niechcesz już spędzać ze swoja dziewczyną tyle czasu ile kiedyś? Czy raczej nie ma podstaw żeby się przejmować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że naturalna kolej rzeczy. Spójrz na swoich rodziców, czy oni też tak wzajemnie zabiegają o siebie, kupują kwiaty itd. Bardzo rzadko.

 

nie nie.. tu nie chodzi o zabieganie o siebie. Bo zabiegać i starac się trzeba zawsze.

 

Ale zawsze sytuacja się zmienia jak mieszkacie razem. Kazdy potrzebuje własnej przestrzeni i druga osoba powinna to uszanować.

I wyjsce samemu na pewno nie świadczy o tym, że ktos przestaje Cie kochać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo chcę żeby ten czas poświęcał mnie.. Ale dlatego też tutaj piszę bo jednak sama się zastanawiam czy nie zaczęłam go już ograniczać.. a niechce tego. i to nie kwestia zdecydowania się..

 

-- 19 sty 2013, 20:40 --

 

Aranjani,

Bardzo bym chciała żeby było tak jak mówisz.. ;) Teraz tylko trzeba się do tego przyzwyczaić i uszanować ;]

 

 

Zastanawia mnie jednak nadal dlaczego na początku człowiek dla drugiej osoby potrafi rezygnować z wyjść na piłkę mimo że one się odbywały a teraz na piłke trzeba iść a niekoniecznie spędzać ten czas ze mną..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo się przyzwyczaił już do ciebie i może wreszcie wrócić do swoich pasji, wiedząc, że skoro mieszkacie razem, to już nie musi się tak bardzo starać, bo może już mu nie uciekniesz:P

 

A poważnie, to w związku dwóch osób każde powinno mieć jakieś swoje zainteresowania i zajmować się nimi. Zamieszkanie razem nie oznacza spędzania każdej wolnej chwili razem. Ty masz swoje pasje, on ma swoje - a jak nie masz, to sobie poszukaj. Spotykając się na randkach widywaliście się rzadziej, więc tęsknił, a teraz macie już siebie na co dzień.

Daj mu odetchnąć od związku czasami, niech idzie potrenować ( o piwie się nie wypowiadam, bo nie akceptuję alkoholu i ludzi go pijących), ty sobie poczytaj coś, obejrzyj TV, czy co tam lubisz.

 

Można jeść ulubioną zupę na śniadanie, obiad, kolację... ale po jakimś czasie zaczniesz nią wymiotować. Lepiej ją zjeść raz na jakiś czas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niechce go ograniczać bo wiem że każdy ma znajomych i czasem chce gdzieś wyjść, ale martwi mnie to dlaczego wcześniej było inaczej...

 

To nawet nie chcesz wiedzieć co będzie po ślubie :mrgreen::lol:

 

serio pisząc..kiedyś byłaś "z doskoku" ..teraz ma Cię na co dzień i czasami potrzebuje być po prostu sobą. Zawsze gdy wraca do domu to ma przekonanie, że Ty tam będziesz .. chłopak się po prostu wyluzował :D

 

I zamiast pisać tematy na forum to porozmawiaj z nim..na pewno dowiesz się więcej :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Tak jest właśnie.. gdy nie mieszkacie razem chcecie się widywać jak najczęściej. A gdy już zamieszkacie ze sobą są inne zajęcia. Rób to co on. spotykaj sie ze znajomymi na pwio czy na sok.. rób mu na złość a gdy on się będzie czepiał porozmawiaj z nim poważnie, że wolałabyś by więcej czasu spędzał z tobą tak jak to było dawniej. :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może źle to ujęłam.Chodziło mi o to, zeby po prostu robiła to co on. Żeby w końcu dostrzegł, że się starała być z nim w każdej wolnej chwili, że sie dostosowywała do niego. I żeby pogadali szczerze na temat wspólnego mieszkania. Bo przed zamieszkaniem było dobrze. To świadczy o tym, że się rozumieją i zrozumieją się napewno jeżeli chodzi o to sprawy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to ich wspólny problem tylko ona go dostrzegła. Nie sądzisz, że powinna z nim porozmawiać, żeby nie było zadnych niejasności między nimi? Wiem po sobie, że niejasności mogę głęboko namieszać w związku. A jeżeli ona powie mu, że chciałaby by spędzał z nią więcej czasu niż z kumplami to myślę, że zrozumiał by to. Bo przecież z kolegami nie siedział często przed zamieszkaniem z nią.... wolał być tylko przy niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz , chwila... on nie spedza wiecej czasu z kumplami niz z nia.. czasami wyskakuje z kumplami czy na trening

Autrka chce czegos innego

 

Dużo czasu spędza w pracy i chcę żeby czas poza nią poświecał tylko mnie.

Czyli ma zerwac wszystkie znajomosci, odlozyc pasje i zainteresowania do szuflady i kisic sie tylko ze swoja partnerka. To sie nazywa kastracja faceta

 

-- 21 sty 2013, 15:26 --

 

Bo przecież z kolegami nie siedział często przed zamieszkaniem z nią.... wolał być tylko przy niej.

Skad wiesz? Kolegow na randki nie zabieral przeciez ale mogl sie pewnie spotykac kiedy sie nie widzieli akurat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tu faktycznie masz bardzo rację... ponieważ nie powinna tak na to patrzeć. Świat nie kończy się na niej. Wiadomo, że może on chciał pogodzić wszystko czyli mam tu na myśli kumpli, dziewczynę, pasję.. i dlatego zaproponował jej zamieszkanie razem. ale jeżeli jej to tak bardzo nie odpowiada to jedynym wyjściem jest rozmowa. Oczywiście wszystko ma swoje granice. Nie można także żądać takich rzeczy od partnera. Może po prostu ustalić grafik spotkań. (hehe dla mnie to ogólnie głupie) lecz może pomóc.

 

-- 21 sty 2013, 14:35 --

 

Napisała tak

 

" ale tłumaczę to sobie tak że zanim zamieszkaliśmy razem on chcial spędzać ze mną jak najwiecej czasu, nie chciał chodzić na piwo itd. Chciał być tylko ze mną.. "

 

Więc z tego wywnioskowałam, że chciał być tylko z nią i nie spotykał się z kumplami. A teraz może poprostu postanowił to pogodzić wspólnym zamieszkaniem. I droga autorko nie powinnaś marudzić i narzekać bo zapewne zrobił to po to by właśnie spędzać z tobą czas, realizować swoje zainteresowania oraz spotykać się ze znajomymi. Może poprostu mogłabyś go poprosić by wziął cię ze sobą na takie spotkania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wręcz odwrotnie. Mój facet mało wychodzi i cały czas wolny chciałby spędzać ze mną. No większość czasu w każdym razie.

I przez to mi czasem głupio wsadzić nos w książkę i się na niego wypiąć.

Idealnie jest, jak będąc związku można spędzać czas i ze sobą i oddzielnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wyobrażam sobie takiego ciągłego spędzania czasu razem... Kocham mojego faceta ponad wszystko i uwielbiam z nim być... ale każdy też ma własną przestrzen. Nie wiem jak mogłoby być inaczej. Mamy siąść na przeciwo siebie, patrzeć sobie w oczy i tak siedziec, czy oglądać film... owszem też... Ale ja też mam swoje zajęcia w domu, pasje, hobby tak jak i on... i nie wyobrażam sobie tego, że np nie pozwalam mu wyjść z kumplem na piwo i odwrotnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

Nie, nie ma zrywać swoich znajomości żeby każdą wolną chwilę poświęcał mnie..Zastanawiam się poprostu dlaczego tak się dzieje.. Co innego gdyby od samego początku rozgraniczał spotkania ze mną i z kumplami.. Ale tak nie było.. Spotkania z nimi poszły w odstawkę i tak jak mówi L.E., Było tak i jest tak samo między nimi..

 

Raksza,

 

''Więc z tego wywnioskowałam, że chciał być tylko z nią i nie spotykał się z kumplami''

Dzięki że chociaz ty zrozumiałaś, bo reszta tutaj uważa że swojego faceta chcę zamknąć w domu i odizolować od reszty.. ;/ A ja tylko staram się zrozumieć jego zachowanie.. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sysiaa20, na prawdę nie masz się czym martwić. To nie jest tak, że mu się znudzilas albo mniej Cię kocha.

To dobrze, że Twój facet ma swoich znajomych i dba o kondycję ;)

W pierwszym etapie związku zwykle człowiek jest tak zakochany, że wszystko inne idzie w odstawke, a potem się trochę uspokaja.

Twój związek się zmienia i dojrzewa, a nie psuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×