Zapach

Witam. Zacznę od tego, że od około 3 miesięcy leczę się na nerwicę lękową. Przyjmuję lek Mozarin od 2 tygodni. Ostatnio nawet zauważyłem znaczną poprawę. Niestety 2 dni temu byłem na imprezie i ostro przecholowałem z alkoholem i papierosami. Następnego dnia po imprezie czułem się tragicznie, jak to zwykle kac, ale oprócz tego pojawiło się coś dziwnego. Odczuwam dziwny intensywny zapach. Wydaje mi się, że zapach ten pochodzi od papierosów jednak nie odczuwam go tak jak zwykle jest tak jakby bardziej mdły i inny niż zwykle. Naczytałem się na internecie, że może być to objaw guza mózgu itd. Nie robiłem jeszcze żadnych badań neurologicznych i stąd moje pytanie co o tym myślicie?

ten intensywny zapach przypomina cos konkretnego ? moze masz oslabiony organizm po imprezie i jestes wrazliwszy na zapachy ? :) guz mozgu juz wczesniej dawalby jakies objawy moim zdaniem. Ale jesli naprawde zaniepokojony to dla uspokojenia siebie pojdz do lekarza i zrob jakies badania w tym kierunku? moze wystarczy zwykly wywiad u neurologa i rozwieje to Twoje watpliwosci :)

Właściwie to nie przypomina nic konkretnego, ale odczuwam go tylko w miejscach gdzie pali się papierosy i tak jakby właśnie z papierosów ten zapach pochodzi. Może po prostu za dużo wypaliłem na tej imprezie i też stąd to się wzięło tym bardziej, że dzisiaj zauważyłem jak by to troszkę osłabło. Myślę jednak, że i tak odwiedzę jakiegoś neurologa bo te myśli typu coś ze mną jest nie tak wcześniej też się pojawiały. Jak pójdę do lekarza to przynajmniej będę miał pewność, że nic mi nie jest.

Miałam też ostatnio. Dość dużo, dość intensywnych, czasami nieprzyjemnych zapachów. I jedną rzecz zauważyłam- jak dużo o tym myślisz, to można sobie wkręcić. Też dużo myślałam o guzie mózgu, ale ostatecznie przestałam się przejmować i minęło

Na kacu już różne rzeczy się ze mną działy dlatego podejrzewam, że to jeden z kolejnych efektów ubocznych przepicia. Nie powinienem pić w ogóle, ale ostatnio to już w ogóle przeszedłem samego siebie.

A lepiej się czujesz po alkoholu? Ja ostatnio przestałam pić, bo robię się senna (w sumie nie wiem dlaczego) i padam po dosłownie kilku łykach. Nie mówiąc o tym, że strasznie się zniechęciłam do tego uczucia... osłabienia. Jeśli rzeczywiście nie możesz pić, spróbuj sobie znaleźć jakieś zamienne przyjemności no i przede wszystkim- skojarzyć picie ze złymi rzeczami

Kiedy jestem w stanie upojenia nie czuję się jakoś źle czy coś, ale kace są okropne i potrafią się ciągnąć do kilku dni. Tak czy inaczej przed tą ostatnią imprezą było bardzo pozytywnie czułem się super, ale teraz cierpię. Zaraz zresztą wychodzę gdzieś na miasto z grupką znajomych, ale pić nie zamierzam.

No, polecam;] A jak z tym zapachem?

Nie wiem tak jak by z dnia na dzień słabnie, ale nadal go czuję Śmiać mi się chce bo jak ktoś przechodzi z fajką czy coś to ja z daleka ją już czuję a sam palę i wcześniej zupełnie nie czułem szlug xD Teraz jak wchodzę do zadymionego pomieszczenia to mówię wszystkim, że śmierdzi a oni zdziwieni. Jak palę to też szlugi dziwnie smakują. ^ ^

Hm, może skupiasz się nad tym za bardzo? Heidegger opisywał jak odczuwamy w inny sposób zepsuty długopis, tylko dlatego, że się nad nim nagle skupiamy (tak, wiem, specyficzny przykład, ale dobrze ujmuje problem). Mi już kompletnie przeszło z zapachami, ale miałam ciekawe historie^^