moje smutne życie w domu

cześć wam . od dłuższego czasu mam dziwne napady .bez jakiej kolwiek przyczyny robi mi się słabo.mam wrażenie że zemdleje są dni że z domu nie wyjdę nawet po zakupy .nawet w domu przy jakiejś czynności nagle mnie dopada wszystko sie we mnie trzęsie nogi miękkie ,brak powietrza ,trwa to pare minut i przechodzi.żadnych leków nie biore gdyż karmie piersią .nie wiem jak dalej zyć z tym przeraża mnie tez jazda samochodem ,wywiadówka w szkole,załatwienie spraw urzędowych praktycznie cały czas siedze w domu .chociaż sądzi że jest lepiej wtedy moge wyjść z dzieckiem na spacer ,bo przez moje kuku najmłodsza córka jest uziemiona ze mna w domu a ma dopiero rok i trzy miesiące i jest ciekawa świata .nie wiem co dalej .pomóżcie doradzccie .z góry dzięki

cześć wam . od dłuższego czasu mam dziwne napady .bez jakiej kolwiek przyczyny robi mi się słabo.mam wrażenie że zemdleje są dni że z domu nie wyjdę nawet po zakupy .nawet w domu przy jakiejś czynności nagle mnie dopada wszystko sie we mnie trzęsie nogi miękkie ,brak powietrza ,trwa to pare minut i przechodzi.żadnych leków nie biore gdyż karmie piersią .nie wiem jak dalej zyć z tym przeraża mnie tez jazda samochodem ,wywiadówka w szkole,załatwienie spraw urzędowych praktycznie cały czas siedze w domu .chociaż sądzi że jest lepiej wtedy moge wyjść z dzieckiem na spacer ,bo przez moje kuku najmłodsza córka jest uziemiona ze mna w domu a ma dopiero rok i trzy miesiące i jest ciekawa świata .nie wiem co dalej .pomóżcie doradzccie .z góry dzięki

Psychoterapia indywidualna lub grupowa, ewentualnie z połączenie farmakoterapii. Ale w doborze metody leczenie powinnaś skontaktować się z lekarzem. Osobiście na samym początku zmagań korzystałem z zamkniętej terapii grupowej która postawiła mnie na nogi (a było okrutnie).

Powodzenia.

Psychoterapia indywidualna lub grupowa, ewentualnie z połączenie farmakoterapii. Ale w doborze metody leczenie powinnaś skontaktować się z lekarzem. Osobiście na samym początku zmagań korzystałem z zamkniętej terapii grupowej która postawiła mnie na nogi (a było okrutnie).

Powodzenia.