Wkurza mnie:

mi to nawet psychoterapeutka powiedział że ja mentalnie nie wykraczam poza umysł 16 latka, także jestem umysłowym gimnazjalistoą

carlosbueno, tak ma większość facetów, don't worry.

Monar, masz rację

Transfuse, też jesteś "zdziecinniałym" dorosłym ?

Monar, mam na karku 24 lata, bo ja wiem... raczej chęć bycia idealnym i patrzenie na ludzi swoją miarą nie pozwala mi być w jakimś stopniu szczęśliwym.

Transfuse, no to jeden z moich wielu problemów. także witam w klubie, jak to się mówi.

-- 31 sie 2012, 23:11 --

ps. młody jeszcze jesteś

ja ma 2 razy więcej niż na ile się zachowuje gdybym żył w Suazi statystycznie bym był już trupem.

carlosbueno, oglądałeś ten film 40-letni prawiczek ?

ps. spróbuj się zmienić... każdy z nas musi zacząć od siebie

Monar, to strasznie przeszkadza, muszę się wreszcie nauczyć żyć normalnie, jak wszyscy ludzie. Nigdy nie będę idealny, moja partnerka także. Świata nie uda mi się zmienić...

oglądałem

wiem że musze sie zmienic ale sama wiedza w moim przypadku nie skutkuje niczym

carlosbueno, no jak na razie mi też sama samoświadomość nie wystarcza. ale wierzę w to, że psychoterapia mnie odmieni. być może jestem naiwna, cóż... pasuje do Ciebie ten film... ? :)

Świata nie uda mi się zmienić...

otóż to... trzeba to tylko zrozumieć. albo aż.

tak częściowo pasuje ale też wiele rzeczy nie, nie jestem tak zdziecinniały w sensie hobby, zachowania ale b. psychicznie zaburzony od niego pewnie.

...ta zmienność formy psychicznej. Kiedy już zaczynam się cieszyć- o, jest poprawa, następnego dnia mam problem z wyjściem z budynku.

jasaw, Dlatego ja nigdy nie piszę ,że czuję się dobrze. Mam takie wrażenie ,że jak tylko to wypowiem, na drugi dzień dostaję 2razy więcej po tyłku

mówicie... ? to może też nie będę pisać. wgl tak się zastanawiam, czy nie powinnam przestać tu pisać z Wami, bo tu się wygadam, a potem nie opowiadam połowy terapeucie. muszę pomyślec. może spróbowałabym... ale od jutra... zobaczę. jeśli dam radę...

*Wiola*, moja p. Terapeutka sugeruje mi, bym jednak dawała sobie przyzwolenie na radość, zadowolenie, bo mam z tym problem. Blokuję się, własnie na wszelki wypadek...

Trudno, będę ryzykować, muszę nauczyć się tak wiele, a czasu nie mam tak wiele...

*Wiola*, mam średnio 2 razy mniej czasu, niż większość Forumowiczów

Monar, Zaraz nie pisać Ja się po prostu boję na głos mówić ,że coś jest ok,. Natomiast narzekanie też tak może działać , czyli warto narzekać

Monar, pisz moja droga, jeśli masz potrzebę, a Psychoterapeuta i tak, prędzej czy później, wyciągnie to, co będzie Mu potrzebne, nie obawiaj się

jasaw, Wiesz, ale prawo a mówienie o tym to niekoniecznie to samo, chociaż pewnie ma sporo wspólnego. Ja miałam takie właśnie doświadczenia ,że jak powiedziałam o czymś na głos , zawsze się spierniczyło , może stąd ta ostrożność

Kochana Aniu nikt nie wie co komu pisane i nie wiadomo kto z nas ile ma tego czasu

*Wiola*, wiem, wiem Wiolu Droga..to taka kokieteria z mojej strony

Chociaż to miejsce na poważne, "wkurzające" nas tematy

jasaw, To dobrze

Monar, mam na karku 24 lata

wtf? Transfuse, myslałam, że jesteś sporo starszy sądząc po wpisach:)

-- 01 wrz 2012, 06:51 --

słodycze, czipsy itp. colę i tak nie powinno sie kupowac tylko kraśc, bo kradzione nie tuczy

Mushroom, ja pier*, to dopiero teraz mi mówisz?!

*Wiola*, Prawo Niewypowiadania, też nade mną wisi

Kiya, nie wyłączasz komputera ?

Ustawiam automat na jakieś 15 minut, lubię zasypiać przy szumie mojego komputerka

Kiya, nie tłumacz się, przecież na lajcie pytam :**

Wiem, że nie muszę Ci się tłumaczyć Ale rozbawiło mnie to, że akurat o tym pomyślałam, a tu Twój post

Kiya, a ile masz lat... :)

24...

Kiya, no to prawie jak licealistka...

..że tak mało realizuję ze swoich postanowień i pragnień...