Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

witam, od pewnego czasu, już od parędziesięciu miesięcy mam problemy ze swoim stanem zdrowia. Codziennie męczą mnie bóle głowy, w okolicy potylicy (wszelkie badania fizykalne mam w normie, nie wykazują uchwytnych zmian. Jestem zmęczony i fizycznie i psychicznie – do tego stopnia, że proste czynności wydają się dla mnie niezwykle trudne. Mam problemy z zasypianiem, jeśli już zasnę śpię niepokojąco długo i nie mogę się wybudzić np. by wstać wcześniej. Jestem nerwowy, drażliwy i często popadam w irytację. Mam problemy z koncentracją, pamięcią, nauką – wszystkim, co wymaga intelektualnej sprawności. Wszystko jest dla mnie nużące i nie mam do niczego motywacji. Po kilku wizytach u psychologa, nie widziałem zauważalnych efektów. Ćwiczenia, które mi zalecono są dla mnie zbyt trudne. Nie wiem, jak to wyjaśnić. Generalnie miałem ćwiczyć relaksację i medytację, z czego do pierwszego miałem dobraną specjalną muzykę. Oczywiście próbuję staram się, ale ciężko idzie medytować i relaksować się, gdy męczy ból głowy. Po prostu trudno wysiedzieć.

 

Obecnie neurolog przepisał mi Coaxil 1-1-1 i biorę już to od 30 dni, niestety nie zauważyłem efektów, czy warto to ciągnąć, czy ten lek po prostu dłużej potrzebuje by się rozwinąć?

Mam 23 lata.

Może ktoś ma coś do dodania, byłbym wdzięczny – niezmiernie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem ekspertem, ale po kilku wizytach u psychologa raczej nie oczekiwałabym poprawy. To trwa znacznie dłużej. Powiedz psychologowi, że jest ci ciężko z ćwiczeniami, które zaleca - razem coś wymyślicie ca pewno.

Co do leku - nie znam się, ale wszystkie leki, które ja brałam potrzebowały więcej niż 4 tygodnie, żeby rozwinąć pełne działanie. Ja bym poczekała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eskk91, to zależy od Cb z lekiem, ja brałem CItal prawie 6 tyg, a ja mam takie otępienie, odrealnienie inaczej wszystko widzę, jak za szybą bym był, mega nieprzyjemne uczucie.. plus bóle głowy. Ale stwierdziłem, że chce jakiś inny lek, mocniejszy i nie będe dłużej czekał na działanie Citalu i od razu bez odstawiania drugi dzień biore Parogen. Pierwszy dzień miałem okropny, taki ból głowy jakiego nigdy nie miałem i przez chwile jakby mi prad w głowie rzechodził ;o a łeb mnie bolał 12 h, dopiero 3 tabletka przeciwbólowa troche go zmniejszyła. Dlatego z lekami to sprawa indywidualna, ja wolałem zaryzykować i zmienić bo uważam ze CItal był za słaby na moje dolegliwości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wróciłem z wyjazdu. Popiłem trochę do tego wysiłek fizyczny(dużo łażenia) = łep mnie boli jak cholera do tego wszystkie pozostałe objawy nasilone ale nie żałuje bo chociaż wczoraj po pijaku czułem się normalnie i nie myślałem o tym:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jechałem fura z kolega więc nie widze żadnego problemu, wczoraj po alku czułem się jak dawniej tym bardziej, że cały czas cos się działo i nie było praktycznie czasu na rozmyślanie o zdrowiu. Czułem sie nawet bardziej normalny od niektórych co popili za bardzo;)

 

A co do Twoich dolegliwosci to mówiłem żebyś jeszcze poczekał no ale trudno pare dni możesz się teraz pomęczyć potem powinno być lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak zmiana leku to masakra . Albo to lek na obniżenie TSH tak działa, ale narazie najgorszy weekend, plus już nawet nie mówie o bólu bani :< tak wierzyłem , że CItal po 6 tyg zadziała, ale niestey. Parogen ponoć mocnejszy i moze dlatego mnie tak kopie. ALe ponoć zawsze naujgorszy jest pierwszy tydzień a później powinni być lepiej.. :

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to przypomniała mi się 1 rzecz: Jakoś od pół roku, czasami miałem dziwne problemy ze snem głownie z drzemką w ciągu dnia, że często jak spałem to miałem takie dziwne wrażenie jakbym niby spał, a jednocześnie czułem swoje ciało i jakbym sie widział leżącego na łóżku. Dziwne to było max uczucie bo za wszelką cenę próbowałem się wtedy obudzić, że dopstawałem takich dziwnych zawrotów głowy ale po czasię się budziłem jeszcze bardziej zmęczony niz przed drzemką. Nie przejmowałem sie wtedy zbytnio tym ale teraz sobię myślę, że juz wtedy może to miało jakiś związek z nerwicą...? Przypomniało mi sie to bo dzisiaj miałem to jak sobie zrobiłem drzemke w ciągu dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja po drzemce w ciągu dnia nie wiem gdzie jestem tak mi się nasila, unikam tego jak ognia ;o

 

-- 07 sie 2012, 01:07 --

 

w ogóle na mnie mega dobrze działa basen, ale nie samo pływanie ale jacuzzi i te wszystkie natryski co są , taki relaks, dzisiaj pojechałem sam do sopotu do aqua parku i jutro zaczynam dzień od tego bo teraz czuje się świetnie. Tylko boje się, że rano bedzie dramat bo tak zawsze jest, że jak lepiej to zaraz masakra..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde od wczoraj mam zatkane lewe ucho przez co jestem bardziej oszołomiony, zajebiście ciekawe czy to też nerwica czy zbieg okoliczności...?

 

-- 08 sie 2012, 12:51 --

 

Jak tam Krystian zdrowie? Ja jutro ide na zabieg z tym uchem bo juz mam całkowicie zatkane i nie wytrzymuje już:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Od dłuższego czasu boli mnie głowa. Poszedłem do doktora i stwierdził zatoki niestety nie dostałem antybiotyku. Choroba nie ustępowała, a lekarz wyjechał na urlop. Codziennie mój niepokój narastał, aż kilka dni temu osiągnął już chyba maksymalny poziom- cały czas chodziłem po domu i wynajdowałem sobie nowe choroby, bałem się spać, nie mogłem nad tym zapanować. Dziś jest trochę lepiej, ale nie wiem czy mam coś z tym dalej robić. Od kilku dni ból głowy przeniósł się w okolice ucha. Panicznie boję się, że tam dzieje się coś niedobrego. Co mnie dziwi, ból mija jak tylko nałożę okulary, wsadzę coś do ucha, można powiedzieć, że czuję się wtedy 'bezpieczniej' i teraz już nawet na noc nie ściągam okularów. Czasami dochodzą do tego bóle karku, górnej szczęki, ogólny ból głowy, ostatnio nawet plecy (dziś przeszło). Co dalej? Miałem robione badania krwi miesiąc temu, wzrok też badałem. Iść na tomografię ? Sam już nie wiem, bo czasami myślę, że wywalam tylko niepotrzebnie pieniądze. Był to dla mnie dość ciężki rok (śmierć bliskiej osoby i inne problemy). Ból głowy zaczął się podczas powrotu z wakacji. Dodam, że jestem wrażliwy, do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie, czasem potrafię się rozpłakać widząc zwyczajne sceny w filmie. Proszę o szybkie odpowiedzi! Pozornie czuję się bardzo dobrze, tak jak dziś, ale jednak w środku coś się dzieje, niepokój dalej narasta...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest dramat narazie, dodatkowo biorę Depakine Chrono 300 od wczoraj, dzisiaj jak to wziąłem to powiem Ci, że byłem przyspany, ale tak, że nie miałem siły wstać z łóżka. A wczoraj jak wziąłem pierwsza tabletke to mialem przez chwile taki atak radosc , czulem sie taki rozluzniony jakbym spalił 1kg na 5 i by 4 nie przyszło xd

 

-- 08 sie 2012, 22:49 --

 

ten Depakine Chrono 300 jest na padaczke, ale ponoć ma wzmocnić działanie parogenu, a no i jeszcze zażywam euthyrox n25 na obniżenie TSH

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u rodzinnego, pokazałem mu wyniki krwi, powiedziałem o lekkich zawrotach, otępieniu, bólach głowy, myśli, że zaraz się wywalę, ogólnie o moich atakach i ciągłym niepokoju....Sprawdził wyniki, powiedział, że idealne, nawet nie pytał o te bóle głowy i dał skierowanie do psychologa...Niby dobrze, a ja nadal boję się, że ni jest to trafna diagnoza, a ja mam guza. Ech, mam już tego dość, dziś już 2 razy chciałem do szpitala jechać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój rodzinny zrobił dokładnie to samo, także nie jesteś Sam;) Dla świętego spokoju zrób sobie eeg albo rezonans magnetyczny. Co do nerwów to Stary ja latałem przez pierwsze tygodnie jak opętany po domu, nie mogłem sobie znalesć miejsca bo wszędzie mi było źle jedyny odpoczynek to był sen, a tak jazda na maxa non-stop. Pamietam, że przez to nakręcanie życie mi sie praktycznie wywróciło do góry nogami i świat wydawał mi sie jakis inny dosłownie zły, ale jak sobie uświdomiłem, że to "tylko" nerwica to się uspokoiłem i powiedzmy, że jest w miare ok. Także to normalna reakcja Nerwicowców;)

 

-- 11 sie 2012, 15:46 --

 

http://nuclearts.pl/choroby/nerwica-neurasteniczna-co-to-jest-objawy-zapobieganie-leczenie-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.Troszke mnie tu nie bylo.

U mnie troszke lepiej w poniedzialek mam w koncu 1 wizyte z psychiatra bo psycholog mnie wystawila do wiatru.Mialam z nia termin stawilam sie oczywiscie punktulanie a babsko do mnie mowi ze dzisiaj nie mamy terminu :shock: Myslalam ze mnie szlag trafi na miejscu to ja jade przez pol miasta z lękami a ropucha mowi ze nie mamy dzisiaj termiu bo ona nie zapisala mnie sobie i wrzucila kogos innego.Wiec powiedzialam co o niej mysle i wyszlam.Normalnie mi sie plakac chcialo czlowiek potrzebuje pomocy idzie z nadzieja na lepsze a tu jeszcze taki numer.Moje uciski w glowie przeszly ale czasami mi przycinie miedzy oczami,lęk pozostal i wieczorem taki normalny bol glowy nie ten ucisk.Dzisiaj znowu mnie tak scisnelo w glowie ale staralam sie nie panikowac -szybko cisnieniomierz -cisn. ok wiec sie uspokoilam.Znalazlam sobie sposob na te ataki cisnienia i lękow.Jak mnie tylko cholera dopada wsiadam na rowerek stacjonarny i pedze :) jak narazie pomaga.Dzisiaj mialam koszmarna noc zasnelam dopiero ok 4:30 lęki ,poty strach ---masakra myslalam ze kopyta wycigne.Jedynie co mnie trzymalo przy zdrowych zmyslach hhah smiesznie brzmi to synek lezaca obok mnie ( niestety spiocha znami nie chce w swoim loziu ) i maz.I w ten oto sposob przetrwalam nocke,ale boje sie dzisiejszej.Wlasnie pije meliske i spadam jak codzien na relaksacyjna kapiel w wannie.

Kochani trzymajcie sie nie dajcie sie cholerze zwariowac.Ja z nia wygrywam i mam nadzieje ze szybko wygram bo jeszcze mam duzo do zrobienia w zyciu.

Do jutra biore kolo ratunk. i lece do wanny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas, spokój i relaks to jest wyjście z tego. Ja dzisiaj byłem wreszcie u Psychologa, powiedziała mi, że u mnie wszystkie te dolegliwości spowodowane są zbyt aktywnym i stresującym trybem życia+ostre imprezy w weekend. Zgodziła się ze mną, że może być to nerwica neurosteniczna+ lekka derealizacja. Opowiedziałem jej trochę o Was zwłaszcza o Tobie Krystian i powiedziała, że w ogóle wcześniej nie przejmowaliśmy się naszym zdrowiem, uważaliśmy, że jesteśmy młodzi i, że wszytko będzie ok, a organizm w końcu się zbuntował. Ogólnie wszystko kwestia czasu i podejścia do leczenia. Powiedziała mi również, że ten podwójny magnez i potas można już trochę zmniejszyć bo nadmiar to też źle(aktualnie zażywam 233% normy dziennej).

Jutro wylatuje na tydzień na wakacje za granice więc mam nadzieję, że to mi pomoże.

Krystian pójdź choć raz do psychologa bo naprawdę pomaga:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło z twojej strony, że mówiłeś o mnie. Ja byłem u psychologa 3 razy i ona mi utwierdzała, że przez tryb życia wszystko. Tak szczerze jak bym policzył to ja brałem na początku ponad 600 % dziennej normy plus jedzenie.. haha no coż, ale ja potrzebowałem bo serio mega dużo kofeiny miałem. Kumpela rok młodsza miała takie same objawy jak my, po tym jak zapaliła tajfuna, po 24h jej się to objawiło i mówiła, że po 2 miesiącach samo przeszło . Mówiła, że najważniejsze to olać to po prostu .

 

Ja się do tego przyzwyczaiłem i tak od 10 dni jezdze codziennie rano na basen, a wieczorem do aqua parku, mam ok 30 km do aqua wiec mi ucieka ze 4 , 5 h z wieczoru . Zaczynam umawiać się z dupeczkami, i powiem Ci, ze albo od 3 dni mi się zmniejszyło, albo się przyzwyczaiłem do tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez się z tym oswoiłem, poprostu zdałem sobie sprawę, że "jakoś" da się z tym żyć. Niewiem czy mi się zmniejszyło czy nie ale nie myślę już o tym tak bardzo, i nawet mnie to juz tak paraliżująco nie przeraża jak wchodzę do marketów z ostrym światłem i kolorowymi towarami.

 

O tym tajfunie to dużo osób tak miało albo po merry- coś tam nie pamiętam nazwy. Właśnie tak ludziom to przechodziło 1-5 miesięcy jakoś, a objawy w 90% mieli identycznie. Jak wróce z urlopu zapisuję się na masaż.

 

Ostatnio miałem dziwną rzecz: w sobote pojechałem na impreze do kolegi wypiem tam dosć dużo i nawet wziąłem kilka małych buchów maryśki(zupełnie niewiem po co). Bawiłem się super tańce, rozmowy normalnie jak kiedyś do tego końcówki imprezy nie pamiętam, tzn obudziłem sie rano w ciuchach w łóżku;) na 2 dzień oczywiście kac total i pretensje dlaczego zajarałem ale wiczorem było już ok. Potem w nocy z niedzieli na poniedziałek coś zasnąc nie mogłem, rano obudziłem się z lekkimi kołataniami serca ale cóż wstałem do pracy. Zacząłem załawtiać różne sprawy na mieście i 1 raz zauwżyłem, że to zamroczenie/otępienie bardzo mocno się osłabiło(może nawet o 90%) naprawdę było przez ten dzień prawie jak kiedyś. Normalnie wieczorem poszedłem spać ale już we wtorek rano wszystko wróciło do normalnych objawów. Niewiem mega dziwne to było, że po takiej imprezie przez 1 dzień mi się poprawiło...? nic nie rozumiem ale chociaż fajnie było przez 1 dzień poczuć się niemal zdrowy w 100%:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×