Co teraz robisz?

Alienated, z lakierem czerwonym jest o tyle problem, że posiadam parę odcieni

zdrówko Szkarłatna litera

2Proof, no właśnie dlatego zasugerowałem, że nie jest to wcale takie proste jakim się wydawać może

Coś zapewne z tych przez już Ciebie posiadanych udałoby się mimo wszystko dobrać

2Proof, prawdziwa czerwień jest tylko jedna

Alienated, jak wciąż wpierdalam, to na pewno tyję, logiczne A, no i brzucho mi wystaje, taki szczegół

-- 14 sie 2012, 22:05 --

Szkarłatna litera, woda lepsza od piwa!

Szkarłatna litera, a mnie się dzisiaj skończył sok pomarańczowy z Biedronki Nie mam zapasów na jutro i trochę też mnie to zmartwiło

Alienated, wodę w kranie masz? Czajnik albo garnek masz? To dasz radę.

Kiya, a dlaczego taka wulgarna dzisiaj jesteś??? Nie mogłabyś po prostu czegoś w wolnej chwili zjeść, przekąsić, przegryźć... przełknąć???

Która to Twoim zdaniem ta prawdziwa czerwień???

-- 14 sie 2012, 21:10 --

Alienated, wodę w kranie masz? Czajnik albo garnek masz? To dasz radę.

No mam niby... Ale cóż z tego, gdy lubię akurat sok pomarańczowy gdy za oknami robi się zbyt gorąco

Alienated, to że mam poczekać na Ciebie

Kiya, możemy się pościgać na brzuchy - kto ma większy byłabym chlubą PL gdyby istniała taka dyscyplina olimpijska złoto murowane

Alienated, ale to co ja robię absolutnie nie podchodzi pod "przękaszanie"... Przełykanie tym bardziej A co do czerwieni - jeśli masz np. wiśniową czerwień, albo jaskrawą czerwień, albo krwistą czerwień... to odejmujesz epitet i zostaje Ci czerwień

2Proof, dobrze, że takiej dyscypliny nie ma

2Proof, Kiya,

a ja piję herbatkę i idę aaaaa...przed 6 pobudka

ja dla odmiany usłyszałam dziś kilka komplementów, że schudłam i dobrze wyglądam

amelia83, dobrych snów byle nie czerwonych - chyba, że lubisz

to pomaluję na czarno.... chlip

amelia83, bo schudłaś i dobrze wyglądasz Też się zbieram do spania... Ale coś mi to nie wychodzi

Alienated, to że mam poczekać na Ciebie

 

Kiya, możemy się pościgać na brzuchy - kto ma większy byłabym chlubą PL gdyby istniała taka dyscyplina olimpijska złoto murowane

2Proof, z tym czekaniem to póki co zbyt wiele bym wolał nie obiecywać Miałem ostatnio trochę wydatków, a jak zapewne się orientujesz, plany na najbliższe tygodnie są nieco inne

To w takim razie i na ten Twój brzuch będę miał okazję zerknąć przy okazji

Alienated, ale to co ja robię absolutnie nie podchodzi pod "przękaszanie"... Przełykanie tym bardziej A co do czerwieni - jeśli masz np. wiśniową czerwień, albo jaskrawą czerwień, albo krwistą czerwień... to odejmujesz epitet i zostaje Ci czerwień

 

2Proof, dobrze, że takiej dyscypliny nie ma

Zaniepokoiłaś mnie trochę tym wpier... Przecież jeszcze do niedawna wszystko wydawało się być zupełnie w porządku pod tym względem...

Dyscypliny faktycznie bywają różne, ale nie każdą z nich należy od razu traktować z jednakową powagą

Myśle

Alienated, każdy ma od czasu do czasu jakąś chcicę

Svafa, myśl pozytywnie

Kiya, no tak, ale dlaczego od razu na jedzenie???

Alienated, taaaaaaaak być albo nie być...

Svafa, BYĆ

Choćby tylko na przekór innym

Alienated, bo niby na co innego?

Kiya, jak to na co??? Romantyczne spacery po plaży o zachodzie słońca???

miałam ogolić nogi ale się mi nie chce chyba się położę, jutro mam randkę - a ja się w ogóle nie staram paznokcie nie pomalowane, nogi nie ogolone...

próbuję nie zasnąć, powieki mam z granitu chyba dzisiaj

ej, no, chętnie się zamienię - powiekami ja to chyba zaraz pójdę ogródek plewić...

Alienated, jakbym miała z kim.

2Proof, proponowałbym, aby ogródek jednak poczekał... I tak jest już ciemno za oknami... A Ty tymczasem... Może się do tej randki spróbuj przygotować choć trochę

Kiya, a bo to mało nas tutaj samotnych na forum???

Alienated, jakoś żaden się nie skusił