"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

marazm jeden wielki czarny marazm psychiki

depresyjny21lat, rozumiem

u mnie tez mega marazm, ból, nie wiem jak to okreslic, ale ból psychiczny duzy, mam wszystkiego dość

be_strong, dziękuje za twoją wyrozumiałość, przesyłam cieple myśli

ladywind, dokładnie żadne słowa nie wyważa tego stanu, tej świadomości

trzymaj się

u mnie tez mega marazm, ból, nie wiem jak to okreslic, ale ból psychiczny duzy, mam wszystkiego dość

Wspaniała wiadomośc . Znakomicie poprawiła moj i tak dobry nastrój

"Usiądź na brzegu rzeki, kontempluj i poczekaj... ... a ciało Twego wroga samo przypłynie" -stare przysłowie chińskie.

intel, nie rozumiem skąd ta uszczypliwość między Wami. Nie lepiej przejść obok siebie obojętnie?

Trafiłam na archiwum matki... Od dłuższego czasu narzeka swojej siostrze, że byłam największym błędem, że gdyby miała dzisiejszy rozum i była w ciąży ze mną to by się zabiła, że jestem jedną z najgorszych rzeczy, która ją spotkała, że mnie nienawidzi... Godzinę później przychodzi do domu i jest cudowną, miłą matką grającą przyjaciółkę.

Nie umiem kochać, bo mnie nikt nie kocha...?

Abbey...

Abbey, zawsze mnie /cezcura/ strzela jak piszesz o stosunku rodziców wobec swojej osoby, ale cholera jasna to przechodzi wszelkie granice

intel, Nieładnie Możemy się ze sobą zgadzać lub nie, lubić albo nie. Ale cieszyć się z tego ,że komuś się pogorszyło jest bardzo........ - nawet nie wiem jak to nazwać Wszak wszyscy jedziemy na tym samym wózku

A znasz takie przysłowie: nie ciesz się dziadku z czyjegoś wypadku?

Abbey, Jakie archiwum?

ala1983, używałam laptopa matki, po uruchomieniu włączył się skype (o czym nie wiedziałam), gdy napisała owa siostra i chciałam jedynie odpisać, jak to na skypie rozciągnęła się cała rozmowa od x czasu, daleko nie musiałam szukać, a jak zobaczyłam temat...

Abbey nie żyjesz dla matki, ale dla siebie.

Wyjdziesz z domu pójdziesz na studia i wszystko się ułoży.

wykończony, tylko jakoś te kilka lat przetrwać musi...

Coś o tym wiem przez ojca głównie mam depresję i nerwicę to przez niego byłem tak zdenerwowany, że jak szedłem na pasach

to byłem zmulony i nie zauważyłem samochodu miałem wstrząs mózgu i z koncentracją do dziś mam problemy

a byłem w szkole prymusem wielkie plany dot matury z kilku przedmiotów ścisłych całe życie mi się wali i nie wiem co robić.

wykończony, przykro mi, jednak wierzę, że małymi kroczkami i ciężką pracą dojdziesz do celu.

Dzięki wiem najgorsze jest to, że przez tego s.....a wszystko w życiu tracę i nigdy go nie spotka kara.

I znów po opłacaniu wszystkiego, co mam do opłacenia, z wypłaty zostanie mi jakieś 200zł na przeżycie całego miesiąca

Kiya, to niewiele

slow motion, zawsze tyle zostaje.

Kiya, tym bardziej podziwiam, że jakoś dajesz sobie radę.

slow motion, zawsze tyle zostaje.

200 zł na jedzenie ja bym chyba z głodu zdechł bo mi to by tylko na słodycze starczyło.

carlosbueno, już to mówiłeś.

-- 09 wrz 2012, 21:37 --

slow motion, niedawno nasza forumowa koleżanka stwierdziła, że ona da radę za 100zł miesięcznie i jeszcze będzie z tego odkłądać 50zł

pewnie tak bo nie wiele mam nowego do powiedzenia ja w Angli gdzie jedzenie jest w zbliżonych cenach do polskiego 2-2,5 tysiąca wydawałem miesięcznie no ale czasami se pozwalałem na z tzw wyższej półki i na mieście dużo jadałem.

Kiya ja tez Cie podziwiam. A gdzie ciuchy, kosmetyki, jedzenie, jakies przyjemnosci. Eh