Skocz do zawartości
Nerwica.com

Powracajaca depresja po zdradzie


on29

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Od paru lat mam tzw powracajaca depresje po zdradzie i porzuceniu .

 

Chodzi o stara milosc ktora mnie zdradzila robiac sobie dziecko z innym.

Upokorzyla mnie przed moja cala rodzina znajomymi i okolica.Nadodatek musialem na ten ich zwiazek patrzec bo ta osoba mieszka nie daleko i nie moglem nic zrobic.

 

Przez ten nie mily epizod nie mam zaufania do kobiet i rozsypuja mi sie zwiazki.

Niby sie pogodzilem ale wraca to jak bumerang

 

Aha, niemoge sie wyprowadzic bo musz sie opiekowac chora matka.

 

Nadal nie wiem jak mozna budowac sobie zycie na czyims nieszczesciu ale widac mozna.Los mnie przeklol okrutnie ale nie chce sie poddac.

 

 

Co radzicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

On29 mam ten sam problem. Tylko, że ja zostałam zdradzona jak miałam 16 lat (pierwsza miłość, uczucie jest bardzo ważne w psychologi) zostałam zraniona i upokorzona. Mało tego tak bardzo nawet po zdradzie kochałam, że poszłam do mojego chłopaka bo mnie o to prosił, żeby powiedzić jego nowej miłość, że między nami nic nie było żeby chociaż jemu się udało w życiu. Mój heroizm (a może naiwność) kosztowała mnie dużo zdrowia,schudłam 6 kilo, wogóle się nie uśmiechałam a matka jak widziała co się ze mną dzieje to karmiła mnie magnezem. Wyszłam sama jakoś z tego bez leków bez lekarza ale mineło już 6 lat .

3 lata temu był pierwszy epizod depresji wrocił i teraz znów mam.

 

Konsekwencją tego że byłam zdradzona jest moja niska samo ocena, nie było by jej może gdyby nie fakt, że znajomi chcieli być ze mną szczerzy i mówi że moja następczyni jest ładna a nawet ładniejsza (to mnie jeszcze bardziej pogrążało).

Mam też brak zaufania do ludzi a w szczgólności obcych, jestem podejrzliwa, i oczywiście za każdym razem jak nadchodzą zmiany w moim życiu np studia, praca, to wydaje mi sie nie dam radę i popadam w depreche i tak koło się zamyka.

 

Uświadomiłam sobie to na psychoterapi. Mój system obronny jaki sobie wytworzyłam w sytuacjach stresowych to właśnie popadanie w depesje. I tak co wyjde to na nowo wpadne po kilku latach. (trzeba mieć w sobie troche zdrowego egoizmu)

 

Czego mi brakowało przez całe życie?? (mimo że wydażyło się od tego momentu milion innych rzeczy) to to ,żeby wykrzyczeć do niego to co mnie zabolało, żeby pokazać tej osobie że cierpiałam i żeby miał z tego powodu wyżuty sumienia.

Rozliczyłam to sobie tak :ON NIE MIAŁ PRAWA TAK SIE ZACHOWAĆ, A JA JAESTM ŚWIETNĄ DZIEWCZYNĄ NA KTÓRĄ NIE ZAŁUGUJE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Przez ten nie mily epizod nie mam zaufania do kobiet i rozsypuja mi sie zwiazki.

...

 

choć epizod wydaje się w być dla Ciebie dalej "żywy", to braku zaufania nie wiązałbym bezpośrednio z nim, on tylko tą nieufność bardziej nasilił, można by zaryzykować stwierdzenie "bardziej pokazał"...no ale to już sprawa do psychoterapii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on29 na podstawie zachowania tej jednej osoby ocenileś wszytskie kobiety. Nawet jak wiesz, że każda kobieta jest inna to w Twojej psychice zakodowane jest, żeby już nikomu nie ufać, bo jak zaufasz to się rozczarujesz. Dlatego nie możesz sobie z nikim życia ulożyć i myslisz, że los Cię przeklal. Powinieneś porządnie rozliczyć się z przeszlością. To co bylo już minęlo, pozostawilo przykre wspomnienia ale zycie toczy sie dalej i czeka na Ciebie mnóstwo nowych rzeczy, więc po co żyć starymi? Myślę, że depresja skończylaby powracać, gdyby udalo Ci sie pogodzić z tym, że tak wyszlo, zapomnieć i stworzyć udany zwiazek z jakąś kobietą. A żeby to zrobić musisz stworzyć w swojej glowie nowy schemat myslenia. Są wartościowe kobiety, które Cię nie oszukają, z którymi bd szczęśliwy i taka kobietę wtedy sobie znajdziesz;) Masz uraz po tamtej ale nie pozwól, żeby jej zachowanie mialo aż taki wplyw na Two swiatopogląd i życie, przecież nie jest tego warta. A ta która jest warta może już gdzieś na Ciebie czeka. Życzę powodzenia;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×