Skocz do zawartości
Nerwica.com

Efectin, fluaxol, xanax, a senność


adamelmo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Od ponad roku biorę rano efectin ER 75, oraz dwa razy dziennie fluaxol 0,5mg. Jakoś miesiąc temu miałem małą załamkę - myśli samobójcze, brak aktywności, ogólnie był to dołek związany z utratą pracy. Od jakiegoś miesiąca biorę dwa razy dziennie efectin ER 75, trzy razy dziennie fluaxol 0,5mg i xanax SR 1mg na noc. Czuję ciągłą senność, pół dnia śpię, ponadto nie mam żadnych chęci do życia, jak idę do mojej nowej pracy to myślę tylko o tym kiedy się położę po powrocie, ogólnie jest kiepsko nastrój słaby, a w głowie totalny brak myśli, ponadto kłopoty z koncentracją itp... Dodam jeszcze, że chodzę do psychologa, mam nadzieje, że może on mi pomoże.

 

Mam pytanie do forumowiczów, czy może wiecie co jest powodem mojego złego samopoczucia po tych lekach?

 

P.S.

Dodam, że przez rok brania tej kombinacji, którą opisałem na początku nie było tak źle, jakoś sobie radziłem.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z reguły efekty uboczne leków pojawiają się na początku ich brania ,a nie po tak dlugim czasie. Może to jest nawrót depresji ,najlepiej powiedz o tym lekarzowi i psychologowi ,pisałeś że chodzisz do niego.

Życzę szybkiego poowrotu do lepszego samopoczucia.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ze mną nie tak, od 19 roku życia towarzyszą mi myśli samobójcze, teraz mam 22 lata. Od roku się leczę u psychiatry i nic, od ok. miesiąca chodzę do psychologa i również nie pomaga. Niby wszystko jest ok. mam pracę, dziewczynę. Ale jak przychodzi jakieś niepowodzenie to już myślę o odebraniu sobie życia. Na szczęście/nieszczęście wszystkie próby kończyły się na braku odwagi...

 

Zawsze mam ogromnego doła kiedy przychodzą wakacje, kiedy jest czas studiów czuje się dobrze: koledzy, obowiązki i ta myśl, że tu trzeba coś oddać, tutaj czegoś trzeba się nauczyć, to mnie nakręca i czuję się dobrze.

 

Teraz już skończyłem studia i chodzę do pracy i jest masakra, jak przychodzę do domu kładę się spać i leżę, a ok.: 21:00 zasypiam. Zero chęci do życia, apatia, poczucie bezsilności, samotność... Czuje się nic nie warty...

Co gorsza moja dziewczyna o niczym nie wie (o mojej depresji), nie chce jej o tym mówić, bo wiem jak w małych środowiskach mówi się na osoby chodzące do psychiatry, a ona pochodzi z rodziny bardzo konserwatywnej, i trochę zacofanej...

 

Mam dwóch kolegów (przyjaciół), ale rzadko się widujemy. A moja rodzina, dopiero teraz jak mam problemy przypomniała sobie o mnie...

 

Przepraszam, ale musiałem się komuś wyżalić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×