Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

mój kolejny dzień z najukochańszą nerwicą. od rana ściskanie głowy i twarzy, niepokój i obniżony nastrój. no wziąłem 0,25 xanaxu, a co miałem robić. i do pracy. fajnie to to nie wygląda, ale co mi pozostało - śmiać się tylko i śmiać się nerwicy w "twarz". to jedyne wyjście. czasem my wygrywamy, czasem ona (oby jak najrzadziej). no wiadomo, ma nad nami przewagę. może sobie np. wprowadzić do walki taki atak paniki i nic nie poradzimy, ale i wtedy trzeba się wyciszyć, powtórzyć sobie, że nie zwariujemy i nie umrzemy, a ona odejdzie pokonana. chociaż na chwilę, ale i tak warto

ciesze sie ze humorek dopisuje!!! brawo!!!! nio u mnie dzisiaj tez nie najlepiej :cry: od rana tez mam jakis niepokoj i lek....heh ale w sumie to normalka wiec nie ma co sie przejmowac, effectinek poszedl wiec bedzie oki, ale w pracy nie wyrobie i chyba sie zwolnie wczesniej :cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:10 am ]

Kurcze...i znowu Ci ludzie całujący się na ulicy,albo trzymający się za ręke-czy oni nie wiedzą że tym sprawiają ból innym którzy zawsze będą sami

spoko oko, Mlody nie stresuj sie, ja mam prawie 26 wiosenek i tez sama, ale mowie sobie ze po prostu jeszcze nie trafilam na ta wlasciwa poloweczke jabluszka!!! gdzies tam napewno na mnie czeka, a po co po drodze meczyc sie z jakimis robaczywkami :D lepiej myslec tak niz ze zawsze bedziesz sam!!!!!!

nio i koniec z uzalaniem sie nad soba!!!! czy zdajesz sobie sprawe z tego ze wcale sobie nie pomagasz?? z takim nastawieniem to nerwice bedziesz mogl miec za dziewczyne gdyz nigdy Cie nie opusci!!! Mlody wyluzuj troche!!! idz na spontanie (jak pisal Zorki) na basen czy cos, nie myslac o tym jaki jestes beznadziejny, a zobaczysz ze ludzie "sami do Ciebie przyjda". Pomysl o tym ze odstraszasz ich swoim nastawieniem. jak to moja Pani prof mowila "nikt nie chce rozmawiac ze smutasami" a tym bardziej dopiero co poznanymi!!!

i nie marudz juz bo jeszcze nam forum zdolujesz!!!! ;) pozdrofka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pogoda jest rzeczywiście fatalna. no ja biorę 150 mg zoloftu już 4 tydzień i lęk wciąż ten sam. muszę go zbijać xanaxem. podobno nawet dopiero po 12 tyg. może przyjść poprawa. trzeba czekać.

w pracy to nikt się nie orientuje, że coś mi tam dolega. dobra mina do złej gry. czasem trudno, ale trzeba. dziś widziałem, jak niewidomy wchodził do autobusu. boże, jakie to nieszczęście i chyba ta nerwica jednak lepsza. wiem, że to głupio się pocieszać w ten sposób, ale może rzeczywiście nie ma co narzekać. albo weźmy ludzi na wózku... itd. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3 no to zyczę szybkiej stabilizacji ;)

 

vampirek82 trzymaj się dasz radę!To paskudztwo zawsze w końcu odpuszcza.

 

*maleństwo* przyłączaj się śmiało :D Będzie lepiej. dzis pogoda rzeczywiście niekorzystna

 

rolingstone ludzi dotykają naprawdę duzo gorsze tragedie niz nerwica.Bardzo budujące jest to że wielu daje sobie swietnie rade. Niesamowite wrażenie zrobiło na mnie spotkanie z mistrzynią olimpijską w szermierce która zdobyła kilka złotych medali na paraolimpiadach (ale oczywiście mało kto o tym wie, bo się mało mówi u nas o paraolimpiadach :? ).Podejście tej kobiety, niesamowita siła wewnetrzna podziałały na mnie ogromnie budująco chociaż trochę się zawstydziłam że tak się uzalam nad sobą ;)

 

Ja kupłam sobie trochę fajnych ubranek w ciucholandzie, w tym poprostu śliczną sukienkę :D w zwiazku z tym na weekend zamawiam słońce, koniecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm, tak sie zastanawiam co ja mam powiedziec wam. no bywa zle, wiem to dokldnie, ale trzeba cos robic z tym wszystkim. doskonale wiecie, ze nic wam sie nie stanie. jesli jestescie w pracy to zmuscie sie nawet do czegos... odwracajcie mysli...

 

rolingstone kazdy sposob jest dobry zeby sobie uswiadomic, ze nie jest tak strasznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź zapisz się na karate

Podpisuję się pod tym rękami i nogami i potwierdzam, że pomaga jak mało co!

 

Ponadto, Darku, wysyłam cię do kina na Shreka w celach terapeutycznych. Film fabularnie słaby, humor kiepski, ale... ale... budującej pogadanki Shreka oraz morału na koniec masz wysłuchać.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zajmowałem się forum przez 2 miesiące. Odpuściłem je sobie ze względu na egzaminy. Teraz mam je już za sobą i nie mogę się pozbierać. Nie mogę znaleźć sobie żadnego zajęcia. Kompletna klapa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale co mi pozostało - śmiać się tylko Razz i śmiać się nerwicy w "twarz". to jedyne wyjście. czasem my wygrywamy, czasem ona (oby jak najrzadziej).

To chyba najlepsza postawa - w końcu śmiech to zdrowie :D

juz dawno tu nic nie pisałam .... chyba z pół roku ;/ czy moge sie przyłaczyc???

Pewnie że tak ;)

tez od rana sie zle czuje!mam jakies lęki!chyba jakis biometr niekorzystny ?!

biometr jest beznadziejny - przynajmniej u mnie - każde spojrzenie w okno skłania mnie do nie robienia niczego i sam się muszę motywować - bo pogoda dołująca

 

vampirek82 a może jednak dasz radę w tej robocie?

 

idę poćwiczyć bo zaraz tu padnę przed monitorem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I oczekujesz od innych, że Cię zaakceptują. I od tego uzależniasz swoje poczucie wartości. Sorry, facet, ale poczucia własnej wartości się nie wyżebrze u nikogo.

Do nas też masz takie podejście. Użalasz się nad sobą, bo my Cię będziemy głaskać i zapewniać, że tak naprawdę to fajny facet jesteś. A Ty dalej będziesz robił to samo. Halo! Tak sobie nic nie ułożysz. Ja już na przykład mam coraz bardziej dość Twoich zawsze takich samych postów. Co ja mam do napisania? Przecież niezależnie, czy Cię pocieszę, czy Ci dosram i tak będziesz się czuł źle. Ale ja Ci nie doram, bo obiecałem sobie nie robić tego na forum. Jestem teraz ostry, ale wierzę, że kiedyś mi podziękujesz.

Darek, koniec uzależniania się od tego, co myślą inni. Czy uważają Cię za idiotę, czy biednego człowieka nerwicę, którego trzeba utulić - nie ważne. Ważne jest wyobrażenie, które Ty kreujesz. Ty masz coś dla siebie robić. Siedzenie w domu z weekendowymi przerwami na studia nie wystarczy. Idź zapisz się na karate, ping-ponga, kółko fotograficzne, czy co tam chcesz. Ale zrób coś sam, z własnej decyzji, własnymi rękami, dla własnej satysfakcji. Zobacz, że potrafisz coś osiągnąć, a przy okazji wyjść do ludzi.

Będzie ciężko na początku? Pewnie, że tak! Wiesz, jak ja się stresowałem niedawno zaczynając pracę po 3 latach pieszczenia się z nerwicą? Ale udało mi się, bo to nie jest nic trudnego. Bo Ty, Darek, nie masz robić niczego niezwykłego, masz robić rzeczy, które robi każdy człowiek.

Powodzenia, jeśli spróbujesz. Jeśli nie spróbujesz, to więcej Ci nie odpisuję, bo kopać Cię nie chcę, ale uczestniczyć pielęgnowaniu Twojej bezradności nie chcę tym bardziej.

 

Kurcze, Zorki - ŚWIETNY POST!

Zgadzam się z Tobą w 200%!

Wiem, że równie dobrze ja mógłbym być adresatem tej wiadomości. Przez lata wyrobiłem sobie nawyk użalania się nad sobą (co często widać na forum ;)) - jaki jest tego cel? Skupienie uwagi na swojej osobie, no i oczywiście potwierdzenie, niepewnego poczucia własnej wartości (skoro ja mam niską samoocenę to może forumowicze mi ją podniosą? - jakie to miłe, jak dobrze się wtedy czuję...)

Myślę, że taki "kubełek" zimnej wody z Twojej strony wyjdzie tylko na dobre - pewnie nie zaszkodziłoby gdyby miał większą pojemność ;)

Uważam też, że najlepszym sposobem na wyjście z "transu" cierpiennika i ofiary jest właśnie jakiś delikatny "wstrząsik", który pozwoli wrócić delikwentowi (np. mnie) na ziemię...

DZIĘKI!

 

A poza tym - dziś po raz pierwszy zarejestrowałem się u psychiatry; mam dość tej wieloletniej, samotnej, nierównej walki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha! Bo to niestety łatwo się pogrążyć w takim stanie. Ja też nie raz szukałem w oczach innych potwierdzenia że jest ok itp. ale raczej go nie znajdowałem - i dobrze - bo inaczej bym się pogrążył w błogiej ale jakże zdradzieckiej nieświadomości - zabójcza sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek... apropo twojej rzekomej brzydoty - dam tutaj fragment swojej rozmowy ze znajomą - potraktuj jako anegdotkę i wyciągnij wnioski:

x 20:01:13

az takie miales problemy ze musiales do dermatologa?

Piotrek 20:01:18

nom

Piotrek 20:01:51

trądzik

x 20:02:05

na fotkach nie widac

x 20:02:18

a wyslij mi fotki jakies fajne

x 20:02:22

moze z rodzicami>?

Piotrek 20:02:24

dam Ci linka

Piotrek 20:03:15

http://picasaweb.google.pl/piotrekpmj/MojeFotki?authkey=T1MNlciI2Bk

Piotrek 20:03:34

a z rodzicami poszukam i na maila prześlę coś

Piotrek 20:03:44

bo tam gdzie linka dałem tylko sam jestem

x 20:06:49

fajne

x 20:06:57

gdzie ty masz tradziK?

x 20:07:09

obrobiles fotki picasa?

Piotrek 20:07:40

nie obrabiałem

Piotrek 20:07:50

tylko tą dowodową mam w fotograficznym obrobioną

Piotrek 20:07:57

no może jak zwykle przesadzam

x 20:08:03

hihi chyba

Piotrek 20:08:07

ale całkiem 'czystej' cery nie mam

x 20:08:28

a kto ma????????????????

x 20:08:38

chyba tylko doda jak nalozy kilo tynku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mmm..

 

Red Hot Chili Peppers

 

:D

ja pojechałam na koncert sie okazuje... że tyle ludzi. I że we wszystkich wiadomościach trąbią. Dopiero doszło do mnie, że ja na największy koncertw w Polsce pojechałam :P

 

Osobiście jestem wzruszona, jak w jakimś śnie, rewelacja, klimat, improwizacje.

Cudo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ja Wam coś powiem(nie śmiejcie się) :(

Byłam dzisiaj w ........kinie.Po 11 latach.

Dla mnie to naprawdę krok,wielki krok.

Łzy ,panika ,przed ,pojechalam z męzem ,kumplem i dzieciakami ,w zasadzie namówił mnie kumpel (chwała mu za to).

Jejku panika....ale uwierzcie ....dałam radę ,Boże ,nie wiem co napisać ,sorry......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co prawda znów wstałam po 10ej

toż to wczesny poranek ... ja mam na 12 jutro jazdę i się zastanawiam czy budzika nie włączyć żeby nie zaspać :lol:

Red Hot Chili Peppers

oj cudo cudo - pewnie niesamowite wrażenia ;)

dalam rade, siedzialam do prawie 21, duzo pracy i jakos zapomnialam o dolegliwosciach

a nie mówiłem ? :mrgreen:

 

MaRiAnEk a ty bierzesz na siłowni cokolwiek (odżywki i inne pierdoły)? Bo z tego często się takie coś na plecach bierze.

Boże ,nie wiem co napisać ,sorry......

Gusia po prostu świetnie że Ci się to udało - bo to faktycznie milowy krok ;) napisz to NnNn w jego temacie bo gość też ma przed sobą milowy krok :smile: dodasz mu otuchy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to ma swoje dobre strony- mięśnie w nogach i stawy pracują. No SAMO ZDROWIE

Nie biegam rekreacyjnie - więc chociaż taki trening sobie przyrządzam od czasu do czasu ;)

nic nie biorę z obawy, że jakby to się zmieszało z tymi wszystkimi pastylkami, co je codziennie łykam, to już by było po mnie...

Na moje oko może być bez tych pastylek jak i z nimi ten sam skutek - więc bardzo dobrze że nic nie bierzesz. Coś mi się zdaje że to w takim razie nic poważnego - może i bezpośrednie następstwo treningu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×