Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zmiana leworecznoci na praworecznosc


marcin1990

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Opisze moj problem. Kilka lat temu dowiedzialem sie, ze rodzice za namowa babci oduczyli mnie leworecznosci. Mialem jakies 6 lat, uczyli mnie od nowa pisac i wogole. Nie mam do nich pretensji, mieszkamy na wsi , wiec mogli nie wiedziec czy to bedzie mialo jakies znaczenie. Obecnie mam 22 lata pisze prawa reka, ale np gram wkoszykowke lewa, jesc moge dwiema. Ostatnio mialem stluczony prawy nadgarstek i jedzenie lewa reka nie sprawialo zadnej trudnosci. Ciekaw jestem czy ta zamiana wyolala w mojej psychice, osobowosci jakies zmiany? Gdyby nie to bylbym ims innym?

 

-- 29 wrz 2012, 21:28 --

 

Dodam jeszcze, ze jak prowadze auto jedna rekaa zdrza sie tak, to jest to wlasnie lewa, prawa po minucie mi dretwieje, a lewa moge jechac 50km bez przerwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toże jestem obustronnie zlateralizowana, choć wygodniej pisać mi lewą, od lewej do prawej - gdy zaczynam pisać prawą, odruchowo bazgram pismem lustrzanym, co jest super zabawne :mrgreen:

 

Część czynności wykonuję lewą, część prawą.

 

Nie sądzę, by lateralizacja ktorakolwiek-stronna, że tak ujmę, wywołała jakiekolwiek zmiany.

Jedynie tak: pisząc lewą pobudzasz prawą półkulę i na odwrót.

 

O.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marcin1990, mogłoby powodować nerwice, jeśli miałbyś jakąś traumę z tym związaną, w stylu przedwojennych metod typu przywiązywanie lewej ręki do stołu i pisz/jedz/uczesz się prawą albo nie rób w ogóle.

Jeśli nie pamiętasz tego oduczania to najprawdopodobniej nic takiego się nie działo.

A jeśli pojawiają się u Ciebie jakieś objawy nerwicy, to wcale nie musi być koniecznie przez to. W sumie nie napisałeś, czy coś się takiego dzieje, czy nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem przestawiony, prawie wszystko robię prawą ręką; przestawiany byłem bardzo wcześnie, gdy zacząłem brać pierwsze przedmioty do ręki. W poradni psychologiczno-pedagogicznej powiedzieli kiedyś mojej matce, że przestawienie poskutkowało u mnie niewyraźnym charakterem pisma oraz obniżoną ogólną sprawnością ruchową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leworęczność jest czymś normalnym- odpowiadają za to określone uwarunkowania genetyczne, m.in. mutacja genu PCSK6. Osoby leworęczne mają silniej rozwiniętą prawą półkulę mózgową(a osoby praworęczne mają silniej rozwiniętą lewą półkulę mózgową- bo połączenia przebiegają na krzyż). Leworęczni byli np. Einstein, Beethoven.

 

Zmiana lateralizacji na siłę czyli przestawianie leworęcznego dziecka na praworęczność może wytworzyć konflikt pomiędzy półkulami-

 

"Amerykański neurolog i psychiatra Samuel T. Orton – którego uznaje się za jednego z pionierów badań nad szczególnymi trudnościami w czytaniu i pisaniu u dzieci, inicjator terapii tych zaburzeń – wskazał kwestie przeuczania leworęcznego dziecka na prawą rękę, jako konflikt dominacji między półkulą dominującą pierwotnie dla ręczności i półkulą w której poprzez trening wytwarza się konkurencyjny, dominujący ośrodek. Zaburzenia kojarzenia impulsów motorycznych prowadzą do zaburzeń integracji dźwięku, obrazu, znaczenia, a ogólnie do zachwiania równowagi całego c.u.n.

 

Obserwacja leworęcznych dzieci, przeuczanych na rękę prawą pozwala stwierdzić, że ich rozwój i zachowanie wykazuje wiele nieprawidłowości. Gdy dziecku w wieku poniemowlęcym przekłada się systematycznie zabawki z lewej ręki do prawej, zauważa się często, że reaguje ono oporem i agresją, porzuca zabawki, zniechęca się do nich. Podobnie reaguje wiele dzieci na ingerencję w sposób jedzenia i trzymania łyżki. Konsekwentne podawanie łyżki do prawej ręki podczas pierwszych prób jedzenia może spowodować, że dziecko leworęczne będzie odmawiać samo-dzielnego jedzenia i straci apetyt. Taka postawa dorosłych hamuje też skutecznie pierwsze próby rysowania i pisania ołówkiem. Ma to bardzo negatywne następstwa dla dalszego rozwoju dziecka i przygotowania go do szkoły, co w przypadku dziecka leworęcznego powinno być szczególnie staranne. Wiadomo, że wykonanie w okresie dzieciństwa setek rysunków zapewnia usprawnienie motoryki rąk, rozwija proces spostrzegania wzrokowego i koordynację wzrokowo-ruchową. Tym samym przygotowuje do nauki pisania. Podobnie też podjęcie przez opiekunów zabiegów ukierunkowanych na przestawienie dziecka na prawą rękę powoduje, że może ono łatwo zniechęcić się do szkoły i nauki. Zamiast pomóc dziecku możemy „zaszkodzić”, a objawy mogą być następujące:

 

W grupie czuje się wówczas ono inne, gorsze od pozostałych dzieci, a zmuszanie do pisania prawą ręką może odczuwać jako gwałt wobec własnej osoby. W tej sytuacji pojawiają się różne formy trudności wychowawczych. Często są to objawy rzekomego lenistwa, wagary, kłamstwa, że „nic nie było zadane, nic nie trzeba napisać”. Dziecko nie chce rano wstawać do szkoły, twierdząc, że czuje się chore. W tych wypadkach trudno jest stwierdzić, czy mamy tu do czynienia ze świadomą chęcią oszukania i „wymigiwaniem się” od obowiązku, czy też z nieświadomą „ucieczką w chorobę”, a więc z symptomami zaburzeń emocjonalnych.

 

Dziecko leworęczne, niesłusznie przeuczane na prawą rękę, ma różnorakie trudności szkolne: pisze brzydko, co powoduje obniżanie ocen z prac pisemnych. Nie nadąża za klasą, co chwilę stara się przełożyć ołówek czy pióro do swojej „lepszej” ręki, narażając się na ciągłe uwagi i karcenie ze strony nauczyciela. Łatwo męczy się ze względu na przeciążenie nadmiernym wysiłkiem fizycznym i psychicznym. Tego rodzaju niepowodzenia szkolne, szczególnie gdy utrzymują się dłużej, nie pozostają bez wpływu na sferę emocjonalną i motywację dziecka. Trudna sytuacja dziecka dotyczy nie tylko szkoły, często również w domu nie znajduje ono oparcia. Wpływa to niekorzystnie na rozwój całej jego osobowości.

 

Zaburzenia emocjonalne objawiają się też pod postacią: moczenia nocnego, zaburzeń snu, mimowolnych ruchów. Zaburzenia emocjonalne to konsekwencje ważniejsze niż niepowodzenia szkolne. Poczucie mniejszej wartości, braku zaufania do samego siebie jest niebezpieczne, gdy towarzyszy dziecku w dalszym jego życiu.

 

Zasadniczym problemem pedagogicznym nie są techniczne trudności dziecka leworęcznego lecz raczej konsekwencje niewłaściwego z nim postępowania.

 

Należy pamiętać, że leworęczność jest również naturalnym przejawem dominacji jednej z półkul mózgowych tak jak i praworęczność. Poza szczególnymi wypadkami (patologiczna leworęczność) nie jest to powód do niepokoju ani podejmowania działań zmierzających do przeuczania dziecka leworęcznego na prawą rękę. Nie jest wskazane ani nadmierne ochranianie tych dzieci, ani stawianie im wysokich wymagań – muszą być one „na miarę dziecka”. Ważne jest stworzenie właściwej atmosfery wokół dziecka, co zapobiega wytworzeniu się aury wyjątkowości czy odmienności, która powoduje, że dziecko czuje się „nieudane”, gorsze od innych lub na „specjalnych prawach”.

 

Oddziaływania wychowawcze powinny być tak ukierunkowane aby ułatwić dzieciom egzystencję w świecie przystosowanym do zaspokajania potrzeb praworęcznych osób poprzez: usprawnianie tych dzieci (podnoszenie ich sprawności ruchowej, koordynacji wzrokowo-ruchowej), pomoc w rozwiązywaniu ich problemów „technicznych”, np. związanych z rysowaniem i pisaniem (poprawne ustawienie ręki, położenia zeszytu, oświetlenia itp.) oraz z obsługą urządzeń technicznych (przekonstruowanie niektórych elementów urządzeń w celu ułatwienia ich obsługi lub opracowanie innego programu posługiwania się nimi).

 

Rozwijanie mocnych stron dziecka może uczynić je odpornym na konieczność stawiania czoła wielu kłopotom w życiu codziennym i przykrościom w kontaktach społecznych."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odkąd pamiętam nie odczuwałem żadnego zmuszania do pisania prawą ręką, byłem już w pełni przyzwyczajony do korzystania z prawej ręki, nigdy nie wagarowałem ani nie kłamałem w sprawach szkolnych. Co do pisania, to zawsze pisałem wolno w porównaniu do reszty klasy i ogólnie wszystko robiłem wolniej, ale nie wiem, czy to w wyniku przestawienia, czy mojego charakteru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem leworęczna. owszem - mama w dzieciństwie przekładała mi długopis do "właściwej" ręki, ale w końcu dała za wygraną. Piszę wyłącznie lewą ręką. Używam nożyczek dla leworęcznych. Ale taka do końca leworęczna chyba nie jestem... Otóż wiele rzeczy wolę trzymać prawej ręce - siatki, kubki, miski z jedzeniem. Telefonem też nie potrafię operować lewą ręką, nie piszę nią smsów. Ba - nawet nie jestem w stanie utrzymać wtedy telefonu! Gdy trzymam siatki w lewej ręce, czuję, że tak powiem, jakbym się... przechylała na bok. :mrgreen: Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Amerykański neurolog i psychiatra Samuel T. Orton – którego uznaje się za jednego z pionierów badań nad szczególnymi trudnościami w czytaniu i pisaniu u dzieci, inicjator terapii tych zaburzeń – wskazał kwestie przeuczania leworęcznego dziecka na prawą rękę, jako konflikt dominacji między półkulą dominującą pierwotnie dla ręczności i półkulą w której poprzez trening wytwarza się konkurencyjny, dominujący ośrodek. Zaburzenia kojarzenia impulsów motorycznych prowadzą do zaburzeń integracji dźwięku, obrazu, znaczenia, a ogólnie do zachwiania równowagi całego c.u.n.

To chyba nie wykluczone, że objawy zaburzeń integracji sensorycznej oraz nieprawidłowej emocjonalnej interpretacji niektórych sytuacji mam w wyniku przestawienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe info wkleiłeś, Dark Passenger. To jest taka jedna z form nieświadomej agresji na dziecko - rodzice sądzą, że robią coś w dobrej wierze, a jest na odwrót. Tyle, że w dzisiejszych czasach nie za bardzo jest na to usprawiedliwienie, przy takim dostępie do wiedzy. Kiedyś to byłoby bardziej zrozumiałe, wiadomo - różne mity były powszechne i nikt ich nie dementował, a i jeszcze nauczyciele ("autorytety") jeszcze utwierdzali w przekonaniu.

Ja osobiście jestem leworęczna, ale rodzice ni nikt inny na szczęście nigdy nie próbowali przestawiać mnie na praworęczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co za skrajna głupota wymuszać na leworęcznym dziecku praworęczność :? Ale znając moich rodziców z okresu swojego dzieciństwa to miałbym to samo gdybym był leworęczny. Na swoje szczęście jestem tylko lewonożny i nikomu to nie przeszkadzało bo dobrze się sprawdzało w futbolu i lewą nogę miałem jak podwórkowy Robin van Persie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No;). Ja wlasnie najlepsze wspomnienia mam z okresu wakacji jak za malolata jezdzilem do babci . Ciotka tez tam mieszkala i 2 braci...mlodsi ode mnie o 3 lata. Zawsze wieczorami wychodzilem z nimi grac na polu do momentu az bylo za ciemno albo nie dalo sie grac bo chrabąszcze rozbijaly sie o głowe;D. Jezeli mialbym opisac najszczesliwsze wspomnienia to wlasnie ten okres zcyai byl najlepszy.

 

Taki maly offtop:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Nawet lubiłam grać w nogę w podstawówce. ;) Ale piłkę to kopałam zawsze prawą nogą - to kolejna z tych rzeczy, które jako leworęczna robię "odwrotnie". :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×