Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziewczyna molestowana seksualnie


Rekomendowane odpowiedzi

Poznałem dziewczynę i jestem z nią dwa miesiące. Gdy ją spotkałem pierwszy raz to coś mnie w niej urzekło. Bardzo mnie pociąga i chciałem się z nią często kochać, lecz ona się mi opierała i odmawiała. Ja się denerwowałem i sprzeczaliśmy się o to czasami.Powiedziała mi, że była molestowana seksualnie w dzieciństwie i nie lubi jak ktoś jest nachalny. Zmieniłem swoje postępowanie wobec niej i okazuje jej więcej miłości. Lecz nagle coś się zmieniło rzadziej do siebie dzwonimy i piszemy(jesteśmy z różnych miast) raczej ja do niej dzwonie i pisze, a Ona nie odpisuje i nie odbiera, a jak już napisze to nie w ten sposób co kiedyś. Potrafiła napisać, że za mną tęskni i brakuje jej mnie. Lecz gdy się widzimy potrafi mnie przytulić pocałować, lecz kiedyś całowaliśmy się namiętnie a teraz nie chce się całować jak dawniej. Kiedy się kochamy to w połowie stosunku mówi, że mnie przeprasza i że nie może, a wcześniej jak już się kochaliśmy to była bardzo namiętna i temperamentna. Rzadziej okazuje mi uczucia, a gdy ją pocałuje to zawsze się denerwuje. A jak się poznaliśmy to na pierwszej randce chciała się ze mną kochać, a ja jej odmówiłem. Ciągle jej okazywałem miłość nawet jak nie wiedziałem o tym, że była molestowana. A czy taka dziewczyna może być zdolna do zdrady? Bo ostatnio też zaobserwowałem dziwną sytuację. Chciała coś mi powiedzieć, ale się bała i zrobiła oczy typu przepraszam nie chciałam tego zrobić i od tamtej pory zauważyłem zmiany... Jak postępować z taką osobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak się poznaliśmy to na pierwszej randce chciała się ze mną kochać, a ja jej odmówiłem.

sorry, ale zacząć trzeba od tego że laska która chce się kochać już na pierwszej randce nie jest godna uwagi wg mnie, ja bym sobie "pokorzystał" kilka razy, a potem kopnął w dupę

może dziewczyna ma zaburzenia na tym tle jakieś, ale myślę że mogła zdradzić bo podejrzane to się wydaje co piszesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tworzenie związku z osoba molestowana w dzieciństwie może być bardzo trudne, najlepiej spróbować z nią o tym szczerze porozmawiać, a jeszcze lepiej jak będzie gotowa namówić do psychoterapii. To że taka dziewczyna na pierwszej randce chciała uprawiać seks, nie znaczy że nie jest godna uwagi, ale możliwe że wynika z przeżyć w dzieciństwie, ponieważ takie osoby mogą mieć bardzo rozbudzoną, a nawet zaburzoną sferę seksualną. Dobrze że okazujesz jej czułość i miłość, jeżeli ją kochasz to spróbuj zrozumieć ten problem, dowiedzieć się trochę na ten temat... ale związek z taką osobą może być bardzo trudny, szczególnie jeżeli ona nie zdecyduje się sama sobie pomóc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm...myślę że póki nie wiedziałeś że była molestowana czuła się bezpiecznie, bo nikt nie wiedział i nie wkraczał w tą sferę teraz po prostu uważam że dziewczyna się wstydzi, łatwiej jest nie mówić i zataić przed kimś trudne wspomnienia,wtedy możemy być kim chcemy, ona wyrażała to poprzez namiętny seks , po ujawnieniu tajemnicy nastąpiła blokada i na pewno dręczą ją myśli " co on teraz sobie myśli na mój temat" czy będzie się litował" każdy twój czuły gest może być teraz odbierany jako litość, dlatego cię odtrąca bo ona po prostu tego nie chce ...tej litości tak uważam...Ja osobiście nie miałabym odwagi się przyznać mojemu partnerowi że byłam molestowana, bałabym się że coś mogę popsuć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi jest mimo wszystko uwierzyć w to, że mogła mnie zdradzić, bo zawsze jak ktoś ją podrywa to zmywała go ostrymi słowami pewnego razu to pobiła jakiegoś chłopaka, bo powiedział, że ma fajny tyłek. Po tym jak mi powiedziała, że była molestowana to było ok i dalej była taka sama. Jakoś od 3 tyg. jest taka inna, rozmawiałem z nią dlaczego tak jest i dlaczego okazuje mi mniej uczuć wtedy się zdenerwował i powiedziała, że ma z tym problem tak nagle? Tydzień po tym powiedziała, że ma depresję, bo nie ma żadnych normalnych znajomych i nie ma pieniędzy z tego powodu jest przytłoczona. Według mnie jest coś jeszcze ostatnio dużo mówiła o swojej dawnej przyjaciółce.

Przeprowadziłem z moją dziewczyną rozmowę na temat molestowania i powiedziała mi, że czuję się ze mną zajebiście. I co do seksu to nic nie odczuwa, żadnego wstrętu, ani nic z tych rzeczy. Po prostu nie lubi być przytulana przez kogoś, ani dotykana. Akurat jak się widzimy sama się do mnie przytula i całuje. Lecz dlaczego jest tak dziwnie i inaczej, niż było? Jak nie widzimy się jest inaczej nie potrafi już powiedzieć mi żadnego miłego słowa, ani napisać... Może jej myśli dręczy coś całkowicie innego niż ja myśle, a może jak się widzimy tylko gra przede mną?

 

-- 23 sie 2011, 08:23 --

 

*Miałem na myśli, że nie lubi być dotykana przez obcych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sean1, a nie bierzesz pod uwagę że są dziewczyny tak zaburzone że nie potrafią okazywać uczuć w inny sposób niż sex? ogólny kontakt fizyczny? że to trzeba poddać terapii? jeżeli taka osoba była molestowana jak ja przez ojca to pomyśl. mnie ojciec kochał w takich i takich sytuacjach gdy ogólnie byłam 'grzeczna' i uległa więc oczekuję takiego zachowania u facetów, bo tego mnie nauczono

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A rozmawiałeś z nią dlaczego ostatnio tak się zachowuje? Może zapytaj ją po prostu co robi przez te ostatnie tygodnie, o czym myśli, jak się czuje... a co do zdrady, to myślę, że niestety mogłaby Cię zdradzić, bo ona może miec zaburzony popęd i szukac przygodnego seksu, który wcale nie musi dawac jej radości, ani satysfakcji, ale po prostu może ją ciągnąć do takich rzeczy, to takie jakby powtarzanie wzorca. A w jakim jesteście wieku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak zadałem jej to pytanie dlaczego tak nagle zrobiła się inna i zimna. A ona się zdenerwowała i powiedziała, że tak ma... Później przez telefon poprosiłem ją, żeby powiedziała mi jakieś miłe słowo, a ona powiedziała, że na siłę nic nie da rady. Nie widziałem się z nią tydzień wiem co robiła, lecz przynajmniej tak mi się zdaję, bo napisze lub mnie uprzedzi. Ale brak w jej słowach czułości. Lecz wczoraj zadzwoniła i powiedziała, że była u lekarza i u swojej najbliższej przyjaciółki z którą się nie widziała parę lat i zerwała z nią znajomość. Nagle do niej poszła po paru latach nie odzywania się? Coś musiało się wydarzyć... Powiedziała mi, że jest źle i płakała do słuchawki i nie chciała powiedzieć o co chodzi. Powiedziałem jej, że dziś do niej przyjadę za wszelką cenę, lecz odpowiedziała mi, że ma pracę i nie mogę się z nią spotkać. Dziś napisała mi, że już wszystko dobrze i że życzy mi miłego dnia... Nie mam zielonego pojęcia co jej może być, a nie chcę rozmawiać na ten temat przez telefon, bo wtedy jej nie widzę i nie wiem czy ona mnie kłamie, a jej oczy mówią mi wszystko. Jedyne racjonalne wyjście to szczera rozmowa w cztery oczy, tak mi się zdaję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomy20

 

Nie podoba mi się , to że niektórzy z Was piszą "związek z taką osobą może być bardzo trudny". "Taką" to znaczy jaką? "Może", ale nie musi. Powiedz jej po prostu, ze ten fakt nic między Wami nie zmienia. O ile rzeczywiście tak jest. Ktoś kiedyś wziął sobie sam, osaczając lub z zaskoczenia, to co dla niej jest i dla każdego z nas chyba jest cenne - jej niewinność, cnotę, coś czego nie oddaje się pierwszemu lepszemu - SIEBIE. Mam nadzieję, że chociaż część ludzi na tym forum zrozumie o czym piszę. Jedno Ci powiem, ona też ma uczucia i potrzebuje silnego partnera, który zapewni jej poczucie bezpieczeństwa, a co najważniejsze - zrozumie i będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomy20, Zdradza cię i już. W mojej ocenie jedzie laska po bandzie. Daj se z nią spokój i wyrwij normalnego lachona. Mało to tego po świecie łazi ?

oj zagalopowałeś się... :evil:

Wiesiu po prostu znalazł sobie fajnego Nicka i sie popisuje, chyba ciut sie zagalpował z tą prostotą w ostatnim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomy20, Zdradza cię i już. W mojej ocenie jedzie laska po bandzie. Daj se z nią spokój i wyrwij normalnego lachona. Mało to tego po świecie łazi ?

I oceniłeś to po przesłankach w tych paru postach autora tematu?

Równie dobrze ja mogłabym ocenić Twoje IQ na 70 po Twoim poście i awatarze, po czym stwierdzić, że może się mylę, ale takie jest moje zdanie. :) Chyba, że to Twoje poczucie humoru z podpisu, wtedy może używaj tagów [humor], bo nie wszyscy są tacy humorzaści i od razu ogarną.

Ogólnie - :great: , błysnąłeś jak woda w klozecie.

 

Po pierwsze błędem jest myślenie, że kobiety molestowane ZAWSZE uciekają od seksu. Niektóre uciekają, a inne z kolei kompulsywnie wręcz zmieniają kochanków (z tuzinów powodów), a jeszcze inne raz chcą się kochać z namiętnością dzikiej kocicy, a innym razem nie pozwalają się nawet dotknąć. Znam taką osobiście od ładnych paru lat.

 

Po drugie powodów zachowania może być ochocho i jeszcze trochę...

- może COŚ się stało, o czym nie wiesz

- może Cię zdradza (molestowane/zgwałcone kobiety jak najbardziej są zdolne do zdrad)

- może stwierdziła, że dla niej samej to się jednak toczy za szybko i przestała ogarniać sytuację

- może sam fakt, że weszła w związek obudził w niej jakieś uśpione lęki z przeszłości, z którymi sobie nie radzi

- może ma inne problemy psychiczne poza traumą na tle seksualnym

- może, może, może...

 

Po trzecie w temacie "związek z TAKĄ osobą jest trudny" - po mojemu związek z każdą osobą jest na swój sposób trudny, tyle, że są trudne na różne sposoby. Nie słyszałam o związku, który by wytrzymał kilka lat. Zresztą zupełnie zdrowe (lub niezdiagnozowane - jak kto woli) osoby potrafią wykręcić takie numery, że się pod kopułą nie mieści, a z kolei chore potrafią się tak starać, że ze świecą szukać takich partnerów. Wszystko zależy od tego, jak się ludzie dobiorą, czy pracują nad sobą i nad związkiem, a nie co kiedyś przeżyli, czy jaką diagnozę mają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj nie odbierała moich telefonów... Źle się ze mną dzieje przez tą sytuację sięgam częściej po alkohol, a prawie, że w ogóle nie piłem. Nie mogę spać i kłócę się z rodziną. Jak można zostawić osobę do której się coś czuje? To nie jest rozwiązanie. Ma samych kolegów tak jak to mówiła... Ma dwóch kolegów starszych od niej jeden kryminalista,a drugi ma żone i dziecko nie dziwne? Opowiadała mi o nich... Ogółem kiedyś miała problemy z narkotykami i oni pomogli jej wyjść z tego i zawsze jej pomagali i pomagają, ale nie ma czegoś takiego jak koleżeństwo pomiędzy chłopakiem, a dziewczyną. Wiem sam po sobie, a już w ogóle jak oni chodzą chleją i ćpają, a ją wpierada*** w dilowanie, a ona myśli, że ja nie domyślam się o tym... Mówiła mi o wyrzutach sumienia, że musi co 3-4 miesiące coś wziąć i właśnie trzy tyg. temu kurwa coś wzięła i od tamtej pory zaczęło się psuć. Już przez to wszystko nie wiem co mam myśleć i o co jej się pytać jak się z nią spotkam. Kurw* ludzie pomóżcie!!! W mojej głowie jest sajgon zawsze byłem zimnym człowiekiem, a do niej czuje to czego nigdy nie czułem.

Idę dziś na badanie krwi sprawdzić czy nie jestem chory na coś, bo ona miała w pon. i się dziwnie zachowywała. Biorę też możliwość, że może być na coś chora...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomy20

 

Hmmmm, no to sytuacja trochę bardziej się klaruje. Może ultimatum by podziałało. "Terapia, albo koniec z nami". Nie można robić nic na siłe i zatruwać sobie własnego życia. Weź pod uwagę ile Ciebie zdrowia kosztuje ta cała sytuacja. Można być wytrwałym i cierpliwym, ale nie walić głową w mur, bo sam sobie zaszkodzisz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian , Moje IQ równe jest chomikowi. Sam nie wiem jak ogarniam komputer.

Owszem poczucie humoru mam. Mam też prostą odpowiedz na ten temat.

Po co brnąć w coś co nie ma sensu ? Rozkminiać dlaczego panna jest taka a nie inna. Nie chce ? Trudno. Zwłaszcza, że mieszka w innym mieście. JA na miejscu nieznajomego20 dałbym sobie na luz. Ma babka kłopot jej sprawa. Jeśli nie idzie się z nią dogadać i ona robi do tego takie numery.

 

Moja rada nieznajomy20 - wrzuć sobie na luz. Po co ci laska ( była narkomanka ) która zadaje się z takim elementem a do tego TRAKTUJE CIĘ JAK ŚMIECIA ? Nie marnuj sobie życia młody człowieku. Wyrwij sobie lachona i bądź szczęśliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce się z nią spotkać i ciągle do niej dzwonie wieczorem popołudniu i nic milczenie zero odpowiedzi... Powoli mam w to wyjeban* i jeszcze dziś będę próbował się z nią skontaktować, a jak nic nie będzie to daję sobie spokój i albo się sama obudzi albo nie! Mam pytanie jakie badania trzeba zrobić, żeby wykryć czy jest się zarażonym wirusem hiv? W badaniu krwi może wyjść, że kobieta jest w ciąży?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciasny Wiesiek, ciężko będzie Ci stworzyć związek dłuższy niż powiedzmy 2-3, może 4 lata, bo w tym okresie najprawdopodobniej pojawi się jakiś poważniejszy kryzys, ona nie będzie taka czuła jak dawniej, tylko będzie złość, żal etc. a postawienie sprawy na zasadzie "nie chcesz to narta" jest bardzo szybkie i w ogóle ale przekreśla wszystkie szanse.

 

Masz pozytywa u mnie, że się umiesz śmiać się z siebie :D

 

Nieznajomy20, spokojnie.

Może być tak, że im bardziej naciskasz, tym bardziej ona się wycofuje. Poczekaj spokojnie, daj jej trochę czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Związek z taką osoba może być trudny, a raczej zawsze jest, pisze to bo wiem z doświadczenia, moja dziewczyna była molestowana. Ktoś wcześniej napisał że każdy zwiazek jest trudny z czym się całkowicie zgadzam, ale w takich sytuacjach potrzeba naprawde bardzo dużo zrozumienia i cierpliwości, poza tym ona musi naprawde chcieć zrobić coś ze swoim życiem, bo jeżeli nie, to po prostu jej się nie ułoży, ani z Tobą ani z kimkolwiek innym

 

A jeżeli chodzi o kolegów to takie dziewczyny bardzo często mają niestety pociąg do starszych mężczyzn.. a i kolejna rzecz ona prawdopodobnie ma duże poczucie winy za to że była molestowana.

Musisz sam wyczuć, czy ona chce w życiu czegoś więcej, to znaczy np. prawdziwej miłości i bliskich więzi, i czy będzie chciała się starać i w tym związku i ogólnie o siebie, jeżeli tak to naprawdę warto zaryzykować, nawet jeżeli będzie miała wpadki, a jeżeli nie... to ja stanowczo odradzam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieznajomy20,

A ja bym raczej spróbował dowiedzieć się prawdy, chyba że ona sama nie zdaje sobie w ogóle sprawy, że może żyć lepiej - bez poczucia winy. Ja na jej miejscu bym walczył, ale łatwiej się o tym mówi jak rozmawiało się z terapeutą i psychiatrą. Ona pewnie nawet nie oswoiła się z myślą, że mimo molestowania moze ktoś ją akceptować i że też zasługuje na kogoś wartościowego. Sam o to walczę ze wszystkich sił i wierzę , ze kiedyś poukładam sobie zycie. Nie poddam się i powtarzam sobie to często. Życzę Ci powodzenia i radzę jedno, nie rób nic na siłę i nie bij głową w mur. To, że ktoś był molestowany nie może być wymówką od skrajnych zachowań - depresję i lęki się leczy. Tylko trzeba chcieć. Być może ona to zrozumie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciasny Wiesiek, ciężko będzie Ci stworzyć związek dłuższy niż powiedzmy 2-3, może 4 lata, bo w tym okresie najprawdopodobniej pojawi się jakiś poważniejszy kryzys, ona nie będzie taka czuła jak dawniej, tylko będzie złość, żal etc. a postawienie sprawy na zasadzie "nie chcesz to narta" jest bardzo szybkie i w ogóle ale przekreśla wszystkie szanse.

 

Mnie wiesiu tez wyglada na kogos u kogo jak wystepuje kryzys to na razie nie bede sie męczył, egoistyczne podejscie do sprawy. Dla mnie trzeba sie przemeczyc, mnie trzeba zroumiec, dla mnie trzeba sie starac , ale ja to juz nie mam zamiaru.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wiesiu tez wyglada na kogos u kogo jak wystepuje kryzys to na razie nie bede sie męczył, egoistyczne podejscie do sprawy. Dla mnie trzeba sie przemeczyc, mnie trzeba zroumiec, dla mnie trzeba sie starac , ale ja to juz nie mam zamiaru.

 

Nie jestem zwolennikiem marnowania energii. Męczyć się mogę ale jak wiem, że będzie za to profit dla mnie.

Po co inwestować w akcje bankrutującej firmy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×