Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami myślę że jakbym nie miał nic w spadku i moja rodzina nie była ziemiańska to bym se może lepiej w życiu poradził musiałbym koniecznie pracę znaleźć a tak to zawsze jakoś mnie wyżywią i mieszkać gdzie mam i nawet bez pracy do końca życia bym przeżył ale co to za życie, gdzie nic nie zawdzięczasz sobie.

 

myślałam przez chwile, że to temat o niechęci do pracy:D też w spadku widzę powód dla rozleniwienia. jednoczesni cien szansy na usamodzielnienie.

 

 

Werty, a może dziewczyny zaczęły się Tobą interesować, ponieważ stałeś się niedostępny, obojętny... niestety tacy faceci często pociągają, osobiście uważam, że wbrew zdrowemu rozsądkowi:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślałam przez chwile, że to temat o niechęci do pracy:D też w spadku widzę powód dla rozleniwienia. jednoczesni cien szansy na usamodzielnienie.

ja w połowie wątków pisze to samo w kółko także można się pomylić, gdyby tą energie na pisanie przeznaczył na coś konstruktywnego to by było dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czepiam się bo Ci zazdroszczę ;)

:smile:

aj, ale nie ma czego Carlosie, nie ma czego. Mam 23 lata i nie byłem w żadnym faktycznym związku. Tak naprawdę nie wiem nawet czy dzisiaj odnalazłbym się w takiej quasi-narzeczeńskiej relacji :smile: To też jest kalectwo

A tak swoją drogą nie zazdrość mi, bo specjalnie doświadczony seksualnie też nie jestem.

Co z tego, że nie jestem prawiczkiem jak moje doświadczenie jest znikome?

można rzec, że jedziemy na tym samym wózku (no prawie)

 

Werty, a może dziewczyny zaczęły się Tobą interesować, ponieważ stałeś się niedostępny, obojętny... niestety tacy faceci często pociągają, osobiście uważam, że wbrew zdrowemu rozsądkowi:D

 

no tak, chyba... nie wiem :smile:

Czemu wbrew rozsądkowi? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rady typu "Bądź sobą", "na pewno jakaś Cie zechce", "kobiety uwielbiają takich" albo(i dla mnie każdy co tak pisze jest debilem) "na każdego przyjdzie pora"... i wiele wiele innyych pseudogenialnych podpowiedzi, jakie tutaj coniektorzy mają w zwyczaju podawać niestety tylko szkodzą. Ja zmarnowałem, sobie z własnej głupoty 5 lat życia bo słuchałem takich idiotyzmów. Aż mnie dziwi jak coniektorzy kontynuują taką gadanine, ktora nic nie zmieni. Teraz mi pozostalo tylko narzekanie bo co niby mam zrobic jak w liceum nic, na studiach nic i nikogo a teraz? Praca, praca, praca na oplacenie rachunkow, brak znajomych i nic dookola i nic do zaoferowania.

Najgorsze jest to, że jak ktoś to w dość ostry sposob przedstawi(ja) to zaraz są ataki, a jak ktoś mówi przyjaznym tonem to jest głaskanie po główce i "jakiś ty wartościowy, wspaniał" bla bla bla. I co kurwa przychodzi po takich bajeczkach...

I co najgorsze... wszyscy tutaj zachowują się jakby "nic się nie stało"... owszem jak ktoś ma ponad 20+ lat i jest prawiczkiem i nigdy nikogo nie miał, to najlepsze lata ma za sobą, jak jest po 30 to już powielania zostało, mniej niż więcej tej przyjemności zakładając,ze w ogole kiedykolwiek jej się zazna w co wątpie. Najlepsze lata na seks za tą osobą, zakazanej młości, nastoletniego seksu, doświadczeń życiowych, wspomnień brak... jakie to żałosne jak się probuje oszukac samego siebie mowiac ze "nic sie nie stalo" albo "wiek nie ma znaczenia"...

 

A ty Werty się nie zgrywaj bo widzisz, ty nie jesteś prawiczkiem. A to jest przepaść pomiędzy byciem prawiczkiem a nie, w przypadku wiekowego prawiczka. Zwłaszcza jak jego powodzenie jest mniejsze niż wsztystkich dookoła z którymi się obraca.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu wbrew rozsądkowi? ;)

 

Prawdą jest, że taki nieco niedosępny, tajemniczy mężczyza budzi ciekawość. Kobiety chciałyby zaraz poznać jego 'tajemnice'. Niestety taka postawa to zwykle objaw poważnych problemów, a nie interesujących tajemnic:D takie rzeczy tylko w filmach;) Ale spokojnie, większiość kobiet jeszcze o tym nie wie i leci na to..;);)Oczywiście mówię ogólnie o takich typach facetów, nie bierz tego do siebie. Zresztą ja jestem jednak starej daty i facet, którego trzeba zdobywać odpada. Uważam, że to do niego należy inicjtywa:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mogę iść do profesjonalistki bo nie mam odwagi... :/ Nie mam też odwagi zagadać dziewczyny na ulicy. A bardzo bym chciał.

W ogóle to myślałem, żeby poddać się jakiejś hipnozie, żeby mi lęki wymazał hipnotyzer... ale nie mogę nic konkretnego znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A masz odwage isc na psychoterapie zeby ze zgorzknialego faceta zmienic sie w kogos kto da kobiecie cos wiecej niz narzekanie , ze zycie jest chu*jowe? I to nie jest zlosliwosc bo nie mam pojecia dlaczego czuje do Ciebie sympatie..moze dlatego denerwuje mnie Twoje podejscie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, co ma długotrwała psychoterapia do nagłej potrzeby pod wpływem chwili? Ja myślę, że to byłoby (płatny seks) tymczasowo dobre rozwiązanie, tylko, żeby apetyt nie urósł w miarę jedzenia. I doszłaś do bardzo zgranej płyty 'kto da kobiecie więcej?...', da jej palec, to mu całą rękę zeżre, bierz chłopie, ale nic nie dawaj!

 

Życie właśnie takie jest, życia nie oszukasz :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam odwage... ale nie mam kasy(tzn nie chce jest wydac w ten spsob), wole hipnoze albo juz panny za kase, bo na terapii bylem nie raz i sie zawiodlem za kazdym razem.

Ile ludzie tkwią w tej terapii z nadzieją że coś da! Latami siedzą... czasem 10+ lat i nic nie daje, czlowiek nerwica jest przykladem... Towszystko jest chore. Psychoterapia powinna byc wykluczona z dziedziny leczenia, albo przynajmniej weryfikowana i leczyc powinni tylko ludzie ktorym zalezy i ktorzy umieją to robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, ano jednak troche ma. Sama jestem rozwodka i wiem ze gdyby psychoterapia nie postawila mnie na nogi to zaden facet nawet by sie za mna nie obejrzal... raz, ze zgorzknialabym ze swoim poczuciem straty...dwa, ze majac depreche wygladalam strasznie i co najmniej 10 lat starzej... trzy, ze niewiele mialabym do zaoferowania potencjalnemu partnerowi oprocz zali jakie to zycie jest okropne. Moja jakos nie trwala latami i nie kosztowala mnie nic... zaopiekowala sie mna bardzo dobra terapeutka na NFZ i dala porzadnego kopa.

W tej chwili jestem inna osoba, w nowym, swietnym zwiazku i to w glownej mierze zasluga psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam też odwagi zagadać dziewczyny na ulicy. A bardzo bym chciał.

Nie rób nic na siłę jak nie masz śmiałości, bo może to mieć odwrotny skutek. Tak serio, to dużo kobiet leci na facetów, którzy mają jakąś pasję, są nią pochłonięci bez reszty, a nie na takich, którzy koncentrują się wyłącznie na swoim wizerunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rady typu "Bądź sobą", "na pewno jakaś Cie zechce", "kobiety uwielbiają takich" albo(i dla mnie każdy co tak pisze jest debilem) "na każdego przyjdzie pora"... i wiele wiele innyych pseudogenialnych podpowiedzi, jakie tutaj coniektorzy mają w zwyczaju podawać niestety tylko szkodzą.
bycie sobą starcza jak się jest względnie śmiałym, ma się prawidłową samoocenę i podejście do życia i nie jest się psychicznie zaburzonym chyba że jest się super przystojnym wtedy nawet zaburzony może mieć jakieś powodzenie( znałem takowego ale on miał filmową urodę wręcz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem 10+ lat i nic nie daje, czlowiek nerwica jest przykladem..

;(

Jestem złym przykładem.A w ogóle bakus,Ty nawet nie jesteś w połowie taki pojebany jak ja :twisted:,ja jestem człowiekiem bez życia,z bardzo pojebaną przeszłością i bez perspektyw...W dodatku o wyglądzie świni.

Przechodząc do sedna: owszem chodziłem na różne terapie :1 rok na pierwszą terapię którą olewałem, potem jakiś czas póżniej chodziłem ponad rok do psychologa klinicznego,dobry był,potem trafiłem na częstochowskiego cwaniaka co brał 70 zł i jeszcze cham mnie oszukał w pewnym momencie....prawie 2 lata chodziłem do niego,a po "przygodach" związanych z tzw. "terapią grupową"...o której kiedyś napiszę,już do Niego nie chodziłem....Teraz do kobity chodzę,tzn chodziłem,tzn......zamierzam do niej wrócić;p....bo miesiąc temu terapię przerwałem.....niby ona wszystko mówiła mi....a ja jakoś tego co ona mi mówi nie potrafię wprowadzić w czyn...Taką mam blokadę.

Także,to nie jest tak..że terapie nie działają........a)trzeba być gotowym na czynny udział w terapii,b)trzeba trafić na naprawdę dobrego psychologa,c)........dodaj coś Candy :mrgreen:,bo już nie mam pomysłów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam też odwagi zagadać dziewczyny na ulicy. A bardzo bym chciał.

Nie rób nic na siłę jak nie masz śmiałości, bo może to mieć odwrotny skutek. Tak serio, to dużo kobiet leci na facetów, którzy mają jakąś pasję, są nią pochłonięci bez reszty, a nie na takich, którzy koncentrują się wyłącznie na swoim wizerunku.

http://www.youtube.com/watch?v=35TbGjt-weA

Nic na siłę?? A co, mam czekać aż się sama pojawi?? Sama sie pojawi?? Co jest złego w tym, że widzi sie piekną dziewczynę którą chcialoby sie poznac i miec odwagę do niej podejsc i ją poznac?? Bo przeciez pierwsze wrazenie(wyglad) nie oznacza ze od razu chce ją zagnac do lozka, bo moze np. jej smierdziec z pyska albo moze miec cos co odepchnie nas od razu od niej... Co w tym zlego? I od razu "na sile"...

P.S Mam pasję. Samochody i aktorstwo a ostatnio Stephen King. I co z tego?? Gdzie te co lecą na moją pasje?

 

Nie chciałem Cie "nerwico" uderzyć czy coś w tym rodzaju. Po prostu jesteś przykładem, że terapie nie pomagają. Też jestem takim przykładem, ale mi może nie wierzą... i jeżeli ktoś myśli, że jestem szczesliwy z sobą i tym jak żyje to już probem tych naiwnych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do tych pasji to różnie bywa mój ojciec to typ pasjonaty który oddaje się swym pasjom do reszty tak że nic innego( pieniądze, rodzina, żona) się dla niego prawie nie liczy, jego bracia mieli tak samo ale mieli mniej wyrozumiałe żony i szybko się rozeszli właśnie głównie przez pochłaniające życie pasje. Także należy to dozować bo skrajny pasjonata poza pasją nie widzi nic innego. Poza tym takie zwyczajne dziewczyny nie jakiś wielce wykształcone z mniejszej miejscowości w ogóle na pasję uwagi nie zwracają( gł. na kasę, wygląd, męskość, pozycje społ) to raczej wielkomiejskie wykształcone mogą na to uwagę zwracać ale też to nie jest najważniejsza rzecz w kwestii doboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×