Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

EEeeee tam, na pewno macie jakieś zalety, każdy ma jakieś wady, ale one nie przekreślają nas jako potencjalnych partnerów. Ze mnie też wielka ciamajda i gapa nieogarnięta.
Jakieś każdy ma. Ja nie wiem czy jestem jakąś ciamajdą. Może trochę...

 

Ale co ze swoich zalet się ma, kiedy nie umie się ich zaprezentować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, stronisz od ludzi? Czy raczej mało sie udzielasz? Czy to co innego...

Guzik, myślę że ja i carlos mamy hmm,coś co ja nazywam bezbarwnością, w sumie nie wiadomo czego sie spodziewać po takich osobach, co koniec końców prowadzi do unikania/olewania tego typu ludzi.

Ciężko to nazwać,takie coś się wyczuwa przy spotkaniu na żywo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak, Wedle stereotypu faceci myślą tylko dołem, za dużo wymagasz :mrgreen: : O.

I nie wciskać wałów że wygląd jest nieważny, bo jest, w każdym wypadku :< (tu już do nikogo konkretnego uwaga,mówię ogólnie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, stronisz od ludzi? Czy raczej mało sie udzielasz? Czy to co innego...
Raczej stronię...

 

I nie wciskać wałów że wygląd jest nieważny, bo jest, w każdym wypadku :< (tu już do nikogo konkretnego uwaga,mówię ogólnie)
Niby jest ważny, ale niejeden brzydki ma żonę i dzieci. Wygląd pomaga, liczy się co innego - pisałem wyżej.

 

Przystojniak to facet, którego zauważasz, uwodziciel to taki, który zauważa ciebie ;)

Macie mózgi chłopaki, to róbcie z nich użytek :P

Mózg owszem, mam, ale na uwodziciela marne zdolności ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przystojniak to facet, którego zauważasz, uwodziciel to taki, który zauważa ciebie ;)

Macie mózgi chłopaki, to róbcie z nich użytek :P

Przeceniasz role mózgu w tego typu sprawach ;) To nie fizyka kwantowa :P Bardziej istotna jest wrodzona charyzma, inteligencja emocjonalna, wygląd zewnętrzny, odwaga, pewność siebie, stanowczość, zdecydowanie - choćby się chłopaki głowili i głowili, to niektórych aspektów się nie przeskoczy :P

 

Chyba za dużo wymagasz od Nas - zaburzonych psychicznie "strachliwych pizdoków" :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stark, wygląd jest ważny, ale inne rzeczy są ważniejsze... nikt nie ma ochoty spędzać czasu z osobą, która jest głupia, prymitywna, płytka. Nawet jeśli wygląda jak gwiazda Hollywood.

 

Niestety, trza zainwestować w znajomość trochę wysiłku umysłowego, zanim krew odpłynie w stronę "dołu" ;).

 

-- 05 wrz 2012, 12:13 --

 

Relatywista, żaden z Was Nie jest "strachliwym pizdokiem" w mojej ocenie. Przykro mi, ze tak myślisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stark, wygląd jest ważny, ale inne rzeczy są ważniejsze... nikt nie ma ochoty spędzać czasu z osobą, która jest głupia, prymitywna, płytka. Nawet jeśli wygląda jak gwiazda Hollywood.

 

Niestety, trza zainwestować w znajomość trochę wysiłku umysłowego, zanim krew odpłynie w stronę "dołu" ;).

A moja sąsiadka ma bezrobotnego konkubenta pijaka. Wygląd poniżej przeciętnej. Piwo w ręce z którym często się nie rozstaje jeszcze umniejsza atrakcyjność. Ktoś jednak chce spędzać czas z osobą która jest "głupia, prymitywna, płytka"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, to Cię chyba powinno zmotywować... jeśli nawet pijaczek sobie może kogoś znaleźć :?
Teoretycznie tak. Ale mi chodziło o to że każdy ma szansę, pomimo nawet najgorszych wad i defektów, tylko pod jednym warunkiem- jest dość śmiały. Pijaczek natomiast z reguły mało przejmuje się wszystkim, najpierw robi, potem myśli, od alkoholu jest odważny. Nie to co ja. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Relatywista, żaden z Was Nie jest "strachliwym pizdokiem" w mojej ocenie. Przykro mi, ze tak myślisz.

"Strachliwy pizdok" był użyty w żartobliwym i lekko ironicznym sensie ;) Ot, taka specyficzna metafora w moim stylu :D Tak to już jest, że na pewnych płaszczyznach facet może być nawet i "przechuj-kozakiem", któremu nie straszne deszcze, mrozy, wichury, wojny, a nawet sam Lucyfer, ale w innych aspektach jest w nim coś z tego przytoczonego "strachliwego pizdoka" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, kto nie ryzykuje, ten nie jedzie... ja jak mam dylemat z reguły się zastanawiam: co zyskam jak coś zrobię ? co mogę stracić, jak coś zrobię ? druga strona kartki: co zyskam jak tego NIE zrobię? co stracę, jeśli tego NIE zrobię ? i porównuję bilans :roll:

 

-- 05 wrz 2012, 12:40 --

 

Relatywista, he he najprostszych słów się boi największy nawet twardziel ;) wiem, o co biega :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, kto nie ryzykuje, ten nie jedzie... ja jak mam dylemat z reguły się zastanawiam: co zyskam jak coś zrobię ? co mogę stracić, jak coś zrobię ? druga strona kartki: co zyskam jak tego NIE zrobię? co stracę, jeśli tego NIE zrobię ? i porównuję bilans :roll:
To tylko TEORIA.

W ten sposób ZAWSZE wyjdzie że warto próbować. Ale wtedy zawsze zabraknie odwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cudak, To też lepiej dla własnego dobra się nie obnażać ;) Zranią jeszcze takiego "ekshibicjoniste", niczym Smaug'a trafionego smiertelnie przez Barda Łucznika w "Hobbicie". Albo odniesie on rane, niczym Frodo od Noża Morgulu na Wichrowym Czubie podczas spotkania z Czarnoksięznikiem z Angmaru we "Władcy Pierścieni". I tak już nigdy nie wracając do zdrowia, będzie chorował, nieustannie cierpiał, to też jedynym wyjściem - aby doznać ulgi od trującego dzialania "ostrza" - pozostanie "odpłynięcie do Amanu" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stark, wygląd jest ważny, ale inne rzeczy są ważniejsze... nikt nie ma ochoty spędzać czasu z osobą, która jest głupia, prymitywna, płytka. Nawet jeśli wygląda jak gwiazda Hollywood.

 

Niestety, trza zainwestować w znajomość trochę wysiłku umysłowego, zanim krew odpłynie w stronę "dołu" ;).

A moja sąsiadka ma bezrobotnego konkubenta pijaka. Wygląd poniżej przeciętnej. Piwo w ręce z którym często się nie rozstaje jeszcze umniejsza atrakcyjność. Ktoś jednak chce spędzać czas z osobą która jest "głupia, prymitywna, płytka"

bezrobotny już jestem, głupka też potrafię udawać a może nawet zbytnio nie muszę, jeszcze tylko muszę zacząć więcej pic wtedy zrobię się odważniejszy i mniej wymagający i se jakąś znajdę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, oj tam,trzeba poziom trzymać a nie.

Relatywista, z tymi pizdokami to niestety sporo prawdy. ; ).

cudak, ale generalnie "facetowi z sześciopakiem" będzie łatwiej niż temu normalnemu czy z nadwagą...(mówie tu gdy oba przypaki reprezentują coś sobą wewnętrznie)

Co do słabości,trzeba to ukrywać jak sie da...zawsze.

Candy14, piękny cytat,ale mało kiedy sie sprawdzający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, kurde.. nawet na wyjezdzie widzisz same negatywy. Ja pewnie nawiazalabym pelno nowych znajomosci i dobrze sie bawila :roll:

Ciesze się zatem, że potrafisz tak, ja nie umiem.

 

inbvo nie znam, żadnej introwertyczki. Nie mówię, że wszystkie lubią imprezowiczów, bo tu nie chodzi o imprezowanie

tylko o bycie nudnym. Imprezy to dla 99% ludzi jedyna forma rozrywki jaka jest, bo każda inna, wydaje się nudna,

zresztą każdy wypad do miasta, pubu, klubu czy gdziekolwiek wiąże się z piciem...

 

Guzik, mnie nie obchodzi twoja opinia bo nasluchalem się ponad 5 lat, że fajnie, że jestem miły i spokojny, myślę

poważnie o życiu, a kobiety takich uwielbiaja i na pewno jakaś mnie pokocha, a tymczasem mamy milego Carlosa, Monka, Nerwice i innych tutaj Panów, którzyn rozrywkowi nie są i co... maja kogoś?? Ja mam kogoś?? Dlaczego wiecznie zostajemy "kumplami"?? Nie dla tego, że jak to macie wy baby w zwyczaju pier***

"to nie ta jedyna, ta jedyna gdzieś czeka" tylko jesteśmy zbyt nudni i malo interesujacy. Twój facet

moze nie lubić imprez, na pewno nie jest cichym, spokojnym facetem, który najchętniej przemilczalby cały dzień. Tak, wiem lepiej bo widzę jak jest, a nie jest tak jak mówisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×