Prysznic/kąpiel - rano, wieczór?

Widzę, że w dziale ostatnio roi się od ankiet, ale i tak było mi głupio z moją wyskakiwać. Jednak już od dawna nęci mnie to pytanie.

Tak więc co preferujecie?

hahahaha , dobre ... to zalezy , czy kapiel czy prysznic , ale zawsze wieczorem , nie umiem isc do lozka "brudna" to jakbym poscieli rok nie zmieniala

oczywiście wieczorem

wieczorny prysznic niezmiennie od kilku lat..

wcale sie nie myje, jestem z natury czysty i pachnacy.

Ja wole sie nie wypowiadac w tej kwestii, Bo u mnie to jest chorobowe.

ja wole prysznic rano, żeby być świeżym na cały dzień, wieczorem to zależy jak bardzo jestem zmęczona po pracy (pracuję do 21 czasem dłużej) ale często się zdarza, że rano zanim się zwlekę z łóżka i trochę ogarnę to poranny prysznic przesuwa się na godzinę 12 a nawet 14, choć tak na prawdę każdego dnia myję się o innej porze i czasem raz dziennie czasem 2, kwestię czystego łóżka pomijam bo jak można mieć super czyste łóżko jak śpi w nim pies i kot

bo jak można mieć super czyste łóżko jak śpi w nim pies i kot

ot co , prawdziwa Veganka

U mnie tez spi pies i kot No i kilka dni w tygodniu Mush

Kapiel lub prysznic zawsze wieczorem a rano to zalezy. W lecie czesto bo budze sie spocona

Jak można spać ze zwierzetami. Fu, u mnie musi być sterylnie

to ja sie moze wypowiem w temacie

jako, ze wychodze z depresji, kapie sie jak dawniej - co wieczor. w końcu ładnie pachnę.

Ahma, normalnie tak jak z ludzmi :) Przytulaja sie bestie i spimy. Po prostu czesciej zmienia sie posciel

Jeżeli mam ten rzadki komfort niespotykania się z ludźmi to ani prysznic, ani kąpiel, ani rano, ani wieczorem, jedynie higiena jamy ustnej.

-- 11 Oct 2013, 17:16 --

U mnie tez spi pies i kot No i kilka dni w tygodniu Mush

 

Kapiel lub prysznic zawsze wieczorem a rano to zalezy. W lecie czesto bo budze sie spocona

Ja śpię z psem, jak wraca z pola to śmierdzi wiatrem, ale po jakimś czasie zaczyna pachnieć trochę jak koń, choć pies się nie poci.

Prysznic rano i wieczorem, czasami też po powrocie ze spaceru.

ja mam sposób na spanie z psem, śpię w śpiworze i w środku mam czysty a na zewnątrz to wiadomo jak pies leży

Jeżeli mam ten rzadki komfort niespotykania się z ludźmi to ani prysznic, ani kąpiel, ani rano, ani wieczorem, jedynie higiena jamy ustnej.

Generalnie biorę przysznic przed wyjściem z domu, czyli rano. W weekendy jeśli wychodze dopiero wieczorem, siedzę do 18 w piżamie i potem biorę długą kąpiel i szykuję się do wyjścia.

Od dłuższego czasu staram się przełożyć poranny prysznic na wieczór, ale ani razu mi sie to nie udało. Jestem zbyt leniwa i wieczorem zawsze mówie sobie że nie mam siły

Po co się kąpać, jak raz do roku można se brud zeskrobać szpachelką.

Czytałem kiedyś taki artykuł, nawiązujący do jakiejś książki, chyba "Historii brudu" i tam stało, że jakaś królowa szczyciła się tym, że wykąpała się dwa razy w życiu, Ludwik XIV zmieniał tylko koszule, a ulubieni przez carlosa muzułmanie zatykali nosy przy spotkaniach z chrześcijanami, bo ci ostatni nad czystość cielesną przedkładali czystość duszy.

muzułmanie to mają nakaz religijny kąpieli, bycia czystym, podobnie żydzi także mówienie na muslimów brudasy mija się z prawdą choć bronić ich nie będę. Ale człowiekowi który nie pracuje ciężko fizycznie w brudzie i nie w upalnym klimacie z punktu widzenia higieny, zdrowia wystarczy podobno kąpiel raz na 2 tygodnie.

Ale człowiekowi który nie pracuje ciężko fizycznie w brudzie i nie w upalnym klimacie z punktu widzenia higieny, zdrowia wystarczy podobno kąpiel raz na 2 tygodnie.

Nie wpuscilabym do lozka

Ale człowiekowi który nie pracuje ciężko fizycznie w brudzie i nie w upalnym klimacie z punktu widzenia higieny, zdrowia wystarczy podobno kąpiel raz na 2 tygodnie.

Nie wpuscilabym do lozka

Ni chodziło mi o zapach tylko o to ze z punktu widzenia zdrowia kąpiel częstsza niż raz na 2 tygodnie w naszym klimacie jest nie potrzebna. Jeszcze do niedawna, a pewnie i dziś na wsi ludzie się kąpią raz na tydzień i żyją, ja też w dzieciństwie i wczesnej młodości to praktykowałem.

Ja jestem jednym z tych ludzi którzy nie wyobrażają sobie pójścia spać bez prysznica. Funkcjonowania w dzień bez po-wstaniowego prysznica też nie. Teraz wróciłem ze spaceru i jestem tak zlany potem że chyba zaraz pójdę wziąć prysznic i umyć włosy.

Ja w ostrej fazie choroby która trwała 2 lata myłam sie raz w miesiacu i to z trudem i nie cała. Włosów w ogóle wtedy nie myłam , miałam bardzo tłuste i jeden wielki kołtun który pozniej musiałam po prostu obciąć.

carlosbueno, podnies se napletek po dwoch dniach niemycia a zobaczysz, ze nawet w naszym klimacie jest potrzebna