Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ktory lek na calkowica niemoc do czegokolwiek. POMOCY


adhab

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem jak zywy tru, nie mam sily /na nic, dla mnie problemem i olbrzymim wysilkiem jest isc do glupiego sklepu, nie mowiac cos za zalatwiac - to horror. to sie stalo stopniowo, jesszcze 2,5 roku temu zazylem tylko chlorprothixen na noc 100 mg i mialem sily - pakowalem na silowni, pracowalem w sklepie mamy, ktory niestety upadl, a po czesci pomagal mi sie ruszyc z domu do jakis prac itp.

 

teraz siedze tylko w domu, lykalem juz max paroksetyny ponad 3 ms - NIC, moklobemid ponad 3 ms - 300 rano, 300w poludnie - NIC, nic mi nie pomaga.

 

przestalem chodzic do swojego starego lekarza, gfdyz stalemu klientowi podniosl cene do 200 zl, poza tym jego recepty sa bez pokrycia, bo nie ma podpisanej kasy chorych.

 

nie mam depresji, bo rzadko mam mysli depresyjne, mam tylko chory brak impulsu do zycia, do czegokolwiek, do tegop dochodzi fobia spoleczna, ale jakos sobie z nia radze, chocby tak, zae na ulicy ubieram czapke/

 

czy nie znacie jakiegos leku na to pobudzenie, na to wyjscie z marazmu i smierci fizycznej jjjaka mnie opanowala?

bardzo prosze o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko te 2 leki brales (3 w sumie plus chlor).? Skoro 2.5 roku temu bylo dobrze to wiazesz mozesz swoj stan z jakims konkretnym wydarzeniem..czy jednak przyszlo to wszystko samo z siebie.? Nie ma co jeszcze składać broni....masz inne typowo pobudzające leki jak wellbutrin,reboksetyna a jezeli dostepna farmakoterapia też nic nie wskóra to będzie trzeba myslec dalej...Co lekarz na to wszystko? Postawił Ci jakos diagnoze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bralkem w 2008 efectin, doszlismy do armadeddonu i doszlo do 300mg na dobe, mialem po tym malekuku, zblizazjace sie do adhd.

przerwalem, pawilem sie w seretaline itp czekalem modlilem sie i huja.

 

2,5 roku temu bylwem mlodym dogiem, przypakowany, towarzystki - teraz od jakis 1,5 roku - trup czlowieka, zero dzialalnosci, na nic mi sie nie zalezy, najwiekszy wysilek jest dla mnie katorga, chocby pojjdzie na miasto.

 

marzeie., to znalsc cos na "kopa do dzialania" zeby mi sie chcialo, zebym byl w stanuecos robic, jjestem tym przerazony:::(:(:(:(

 

-- 05 wrz 2013, 11:51 --

 

dla mnie nawet wysilkiem jest gdzies isc, czuje sie wykonczony, zabic sie nie moge, bo mam kochajaca matke, i nie moge jej zrobic takiejj przykrosci, ALE MUSI BYC JAKIS LEK, KTORY POBUDZA, BO JAK NA RAZIE TO JEST TRAGEDIA:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×