Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy z sercem,kołatanie,skurcze i reszta


maciejb

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Moja przygoda z nerwicą trwa niespełna rok. Zaczęło się od kłucia serca. Wykonałem ekg serca które wykryło blok jednak echo serca wykluczyło wadę serca i inne nieprawdiłowości. Zdaniem lekarza blok mi nie zagraża. Od tej pory codziennie po śniadaniu zazywam magnez z potasem. Mój największy problem to nie kłucia serca do których się przyzwyczaiłem (nerwobóle) a kołatanie. Czasem jest tydzień spokoju w którym nic nie odczuwam, czasem jest odwrotnie kołatanie co jakiś czas mi dokucza.

Chciałbym się was poradzić czy wy, osoby podobnie jak ja cierpiący na nerwice często macie kołatania serca? U mnie wyglada to następująco. Przez pewien czas czuję każde uderzenie serca, często jest ono nierówne czasem zabiję 2 razy na sekunde, czasem raz pomimo że siedzę. Później zdenerowowany tą sytuacją (boję się że zawał itp) zaczynam mieć lęki.

Ciśnienie mam poprawne. Puls różny czasem 55, czasem 70.

Macie jakieś metody aby przynajmniej w jakiś sposób pozbyć się tego kołatania?

Jeszcze przedwczoraj nie pomyślałbym że coś takiego napiszę bo czułem się dobrze. Ale ostatnie dwa dni były ciężkie.

pozdrawiam.

 

 

Edit.

Dodam że podczas wysiłku fizycznego o dziwo albo nie mam tych objawów albo ich nie odczuwam.

Jestem osobą aktywną fizycznie. na sport przeznaczam dziennie około 2 godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pierwsza rzecz to sprawdzić oczywiście poziom magnezu i potasu - nie testem, a zdroworozsądkowo, po objawach. Ile tego magnezu jesz? Nie pijesz kawy, nie pijesz coli? Nawet 4 tabletki magnezu dziennie mogą być całkowicie "zneutralizowane" wypiciem 0.3 coli czy 2 kaw.

 

druga sprawa - sprawdź DOKŁADNIE tarczycę - przynajmniej badanie TSH, FT3, FT4

 

Zarówno niedobory magnezu, jak i choroby tarczycy dają jako objaw, oprócz częstoskurczów (fachowa nazwa tego kołatania) nerwicę lękową, która znika natychmiast po wyleczeniu przyczyny.

 

ps. ten nerwoból to na 90% nie jest żaden nerwoból, po prostu miałeś lekarza - sierotkę który nie potrafił zdiagnozować faktycznego podłoża. I niemal na pewno nie jest to ból serca, a któregoś wiązadła w okolicach mostka.

 

//edit

 

widzę napisałeś, że zajmujesz się sportem. Wiesz, że niektóre odżywki dla sportowców mają nawet 10krotną dzienną zalecaną dawkę magnezu, jako że sportowcy mają o wiele większe zapotrzebowanie na ten pierwiastek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem robione badanie pierwiastków we krwi. Miałem za mało potasu. Biorę aspargin (magnez i potas) 2 razy dziennie.

Kawy nie piję, po alkohol sięgam bardzo rzadko (raz na miesiąc).

Colę a właściwie Pepsi piję w dużych ilościach (minimum 0,5 dziennie ; średnio litr).

 

Tarczycę miałem badaną z krwi nie wiem jakim symbolem ją się oznacza w każdym bądź razie wszystko ok.

 

widzę napisałeś, że zajmujesz się sportem. Wiesz, że niektóre odżywki dla sportowców mają nawet 10krotną dzienną zalecaną dawkę magnezu, jako że sportowcy mają o wiele większe zapotrzebowanie na ten pierwiastek?

Zdaję sobie z tego sprawę ale nie chcę łykać 5 tabletek dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to wszystko jasne, cocacola

 

1. masz kompletnie wypłukany cynk z organizmu

2. masz kompletnie wypłukany magnez z organizmu

3. masz krytycznie niski poziom wapnia - o czym przekonasz się za kilka, kilkanaście lat, jak wyjdzie w badaniach osteoporoza. Na razie ona po prostu narasta, jeszcze tego nie czujesz - czasem kręgosłup zaboli, czasem problemy ze stawami... to wszystko wyjdzie po latach, te zmiany są NIEODWRACALNE.

4. ten "nerwoból" to najprawdopodobniej wrzód żołądka bądź dwunastnicy. Każdy kto pije tyle coli ma wrzody, bądź co najmniej nadżerki, bez żadnych wyjątków.

 

Lekarz nie powiedział, że badanie poziomu magnezu we krwi jest nic nie warte, bo magnez to jon wewnątrzkomórkowy? Czy po prostu nie wiedział, bo dyplom robił za komuny?To samo dotyczy cynku i wapnia, zwykłymi badaniami nie wykryjesz niedoboru. Wapń możesz sobie zbadać już teraz, robiąc badania na osteoporozę - drogie, ale skuteczne. Wyniki badań z krwi możesz wyrzucić do kosza, przydają się tylko do kontroli suplementacji.

 

Obawiam się, że przy litrze coli dziennie 5 tabletek magnezu to o wiele za mało.

 

Masz do wyboru:

 

1. odstawiasz colę, słuchasz moich rad (uzupełnienie tego, co wypłukałeś), po 2 tygodniach zapominasz że kiedykolwiek miałeś nerwicę. Gwarantowane.

2. pijesz to dalej, za kilka lat masz perforację żołądka, szpital, może wtedy się opamiętasz. O ile oczywiście zdążą dowieźć Cię do szpitala. W międzyczasie możesz leczyć "nerwicę" psychotropami, psychoanalizą, psychoterapią czy czym tam jeszcze chcesz. Powodzenia, będziesz go potrzebował.

 

Na tarczycę wykonuje się co najmniej 3 badania, w wątku obok możesz poczytać o przygodach koleżanki która była badana przez 9 specjalistów od tarczycy i każdy dał jej inną radę, inną diagnozę - więc to, że jakiś jeden lekarz, na dodatek nie-specjalista powiedział, że jedno badanie wyszło u Ciebie OK to jeszcze nie oznacza, że faktycznie jest OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tą colą to trochę przesadziłem, ale nie ukrywam że jeżeli kupuję sobie coś do picia oprócz wody to jest to właśnie cola.

Posłucham Twoich rad, nie mam nic do stracenia :)

Magnez i potas będę brał w tabletkach jednak wolę jeść coś co będzie bogate w cynk i wapń.

Mógłbyś rozpisać jakąś dietę? Widzę że masz znaczną wiedzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, pierwsza rzecz - wbij sobie do głowy, nie wiem jak - sam byłem uzależniony od coli, więc wiem że bywa ciężko, hehe - ale wbij sobie, że terapia nic nie da, jeśli dalej będziesz to pił. Po prostu - jeśli pijesz colę, uruchamia się cała grupa procesów metabolicznych, które wypłukują w/w pierwiastki. Organizm uruchamia pewne mechanizmy obronne, aby temu zapobiec. Jeśli nagle dostanie duże dawki tych pierwiastków, mechanizmy obronne zostaną zachwiane. To trochę tak, jakby ktoś uderzył Cię mocno w prawy policzek, a potem zaraz w lewy - żebyś nie upadł.

 

OK, co do magnezu - 6 tabletek magnezu z witaminą B6 to jest taka "zalecana" dawka. Wiem, że to wygląda na dużo, ale poczytaj skład odżywek dla sportowców - masz tak dawki kilkakrotnie większe. A oni nie mają wypłukanego colą magnezu, tylko to co zużyją w czasie treningu.

 

Potas - zapomnij o tabletkach, strata pieniędzy, na dodatek w tabletkach jest go bardzo mało. Zamiast tego ogranicz sól (wypłukuje potas), za to jedz bardzo dużo pomidorów i bananów. Potasu nie uzupełnisz, póki nie uzupełni się poziom magnezu w organizmie. Nawet jeśli na jakiś czas skoczy, to potem spadnie. Przy okazji jedną z przyczyn spadku poziomu potasu są początki cukrzycy - pijąc colę, w końcu byś cukrzycy dostał. Ciężko powiedzieć, czy już miałeś jej początki, zależy od reszty diety jaką miałeś.

 

Cynk - ja bym jednak proponował preparat zincas forte, pierwszy tydzień 1 tabletka dziennie, potem po 2 - jeśli masz depresję. Jeśli jej nie masz, możesz zacząć od 2.

 

Jeśli chcesz dietę bogatą w cynk, uśmiechnij się do ostryg. Mają go dość kosmiczne ilości, jeden obiad z ostrygami to coś jak 3-4 tabletki. Wada - mają też dużo metali ciężkich, zaszkodzą na pewno o wiele mocniej niż toto z apteki. Zaleta - mają też dużo miedzi, która może być wypłukana przez nadmiar cynku w diecie, jeśli preparaty cynku przyjmuje się ponad miesiąc w dużych dawkach.

 

Do tego wszystkie działania "osłonowe" przy uzupełnianiu magnezu, o których możesz poczytać na www.nerwica.vegie.pl - głównie zadbaj o to, żeby nie spadł drastycznie poziom wapnia we krwi. Przez pewien czas będziesz miał we krwi wysoki poziom magnezu, będzie on stopniowo wnikał do wnętrza komórek i osadzał się w "magazynach" organizmu. To sprawi, że zapewne spadnie Ci trochę poziom wapnia. Do tego bierz witaminę B complex, 1-2 dziennie.

 

Na wrzoda, zwanego nerwobólami polecam siemię lniane. Zmielić świeże, nie odtłuszczone, zwykłe naturalne siemię, zjeść parę łyżeczek. Jeść zawsze świeżo mielone. Ono wydziela spore ilości śluzu, które "otulają" rany na przewodzie pokarmowym. Do tego zawiera kosmiczne ilości omega 3.

 

Przy okazji, aby uzupełnić wypłukane pierwiastki śladowe, możesz łykać coś takiego jak multisal albo preparat o podobnym składzie, czyli same pierwiastki, bez witamin. Witaminy syntetyczne z reguły bardziej szkodzą niż pomagają, dlatego też lepiej nie brać typowych multiwitamin, a raczej mieszanki multipierwiastkowe.

 

To mniej więcej tyle, pewnie masz też inne niedobory wywołane stanami zapalnymi błony śluzowej żołądka (słabo przyswaja się wtedy np żelazo czy witamina B12), ale nie są one aż tak poważne. Powinny same "się zaleczyć" przy dobre, zrównoważonej diecie.

 

Jak pisałem - za 2 tygodnie poczujesz, że już nie ma nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ja mam podobnie...kołatania serca, piłam cole, kawe, do tego stres itp ale badania krwi nie wykazały jakis ubytków potasu czy magnezu. Pije aspargin od 2 do 4 tabletek na dobe ( w zaleznosci od tego jak czuje sie moje serce) ale te kołatania odczuwam prawie codziennie. Nie jestem sportowcem ale duzo jezdze na rowerze...tzk co 2, 3 dni po około 15 km ....moze to nie jest duzo ale zawsze cos.

Niby sie miało uspokoic....ale chyba za wczesnie na jakas wiekszą poprawe bo to dopiero niecałe 3 tyg. Napisz prosze jak u Ciebie z poprawą??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnez uzupełnia się miesiącami, bardzo duża poprawa jest w początkowym okresie, ale to trzeba stosować silne dawki, do tego akurat aspargin nie jest idealnym rozwiązaniem - lepszy jest magnez + B6 3x2 tabletki, do tego warzywa i owoce zawierające potas. Najgorsze jest to, że aspargin nie zawiera witaminy B6, co utrudnia magazynowanie magnezu w komórkach (a tam właśnie musi być, aby zadziałał).

 

A kolega napisze "co u niego" po kilku tygodniach, temat jak widać założył wczoraj :D

 

Od siebie dodam - też miałem te częstoskurcze, przeszły i to bez śladu, ale u mnie jednocześnie były lekkie problemy z tarczycą, więc może to i od tego. Ostatnio znowu się na parę dni pojawiły, jak sobie magnez wypłukałem piciem dużej ilości wapnia (na astmę pomaga), do tego zacząłem biegać na długie dystanse, więc zwiększyło się zapotrzebowanie. Parę tabletek magnezu, po kilku dniach było już OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Colę już odstawiłem - najmniejszy problem mam za sobą. Teraz moim ulubionym napojem stanie się sok pomidorowy którego nie lubię :P

Do południa mi kołatało nieprzyjemnie serce. Po południu poszedłem się wybiegać, wróciłem teraz - serce biję dosyć dobrze, przynajmniej go nie odczuwam. Widocznie wysiłek fizyczny w moim przypadku przynosi ulgę, albo jestem tak zmęczony że teraz nie odczuwam.

Będę się stosował do Twoich zaleceń tomakin. Mam nadzieję że pomoże :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maciejb, zapomnij że to pomoże po paru godzinach. Najwcześniej po paru dniach. Sok pomidorowy z reguły zawiera dużo soli, ale faktycznie pomaga złamać "głód" cocacolowy (bardzo też pomagają mandarynki - zdarza się, że człowieka przyciśnie po paru dniach bez tego napoju). Idealne są banany, które mają potasu wręcz kosmiczne ilości, a przy okazji są dość słodkie - no i chyba każdy je lubi.

 

mysia, aspargin został wynaleziony w jednym jedynym celu - żeby firma, która go wynalazła, zarobiła na nim kasę. I tak jest z każdym lekiem. Jeśli lek działa - to dobrze, jeśli nie - trzeba o tym otwarcie mówić. Aspargin nie działa tak, jak powinien. Dobrze działa magnez z B6 oraz potas w formie naturalnej. W asparginie nie ma B6, potasu jest za mało. I magnezu się nie pije, przegryzasz po prostu tabletkę. Zwróć uwagę czy to, co masz, zawiera 50 mg jonów magnezu, czy może to jest jakieś "forte" ze zwiększoną zawartością.

 

Jeśli będziesz brać w takich ilościach jak to zalecają co lepsi lekarze, czyli 300 mg jonów magnezu dziennie rozbite na 3 porcje po 100 mg, raczej nie masz szans przedawkować - chyba, że masz jakąś ostrą chorobę nerek. Ile brać? Ze 2 miesiące przynajmniej. Z tego co słyszałem, lekarze zalecają pół roku i potem przyjść na kontrolę, ale dla mnie to trochę przegięcie. Jeśli po 2 miesiącach uzupełniania dużymi dawkami przejdzie się na zrównoważoną dietę, w której będzie dość magnezu, nie ma raczej potrzeby tak długiego uzupełniania.

 

Na mojej stronce masz podstawowe zasady "bezpieczeństwa" przy uzupełnianiu magnezu. Główne niebezpieczeństwa to możliwość, że nerki nie nadążą oraz ryzyko spadku poziomu wapnia we krwi. Szansa jest mniejsza od tej, że zatrujesz się łykając witaminę C, ale istnieje. Tak czy tak nie prowadzi to do niczego groźnego ani długotrwałego, co najwyżej dostaniesz rozwolnienia gdy organizm "wyrzuci" nadmiar magnezu najprostszą drogą :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam przepisane 3 razy dziennie po 2 tabletki asparginu przez 3 dni a potem 2 razy po jednej ale zauwazyłam ze wtedy kołatania wróciły wiec zwiększyłam dawke do 2 razy po 2 ale i tak nie czuje sie dobrze...biore to dopiero 3 tydzien....w poniedziałek ide do internisty wiec zobaczymy co powie ale do tego kołatania dochodzi jakies takie wewnętrzne uczucie lęku, jakbym sie trzęsła ze strachu, czasami wyzsze tętno .....i boje sie ze to jakas choroba serca:( ja wiem ze pewnie histeryzuje ale tak mam....nerwica jak nic ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nic, a czy ja coś o bólu mostka pisałem?

 

będziesz mieć taki przez miesiąc, zastanawiaj się od czego to. Na razie to może być nawet od garbienia się nad klawiaturą.

 

prędzej się bólem pleców przejmuj, ludzie uwielbiają sobie wapń z kości wypłukiwać - i potem płacz, jak zmiany w strukturze kości są już nieodwracalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to się nazywa błyskawiczna poprawa :D

 

Teraz magnez stopniowo będzie przenikał do wnętrza komórek, tym samym dopuszczając tam potas, regulując zwłaszcza działanie pompy sodowo - potasowej (to to, co sprawia że komórki nerwowe przesyłają informacje). Stopniowo, stopniowo będzie coraz większa poprawa.

 

jeśli w ciągu 2-3 tygodni całkowicie nie zanikną objawy nerwicy lękowej, można myśleć czy nie ma tam "czegoś jeszcze", np niedoczynności tarczycy - która też może wpływać na te procesy.

 

A w tajemnicy wam powiem, że odkąd zacząłem intensywniej biegać na długie dystanse, wróciły lekkie stany lękowe. Fakt, że wróciły też objawy wypłukania magnezu z organizmu - parę razy serducho "fikołka" wycięło, mięśnie zaczęły skakać, wrażenie że coś po głowie łazi... trochę boję się magnezować, bo jestem w trakcie dość intensywnych treningów i po długich terapiach minerałami (wapniem), ale te pół paczki tabletek z magnezem które zeżarłem przez parę dni przyniosło dość solidny efekt - objawy zeszły na daleki plan, pojawiają się po bardzo intensywnym treningu, gdy już szoruję nosem po ziemi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam te same problemy, nawet leżałem w szpitalu na serce i na wysiłkowym wyszło ze, przy wysiłku bije miarowo i równo.

Ale nie rozumiem jak zaczyna mi walic jak głupie bez przyczyny tak wali ze aż je słysze:( no i nie wiem co mam robic.

Znajoma przepisała mi Betaloc ZOK ponoć powinien pomóc na te nerwowe serce ale nie wiem.

Jest dużo lepiej jak jem magnez wcześniej miałem tak ze jak rano się obudziłem to serce waliło jak bym ze 2 km przebiegł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

zwiekszyłam sobie sama dawke asparginu na 2 razy po 2 tabletki i rano pije o 5 i musze powiedziec ze jest lepiej:) czasami mnie łapie nierównomierne bicie ale znacznie krócej ( jakies pół godziny) i nie o takim nasileniu....meczy mnie natomiast w nocy przy jakims małym ruchu bardzo szybki walenie serca...potem sie uspokaja i jest ok.

Dzis wizyta u lekarza ale pewnie EKG nic nie wykryje bo ja mam to nierównomierne bicie zawsze rano..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróciłam...

 

dostałam skierowanie do kardiologa, moze to byc nerwica albo jakas niewielka wada seca, która przy stresie tak sie objawia. Dalej mam pic aspargin i do tego kardiostabil i mam stresstop jak mi bedzie waliło tetno...mam zrobic badania poziomu hormonów ( TSH) , USG serca i holtera ale to juz od kardiologa no i mam sie tym nie martwic bo to pewnie nic powaznego:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No skoro zwiększenie dawki magnezu pomaga, to znaczy że on był prawdopodobnie przyczyną. I to jest w miarę logiczne, jako że jest przyczyną ponad 90% takich przypadłości.

 

Od siebie dodam - jeśli robisz TSH, zrób przy okazji FT3 i FT4, są schorzenia tarczycy których samo TSH nie wykryje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×