Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół przewlekłego zmęczenia (CFS)


Patiz

Rekomendowane odpowiedzi

mi przed zaslabnieciem kręciło się w głowie tylko

podczas gry w kosza a na siłowni i na rowerze

nigdy teraz po zaslabnieciu kręci mi się w głowie

po biegu na 2 piętro i wogóle jestem ciągle zmęczony ale zacząłem brać zomiren

0.5 mg i od jutra będę próbował jeździć na

stacjonarnym rowerze mam nadzieję że się uda organizm wzmocnić a wtedy i nerwy są mniejsze

- a ktoś próbował ćwiczyć lekko mimo zawrotow

głowy lub szybkiej zadyszki ? Pomogło ? No bo

jeśli wyniki badań są dobre to nie ma co sie bać

aerobikow i walczyć z objawami - jeśli komuś się

udało to zmęczenie zwalczyć to niech napisze a ja zdam relacje że swoich osiągnięć za kilka dni

czuje że lekko nie będzie bo praca po nocach i

brak snu nie pomaga w walce z lękami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że u mnie jest dosyć nietypowo. Zajęcia takie jak spacer, bieg, ogólne ćwiczenia - męczą mnie, ale w ten naturalny zdrowy sposób (niestety zupełnie nie mam do nich zapału, ale to inna sprawa). Natomiast proste codzienne czynności - zaraz jest mi słabo, kręci mi się w głowie, przynajmniej godzinę muszę przeleżeć w łóżku, np. po odkurzeniu, czy umyciu podłogi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya ja mam tak samo jak Ty. Ciężko jest mi się zmobilizować, żeby się ruszyć, ale jak się ruszę to mi to pomaga. A wszystko inne, porządki domowe, wynoszenie śmieci, czy inne dosyć banalne rzeczy wywołują zawroty głowy, gwałtowne zmęczenie, brak sił na cokolwiek.

 

Ogólnie wysiłek fizyczny dobrze na mnie wpływa. Kilka miesięcy temu trenowałam boks i chodziłam regularnie na siłownie, czułam się dzięki temu bardzo dobrze, miałam chęci na cokolwiek i poczucie, że robię coś dobrego dla siebie. Poza tym przełamywałam lęki, bo chodziłam sama, musiałam pytać trenerów o różne rzeczy itd. Potem zachorowałam na helicobacter i musiałam na kilka miesięcy przerwać treningi. Nie dość, że nie mogłam ćwiczyć to przez kilka miesięcy praktycznie mieszkałam w łazience -_- więc nawet spacery były dla mnie utrudnieniem, bo jak tylko wyszłam na klatkę, to zaraz musiałam wracać odsiedzieć swoje w łazience. Podejrzewam, że to było też nerwicowe trochę, bo tak się bałam "awarii pokarmowej" poza domem, że jak tylko musiałam, albo chciałam gdzieś wyjść to bałam się, że zaraz mnie złapie gdzieś gdzie nie ma toalety. I tak siedzę do teraz. Mimo, że już wyleczyłam helico, to dolegliwości żołądkowe czasami nawracają i nie dają mi spokoju. Jednak wiem, że to wywołane trochę nerwicą i stresem.

 

Przeprowadzam się niedługo i obiecałam sobie, że zapiszę się znowu na siłownie, żeby wrócić do formy :) W końcu sport naprawdę mi pomaga. I liczę, że po tej okropnej zimie doda trochę energii i uśmiechu w moje życie. W planach jeszcze basen i czasami bieganie :)

 

Poza tym mam rehabilitacje raz w tyg ( na której nie byłam od 3 tyg -_-) która też mi poprawia samopoczucie, i ćwiczę codziennie wieczorem 20-30 min, żeby mi się mięśnie kręgosłupa nie zastały. Co też poprawia moją kondycję psychiczną troszeczkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem/bywam taka aktywna jak się wkręcę w ćwiczenia. Wtedy jest ok, ale ostatnie kilka miesięcy były koszmarem. Dzisiaj jest piękna pogoda, chciałabym pójść na spacer, bo wiem, że dobrze mi zrobi, ale ruszyć dupę z kanapy z przed kompa podejrzewam, że może być trudno, skoro ruszenie się do łazienki przychodzi mi z trudnością :(

Ja mam tak, że jak coś się zmienia to zmieniam wszystko, motywuję się itd. Wczoraj kupiliśmy mieszkanie, za 2 miesiące przeprowadzka i wtedy będę aktywna. Teraz pewnie będę zdołowana i totalnie nie zmotywowana dopóki będę siedzieć w starym mieszkaniu. Takie kończenie złego, zaczynanie dobrego. Nie wiem czemu tak mam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

namiestnik, czasami. Parę dni temu miałam np. tak, że jak już zmusiłam się, żeby pozmywać, to potem posprzątałam jeszcze całą kuchnię, a po przerwie i łazienkę. Dziś po tych kilku naczyniach wciąż jestem wyczerpana... Nie chcę tak żyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahaha w sumie trochę tak :D podejrzewałam jeszcze zapalenie migdałków i pilną potrzebą wycięcia ich, oraz z śmiertelną chorobą autoagresywną przez którą zostało mi jakieś 6 dni życia :D (za tydzień mam szkołę ;))

 

aaa zapomniałam jeszcze i śmiertelnej chorobie mózgu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe ;) Nie, nie wkręcam. Teraz sobie tylko żartuję. Ja ogólnie rzadko wkręcam sobie jakieś choroby, czasami mam tylko jazdy, że czegoś lekarze u mnie nie zauważyli przy badaniach czy coś tam, ale przy przeziębieniu wiem, że to tylko przeziębienie ;) chociaż moje gardło teraz mnie tak irytuje, że to masakra :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecznie chodzę zmęczona.Nie pomaga sen.Budzę się już zmęczona i obolała.Boli mnie głowa,kości,stawy,mięśnie,oczy.Morfologię mam wręcz rewelacyjną więc to nie anemia.To jest na skutek stresu?Napięcia mięśniowego które cały czas czuję do bólu.Leki biorę jak w podpisie.Słyszałam,że lit działa na poczucie zmęczenia,ale kiedy go nie brałam też się tak czułam.Trochę pomaga świeże powietrze w połączeniu z niewielkim ruchem jak powolny spacer.Czasem też dobrze wpływa zapomnieć się np. przy zabawie z psiakami.

Co Wy na to?Jestem ciekawa Waszych opinii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, Twoje złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, jak najbardziej może wynikać ze stresu, jaki ciągle Ci towarzyszy. Masz za sobą traumatyczne przeżycia, które dają o sobie znać. Ruch, zabawa z psami, relaks pomagają Ci się trochę odprężyć i wówczas czujesz się lepiej.

 

Dla tych, którzy chcieliby więcej dowiedzieć się o CFS, polecam poniższe linki:

http://portal.abczdrowie.pl/co-to-jest-zespol-chronicznego-zmeczenia

http://portal.abczdrowie.pl/syndrom-chronicznego-zmeczenia

http://portal.abczdrowie.pl/zespol-chronicznego-zmeczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, nie wiem, czy ktokolwiek zdiagnozował u Ciebie w ogóle CFS. Symptomy zespołu chronicznego zmęczenia należałoby potwierdzić badaniami laboratoryjnymi, np. OB, morfologią, badaniem moczu, analizą P i Ca we krwi, poziomem glukozy, mocznika, badaniem poziomu hormonów tarczycy. CFS bowiem może być mylony z innymi schorzeniami, np. zaburzeniami nastroju, depresją, chorobami reumatycznymi, niedoczynnością tarczycy, przeziębieniem. Czasem CFS wynika z braku czasu na odpoczynek, z przepracowania, życia w ciągłym stresie i pod presją czasu. Leczenie CFS jest o tyle skuteczne, o ile określi się przyczynę choroby - czasami np. wystarczy uzupełnić niedobory składników odżywczych. Ważna jest także odpowiednia ilość snu, czas na relaks i odprężenie się, uprawianie sportów. Czasami zaleca się psychoterapię, ale nie jest ona konieczna. Wypróbować można także suplementy diety, np. witaminy z grupy B, magnez, żelazo. Wydaje mi się, że w Twoim przypadku pomóc może ruch i aktywność fizyczna, dlatego jeżeli spacery z psami wprawiają Cię w lepszy nastrój, nie rezygnuj z tego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...jeśli chodzi o chroniczne zmęczenie i badania krwi to we krwi raczej by stwierdzili dużą ilość kwasu mlekowego.już jeden kretyn chciał mnie na takie wysłać bo był zdziwiony moim "osłabieniem" po codziennych noszeniach szaf,pralek,lodówek po schodach na piętra i wczesnym wstawaniem z łóżka.myślał że ćpam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×