Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Boże, nie mogę tak dłużej, co się ze mną dzieje, jestem coraz brzydsza, jeszcze okazało się że muszę nosić okulary na stałę... bo będzie mi się pogłębiał zez... i chyba od sterydów fatalne pryszcze pokryły mi całą skórę twarzy...mam dosyć tego wszystkiego, jeszcze była mojego chłopaka coraz lepiej wygląda, wstawia oraz ładniejsze zdjęcia, a ja skubię skórę pod palcami wkładając tam sól, nie mogę wytrzymać, dlaczego we wszystkim jestem najgorsza, dlaczego nic mnie nie interesuje, dlaczego brzydnę... Rozpadam się, widzę to, chociaż odżywiam się dobrze widzę że będę wrakiem najdalej za rok. Moje ciało zacznie się rozpadać, najpierw wypadną wszystkie włosy, oślepnę, pryszcze zakryją całą skórę, odpadą palce, dłonie, nogi, usta. Jestem bezwartościowym odpadem społeczeństwa i nic dobrego mnie nie czeka, wszystkim co robię, udowadniam tylko światu że jestem pasożytem. Nie jestem w stanie nic zrobić, wszystko niszczę, wszystkich, siebie... zarażam nienawiścią do ludzi, zepsułam zawsze pozytywnie nastawionego do świata mojego chłopaka, zepsułam go, teraz też nenawidzi ludzi, ale on chełbi się tym... ja wstydzę... wstydzę się że nie mam znajomych, żadnych, nikt mnie nie lubi, z wzajemnością, że najwyraźniej moje uśmiechy na siłę są zbyt sztuczne aby ktoś w nie uwierzył. On nie widzi że to może go zniszczyć, wkońcu pozna kogoś normalnego i zobaczy że takie życie z samej zasady nie może nieść szczęścia. Nienawidzę siebie za to kim jestem, za to że nie potrafię nic, nie mam żadnych talentów i jestem najgorsza we wszystkim co robię. Nienawidzę ludzi za to że każdy jest lepszy ode mnie, ja naprawdę się staram, ale jestem poprostu uszkodzoną maszyną, której mechanizm nie może zostać naprawiony od dzieciństwa, jestem skazana na wyrzucenie, na zapomnienie i potępienie. Chciałabym umrzeć w tej chwili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy bardziej chwilami tęsknię za swoim życiem, kiedy było wiadć po mnie, że żyję a nie taka rozmemłąną jak teraz, nie mogę patzreć na siebie; nie wiem czy jechać do psychatry, pewnie i tak mnie nie przyjmie w sumie wczoraj wieczorem byłam nastawiona, że pojadę, że będę walczyć o siebie a rano jak zwykle doł;

i uciekam do łóżka bo wyobrażnia i sny sa przyjemniejsze niż rzeczywistość, która boli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc nie mów, komuś, kto m myśli samobójcze że tak mu dobrze!! Nikomu nie jest dobrze z cierpieniem.

gowno prawda, dda np lubia sie taplac w swoim blotku bo czuja sie przez to wyjatkowi. podobnie domyslam sie ze jest u czesci ludzi z depresja.

 

-- 31 sie 2012, 14:26 --

 

Bo pomóc to raczej nie pomaga.

skad wiesz, jestes psychologiem?

 

-- 31 sie 2012, 14:28 --

 

Czasem takiej decyzji by "coś ze sobą zrobić" towarzyszy strach(np przed tym jak zareaguje otoczenie itd), lęk i w niektórych przypadkach chory musi dojść do pewnego etapu- jak alkoholik.

ja mysle ze chyba nawet zawsze.

 

-- 31 sie 2012, 14:40 --

 

to ja sobie też pojęczę, mam problemy z kręgosłupem, wczoraj mi dysk się być może wysunął (albo coś w tym stylu) i leżę w łóżku i niewiele mogę. Się przez to czuję paskudnie psychicznie, aż wstyd pisać :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

włosy garściami wypadają mi, brak okresu... stres /cenzura/ mnie wykończy :why:

 

Jak ja Cie rozumiem w tej panice, mi tez wypadają garsciami jak po jakiejś chemii, też mnie to przeraża, przypisywałam to lekom, ale uważam że to za długo ciągnąca się już choroba i stresy.

Niedługo jak tak dalej beda wyłazić to mi zostanie połowa tego co mam:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, to nie absurd ... a Ty dlaczego szukasz wymowek, zeby byc w domu? Zaslaniasz sie dobrem taty jakby byl dzieckiem, ktorego nie mozesz opuscic

 

 

ale ja tego nie lubię. ja to robię dla innych - ja naprawdę muszę pomóc tacie, póki jestem w domu muszę go wspierać, jestem jego dzieckiem. może to dlatego, że siebie nienawidzę, ale na pewno nie zadręczam się bez powodu, a na pewno nie dlatego, że to lubię!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się powrotu na studia :lol: Jakkolwiek głupio to nie brzmi. Nie chcę wcale zostawać w rodzinnym mieście, w domu - bo tu życie wcale nie jest ciekawsze, ale tam... Jestem pozostawiona sama sobie. Nie wiem, gdzie chcę być. Chyba nie ma co winić otoczenia, ja nigdzie nie będę szczęśiwa :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skad wiesz, jestes psychologiem?

 

 

a Ty jesteś?

Nie, nie jestem, ale jakoś nie sądzę by takie pisanie mi w czymkolwiek pomogło. Nie lubię głaskania po główce bo i nie o to chodzi, ale nie taki pogardliwy stosunek jak Twój..przynajmniej ja to tak odbieram. Być może tak nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×