Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem mojej mamy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich,postanowiłam wejść na to forum ponieważ szukam pomocy, nie po raz pierwszy tu jestem, byłam już kiedyś i nie pamietam czy zakładałam temat czy nie. Ale przedstawie się

Mam na imię Ania, mam 21lat mieszkam w Sosnowcu, kiedyś przechodziłam depresje która trwała 2lata miałam też nerwice

wyszlam z tego choć na poczatku nie chciałam.. Teraz to nie ja mam problem tylko moja mama która obecnie przebywa w szpitalu na oddziale psychiatrycznym. Pare miesiecy temu obie bawiłysmy się we wróżby wróżyłyśmy sobie i mama zaczeła słyszeć głosy, tak od 7 miesiecy się z nimi boryka, ale wczoraj postanowiła że pójdzie do szpitala wzieła wczoraj skierowanie i dziś pojechała, mówiła że boli ją głowa, słyszy głosy i ma dość tego chce z tego wyjść. Chciałabym sie dowiedzieć czy właściwie da się z tego wyjść i czy mama wróci do normalnego życia oraz ile takie leczenie może potrwać??

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo wiemy co jej jest. Czy lekarze już postawili jakąś diagnozę? Napisałaś że zaczęła słyszeć głosy po tym jak sobie wróżyłyście. Na czym polegały te 'wróżby'? Czy mam to widziała, zwróciła wam jakąś uwagę? Jak na to zareagowała?

Czy coś wywoływaliście? Jakieś energie/osoby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie uaktywnił się u niej epizod schizofreniczny pod wpływem wróżb, w żadne duchy i inne piedoły nie radze wierzyć, mam pójdzie do szpitala, ustabilizują ja tam dostanie leki, bedzie pod opieka lekarza i wroci do normalnego zycia, wazne by była pod kontrola lekarską to bedzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tz. nastąpiło to po ''tych wróżbach'' czy wcześniej też?

Radze takich rzeczy nie robić. To są rzeczy niebezpieczne.

 

 

 

NO własnie dopiero po wrózbach zaczeła sobie wróżyc no ja też wrózyłam ale mama bardziej no i zaczęla słyszeć głosy

no tzn ja też słyszałam te głosy ale ja sobei z tym sama dałam rade no a mama to próbowała próbowała aż w końcu wczoraj do szpitala postanowiła iść no i walczyć postanowiła z tym w szpitalu.. I boje się co to będzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anussc,

Pewnie obu wam sie wydawało zę coś słyszycie , siła sugesti :? i sytuacją a u mamy to było na tyle silne ze wywołało incydent schizofreniczny i tyle , wiesz kiedyś tak w to wierzono,że palono na stosie za to ,ale teraz wiemy ze to choroba ,ale wierzy kazdy w to co chce i tyle, jak chcesz wierzyć ,ze opanowąły ja duchy to sama moze idź za mamą na oddział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz inaczej jakbyście nie wróżyły i mamę nachodziły takie głosy. Ale w tym wypadku.

A możesz napisać w jaki sposób to robiłyście? tz. karty tarota czy jak???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz inaczej jakbyście nie wróżyły i mamę nachodziły takie głosy. Ale w tym wypadku.

A możesz napisać w jaki sposób to robiłyście? tz. karty tarota czy jak???

 

 

Tzw wachadełkiem, np z pierścionka wróżyłysmy przywiazywałyśmy go do nitki i żeby pokazywal "TAK" albo "NIE"

głupota bo sama się tez dałam w to wciągnąć no ale mama w końcu zdecydowała się na leczenie i poszła wczoraj do szpitala niby mówiła mi że te głosy są mniejsze ale jaka jest prawda to wie tylko ona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak jakbyście ''ducha'' pytały a on za pomocą wahadełka odpowiadał.

Podobnie jak tabliczka ouija. Ostatnio o tym oglądałam. Polega to na przywoływaniu ducha. On odpowiada za pomocą tablicy i kieliszka. Są przypadki gdzie taki wywołany duch wnika w człowieka i dzieją się ''dziwne rzeczy''.

Szczerze nie polecam żadnej metody a szczególnie pytania się co i jak o przyszłość czy w ogóle.

Człowiek jest ''ciekawy'' później jest z tego trudno wyjść.

Jeśli to po tym wahadełku to lepiej byłoby skontaktować się z egzorcystą, porozmawiać z księdzem.

Są takie przypadki. Można człowieka leczyć farmakologicznie i nic i tak można chodzić i nic. Nie wiedzą skąd takie dolegliwości.

A mówiła mama co to są za głosy? jakiś natrętne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No na poczatku to słyszała jak psy do niej gadają itd itd, no od tego ją zaczeła boleć głowa i troche sie podłamała ale od tamtego tygodnia jakoś zaczeła z tym walczyć wychodziła do ludzi i rozmawiala wiecej ze mna, ale że sama z tym sobie nie poradzi no to poszła do szpitala. No na poczatku była u księdza ten kazał jej się modlić no i na poczatku to była tragedia uwazała ze duchy do neij przychodza ze cos ją opetało ale potem stwierdziła ze to raczej sprawa dla psychiatry ale nie chciala do niego isc bo uwazala ze ją uznają ludzie za wariatke no ale postanowiła w końcu że sie bedzie leczyła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie to przez wahadełko. Księża mają na to prosty sposób ''modlitwa''. Osobiście też polecam.

Piszesz, że jesteś z Sosnowca. W Paniówkach jest egzorcysta ks. M. Woliński zawsze możesz zadzwonić i przedstawić mu problem.

W takim szpitalu mogą zrobić z twojej mamy naprawdę chorą bo kobieta może naprawdę uwierzyć, że ma schizę i będzie brała jakieś leki.

 

-- 17 maja 2012, 23:07 --

 

Nie wiem czy kiedykolwiek byłaś, ale są msze o uzdrowienie ''duszy i ciała''. Szczerze polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to niewielka cześć podejrzeń o opętania się sprawdza. Większość stanowią choroby psychiczne. Przed spotkaniem z egzorcystą zwykle odbywa się konsultacja psychologiczna. Można na początek skontaktować się z jakimś ośrodkiem psychologów chrześcijańskich, zwykle zajmują się też tymi rzeczami. Dziwne że ten ksiądz jej nigdzie nie skierował. Nie przesądzał bym zaraz o opętaniu, chociaż też nie mogę tego wykluczyć. Rzeczywiście może rozmowa z jakimś księdzem, najlepiej egzorcystą by Ci więcej wyjaśniła, bo przez forum niewiele pomożemy.

Modlitwa czy sakramenty też na pewno się przydadzą. W tej sytuacji dobrze jest złapać byka za oba rogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...piszesz, że mama pytała się księdza. Nie każdy ksiądz jest egzorcystą.

*Wiola* bez znaczenia który mamy wiek. To tak zabrzmiało jakbyś mówiła: - że to jakieś zabobony.

A myślisz, że diabeł w XXI nie działa. Tym bardziej.

Osobiście nie wykluczam takich rzeczy dlatego, że są takie przypadki. Sama byłam świadkiem tego.

Pewnych rzeczy/ zjawisk nie da się wytłumaczyć psychologią.

Ludzie bawią się w dziwne rzeczy typu wróżki, tarot, wahadełka itp. a później dziwią się, że ktoś ich nachodzi mają jakieś dziwne odczucia.

Jest też tak że zgłaszają się do egzorcysty osoby które nie są zniewolone/dręczone przez złego i wtedy jest potrzebny leczenie psychiatryczne.

Czasem jest potrzebna pomoc egzorcysty bo pewnych dolegliwości nie da się lekami uleczyć.

Np. jak są nachalne ''myśli samobójcze''.

Myślę, że najlepsze będzie miał w tym rozeznanie odpowiedni ksiądz.

Czy twoja mama oprócz wahadełka jeszcze w coś wchodziła?

Wiesz jak to działa. Człowiek później zaczyna sobie to w przeróżny sposób tłumaczyć:

- Nie to na pewno nie to ja tylko tak dla zabawy. Czyli usprawiedliwianie się.

Czasem to jest takie niepozorne, ale bardzo sprytnie wymyślone.

Czyli zrobić z człowieka psychicznego.

 

Czy wcześniej miała tendencję do takich zjawisk?

Możesz napisać co te psy mówiły?

czy jeszcze jakieś inne zjawiska były?

 

-- 18 maja 2012, 13:05 --

 

Wahadełko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No moja mama to dla zabawy robiła a potem sie w to wkreciła no ja na poczatku tez ale szybko przestało mnie to bawić a ona dalej tym wachadełkiem sie bawiła, te psy mówiły do niej żeby do nich przyszła no teraz nie wiem jakie ma głosy bo mi nie mówiła ale na poczatku to była tragedia , mówiła do siebie i wogóle.. Schudła , zaczela wiecej palić , w nocy czasami nie mogla spac otwierała okna bo jej duszno było nie mogla sobie znaleźć miejsca i ciagle chodziła. Jutro jade do niej do szpitala i troche sie boje bo nie wiem jak bedzie, ale trzeba wierzyc ze w końcu sie ułozy i bedzie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabobony to jest wierzenie w ''czarne koty'', ''13'', ''guzik od kominiarza'', ''św. Mikołaj jako pajacyk''.

 

anussc sama napisałaś, że to po tych wróżbach. Twoja mama jednak traktowała to bardzo poważnie jeśli tak się w ciągła. Wiec odpowiedzi musiały być dla niej ważne.

Wahadełko od tak się nie porusza.

Są Książa którzy oleją problem a drudzy jednak potrafią podejść do tego poważnie.

Obserwuj mamę.

Jeśli jej wcale się nie polepszy to lepiej zadzwoń do odpowiedniego księdza.

To wcale nie zabobony. Świat duchowy istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No co do egzorcysty to mama była już na samym poczatku no i on mówił żeby się modlić i że nie jest to opętanie , poprostu jest potrzeba leczenia się u psychiatry

Mogłaś od razu napisać. W szpitalu powinni już postawić jej jakąś diagnozę. Chyba masz jakaś możliwość zadzwonić i się dowiedzieć. Jeśli to jest schizofrenia to leczenie może potrwać całe życie. Ale można w miarę normalnie funkcjonować na lekach. Może wypowie się ktoś bardziej ogarnięty, bo ja aż tak się na niej nie znam. Z resztą powinnaś sama znaleźć informacje i tym w internecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam u mamy wczoraj i dziś w szpitalu takze w porównaniu do środy to jest niebo a ziemia, nie jest jeszcze tak idealnie ale mama z ludzmi rozmawia, nie ucieka, nawet żartuje , rozmawiała ze mną o tym jak sobie radze sama w domu, że bardzo chce z tego wyjść i czuje sie lepiej chociaz po lekach to widać że jest taka pijana, bo to słonia by powaliło , ale mówi do rzeczy , przytyło jej się nawet troche.. No także powoli do przodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a postawili jakąś diagnozę?

 

Piszesz o sobie że tez miałaś tany depresyjne czy to jest w jakiś sposób związane z twoją mamą.

Czy ona też miała takie stany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wyglada na dzień dzisiejszy tak że jest poprawa aczkolwiek mama nadal jest w szpitalu wraca powoli do siebie, jest to halucynoza alkoholowa bardzo zabawna diagnoza gdyż moja mama nie jest alkoholiczką a ostatni raz piła w sylwestra no ale cóż latami to się może odkładać i z tąd są te głosy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×