Skocz do zawartości
Nerwica.com

Staję się taki sam jak mój ojciec


jestem-bogiem

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 19 lat, czuję się jak skończony śmieć.Napisałem o ojcu ponieważ ja staję się dokładnie taki sam jak on, mam takie same zachowania i podobnie postępuję, obaj do niczego się nie nadajemy.W szkole nie chciałem się uczyć, w podstawówce i gimnazjum byłem pośmiewiskiem, raz kiblowałem rok w szkole średniej, ciągłe poczucie bycia upośledzonym umysłowo debilem mnie nie opuszcza.2 lata temu zacząłem zdawać prawo jazdy, teorie zdałem za 10 razem a praktyki nie zdałem wcale, podchodziłem do tego 5 razy i ani razu nie wyjechałem z placu więc na razie olałem to.Ojciec od lat jest na utrzymaniu matki,siedzi w domu i prawie wcale nie wychodzi do ludzi, jest tak samo oporny w myśleniu i działaniu jak ja.W dzieciństwie był agresywny w stosunku mnie i matki, potem jak urosłem zacząłem zachowywać się w identyczny sposób, potrafiłem nagle w przypływie złości uderzyć matke z pięści w ramie albo popchnąć.Odbiłem się od znajomych, z nikim nie gadam, czuję lęk przy ludziach i widzę w każdym wroga.Wiem że sobie nie poradzę w życiu, nie potrafię załatwiać prostych spraw bo czuję stres, boję się że skończę tak samo jak mój ojciec, on niczego sam nie załatwi i ja tak samo.Straciłem umiejętność porozumiewania się z ludźmi, mówię jednostajnym tonem, często coś głupiego palnę.Kiedyś miałem duże poczucie humoru a teraz żadnego.Ojciec często siedzi zamyślony i śmieje się sam do siebie, ja mam tak samo, wyobrażam sobie głupoty albo coś sobie przypominam śmiesznego i się z tego śmieję.Poza samobójstwem przestaję widzieć wyjście z tej sytuacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem-bogiem, powiem Ci tak; nie idź tą drogą! Miałem podobny problem, dokładnie w tym samym wieku jak Ty. Coraz bardziej dostrzegałem u siebie negatywne cechy ojca, które kopiowałem mimowolnie, doszło do tego, że się denerwowałem, ba, później wpadałem w furię jak ktoś mi mówił: "jesteś taki jak ojciec." Doprowadziłem do tego, że mało co się z ojcem nie pobiłem, tak pokręconą atmosferę w domu wprowadziłem, też miałem masę myśli "s". Pomogła mi półroczna terapia, na której m.in.. przepracowałem ten problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×