Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

carlosbueno, Którą parę obraziłeś? :P

właściwie to jedną osobę obraziłem a drugą to obrażam codziennie swoim forumowym istnieniem chyba no ale nie będę się tym przejmował.

 

mnie tam cieszy, że mimo tego, że chętnie wysadziłbyś świat i modlisz się o koniec świata to nadal jesteś :great:

 

-- 22 sie 2012, 08:05 --

 

Dziś zajęcia w przedszkolu

powodzenia ;)

 

-- 22 sie 2012, 08:06 --

 

Anna1987, moze jeszcze się rozpogodzi :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również bardzo cierpiałam, miałam straszne odruchy wymiotne. Pierwszy pojawił się 4 lata temu. Pojawiał się nie wiadomo skąd i naprawdę w różnych okolicznościach. Jak tylko mogłam zamykałam się sama w domu i co chwilę odruch, odruch....... Szłam po ulicy i nagle coraz szybsze połykanie śliny, suchość i gula w gardle i odruch. Na początku bardzo się tego bałam i zdarzał się bardzo często, potem się wstydziłam i zaczął słabnąć a później wytłumaczyłam sobie, ze to tylko odruch i nie zwymiotuję i przestał mnie męczyć. Teraz pojawia się jak jestem w aucie ale tylko jak jestem z kimś bo jak jadę sama to jest cudownie ( uwielbiam prowadzić ). Moja nerwica to ponadto ściskanie w głowie, kręcenie uczucie jakby grunt pod nogami był miękki i popadanie w różne stany emocjonalne. Potrafię się śmiać a za chwilę ściska mnie w gardle, pojawia się ogromny smutek i płaczę. Po takim ataku "żalu" odczuwam ulgę. Moja nerwica to również trudna do zaakceptowania obecność innych osób w domu. Wolę być sama, wtedy ataki są znośne a jak ktoś jest to od razu panikuję. A święta, uroczystości, koncerty, kina, Kościół i .... to KOSZMAR. Jedynie sklepy znoszę, ale też sama, idę i wiem, że w każdej chwili mogę wyjść i nie muszę się nikomu tłumaczyć dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gorąco..i dziwny dzień, bo zaczynam mieć stres i wątpliwości czy jechać na tą imprezę, czy dam radę..jest tak gorąco, że nie mam siły na sprzątanie, chłopak w domu bo ma urlop żeby pisać pracę magisterską..i tak dziwnie...a co jak nie dam rady? tak bardzo chcę dać radę, czuję że to ten moment, ale jednocześnie tak się denerwuję i korci mnie by zrezygnować..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, eh :) Mówię sobie, że byłam teraz 3 tyg na działce, przewijało się sporo ludzi- jednego dnia za jednym razem 11 i było wszystko ok. A nas ma być 6 osób max 8. Musi być ok. Dam radę. Dam, dam, dam. Mówię sobie, że nie mogę pozwolić, by strach czy omdlenia zabierały mi wszystkie radości z życia..trochę działa :P Zobaczymy co będzie jutro jak przyjdzie czas by wsiąść do samochodu. :)

Dzięki za wsparcie!: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pada, od rana pada. obudziłam sie juz wczesnym rankiem, ale lezałam i myslałam o wielu sprawach. poetm poszłam do pobliskiego second handu..niec nie znalazłam, dzis dzien dostawy, a stałe klientki zachowywały sie jak bydło, pchały się, szarpały wieszaki...;;p

to chyba nie na moje nerwy ;D

teraz mysle o tym jak nie spieprzyc przyjazni, bo robi sie niezrecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis do 14 w pracy bylam. Wrocilam do domu. Siostra przyjechala z psem, ktory ma ADHD.Nie rozumiem po co ciagnie tego psa. Zamowilam pizze a teraz leze i odpoczywam. Nudne to zycie i ciezkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×