Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

ja lubie slonce, ale nie gdy siedze w pracy lub stoje w korku w samochodzie bez klimy... dla mnie optymalna temperatura to 25 stopni, a nie 35... juz zaczynam tesknic za tym jak bylo ostatnio chlodno...

 

hmm, we wtorek powrot do domu... dziwnie jakos, nie chce mi sie specjalnie... przyzwyczailam sie, ze jestem sama z moim facetem i robie co chce i kiedy chce...

 

tak sie zastanawiam czy kiedys sie wylecze... pierwszy atak choroby mialam 3 lata temu... po roku pierwszy nawrot, w tym roku kolejny (mimo lekow) - tym razem krocej ale znowu to koszmarne uczucie... przeszlam terapie grupowa, przy nawrocie indywidualna, teraz chodze tez indywidualnie... i co? i mimo tego, ze dobrze sie czuje, normalnie, to i tak boje sie gdzies wewnetrznie tego samego. przy pierwszym ataku choroby wierzylam, ze sie wylecze, nie moglam sie doczekac odstawienia leku, a teraz mysle sobie, ze moge brac go do konca zycia zeby tylko nie bylo tego wszystkiego... nie wiem, wydaje mi sie, ze nie potrafie wykorzystac tego czego dowiedzialam sie na wszystkich terapiach... niby wiem co robic, ale nie potrafie. kiedy nerwica atakowala nie potrafilam jej pokonac i bylo tak samo - no, moze o wiele krocej to trwalo... wszyscy, ktorzy wiedza jak bylo twierdza, ze teraz lepiej daje rade, ale co z tego? ja caly czas twierdze, ze wcale tak nie jest... ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolisz chuchać na zimne Inezko. To tak jak większość z nas. Myślę, że nie lata o to, żeby czekać aż minie. Jesteś na dobrej drodze i to cieszy moje serce. Cierpliwości tylko Ci trzeba i docenienia tego, co już osiągnęłaś. Nie pozwól aby choróbsko odebrało Ci to, co osiągnęłaś. Ja i tak czuję, że tą wojnę Ty wygrasz ;) a mam do takich spraw nosa :D

 

 

Jak jest pochmurno to ja jestem pochmurny jak jest słonecznie to i ja słoneczny jestem Wink (a przynajmniej tak się czuję)

To sie chyba nazywa meteopatia (?). Sęk w tym, żebyś nie uzależniał humorku od pogody ani innych czynników. Eeee, Ty? Nieeeee. Całuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słonecznie, radośnie, "babom łydki bieleją w podkasanych spódnicach". W tym tygodniu pracuję na nocki, więc upały prześpię :)

 

Szkoda, że tak mało czasu miałam dla siebie... Wszyscy tylko czegoś chcą i oczekują, niektórzy robią sobie ze mną co chcą. Eh, Zorki, jak radzisz sobie w takich sytuacjach?

Dużo Ci nie poradzę, bo takich ostatnio nie miewam. Rodzina zaakceptowała, że ja muszę żyć po swojemu, znajomi nie włażą z buciorami, bo ich już nastraszyłem ;) , w pracy nikt nie wymaga ode mnie więcej, niż sam od siebie wymagam. Po cichu przyznam, że trochę brakuje mi, żeby ktoś wszedł na moje terytorium, żebym mógł się sprawdzić w bronieniu go :)

 

A po mojemu mówiąc, trzeba być jak:

NGXD432.jpg

patelnia teflonowa

 

W ogniu nie przywiera do mnie nic, czego bym nie chciał. A w razie czego mogę obrócić patelnię i nią kogoś zdzielić ;)

Tak się staram.

 

Zorki może spójrz na to z drigiej strony- musisz byc niezłym słuchaczem, mieć coś pozytywnego co powoduje że ludzie chcą ci mówić o różnych rzeczach.

Jestem. Ale wczoraj nie byłem.

 

Ja ostatnio jestem bardzo refleksyjna. Oj sporo na temat mojego życia i mnie przemyślałam. Czasem lęk znów sciska mi gardło, ale generalnie jest lepiej i mam nadzieję że będzie lepiej.Czasami sama siebie załamuję, jestem okropnie niedojrzała, moje leki przesłoniły mi kawałek świata i za bardzo się skoncentrowałam na sobie :oops: No ale pracuje nad tym.

Ja tam nie powiem, żebyś była niedojrzała. Zwłaszcza, że bardzo podobają mi się rzeczy, które piszesz i Twój stosunek do inych i samej siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi tak tak, masz racje. tylko ja bym chciala ta wojne wygrac raz a dobrze, a nie tak ciagle ponownie staczac bitewki. ciesze sie, ze we mnie wierzysz, to pomaga...

 

ah ta comiesieczna babska przypadlosc... dlaczego akurat w te upaly?? :P siedze sobie w pracy, wiatraczek mi wieje i jest do wytrzymania. jutro chyba wezme dzien wolny, bo urlopu raczej miec nie bede w tym roku... mam takie stanowisko ze jak mnie nie ma to papiery gina i nikt nie wie gdzie co jest... no coz... takie zycie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem co mi dzisiaj w ten głupi łeb palnęło że położyłem się chyba o 3 i wstałem o 9 choć nie musiałem a z drugiej strony nie mogłem spać. Ranny ptaszek się zrobił :P No nic to może skoczę na basen jak towarzystwo wypali (no i oczywiście mam standardowy lęk przed wyjściem do ludzi do przełamania ;) ). Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek fajnie tak moc isc na basen czy cos innego, a nie siedziec w pracy... ale z drugiej strony jak przez rok siedzialam dzien w dzien w domu (przez chorobe) to mialam juz nawet siebie dosc :P taka bylam znudzona, ze juz nic mi sie nie chcialo... w koncu sie podnioslam i poszlam do pracy... oj ale teraz by mi sieprzydal chociaz jeden dzien wolnego... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale z drugiej strony jak przez rok siedzialam dzien w dzien w domu (przez chorobe) to mialam juz nawet siebie dosc

Masz świętą rację ja już w tym domu świruję. Dlatego lecę na ten basen. Tylko ekipa coś się zebrać nie może... więc jak chcecie to zapraszam na basen miejski do Jawora - bo mi się samemu iść nie chce :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek ale z drugiej strony jak przez rok siedzialam dzien w dzien w domu (przez chorobe) to mialam juz nawet siebie dosc :P taka bylam znudzona, ze juz nic mi sie nie chcialo... w koncu sie podnioslam i poszlam do pracy..

W pewnym momencie lenistwo to najcięższa praca. Najbardziej wykańczająca :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was ja jeszcze nie z domu z kawiarenki pisze krotko zwięźle i na temat gora za 2 tyg podłaczą mnie do cywilizacji dostaje chol...y delikatnie mowiąc porazka :cry: tęsknie za cywilizacją nudze się jak mops i to tyle pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisia coraz bardziej przekonuje się do tego że mój wzrok się zdnia na dzień pogarsza :cry: w dodatku strasznie oczy mnie bolą od jakiegoś czasu :cry: ,

A wczoraj problem z atakiem lęku miałem ale na szczęscie chwilowy ;)

Za godzinke musze do lekarza jechać,bo strasznie kaszel mnie bierze od kilku dni...

:cry:

I do tego jeszcze ta temperatura na dworze :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałabym zapeszać, ale....

Jakoś mi tak lżej na duszy jak Was znalazłam, bo wiem, że nie jestem sama i że nei jestem nienormlana (pewnie dobrze to zrozumiecie).

I jakoś od tych paru dni jak wchodzę na to forum to pojawia mi się uśmiech na buźce.

Jak czytam, ze da radę to opanować, wyleczyć, zaleczyć, cokolwiek - to mam wreszcie nadzieję.

A jak czytam nerwicę na wesoło- no to sorry płacze ze śmiechu, ale i dobrze rozumeim bo sama nei raz lądowałam np. na pogotowiu "za zawałem" i z przekonaniem że to juz koneic bo umieram ;)

Pozdrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój wzrok się zdnia na dzień pogarsza Crying or Very sad w dodatku strasznie oczy mnie bolą od jakiegoś czasu

mam to samo :( to znaczy tak mi się wydawało że mi się wzrok pogarsza - ludzi na ulicy nie poznaję. po badaniach się okazało że wadę mam taką jak 3 lata temu - a widzę znaczenie gorzej. Podobno o ma "podłoże psychosomatyczne" czyli "kochana nerwica" :-| Może u ciebie jest to samo. :roll:

W taki dzień jak dziś to cieszę się że nie muszę iść do pracy, że mieszkam na wsi i mam przed domem całe stada drzew i ogólnie że nie muszę wychodzić na ten skwar. :?;)

smutna48 - no to czekamy na Twój powrót do cywilizacji ;)

 

na basenik tez bym smignela, tak goraaacccccooooo......

ja też ale niestety za daleko - padłabym po drodze :smile:

mam nadzieję że szybko odzyskasz autko. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie było dokładnie tak samo.Wadę mam niewielką,a widzę fatalnie.Dodam,że 3 lata temu,przed maturą byłam u kilku okulistów, w związku z bólem oczu,który nie pozwalał mi w ogóle skupić przez dłuższy czas na czymś wzroku.Okazało się,że oczy miałam naturalnie zdrowe ;].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w związku z bólem oczu,który nie pozwalał mi w ogóle skupić przez dłuższy czas na czymś wzroku.

ja to głównie ze względu na to poszłam do okulisty - bo ten ból był dosyć męczący i skutecznie utrudniał mi życie. No i właśnie też wyszło, że mam tylko niewielką wadę wzroku a ten ból...to nie wiadomo skąd. Teraz wiem. ;)

 

kurczę! z tym słuchem to też czasem tak mam :mrgreen:;) Ale to przydatna wada ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextfriday razem zawsze raźniej :D

 

Powiem wam tak:cieszcie się że oczy macie zdrowe.Chciałabym zeby za którymś razem mój okulista powiedziała że wada się nie pogarsza, niestety jest inaczej. I chociaż w zasadzie jestem na to przygotowana to zawsze mi smutno.Krecik ze mnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurczę! z tym słuchem to też czasem tak mam Ale to przydatna wada

 

A już chciałam napisać,że to chyba coś z płcią męską ma wspólnego,ale wudać nie :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jakoś od tych paru dni jak wchodzę na to forum to pojawia mi się uśmiech na buźce.

Ja mam tak od paru miesięcy ;)

Podobno o ma "podłoże psychosomatyczne" czyli "kochana nerwica" Neutral Może u ciebie jest to samo.

Nie mogę tego potwierdzić u siebie na razie badaniem wzroku, ale to raczej nie wada wzroku jeżeli jednego dnia nie mogę poznać kogoś na ulicy a drugiego mam wzrok ostry jak żyleta :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ugrzęzłam w bagnie i zasysa mnie coraz mocniej przy każdym ruchu. Sytuacja bez wyjścia... Czekam już tylko, jak się to wszystko zakończy. Gdzie ja miałam oczy parę lat temu, że wdepnęłam w to gówno???? Ja to dopiero jestem ślepa!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×