Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko, jakiś tak..ale ja mam wrażenie że są wszędzie. Z podłogi to odkurzę, gorzej z ubraniami...Może lepsza pralka by sobie poradziła, bo rodziców sobie jakoś radzi, a tak to..trzepię przed praniem, po praniu, przed złożeniem, a i tak ich pełno...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam na cmentarzu, uroniłam kilka łez. Prosiłam zmarłą rodzinę o wstawiennictwo. Zwłaszcza babcię i ciocięe, których bardzo mi brakuje. Powinny byc tu ze mną, cieszyć się życiem. Tak bardzo je kocham. Porozmawiałamsobie z nimi troszeczkę. Zapaliłam znicze, to bylo takie nasze pozegnanie przed moim wyjazdem, przyznam, że to było trudne.

Teraz bd czuła ich opiekę, ale poprosiłam także, by pilnowały jego. Kocham go z całej duszy, niełatwo bd zyc tam z myslą, że on jest tutaj..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominiko92, są w Ikei i nie tylko, specjalne wałki do czyszczenia odzieży, maja specjalną przylepną powierzchnię, klejąca, są niedrogie, do tego można kupić zapasowe.

Moi Synowie nawet siedzenia samochodów tym czyszczą, gdy czasem przewożą zwierzaki swoje. Polecam...

 

-- 18 wrz 2012, 19:44 --

 

http://www.sklep.mampsa.pl/130,walek-samoprzylepny-xxxl.html wygląda tak i można kupić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, Gratulację. Myślę, że jestes nadzieją dla wielu :smile:

 

Dziękuję, ale wolałbym być przykładem, że się da. Kilka osób chyba jeszcze pamięta jak w zeszłym roku nie mogłem dojść do kiosku oddalonego o 50m, i jak walczyłem co po chwila upadając niestety. Każdy upadek stawał się coraz silniejszą motywacją do walki, aż w końcu wygrałem, wiadomo, nie do końca ale wyszło na moje. Tak że zachęcał bym do takiej nierównej walki, od tego nie umrzemy a możemy odzyskać życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obudził mnie dzisiaj po 5 h snu niepokój i lęk (dzisiaj rano brałabym 3. tabletkę Escitilu). Ale do tego już przywykłam. Gorzej, że miałam uczucie, że mam "opuchnięte" gardło od środka i język i że przez to mi się gorzej oddycha. Oczywiście od razu po ulotkę, czytam, no i jest to jako możliwy objaw uboczny. Jednak ja miałam podobne odczucia też kompletnie nic nie biorąc, to jeden z objawów mojej nerwicy. Ale skąd mam wiedzieć na pewno? Póki co wzięłam afobam, bo oczywiście od razu mnie zimny pot oblał ze strachu, że zmierzam ku uduszeniu, poza tym czeka mnie dzisiaj podróż pociągiem 5h którą MUSZĘ odbyć. Nie wiem czy brać dzisiejszy Escitil czy pominąć dla uspokojenia się, jeśli pominę to jakby mnie w pociągu złapało to łatwiej mi będzie sobie wmówić, że to nerwica, ale z drugiej strony jak wiadomo, pomijanie dawki nie może być dobre...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprobuj nie brac. Mow sobie caly czas, ze dasz rade przetrwac te 5 godz. bez leku. Jesli to przetrwasz poczujesz wielka moc:) Jakis czas temu mialam atak paniki przed jazda autobusem. Lato, goraco, ja po grypie zoladkowej-oslabiona, autobus mały, okna sie nie otwieraja, duzo ludzi....oblały mnie siodme poty, scisk w dolku, drżenie. Usiadłam sobie na laweczce przed tym autobusem i zaczelam sobie myslec co najgorszego mogloby sie wydarzyc- moge zwymiotowac +mysl kontra- no i co z tego, toz to rzecz ludzka, mam woreczek, najwyzej zwymiotuje do srodka. Dalej-moge zemdlec+mysl kontra-dookola sa ludzie i jak zacznie sie cos dziac, to mi pomoga. Do tego wciaz sobie powtarzałam..'to tylko nerwica, wszystko ok, to tylko sie dzieje w mojej glowie'. Uspokoiłam sie, wsiadłam do autobusu i pojechałam, potem wsiadłam do tramwaju i tez pojechałam:) Po wszystkim poczułam moc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki będzie.dobrze, też staram się stosować różne techniki uspokojenia bezlekowego :) sęk w tym, że ta duszność - to wrażenie opuchnięcia w gardle, które utrudnia przepływ powietrza, jest jedynym, czego wciąż panicznie się boję. Przywykłam już do bólu serca, do zawrotów głowy, do drżenia, do różnych bóli - udało się, bo wiem, że od tego nie umrę nagle (serce nie jest idealne, ale badane i dobre na tyle, żeby nic się nie stało). Natomiast z powodu obrzęku gardła można przecież umrzeć i to w ciągu paru minut, po prostu się udusić. Dlatego kiedy mnie to dopada (w dodatku mam wrażenie, że puchnie wolno ale coraz bardziej w czasie takiego ataku), to jest koszmar, od razu afobam i modlitwa, żeby przeszło i się obyło bez pogotowia...

Co do Escitilu, to jest SSRI i na razie i tak mi nie pomaga, zaczyna jakiekolwiek działanie najwcześniej po 2. tygodniach (u mnie jest 3. dzień), na początku to jest nic albo najczęściej same skutki uboczne (w tym nasilony lęk niestety, dlatego wielu ludzi wspomaga się benzodiazepinami na początku) ale sęk w tym że trzeba to przetrwać żeby dotrzeć do zbawiennego działania, dlatego nie chodzi tu tyle o świadomość, że pominięcie tej jednej tabletki wpłynie negatywnie na moje poczucie dzisiaj, tylko obawę, że zaburzy to jakoś rytm całego leczenia - w końcu bardzo ważne jest przyjmowanie leku codziennie, regularnie. Tylko że skąd ja mam wiedzieć, czy ta dzisiejsza duszność to była nerwica, czy Escitil... w sumie jak wzięłam afobam to przeszło w większości, więc chyba można skłaniać się w stronę psychiki? Myślę czy nie wziąć Escitilu tak jak powinnam i w pociągu ewentualnie w ramach napadu nie wziąć po prostu jeszcze jednego afobamu (nie łykam tego jak cukierków, staram się jak najrzadziej, ale jak muszę to wiem, że muszę)... ech dziadostwo ta nerwica :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwarantuje Ci,ze to Twoja psychika płata Ci takiego figla:). Od 12 lat biore Anafranil SR 75..pol tabletki na noc. Lekarz pschiatra powiedzial mi,ze to lek juz na mnie nie działa, ze to takie moje placebo. Ja mu na to,ze przy probach odstawienia odczuwam skutki odstawienne, lekarka stwierdziła, ze to moja psychika. Nie wierzyłam jej. Sprobowałam odstawic leki na dobre...juz na drugi dzien mialam cala game objawów odstawiennych, poza tym moja nerwica natrectw wrocila, meczylam sie tak miesiac, walczylam ostro...bezsennosc mnie jednak dobila. Pobieglam do lekarza po leki...z chwila otrzymania recepty poczulam sie o niebo lepiej...zrozumialam wtedy,ze lekarka miala racje. To moj umysl tak sie mna bawi. Fajne porownanie zrobila- leki sa dla mnie jak ulubiony kocyk dla malego dziecka...daje poczucie bezpieczenstwa. Teraz wiem,ze musze sama nauczyc sie dawac sobie poczucie bezpieczenstwa.

 

P.S. Jesli lekarz zalecil Ci ciagła kuracje, to nie rob sobie przerw. Poczekaj na efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, założę, że ta możliwa opuchlizna wspomniana w ulotce występuje skrajnie rzadko i mnie na pewno nie dotknęła, najwyżej... będzie co ma być (teraz mi łatwo mówić bo mam afobamowego luza w miarę 8) )

 

A w efekt placebo też jak najbardziej wierzę... btw 12 lat to rzeczywiście strasznie długo!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×