Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy jestem opętana


Gość xxsamotnaxx

Rekomendowane odpowiedzi

nie wierzę w duchy, diabły itd. ale zauważyłam że zaczynam się bać chodzić do kościoła i spowiedzi bo robię coś czego nie powinnam i boję się wyspowiadać a pozatym mogę być opętana bo żadne leki mi nie pomagają i nie podlegam pod żadną jednostkę chorobową i jestem ciągle kimś innym. Może diabeł mnie opętał bo w niego nie wierzyłam nie wiem. I tak w niego nie wierzę.Więc nie wiem co mnie mogło opętać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jestes opetana. Lek przed spowiedzia, kosciolem to taki sam lek, jak przed wizytami w teatrze, czy przed jazda autobusem. Po prostu twoj umysl podswiadomie powoduje lek kiedy myslisz o tym miejscu, lub tam jestes. To takie bledne kolo, im wiecej leku, tym wiecej myslenia, co powoduje jeszcze wiecej leku, zastanow sie dlaczego na przyklad nie boisz sie przebywac na poczcie, albo w szkole - bo sa tacy, ktorzy sie boja tych miejsc i uwazaja, ze to te miejsca maja cos w sobie. Lek jest prawdziwy, powody nie sa.

 

Ja kozystam z egzorcyzmow od ok.6 lat.

I wszystko w temacie. Egzorcyzmy nie sa skuteczne, dzialaja tylko na wyjatkowych fanatykow, ale nie lecza ich tylko daja pozory wyleczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się ostatnio objawia diabelska twarz na szafie i maci mi ta ciemna moc w życiu. Jak ostatnio w nią uderzyłam z bezsilności , to zawyła przeraźliwie. Nie wiem, nie wiem ,nie wiem o co chodzi ale na tej szafie często widzę postacie. Miałam przebłyski, ze może to jakieś halucynacje, bo nie jestem osoba wierząca, ale nie jestem osoba chora psychicznie, choć pewnie ktoś po przeczytaniu mojego komentarza sobie tak pomyśli. Diabeł istnieje i upatruje sobie nieszczęśników, których kara tak obrzydliwie az w końcu dają się ściągnąć na zła drogę. Sa wtedy zbyt slabi aby mu się przeciwstawić. Ja tez juz powoli nie mam zaufania do siebie. Boje się, ze kiedyś zrobię komuś krzywdę gdy odłączy mnie od mojej świadomości. Czuje , ze mam na sumieniu jakas zbrodnie , ale...nie wiem. Wydaje mi sie, ze nie. Nie wiem sama. Koncze, bo mnie wyganiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się ostatnio objawia diabelska twarz na szafie i maci mi ta ciemna moc w życiu. Jak ostatnio w nią uderzyłam z bezsilności , to zawyła przeraźliwie. Nie wiem, nie wiem ,nie wiem o co chodzi ale na tej szafie często widzę postacie. Miałam przebłyski, ze może to jakieś halucynacje, bo nie jestem osoba wierząca, ale nie jestem osoba chora psychicznie, choć pewnie ktoś po przeczytaniu mojego komentarza sobie tak pomyśli. Diabeł istnieje i upatruje sobie nieszczęśników, których kara tak obrzydliwie az w końcu dają się ściągnąć na zła drogę. Sa wtedy zbyt slabi aby mu się przeciwstawić. Ja tez juz powoli nie mam zaufania do siebie. Boje się, ze kiedyś zrobię komuś krzywdę gdy odłączy mnie od mojej świadomości. Czuje , ze mam na sumieniu jakas zbrodnie , ale...nie wiem. Wydaje mi sie, ze nie. Nie wiem sama. Koncze, bo mnie wyganiają.

to co opisujesz BRZMI jak halucynacje

leczysz się, bierzesz leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczesliwy_chomik,

To raczej się nie może wydarzyć bo diabła nie ma a ja jestem opętana chyba przez piosenki Tatu które mają ukryty tekst od tyłu i tak się koduje w moim mózgu jak mam się zachowywać co robić i najgorsze jest ze te teksty nie dają mi się od nich uwolnić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się ostatnio objawia diabelska twarz na szafie i maci mi ta ciemna moc w życiu. Jak ostatnio w nią uderzyłam z bezsilności , to zawyła przeraźliwie. Nie wiem, nie wiem ,nie wiem o co chodzi ale na tej szafie często widzę postacie. Miałam przebłyski, ze może to jakieś halucynacje, bo nie jestem osoba wierząca, ale nie jestem osoba chora psychicznie, choć pewnie ktoś po przeczytaniu mojego komentarza sobie tak pomyśli. Diabeł istnieje i upatruje sobie nieszczęśników, których kara tak obrzydliwie az w końcu dają się ściągnąć na zła drogę. Sa wtedy zbyt slabi aby mu się przeciwstawić. Ja tez juz powoli nie mam zaufania do siebie. Boje się, ze kiedyś zrobię komuś krzywdę gdy odłączy mnie od mojej świadomości. Czuje , ze mam na sumieniu jakas zbrodnie , ale...nie wiem. Wydaje mi sie, ze nie. Nie wiem sama. Koncze, bo mnie wyganiają.

 

:shock::shock::shock::shock: WTF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale ja wpadłam w sidła Tatu , bo się od 8 lat nie mogę uwolnić od tego! Przez 2 lata czułam się jedną z wokalistek a teraz co próbuje to rzucić to wraca na nowo i wyobrażam sobie Tatu w parku wieczorem itd. Wszędzie chodzę ze zdjęciami Tatu, słucham non stop Tatu i podobo one mają backmasking w piosenkach i myślę że się w mojej głowie zapisały nazawsze i koniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xxsamotnaxx, ja też uważam, że powinnaś się udać do psychiatry, przez 8 lat nie próbowałaś korzystać z żadnej pomocy, nikt nie widział u ciebie, że dzieje się coś nie dobrego?

Na pewno przez takie jazdy cierpisz, naprawdę można sobie jakoś zacząć pomagać.

szczesliwy_chomik, czytałem twoje posty kiedyś już, nadal nie leczysz się??

Czy łykasz jednak jakieś leki?

Nie bardzo rozumiem tylko zdziwienie w stylu WTF? To już oprócz nerwic, depresji, stanów dysocjacji nie ma innych chorób? Są i niestety dają takie objawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczęśliwy_chomiku , który podszywasz się pode mnie z malej litery ...nic, nie chce byc chamska 8) A co do reszty postów... to brałam neuroleptyki przez półtora roku wieczorem na bezsenność i przez pierwsze miesiące także w dzień na nerwice, ale zrezygnowałam ze względu na liczne skutki uboczne. Byłam na nich obojętna, niezdolna do głębszych uczuć, miałam zaburzenia pamięci, widzenia, koordynacji, a najbardziej brakowało mi moich euforycznych stanów (z tego co wiem, odpowiada za nie dopamina, a neuroleptyki obniżają jej poziom za co " serdecznie dziękuje") i wzmożonej energii. Nie biorę ich od miesiąca i czuje sie znacznie lepiej, choć wiem, ze to zdzierstwo szarlatańskie dalej siedzi w moim organizmie. A leczyć się nie zamierzam, choćbym znowu musiała spać po kilka godzin tygodniowo.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ojej, coś mi sie pomyliło :D Z tym podszywaniem sie :lol: Przepraszam najserdeczniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chomiku, masz kłopoty psychiczne i nie zamierzasz się leczyć? To jak sobie wyobrażasz swoją przyszłość? Że choroba sama z siebie odejdzie? To jest kompletnie niezrozumiałe. Wydajesz się być rozsądną osobą, zatem dlaczego nie chcesz sama sobie pomóc? Co Cię powstrzymuje?

 

Samotna, tak jak inni - namawiam do wizyty u psychiatry. Dodatkowo - piszesz, że boisz się iść do kościoła i spowiedzi, bo robisz coś, czego nie powinnaś robić. Zatem Twój lęk jest w miarę uzasadniony. Pytanie tylko, czy naprawdę źle robisz, czy tylko Ci się wydaje, że źle robisz. To jest różnica, prawda? No i ważna rzecz, o której czasem można zapomnieć właśnie w sytuacjach, kiedy się boi/wstydzi iść do spowiedzi. Religia chrześcijańska naucza, że Pan Jezus przyszedł uzdrawiać chorych, nie zdrowych! Przyszedł do potrzebujących. Zatem spowiedź jest właśnie dla grzeszników, właśnie dla tych, którzy uważają, że ŹLE postępują! Wszystkiego dobrego, panno Tatu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślisz , ze psychiatra mi pomoże? Oni nie chcą nam pomoc, chcą jedynie na nas zarobić. "Lekarz psychiatra" brzmi bardzo dumnie, ale nie zapominajmy, ze psychiatria to pseudonauka, w której można sobie jedynie gdybać, a przepisywanie niszczących mozg leków na podstawie kilku pytań podczas wywiadu to zbrodnia, bo może na zawsze zmienić życie człowieka na gorsze. Znieczulica panuje na świecie, niestety :? Ja nie zamierzam być kolejna ofiara psychiatrii i dawać się mamić ich "bezinteresowności", a uwierz , ze miałam do czynienia z kilkoma i to była po prostu żenada. Nigdy nawet nie wierzyłam w ich pomoc, ale brałam te świństwa bo chciałam wreszcie spać i stępić swoje uczucia. Teraz mam dobra wizje na przyszłość, taką która pomoże mi bardziej niż te cudowne specyfiki. Napisze za kilka miesięcy, jak sprawdziła się moja metoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego miałoby to być objawem choroby? Bo podchodzi pod regułkę w książce? Jeśli nawet przyjmiemy , ze to omam , co tez nie jest wiadome, to jeśli mi to nie przeszkadza, to choroba automatycznie dla mnie nie jest. Czasem jest przerażające, gdy widzę i czuje zło, ale czasami jest tak piekne , ze za nic w świecie nie chciałabym sobie tego odbierać. Poza tym jeżeli to są omamy to neuroleptyki w większych ilościach powinny je likwidować, a tu nic. Zawsze były, są i czy będą- to się okaże. Były chwile , ze tez mi się wydawało, ze zwariowałam, ale patrząc na ludzi wokół widzę, ze to oni są nienormalni. Podłość jest nienormalna, złośliwość, dwulicowość. Dlaczego tego sie nie leczy? A może niektórzy widza więcej i są niesłusznie posądzani o chorobę? Jest jeszcze na tym swiecie tyle niewyjaśnionych rzeczy, ze czasem trzeba sie zastanowić zanim oskarży sie kogoś o chorobę.

 

[Dodane po edycji:]

 

Powtorzylam sie. I bardzo za to przepraszam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczesliwy_chomik, no a agresywnym schizofrenikom nie przeszkadza, że np zadźgają kogoś nożem bo głosy (które im nie przeszkadzają) kazały im zabić - więc to także nie jest choroba?

 

Większości psychicznie chorych ludzi nie przeszkadzają ich objawy - czy to znaczy, że nie są chorzy??!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie słyszę głosów, które karzą mi kogoś zabić i nie stanowię zagrożenia - wiec ten problem mnie nie dotyczy. Owszem istnieje choroba psychiczna, ale uznaje ja tylko wtedy gdy mogę zrobić krzywdę sobie lub komuś innemu - to jest rzeczywiście chore. Mi bardziej przeszkadza moje natręctwo myśli, derealizacja, depersonalizacja, chwiejność nastroju, depresje, lęki i te różne wstrętne badziewia, które mnie się trzymają. To rzeczywiście przeszkadza w życiu i to mogę uznać za nienormalne. A na to mi leki nie pomogą. Wiem, bo duzo juz ich w zyciu brałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Czyli ja jestem w posiadaniu szatańskim :twisted: Świadomość Boga zanikła mi całkowicie i teraz mam zamiar stworzyć runy i skrypt runiczny. Próbuję medytować, wychodzić do astrala, wchodzić w stany alfa ale jest to skutecznie utrudniane przez ten Lerivon i Ketrel głupi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu niektórzy z was próbują się kłócić z osoba moim zdaniem chorą psychicznie, ale ogólnie twierdzą, że nie lubią stygmatyzacji takich chorych. Nie chciałbym tak zachorować w takim społeczeństwie.

szczesliwy_chomik, nikt z twojego otoczenia nie widzi że jest coś nie tak?

I przede wszystkim mam kolegę, który też tak uważa jak ty, serio mówię, ostatnio trafił na rok do szpitala i mu się poprawiło, to o czym mówisz to jest choroba, a nie większa świadomość świata itp.

Przez internet się ciebie nie przekona do leczenia, ale uwierz, że to jest choroba i się ją leczy.

To tyle ode mnie, życzę wytrwałości w tym syfie i powrotu do zdrowia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślisz , ze psychiatra mi pomoże? Oni nie chcą nam pomoc, chcą jedynie na nas zarobić. "Lekarz psychiatra" brzmi bardzo dumnie, ale nie zapominajmy, ze psychiatria to pseudonauka, w której można sobie jedynie gdybać, a przepisywanie niszczących mozg leków na podstawie kilku pytań podczas wywiadu to zbrodnia, bo może na zawsze zmienić życie człowieka na gorsze. Znieczulica panuje na świecie, niestety :? Ja nie zamierzam być kolejna ofiara psychiatrii i dawać się mamić ich "bezinteresowności", a uwierz , ze miałam do czynienia z kilkoma i to była po prostu żenada. Nigdy nawet nie wierzyłam w ich pomoc, ale brałam te świństwa bo chciałam wreszcie spać i stępić swoje uczucia.
To jest calkiem niezly kolejny przyklad nakrecenia przeciw oficjalnej medycynie. Wg mnie to jest mechanizm obronny wytwarzany przez chorobe, analogiczny jaki obserwuje sie w samouswiadamianiu uzaleznien, ale nie chodzi o to. Chodzi o to, ze kazdy, jesli nie zagraza sobie i innym ma prawo (!!) do zycia wg wlasnych zasad, we wlasnym, chocby i urojonym, fikcyjnym swiecie. Dlaczego cpuny cpają? Bo po cpaniu czuja sie fajnie, dlatego bronia sie przed odwykiem zwlaszcza wobec wizji objawow abstynencyjnych. Tu jest dokladnie to samo: leczenie objawow utrzymujacych chorą w jej odrealnionym swiecie bedzie dla niej powaznym dyskomfortem przed ktorym Ona sie broni. Ma do tego prawo. Oczywiscie tylko do momentu gdy jej wspolistnienie z otoczeniem bedzie przez to otoczenie akceptowane lub chocby tolerowane. Jesli przestanie - specjany organ (czytaj sąd, na wniosek rodziny, lub prokuratury) wyda decyzje o ubezwlasnowolnieniu i nakaze hospitalizacje w warunkach oddzialu zamknietego i szluss. Ale to jest skrajna wizja, ktora sie spelni jesli chora bedzie biegac gdzies po miescie z tasakiem, albo gdy bedzie rodzinie zupe doprawiala mysim gownem lub odkreci w nocy gaz. Jesli zagrozenia nie ma - kazdy ma prawo do zycia po swojemu, niezaleznie czy doprowadzi go to na szczyty kariery, czy pod most.
Teraz mam dobra wizje na przyszłość, taką która pomoże mi bardziej niż te cudowne specyfiki. Napisze za kilka miesięcy, jak sprawdziła się moja metoda.
To tez jest typowe i wspolne w obrazie klinicznym - nalogowcy tez "potrafia sami", "dadza rade", "przestaną jutro" itd.. Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×