Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przezylem pieklo,psychiatryk szczecinek


Darooo27

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,do szpitala psychiat. trafilem w zeszlym roku w maju z objawami depresji,na miejscu dostalem tab uspokajajaca po ktorej momentalnie zasnalem,zona mama,tesciowa poplakaly sie.nastepnego dnia rozpoczela sie kuracja,zarzylem pol kieliszka psychotropow,wszystko bylo dobrze do wieczora,wtedy to zaczely sie bole pecherza,zoladka,nerek,watroby,w nocy nie moglem spac,poprosilem o tab,po niej zasnalem na kilka godz.nastepnego dnia kontynuacja kuracji,zwiekszona dawka psych.po poludniu bol sif nasili...cdn...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cd...do tego zaczela lekko cmic mnie glowa,na wiesc o tym lekarze stwierdzili,ze wszystko jest ok,dostalem tab przeciwb.nie pomogla,przyszla noc,nie zmrozolem niej oka nawet na sekunde...3dzien:rano wstalem z lozka z wielkim bolem glowy i bolem narzadow,przyjalem psychotr...po poludniu zadzwonilem do zony by prosic a wrecz blagac ja o wypisanie,powiedzialem:ja sie tu wykoncze!nic nie odp.rozlaczyla sie...nastala kolejna noc, podczas ktorej znow wogole nie spalem,mimo tego iz dostalem podwojna dawke...cdn

 

...tab na sen,nic nie daly,rano wstalem z potwornym cisnieniem w glowie i bolem narzadow,poprosilem o pomiar cisnienia,bylo w normie,powiedzialem o moich dolegliw. pieleg.ona z ironia na twarzy rzekla:nic nie poradze i podala mi psychotr.-zwiekszona dawke oraz mega silne tabletki na sen,rzeklem:nie wezme ich!zawolala lekarza a on na to:skoro nie chce sie pan leczyc wypisujemy pana...w miedzy czasie poinformowali o tym moja zone,ona:masz wziac tabletki i zostac w szpitalu! ja:kochanie,boje sie...cdn...

 

...cd...ze mnie tu wykoncza!ona:jestes pod opieka lekarzy,nic ci nie bedzie!nastepnie prosilem ja:blagam,przyjedz po mnie!rozlaczyla sie...zadzwonilem do mamy,ta bez zastonowienia przyjechala po mnie.lekarz przy wypisie:popelnia pan blad!ja na to:czuje sie makabrycznie zle,boje sie o swoje zycie!ona:nie wierze panu...wypisali mnie bez zadnych lek,nawet na sen,w domu powital mnie sms od zony:zawiodlam sie na tobie,jestes zerem,twoja matka jest bardziej chora niz ty!nie chciala sluchac mich wyjasniem...cdn...

 

 

...cd...dodala:potrzebuje kasy,powietrzem nie zyjemy!byly to olbrzymie slowa otuchy...nadeszla kolejna noc,znowu wogole nie przespana...dzien 5:wstalem rano i zaczalem tulac sie po mieszkaniu bez celu,do tego ciagle przychodzily smsy od zony:jestes dnem,i tak sie powiesisz,jak twoje nerwy?moj stan dzieki nim pogarszal sie...psychotropy powoli zaczely puszczac,popadalem w melancholie.tej nocy znowu nie spalem...dzien 6,7,8,9,10,11,12,13,14:odwazylem sie wyjsc na podworko,mialem nadzieje,ze trafie na mine.cdn

 

...cd...ktora ulzy moim cierpieniom i odesle mnie na tamten swiat,bez skutku.zadzw.zona:jesli dzis nie przyjedziesz,przyjade ze swoja rodzina i zrobie wam wielki dym!wsiadlem na rower i pojechalem...w polowie drogi wyjechal po mnie szwagier wraz z nia,ucieszylem sie na ich widok,w domu u dziadkow,tam gdzie mieszkala,powital mnie moj kochany synek,bardzo sie wzruszylem...w domu powiedziala mi:jutro wracasz do szpitala,jesli nie,zawieziemy cie tam sila!nie wzruszylo ja to,ze powiedzialem...cdn...

 

 

...cd...:oni mnie tam wykoncza!przyszedl wieczor,a wraz z nim zalamanie pogody,burza i silny wiatr,zaczalem bardzo sie niepokoic o mieszkanie,ktore zostalo puste,dach na nim byl w zlym stanie,a do tego doszlo przykre doswiadczenie z ubieglego roku,w ktorym podczas nawalnicy zostal poderwany.bylem odpowiedzialny za to mieszkanie odkad siostra i szwagier wyjechali za granice.nadeszla noc a wraz z nia niepokoj wzrastal,znowu nie zmruzylem oka,co wywolala wielka irytacje u mojej zony...dzien 16:...cdn...

 

 

...cd...wstalem rano z lozka z wielkim przejeciem,ublagalem wujka zony i jej szwagra by pomogli mi naprawic dach,zgodzili sie.zona pojechala razem z nami,mielismy ze soba tylko silikon...na miejscu pokazalem im wszystkie defekty,brak gasienic na naroznikach,przecieki w kilku miejscach,przesiakniete woda belki,wujek wzial sylikon i zakleil jedna dziurke,powiedzial:juz wszystko ok!myslal,ze jestem idiota i uwierze,ale nie dalo mi sie go namowic na dalsza naprawe...zona wziela z mieszkania reszte...cdn...

 

...cd...zabrala reszte stanikow,gaci,tunik i miniowek,oraz koc...ja nie chcialem jechac,wiedzialem doskonale w jakim dach jest stanie,ale sila wyciagneli mnie z domu...na miejscu moj niepokoj jeszcze sie wzmogl,zaczalem prosic szwagra bysmy jeszcze raz tam pojechali,wiatr zaczal wiac jeszcze mocniej,zaczalem panikowac,ze porwie mi dach i ucierpia na tym wspollokatorzy,zona sie ze mnie ironicznie smiala,nie obchodzilo ja to,ze przez 2lata grzala tam dupe wraz ze mna...pod wieczor moj niepokoj osiagnal...cdn.

 

 

...cd...osiagnal apogeum,zaczalem lamentowac,ze tam dzieje sie cos zlego,wsadzili mnie sila do samochodu i pod eskorta zony i szwagierki zawiozly mnie do szpitala,po drodze ryczaly,ale nie wierzylem w szczerosc tych lez...na miejscu okazalo sie,ze nie ma miejsca w szpitalu,oni mowili,ja milczalem:on ma omamy wzrokowe i sluchowe,boimy sie go!ja o niczym nie marzylem tylko o snie,obojetne mi bylo gdzie.podali mi mega silne tab na sen i kazali przyjechac nast. dnia,wrocilismy do domu dziadkow ...cdn...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darooo27,

wiesz to ,ze mama przyjechala po Ciebie to mnie nie dziwi , to jest często właśnie ta zasadniczą róznica miedzy rodzicami a partnerami,

to ze moze rzeczywiście troche wyolbrzymiasz sytuację z dachem moze byc nie widziałam, natomiast nie podoba mnie se ze nie dostałes zrozumienia tylko takie puste zachowanie w sumie ze strony zony,

do tego szpitala Cię przyjęli na depresję, byłeś wczesniej u lekarza dostąłęs jakieś leki, na depresje to sie nie ładuje tak pół szklanki psychotropów raczej?

napisz co dalej :arrow::?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cd...po drodze po tabletkach juz bylem senny,dojechalismy do domu,polozylem sie,poprosilem zone by wlaczyla lokalny kanal info,z wielkimi nerwami to zrobilb,na szczecie nic zlego nie podawali na temat mojego mieszkania,zapadlem w gleboki sen,nastepny dzien pamietam jak przez mgle,kojarze tylko moment wejscia do szpitala,zdanie zony:on ma omamy!podali mi jakies tabletki i zastrzyk poniewaz nie chcialem zostac...po nich odlecialem jak martwy...przez 3dni i noce spalem jak zabity,nie reagowalem na nic..cdn

 

 

...nawet tabletek nie bralem.po 3 dniach obudzilem sie z jezykiem na wierzchu,ktorego nie bylem wstanie zamknac w wysuszonej buzi,moje oczy byly skierowane mocno w sufit,tez nad nimi nie panowalem.przyszla zona,przyniosla mi kapcie,pielegniarka do niej:maz zostaje tu przez sad?ona:tak,oczywiscie!nikt mnie o zdanie nie pytal,a zona wraz z siostra ironicznie sie usmiechaly widzac moj stan,pacjentka z oddzialu zaczela lamentowac:on umiera!pielegniarka na to:wszystko jest ok!jesli ze mna bylo ok to...cdn...

 

 

...cd...to stanem,w ktorym nie bylo by ze mna ok byla niewatpliwie smierc,bedac w takim stanie,bardzo ja pragnalem...zona zaczela karmic mnie kurczakiem,ale ja jesc nie moglem z powodu jezyka,lykalem,dlawiac sie co chwile...nadszedl wieczor,pora na tabletki,pytam:co to za tab i na co?pielegn:a na co pan jest chory?ja:nie wiem!ona:wiec prosze przyjac tabletki i nie dyskutowac.przyjalem,po tym jak sie obudzilem bylo mi wszystko obojetne...moj stan fiz. i psych. byl totalnie zly,chodzilem tiptopami...cdn...

 

 

...cd...szorujac stopami po podlodze,nie chcialem schodzic na posilki,ale zmuszali mnie bym to czynil...po schodach pomagali mi schodzic pacjenci,jadlem powoli,ledwo co unoszac widelec...w nocy troche spalem,ale po tab na sen.nastepnego dnia odwiedzili mnie rodzice,gdy mnie zobaczyli,przerazili sie i bardzo wzruszyli,jednak to oni byli moim najwiekszym wsparciem,wierzyli,ze bedzie ok,ja im mowilem,ze jestem trup.to co oni przezyli nie da sie opisac,byli zalamani choc mowili mi:synu dasz rade!...cdn...

 

 

...cd...ale ja w to nie wierzylem,moje uczucia i emocje byly kompletnie wylaczone,pragnalem by na szpital ktos zrzucil bombe...kolejny dzien:rano zawolali mnie na zastrzyk,spytalem:na co on jest?odp:po ty by pan nie chcial wchodzic na dach,ja na to:ale dach na moim mieszkaniu wymaga remontu!odp!pana zona twierdzi inaczej! i zasmiala sie..nikt nie liczyl sie z moim zdaniem,traktowany bylem jak przedmiot...przyszla sedzina,powiedziala:na wniosek lekarzy i zony,pozostanie pan w szpitalu przymusowo...cdn...

 

...cd...nie chcial pan podpisac zgody na leczenie,stad ten nakaz.ja na to:ale w dniu przyjecia bylem praktycznie nieprzytomny,jak mialem to podpisac?ona:personel stwierdzil,ze byl pan w stanie to uczynic...bedac w tak krytycznym stanie,nie bylem wstanie zrobic niczego.tego dnia dowiedzialem sie o diagnozie:ma pan silna psychoze ze znamionami schizofrenii,spytalem:na jakiej podstawie?oni:na podstawie wywiadu z zona i naszych obserwacji.ja na to:to,ze histerycznie martwie sie o swoj dom jest psychoza?...cdn..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cd...oni:zona twierdzi,ze z mieszkaniem jest wszystko ok a pan ma urojenia i omamy,zona pana kocha i chce dobrze.ladna mi to milosc,ta malpa powiedziala,ze mam omamy co bylo kompletna nieprawda!ale moje zdanie wogole nie bylo brane pod uwage...chcialem by mnie wypisali,a ci zdawkowo:lada dzien pan wyjdzie.wiedzialem,ze dlugo to potrwa.i tak mijaly kolejne dni i tyg,przeplatane co tyg wizytami szczerze troskliwych rodzicow i udawanego wzruszenia zony.mama idac raz do mnie,spotkala weronike...cdn...

 

-- 10 mar 2012, 11:53 --

 

...cd...ta dopoki mamy nie widziala,smiala sie od ucha do ucha,gdy ja ujrzala nagle posmutniala...w szpitalu zaczeli mnie szprycowac megadawka rispoleptu,nie wiem czy to on wylaczyl moje emocje,ale fakt jest taki,ze nie mialem ich wcale,a ten stan trwa do dzisiaj...w szpitalu nie przejawialem zadnej aktywnosci,ciagle lezalem,nie golilem sie,nie mylem,w mojej sali zaczal unosic sie smrud...ale moje motywacje do jakiegokolwiek dzialania byly zerowe,nie dzialaly nikogo prosby bym to zmienil..cdn...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darooo27,

no w sumie to Twoja sytuacja nie jest do pozazdroszczenia, ale juz wyszedłeś z tego szpitala czy dalej tam jesteś , jeśli jesteś to lepiej sie nie stawiaj, wiem ze ciezko,ale oni mają z róznymi ludźmi doczynienia udawaj ze Ci sie odmieniło i wspólpracuj z lekarzami ,to szybciej Cie wypiszą, nie wiem co powiedziec jak jest nakaz sądowy to cięzko,ale nakazu sądowego nie uzyskuje sie tak szybko ,to troche potrwa a nie tak jak Ty napisałeś :?::?::?: w kazdym badź razie zycze powodzenia i rozwiązania pozytywnie wszystkich problemow rodzinnych

 

-- 10 mar 2012, 12:02 --

 

Darooo27,

ok to pisz, poczytamy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...cd...ktoregos dnia przyjechala zona,dowiedzialem sie,ze moge pojsc na przepustke,zabrala mnie...ucieszylem sie na widok synka,ten jednak,jakby byl uswiadomiany,ze jestem powaznie psych chory,unikal ze mna kontaktu,w domu u dziadkow ciagle lezalem,wogole nie mialem ochoty na seks,zreszta do dzis nie mam.wyciagali mnie sila na podworka,chodzilem po nim ze spuszczona glowa jak robocop,caly sztywny,bez sil.z nadzieja,ze wkoncu depne na mine..widzialem litosc w oczach ludzi,unikalem kontaktu z nimi...cdn...

 

 

...cd...nie chcialem litosci,nie chcialem niczego,tylko umrzec,ale smierc nie chciala zapukac do mych drzwi ani ja w zaden sposob nie potrafilem jej przywolac do siebie...wrocilem do szpit.lekarze stwierdzili,ze widza poprawe,ale ja psych i fiz. czulem sie totalnie beznadziejnie...do tego doszedl problem z kasa,rodzice wzieli kredyt i tata dal mojej zonie tys. zl,drugi tys dostala od mojego szefa.przy nastepnej przep. okazalo sie,ze kasa sie rozeszla,a michalek,moj syn,chodzi w pogode czy nie w pogode...cdn

 

 

...cd...chodzil tylko w sandalkach i za malych ciuchach,zona natomiast wzbogacila swa kolekcje o nowe tuniki,majty i staniki,spytalem:gdzie jest kasa?ona na to:przeciez jezdzilam do ciebie i kupowalam ci jedzenie!co tydz kilka slodyczy i soki,raptem moze 50zl wydala...z pomoca znowu przyszli rodzice,ktorzy kupili Michalkowi buciki i ciuszki,im do konca zycia bede wdzieczny.na nastepna przepustke pojech. do rodzicow wraz z zona,byl tam od tyg michalek,ktory wcale nie chcial wracac do matki...cdn...

 

 

...cd...swiadczylo to tylko o tym jak zle go traktowala jego matka i reszta rodziny...po 72 dniach nadeszla pora wypisu,przyjechala po mnie moja zona,na wypisie podano diagnoze:ostra psychoza z oajawami schizofrenii,powiedzialem:nie zgadzam sie!lekarz na to:lecze juz kilkanascie lat i jestem pewna,ze diagnoza jest trafna!dali mi lek do domu abilify,lek na omamy,ktorych nie mialem...w wypisie ujeli,ze moj stan jest dobry,chyba tylko smierc bylaby gorszym stanem od tego...bylem kompletnie bez sil...cdn...

 

...pojechalismy do domu dziadkow,tam przywital mnie entuzjazm babci,ktora zawsze we mnie wierzyla i niepokoj w oczach dziadka,ktory wyraznie nie byl zadowolony,ze jestem pod jego dachem..mi bylo wszystko obojetne,bylem w tak kiepskim stanie,ze swiadomosc czyjejs dezaprobaty wogole mnie nie inter...polozylem sie do lozka i lezalem co wywolywalo irytacje u domownikow...nast dnia gdy bylem w lazience z zona,zauwazylem na jej karku tatuaz,spytalem:co to!!?ona:a co,slepy jestes?!kiedy go sobie zrobilas?...cdn...

 

 

...ona:w zeszlym miesiacu!ja:za co?ona:dostalam kase od mamy i cioci,ja:to nie bylo powazniejszych wydatkow?ona:jakie?przeciez michalek wszystko ma!ja:sandalki stare i za male ciuszki?to ma byc wszystko?!ona:daj mi spokoj,trzeba bylo kupic michalowi odziez.ja:to rodzice biora kredyty a ty wydajesz na tatuaze?!trzasnela drzwiami i wyszla.nic nie moglem wskurac,pomyslalem:jaka ta weronika pusta i tepa!mijaly kolejne dni,zaczalem wychodzic na podw.jezdzic rowerem,rabac drzewo,dziadek zabieral mnie. ..cdn...

 

 

...cd...mi wizyte,bardzo sie wzruszylem,powiedzialem:zniszczylem wam dom!oni:nie zniszczyles,bartek kupil gasienice i lepik i bedzie remontowal dach...na spotkanie z nimi wyszedlem w porwanych skarpetach i smierdzacej koszulce,michalek mial za krotkie spodnie i brudna koszulke,siostra i szwagier byli wyraznie wzruszeni tym widokiem..poprosilem ich:zabierzcie mnie do anglii,powiedzieli:przemyslimy to.zona na wiesc o tym ze chce wyjechac rzekla:zabieraj swe szmaty i spierdalaj do matki!nie zgodzilem sie...cdn

 

 

Ciag dalszy historii wieczorem,wracam wlasnie do polski,w anglii spedzilem kilka tyg w psychiatryku i apel do lekarzy z polski:uczcie sie fachu od anglikow,wy totalni sadysci!!!nadajecie sie do laboratorium diabla!!!

 

 

No chyba,ze nie chce wam sie juz czytac tej malo porywajacej historii?prosze o opinie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci szerze, że zmieszany to wszystko czytam...

Jakoś nie wierzę do końca w złe intencje lekarzy jak i złą diagnozę.

 

Jaką masz diagnozę w UK?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OMG :shock: Darooo27 nawiązując do tego co napisałeś .... Kilka dni temu czytałam historię pana Henryka. Toruńscy lekarze przez 15 lat wmawiali mu schizofrenie.Tym człowiekiem zajmowała się cała plejada lekarzy i żaden nie nabrał wątpliwości co do diagnozy. Mało tego, chcieli go zamknąć na przymusowym leczeniu, bo przestał brać leki. Nikt nie zadał sobie trudu, by zauważyć, że bez leków ten człowiek funkcjonuje o wiele lepiej niż wówczas, gdy je przyjmuje. Żona w żaden sposób nie próbowała mu pomóc, pewnie dlatego że miała romans i dla niej był tylko przeszkodą ;| Cywilizowany świat... a tyle tu znieczulicy i wyrafinowania.:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem w psychiatryku co robi fenactil w zastrzyku ...............

Przywieźli kolesia w kaftanie. Toczył pianę i 4 sanitariuszy nie mogło go opanować. Kopał, wierzgał, wył.

Poszedł " w pasy"

Dostał szpryce w dupala.

To była 3 rano.

O 7 odpieli mu pasy, a ja myślałem że oszaleli !!!

Ale znali potęge fenactilu.

Koles przez kilka dni niczym debil głupio się uśmiechał, ślinił się aż do ziemi i "chodził po ścianach" czyli sunął wzdłuż ścian oparty o nie połowa ciała w żółwim tempie.

Mają takie leki, ktore z największego kozaka zrobią zaślinionego debila, którego można potem na podstawie "obserwacji" i "wywiadu" sądownie ubezwłasnowolnić i przymusowo"leczyć"

jak taki delikwent ma się bronić?

To tak jakby komuś wrzucić extasy i ze 2 LSD i kazać po mieście autem jeździć..........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

strasznie ciężko przez to przebrnąć, zwłaszcza ze to jedno wielkie zdanie z przecinkami albo bez, musze się zebrać w sobie żeby to przeczytać i zrozumieć o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odniosłam wrażenie ,ze brakuje części historii tak samo jak Kasia, no nie wiem jak to odebrac , rozumiem ,że pojechałeś do Anglii i tam byłeś również diagnozowany i ta diagnoza jest zupłęnie inna niz postawiona w Polsce :?: Co Ci tam powiedzieli w Anglii, ze co Ci jest?

Nie siedzę w tej sytuacji,ale powiedzenie spierdalaj do mamy nie brzmi fajnie ,

rozumiem ,ze czujesz się trochę zagubiony po tej całej historii i rozwalony. Napisz jak teraz wygląda Twoja sytuacja, mieszkasz z rodzicami, dziadkami, szukasz pracy, doprowadziłeś sie do porządku, widujesz się z dzieckiem, jak w końcu ten dach na domu itp. itd.? Bierzesz jakieś leki teraz i jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba male jest zainteresowanie moim watkiem,wiec poczekam na apel forumowiczow i wtedy go dokoncze

 

 

Apelu nie będzie.

Bardzo mnie ta historia zainteresowała.

Dobrze się czytało, a napięcie rosło z każdym "cdn"

Z tym , że w pewnym momencie napięcie się zesrało.

 

Luka w opowiadaniu. dziura.

Zgubiłem wątek w momencie

 

...ona:w zeszlym miesiacu!ja:za co?ona:dostalam kase od mamy i cioci,ja:to nie bylo powazniejszych wydatkow?ona:jakie?przeciez michalek wszystko ma!ja:sandalki stare i za male ciuszki?to ma byc wszystko?!ona:daj mi spokoj,trzeba bylo kupic michalowi odziez.ja:to rodzice biora kredyty a ty wydajesz na tatuaze?!trzasnela drzwiami i wyszla.nic nie moglem wskurac,pomyslalem:jaka ta weronika pusta i tepa!mijaly kolejne dni,zaczalem wychodzic na podw.jezdzic rowerem,rabac drzewo,dziadek zabieral mnie. ..cdn...

 

 

...cd...mi wizyte,bardzo sie wzruszylem,powiedzialem:zniszczylem wam dom!oni:nie zniszczyles,bartek kupil gasienice i lepik i bedzie remontowal dach...na spotkanie z nimi wyszedlem w porwanych skarpetach i smierdzacej koszulce,michalek mial za krotkie spodnie i brudna koszulke,siostra i szwagier byli wyraznie wzruszeni tym widokiem..poprosilem ich:zabierzcie mnie do anglii,powiedzieli:przemyslimy to.zona na wiesc o tym ze chce wyjechac rzekla:zabieraj swe szmaty i spierdalaj do matki!nie zgodzilem sie...cdn

 

a potem to juz wogóle nie do poskładania........

Masz jechać do Anglii a potem lakoniczne............

 

W anglii stwierdzono u mnie depresja,ale ja zgadzam sie z tym polowicznie,moim wielkim problemem jest brak emocji i za to obwiniam lekarzy w polsce i ich kuracje

 

To tak jakby wyciąć z dobrego filmu kulminacyjne momenty i pominąc ich ze 30 minut, po czym przejśc do finału...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×