Skocz do zawartości
Nerwica.com

problem czyli brak bliskości z dziewczynami jest coraz gorze


brolly

Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich

na początku chciał bym powiedzieć że mam bardzo podobny problem jak tutaj brak-dziewczyny-kastracja-t34236.html ale bez przesady bo nie myślę o kastracji :E

więc ....

 

w listopadzie stuknie mi 21 lat a ja NIGDY nie miałem dziewczyny ani nie byłem w żadnym związku , dziewczynami interesuje się jakoś od 15-16 roku życia i z roku na rok to zainteresowanie rośnie ...

na dzisiejsze "standardy" jestem dziwakiem : w ogóle nie piję , nie palę , nie mam żadnych innych używek jak na faceta jestem dość kulturalny (pomijam to jak się zdenerwuję - wtedy wychodzę "drugi ja" ale to się tyczy facetów) i mam szacunek do dziewczyn , jestem spokojny i trochę nieśmiały ale w rozmowach z dziewczynami nie mam problemów (najgorsze jest "zagadać")

 

momentami mam ochotę się rozpłakać jak dziecko patrząc na wszystko dookoła , dzisiejszym światem żądzą pieniądze krew mnie zalewa jak widzę ogłoszenia towarzyskie super dziewczyn które się sprzedają pomijam to że jest dużo ogłoszeń 18 latek ! o.O nie rozumiem czy one są tak zdesperowane życiową sytuacją czy co bo na pewno wszystkie nie są typowymi ku**** to samo tyczy się związków facet z kasą jest zawsze wyżej niż ten który ma jej mało lub wcale

 

nie uważam się specjalnie za atrakcyjnego w dodatku jestem niski mam 175 cm tak dobrze słyszycie jestem NISKI jak nie masz 180+ to nie licz że kobieta w ogóle zwróci uwagę , w dodatku mam wrażenie że wyglądam jak dzieciak (chodzi o twarz) jak widzę kolesi młodszych ode mnie którzy wyglądają "na swój wiek" albo co gorsza starszych to jeszcze bardziej się pogrążam , jedynym plusem jest to że chodzę na siłownie i pracuję nad sylwetką bo trochę się zapuściłem (wysoki kortyzol na pewno temu sprzyja), z charakteru jestem strasznie wygadany (gaduła 1 klasa) i uwielbiam się śmiać co podobno jest dużym plusem u faceta

 

brakuje mi takich podstawowych rzeczy jak przytulić się do dziewczyn czy ją pocałować , nawet jak przechodzę koło jakiejś pary i widzę że się czule tulą to mam ochotę roztrzaskać się z rozpędu o ścianę , pomijam już popęd seksualny który jest łagodnie mówiąc duży nie rozumiem co jest złego że chcę pobawić się z dziewczyną nie mówię tutaj koniecznie o spaniu ze sobą , gdy mijam np dwie dziewczyny na ławce po czym za plecami słyszę śmiech mam ochotę zapaść się pod ziemię , gwoździem do trumny jest to jak widzę mega atrakcyjne dziewczyny z "biberami w rurkach" którzy mają chudsze nogi od tych dziewczyn tutaj bez obrazu dla osób noszących rurki ale każdy wie o co chodzi słysząc "pedał w rurkach" , gdy uśmiecham się do kogoś kto mnie mija to widzę albo ignorancję albo brak reakcji albo grymas że tak powiem , ja po prostu nie rozumiem jakim prawem ja facet z krwi i kości jestem nikomu niepotrzebnym śmieciem !! jestem tak uczuciowy czy wrażliwy że np osobie która zrobiła by coś mojej dziewczyny z miejsca bym wyrwał nogi z 4 liter , gardzę ścierwem które wykorzystują dziewczyny i traktuje je jak śmiecie albo zabawki i nie rozumiem dlaczego kobiety są z takimi ludźmi nie uczą się na błędach ?

 

nie mam wielu znajomych , kilku kumpli z osiedla których znam od małego ale oni chodzą na domówki i lubią wypić więc nie chodzę z nimi wtedy , nie mam żadnej koleżanki

jedyną osobą która mnie rozumie jest mój najlepszy kumpel który ma bardzo podobne spojrzenie na to wszystko , też nie lubi domówek czy klubów itd ogólnie ma lepszą sytuację ode mnie jeśli chodzi o wygląd jest wyższy i ma "azjatycką" urodę co moim zdaniem działa na kobiety , co do popędu seksualnego ktoś napiszę że mógł bym iść za kasę w wiadome miejsce ale po 1 nie mam kasy po 2 dla mnie to nie jest wyjście w dodatku mój kumpel sam się o tym przekonał był 2-3 i stwierdził że częściowo szkoda kasy bo to nie to samo co kochająca osoba

 

ostatni tydzień doprowadził mnie na skraj depresji , po dwóch latach na portalach randkowych w końcu pewna dziewczyna się zainteresowała (dla mnie stał się cud)

w ten sam dzień się spotkaliśmy na spacer , gadaliśmy 2 godziny i przez ten czas dowiedziałem się wszystko co chciałem , jestem wstanie rzec że jest to mój damski odpowiednik po prostu nie mogłem w to uwierzyć miała poukładane w głowie , wygląd też był bardzo fajny tak samo jak ja gaduła 1 klasa ciągle się śmiała , też była samotna no może nie tak jak ja , nawet mamy tą samą historie życiową w pewnej sprawie ale nie będę o tym pisał , pod koniec spotkania dała dać sobie buziaka i powiedziała że widzimy się po jutrze i w jednym momencie z nikomu niepotrzebnym śmieciem stałem się człowiekiem z chęciami do życia i pewnym siebie , pisaliśmy non stop sms-y nie spotkaliśmy drugi raz bo była zajęta szkołą itd mogłem normalnie spać i wstawałem pełny energii nawet na siłowni bardziej się zmotywowałem potem dostałem info że na weekend jedzie do mamy za miasto i w sobotę wieczorem kontakt się urwał , myślałem że coś się jej stało pisałem wszędzie gdzie się da i zero odzewu nawet chciałem iść na policję zgłosić zaginięcie i na drugi dzień dostałem sms : "nie mogę teraz rozmawiać wróciłam do byłego odezwę się później obiecuję" przysięgam w życiu nie czułem się tak źle jak chwilę po tym gdy to przeczytałem , wziąłem leki na uspokojenie bo chyba zaczął bym się witać z "tamtym światem" jak bym tego nie zrobił , poczułem się jak by ktoś wbił mi nóż w plecy dostałem palpitacji serca i drgawek nie wiedziałem co się dzieje , poczułem się jeszcze bardziej nikomu niepotrzebnym śmieciem frajerem i dnem znów moje poczucie to dno straciłem wszelką nadzieję i myślę " Boże co nie tak zrobiłem ? "

 

że musiała akurat wtedy pojechać do mamy ..... złe miejsce w złym czasie , to wszystko stało się tak szybko że mam wrażenie że były ją czymś szantażuje jeśli to prawda to niech ręka Boska mnie chroni żebym go nie spotkał

 

jeśli jutro coś napiszę powiem jej wszystko co czuję oraz myślę może zrozumie co straciła , tym czasem piszcie co o tym myślicie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brolly, przeczytalam cały post. Moze zaczne od tego, ze dziewczyny niestety tak maja jak i faceci, ze gadaja z innymi a pozniej wracaja do bylych, szczegolnie mlode osoby i niedojrzale. Kazdy musi sam dojrzec do odejscia, bo inaczej nigdy sie nie uwolni od dawnego uczucia. Ty nie mysl o tym ze byly ja szantazuje tylko ze laska zrobila z Ciebie odskocznie, czy chcialbys byc z dziewczyna ktora mysli o bylym kiedy jest z Toba? Watpie. Natomiast to ze dala Ci buziaka po 1 spotkaniu dla mnie to juz drugi minus...w kazdym razie leci do bylego a caluje tych z ktorymi randkuje :mrgreen: Olej i zapomnij, to tez nauczka. Jak nie chodzisz na dyskoteki, to nie masz gdzie poznac dziewczyny, tego typu zdanie ze wszytskie sa taki czy inne przekreslasz szanse na spotkanie. Jakos ja widze wokol siebie duzo fajnych mlodych osob ktore nie leca na kase czy na wysoki wzrost. Moze sprobuj zapisac sie na taniec..na taki dla mlodych osob - na takie tance przychodza mlode dziewczyny, na pewno mile moze nie beda miec partnerow...i zapoznasz i bedziesz w zwiazku, a jak nie, to tez poczekaj, w koncu trafisz na te jedyna, fajna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stary, jesteś jakiś rozchwiany emocjonalnie - piszesz: jestem spoko, a za moment szukasz dziury w całym. Dobrze, że dostrzegasz u siebie cechy pozytywne i negatywne tylko Ty za bardzo koncentrujesz się na tym co negatywne i stąd te twoje doły. Swoją samoocenę buduj na sobie, a nie na tym jak Cię postrzegają inni. Również nie piję, nie palę, nie mam żadnych używek i nie czuję się dziwakiem, co do wzrostu - he he też nie jestem wysoki, ale inny rozmiar ma znaczenie :twisted:. Masz 21 lat i całe życie przed tobą, więc wyluzuj! Trochę wiary w siebie i będzie git.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na początku pozdrawiam osoby które dotrwały do końca 1 posta :brawo:

 

nie chcę was martwić ale powiedzieliście praktycznie to samo co ja już słyszałem od innych osób

mówiąc szczerze mam dość specyficzne gusta jeśli chodzi o kobiecą urodę więc i tak ciężko nawet taką spotkać a jak już spotkam czy widzę tą epicką urodę to jestem zamurowany i lipa , wzrost chyba obojętny zależy od reszty

jazzowa heh no nie wiem na 100% może tak mi się tylko wydaję

tahela miło to słyszeć , widać że jesteś starsza po takiej wypowiedzi pewnie masz z 25 lat a piszesz tak jak byś miała nie wiadomo ile haha :silence:

 

nie wiem może jutro wstawię zdjęcie to zobaczymy czy nie jestem jakiś krzywy , jest tu gdzieś na forum miejsce gdzie macie swoje zdjęcia ? wydaje mi się że widziałem taki temat ale nie pamiętam gdzie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sory za post pod postem ale nie mogę już edytować

piszcie co byście zrobili na moim miejscu wszelkie posty mile widziane , chodzę tak zestresowany (samopoczucie 1-/10) że jak bym zrobił poziom kortyzolu i poszedł do lekarza to stwierdził by pewnie że mam chorobę nadnerczy bo nie da się tak stresować chyba mało rzeczy widział :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brolly, Jakbym była na twoim miejscu tzn. miała te 20 lat, byłabym chłopakiem i miała poukładane w głowie tak jak ty masz to kurcze, bujałabym się po ulicach z uśmiechem na twarzy. Masz tam pewne niedociągnięcia w tym swoim umysłowym porządku, np wzrost 175 jest całkowicie doskonały i dla kobiety, która się w tobie zakocha będzie idealny więc ten problem możesz od razu wykreślić. Podobnie azjatyckie rysy twojego kolegi tobie nie są do niczego potrzebne, bo masz swoje autentyczne, prawdziwe, pasujące do reszty. Jestem ciekawa czy byłeś kiedyś zakochany? Wróżę ci, że twoja dziewczyna będzie tak piękna jak dobra, tak dobra jak mądra, tak mądra jak piękna i dlatego warto czekać;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

w listopadzie stuknie mi 21 lat a ja NIGDY nie miałem dziewczyny ani nie byłem w żadnym związku ,

Nie uważam, żeby 21 lat zasługiwało na pisanie "nigdy" dużymi literami. To jest DOPIERO 21 lat, choć całe Twoje życie. Jesteś młodziutki i jeszcze prawdopodobnie będziesz miał wiele dziewczyn, bo dopiero, że tak powiem, wchodzisz na rynek. W Twoim wieku też miałam zero doświadczeń, a uwierz, że potem się to zmieniło i dużo się działo.

 

momentami mam ochotę się rozpłakać jak dziecko patrząc na wszystko dookoła , dzisiejszym światem żądzą pieniądze

Ja czasem też, obejrzę wiadomości i ręce mi opadają.

 

nie uważam się specjalnie za atrakcyjnego w dodatku jestem niski mam 175 cm tak dobrze słyszycie jestem NISKI jak nie masz 180+ to nie licz że kobieta w ogóle zwróci uwagę

Co za bzdury, mam 163 wzrostu i dla mnie facet 180 jest za wysoki, żadne łał, 170-175 jest dla mnie akurat.

 

w dodatku mam wrażenie że wyglądam jak dzieciak (chodzi o twarz)

Wyglądasz tak, bo jesteś (bez obrazy) jeszcze dzieciakiem, chciałbyś w wieku 21 lat wyglądać jak sterany życiem kombatant ?

 

jak widzę kolesi młodszych ode mnie którzy wyglądają "na swój wiek" albo co gorsza starszych to jeszcze bardziej się pogrążam

Coś za łatwo jest Cię pogrążyć. Ty się lepiej tak nie dołuj byle czym, bo dołączysz do naszego zacnego grona z poszarpanymi nerwami.

 

ja po prostu nie rozumiem jakim prawem ja facet z krwi i kości jestem nikomu niepotrzebnym śmieciem !!

To że nie masz dziewczyny, to nie powód, żebyś tak o sobie myślał. Każdy, kto nikogo nie ma, jest śmieciem?

 

jedyną osobą która mnie rozumie jest mój najlepszy kumpel który ma bardzo podobne spojrzenie na to wszystko , też nie lubi domówek czy klubów itd ogólnie ma lepszą sytuację ode mnie jeśli chodzi o wygląd jest wyższy i ma "azjatycką" urodę co moim zdaniem działa na kobiety

Za bardzo się koncentrujesz na sprawach związanych z wyglądem, tu wzrost, tu brak azjatyckiej urody, nie jesteś daniem u chińczyka, żebyś musiał być azjatycki, ani sznurkiem, żeby Cię kupować na centymetry. Osobowość, zachowanie, sposób bycia- tym można wszystko zdziałać, co się chce, albo większość.

 

i w jednym momencie z nikomu niepotrzebnym śmieciem stałem się człowiekiem z chęciami do życia i pewnym siebie

Jesteś człowiekiem bez względu na to, czy jakaś laska Cię chce czy nie. Nie stajesz się kimś innym w zależności od tego, czy komuś się podobasz czy nie.

 

Ogólnie jesteś podejrzanie rozchwiany, depresyjny, to że nie masz dziewczyny nie jest powodem, by tak się zadręczać w tak młodym wieku. W Twoim myśleniu są jakieś błędy i musisz jest znaleźć, żeby stać się bardziej stabilny, nie zwalaj wszystkiego na zły świat, brak dziewczyny, niski wzrost, musisz dla swojego dobra coś w swoim myśleniu przeprogramować, znaleźć jakieś trwałe podstawy do poczucia własnej wartości, niezależne od czyjegoś widzimisię, bo skończysz z zaburzeniami psychicznymi, a uwierz, że szkoda na to życia, które może być piękne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

na początku chciał bym powiedzieć że mam bardzo podobny problem jak tutaj brak-dziewczyny-kastracja-t34236.html ale bez przesady bo nie myślę o kastracji :E

więc ....

 

w listopadzie stuknie mi 21 lat a ja NIGDY nie miałem dziewczyny ani nie byłem w żadnym związku , dziewczynami interesuje się jakoś od 15-16 roku życia i z roku na rok to zainteresowanie rośnie ...

na dzisiejsze "standardy" jestem dziwakiem : w ogóle nie piję , nie palę , nie mam żadnych innych używek jak na faceta jestem dość kulturalny (pomijam to jak się zdenerwuję - wtedy wychodzę "drugi ja" ale to się tyczy facetów) i mam szacunek do dziewczyn , jestem spokojny i trochę nieśmiały ale w rozmowach z dziewczynami nie mam problemów (najgorsze jest "zagadać")

 

momentami mam ochotę się rozpłakać jak dziecko patrząc na wszystko dookoła , dzisiejszym światem żądzą pieniądze krew mnie zalewa jak widzę ogłoszenia towarzyskie super dziewczyn które się sprzedają pomijam to że jest dużo ogłoszeń 18 latek ! o.O nie rozumiem czy one są tak zdesperowane życiową sytuacją czy co bo na pewno wszystkie nie są typowymi ku**** to samo tyczy się związków facet z kasą jest zawsze wyżej niż ten który ma jej mało lub wcale

 

nie uważam się specjalnie za atrakcyjnego w dodatku jestem niski mam 175 cm tak dobrze słyszycie jestem NISKI jak nie masz 180+ to nie licz że kobieta w ogóle zwróci uwagę , w dodatku mam wrażenie że wyglądam jak dzieciak (chodzi o twarz) jak widzę kolesi młodszych ode mnie którzy wyglądają "na swój wiek" albo co gorsza starszych to jeszcze bardziej się pogrążam , jedynym plusem jest to że chodzę na siłownie i pracuję nad sylwetką bo trochę się zapuściłem (wysoki kortyzol na pewno temu sprzyja), z charakteru jestem strasznie wygadany (gaduła 1 klasa) i uwielbiam się śmiać co podobno jest dużym plusem u faceta

 

brakuje mi takich podstawowych rzeczy jak przytulić się do dziewczyn czy ją pocałować , nawet jak przechodzę koło jakiejś pary i widzę że się czule tulą to mam ochotę roztrzaskać się z rozpędu o ścianę , pomijam już popęd seksualny który jest łagodnie mówiąc duży nie rozumiem co jest złego że chcę pobawić się z dziewczyną nie mówię tutaj koniecznie o spaniu ze sobą , gdy mijam np dwie dziewczyny na ławce po czym za plecami słyszę śmiech mam ochotę zapaść się pod ziemię , gwoździem do trumny jest to jak widzę mega atrakcyjne dziewczyny z "biberami w rurkach" którzy mają chudsze nogi od tych dziewczyn tutaj bez obrazu dla osób noszących rurki ale każdy wie o co chodzi słysząc "pedał w rurkach" , gdy uśmiecham się do kogoś kto mnie mija to widzę albo ignorancję albo brak reakcji albo grymas że tak powiem , ja po prostu nie rozumiem jakim prawem ja facet z krwi i kości jestem nikomu niepotrzebnym śmieciem !! jestem tak uczuciowy czy wrażliwy że np osobie która zrobiła by coś mojej dziewczyny z miejsca bym wyrwał nogi z 4 liter , gardzę ścierwem które wykorzystują dziewczyny i traktuje je jak śmiecie albo zabawki i nie rozumiem dlaczego kobiety są z takimi ludźmi nie uczą się na błędach ?

 

nie mam wielu znajomych , kilku kumpli z osiedla których znam od małego ale oni chodzą na domówki i lubią wypić więc nie chodzę z nimi wtedy , nie mam żadnej koleżanki

jedyną osobą która mnie rozumie jest mój najlepszy kumpel który ma bardzo podobne spojrzenie na to wszystko , też nie lubi domówek czy klubów itd ogólnie ma lepszą sytuację ode mnie jeśli chodzi o wygląd jest wyższy i ma "azjatycką" urodę co moim zdaniem działa na kobiety , co do popędu seksualnego ktoś napiszę że mógł bym iść za kasę w wiadome miejsce ale po 1 nie mam kasy po 2 dla mnie to nie jest wyjście w dodatku mój kumpel sam się o tym przekonał był 2-3 i stwierdził że częściowo szkoda kasy bo to nie to samo co kochająca osoba

 

ostatni tydzień doprowadził mnie na skraj depresji , po dwóch latach na portalach randkowych w końcu pewna dziewczyna się zainteresowała (dla mnie stał się cud)

w ten sam dzień się spotkaliśmy na spacer , gadaliśmy 2 godziny i przez ten czas dowiedziałem się wszystko co chciałem , jestem wstanie rzec że jest to mój damski odpowiednik po prostu nie mogłem w to uwierzyć miała poukładane w głowie , wygląd też był bardzo fajny tak samo jak ja gaduła 1 klasa ciągle się śmiała , też była samotna no może nie tak jak ja , nawet mamy tą samą historie życiową w pewnej sprawie ale nie będę o tym pisał , pod koniec spotkania dała dać sobie buziaka i powiedziała że widzimy się po jutrze i w jednym momencie z nikomu niepotrzebnym śmieciem stałem się człowiekiem z chęciami do życia i pewnym siebie , pisaliśmy non stop sms-y nie spotkaliśmy drugi raz bo była zajęta szkołą itd mogłem normalnie spać i wstawałem pełny energii nawet na siłowni bardziej się zmotywowałem potem dostałem info że na weekend jedzie do mamy za miasto i w sobotę wieczorem kontakt się urwał , myślałem że coś się jej stało pisałem wszędzie gdzie się da i zero odzewu nawet chciałem iść na policję zgłosić zaginięcie i na drugi dzień dostałem sms : "nie mogę teraz rozmawiać wróciłam do byłego odezwę się później obiecuję" przysięgam w życiu nie czułem się tak źle jak chwilę po tym gdy to przeczytałem , wziąłem leki na uspokojenie bo chyba zaczął bym się witać z "tamtym światem" jak bym tego nie zrobił , poczułem się jak by ktoś wbił mi nóż w plecy dostałem palpitacji serca i drgawek nie wiedziałem co się dzieje , poczułem się jeszcze bardziej nikomu niepotrzebnym śmieciem frajerem i dnem znów moje poczucie to dno straciłem wszelką nadzieję i myślę " Boże co nie tak zrobiłem ? "

 

że musiała akurat wtedy pojechać do mamy ..... złe miejsce w złym czasie , to wszystko stało się tak szybko że mam wrażenie że były ją czymś szantażuje jeśli to prawda to niech ręka Boska mnie chroni żebym go nie spotkał

 

jeśli jutro coś napiszę powiem jej wszystko co czuję oraz myślę może zrozumie co straciła , tym czasem piszcie co o tym myślicie

 

 

 

O ku*wa ja pie*dole koleś !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK JA CIĘ ROZUMIEM BRACIE Starszy (Sam mam 17 lat, i taka wizja losu mnie przeraża, ale jak teraz w tym wieku się martwię o takie rzeczy to ludzie to zlewają....a potem jest tak jak u Cb.

Lepiej będzie chyba, jak zapobiegnę temu teraz, niż jak potem w twoim wieku będę smutał, nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren :

 

"Nie uważam, żeby 21 lat zasługiwało na pisanie "nigdy" dużymi literami. To jest DOPIERO 21 lat, choć całe Twoje życie. Jesteś młodziutki i jeszcze prawdopodobnie będziesz miał wiele dziewczyn, bo dopiero, że tak powiem, wchodzisz na rynek. W Twoim wieku też miałam zero doświadczeń, a uwierz, że potem się to zmieniło i dużo się działo."

 

3 lata temu słyszałem coś podobnego i teraz jest tylko gorzej , nie mam zamiaru czekać do 30 aż w końcu ktoś się mną zainteresuje

 

"Ja czasem też, obejrzę wiadomości i ręce mi opadają."

 

nie tylko tobie , ogólnie mało telewizji oglądam bo to głównie lewacka propaganda

 

"Co za bzdury, mam 163 wzrostu i dla mnie facet 180 jest za wysoki, żadne łał, 170-175 jest dla mnie akurat."

 

szkoda że tylko ty tak twierdzisz

 

"Wyglądasz tak, bo jesteś (bez obrazy) jeszcze dzieciakiem, chciałbyś w wieku 21 lat wyglądać jak sterany życiem kombatant ?"

 

chodziło mi bardziej że nie wyglądam na te 20 lat nie wiem może to jakaś paranoja

 

"Coś za łatwo jest Cię pogrążyć. Ty się lepiej tak nie dołuj byle czym, bo dołączysz do naszego zacnego grona z poszarpanymi nerwami."

 

zawsze będzie tak że ten z lepszym wyglądem będzie miał lepiej , pierwsze wrażenie to wygląd nic tego nie zmieni wiem po sobie wiadomo nie musi to być księżniczka ale trochę atrakcyjna powinna być , nie ma osoby która czuje pociąg do nieatrakcyjnego partnera a jeśli tak mówi to kłamie

 

"To że nie masz dziewczyny, to nie powód, żebyś tak o sobie myślał. Każdy, kto nikogo nie ma, jest śmieciem?"

 

nie chodziło do końca o to , pisałem o tym jak reagują dziewczyny na mnie czytaj 1 post

 

"Jesteś człowiekiem bez względu na to, czy jakaś laska Cię chce czy nie. Nie stajesz się kimś innym w zależności od tego, czy komuś się podobasz czy nie."

 

źle to zinterpretowałaś , musiała byś być mną żeby zrozumieć o co chodzi

 

"musisz dla swojego dobra coś w swoim myśleniu przeprogramować, znaleźć jakieś trwałe podstawy do poczucia własnej wartości, niezależne od czyjegoś widzimisię, bo skończysz z zaburzeniami psychicznymi"

 

obawiam się że w tej chwili mam zaburzenia psychiczne , niby co mam przeprogramować ? wmawiać na siłę że chce być sam ? dla mnie brak zainteresowania kobiet to gwóźdź do trumny i nic na to nie poradzę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brolly szukasz tutaj akceptacji i ciepła? Czekasz aż ktoś Ci napisze - jaki z ciebie fajny chłopak? Jak masz zaburzenia psychiczne to wybierz się do specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś długo nie wychodzi , a ludzie Ci piszą ,że jestem spoko fajnym kolesiem itp itd , to problem leży w nich ,bo nie wiedzą czego chcą . Będąc za granicą łatwiej było porozumieć się ze słowaczkami i czeszkami niż polkami . Może po prostu polki nie są dla Ciebie. Ja też nie mam dobrych wspomnien z tą płcią w Polsce , trzeba sobie po porstu wyrobić do nich dystans i czekać aż się określą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk he he kotki ku....drapią i gryzą - dzisiaj liżę rany :why: po wczorajszym mizianiu! więc nie jest tak różowo jak piszesz.

 

kobiety nie mruczą

 

no nie wiem, trochę zaangażowania i ćwiczeń i jedzą ci z dłoni o mruczeniu nie wspomnę... :yeah:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J-23, kotki tak jak ludzie mają rózne charaktery.są kotki przy których kobiety to banał.szybko się potrafią nauczyć witać i żegnać cie z uczuciem.budzą się gdziekolwiek są kiedy tylko ciebie usłyszą i już cie obsiadają i nie dają się zdjąć z kolan.

 

-- 02 cze 2014, 11:54 --

 

 

no nie wiem, trochę zaangażowania i ćwiczeń i jedzą ci z dłoni o mruczeniu nie wspomnę... :yeah:

ale to nie był by odruch zadowolenia tylko sztuczne mruczenie.nie wyszło by.zadowolenie kobiet nie jest słyszalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×