Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Na depersonalizacje i derealizacje jest jeden sposob - olanie tego, pokochanie, zaakceptowanie. Zadneg pierdoly o dotlenieniu. Szukanie tak tepych rozwian oznacza, ze boimy sie tego stanu, myslimy o nim, rozkmniamy (w ten niewlasciwy sposob). Dziala w takim wypadku ten sam mechanizm co w nerwicy lekowej - blednego kolo. Konowala, ktory takie bzdury wygaduje olalbym odrazu.

 

Wiem co mowie, bo z roznym nasileniem sobie z tym zyje od okolo 5 lat (chodz od pozadnego wziecia sie za siebie 2 lata temu, derealizacja to tylko takie slodkie smaczki, ktore witam z radoscia, fajny stan, ktory zadko kiedy sie pojawia).

 

pozdr.

 

 

ps. I kluczowa kwestia to nie brac zadnych narkotykow od psychiatrow. Z tego najlatwiej jest wyjsc na czysto. Na poczatku moze sie wydawac ciezko, ale to jest wlasciwia droga. Nie bede sie rozpisywal bo pisalem w innych postach o moim podejsciu i wyjsciu z tego gowna (duzo postow nie mam na liczniku wiec latwo znalezc).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja prubuje to olewac alekiedy to robie czuje sie takjakbym godzila sie i zgazala razem z tymi wszystkimi jazdami co z kolei zaraz rodzi u mniemysl schizofrenia bo w tej chorobie ludzie uwazaja ze to co mysla czy widza itp tojest prawda i godza sie z tym eh

 

-- 06 sie 2012, 09:57 --

 

Sandra nie bój się! To wszytko to są Twoje natrętne myśli, które wywołują lęk a on z kolei inne zaburzenia typu derealizacja. Na pewno nie zwariujesz!

Na lekach może wystąpić pogorszenie, więc poczekaj jeszcze. Wszystko będzie dobrze! Raz już z tego wyszłaś, to teraz też wyjdziesz!

 

madzialenka czyli co mam

sie nie bac nie zamykac w domu i wychodzic do ludzimimomoich przykrych jazd i zyc wprzekonaniu ze nic sie nie stanie nie zwariuje niezrobie czegos czego nie chce itp??bo ja juz nie wiem czasem mam tak ze czuje sie w miare ok chce wyjsc itp a jakmam wyjsc albo trakcie jazdy zaczyna sie obled eh i mam takiemysli juz chceuciekac do domu chociaz wczoraj jechalam tramwajem i poklucilam sie z moim lubym i on wysiadlz tramwaju i zostawilmnie z wozkiem dzieckiem i zakupami w tramwaju niewiem jak ja to zrobilam ale dojechalam z lodzi do innego miasta sama przyszlamdo domu choc w tramwaju juz mnie cos atakowalo chcialam krzyczec zprzerazenia eh ale myslesobie z dzieckiem jedziesz ludzie wtramwaju opanuj sie

 

-- 06 sie 2012, 09:59 --

 

aha na dzisiaj zabraklo mi hydroxyzyny bo oropram mam i juz sie boje co to bedzie pije melise a dzisiaj jade do innego miasta znowu do dentysty nasakra kiedy to sie skonczy ?? jakies rady co mam robic jak miec to w dupie zaprzeproszeniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja prubuje to olewac alekiedy to robie czuje sie takjakbym godzila sie i zgazala razem z tymi wszystkimi jazdami co z kolei zaraz rodzi u mniemysl schizofrenia bo w tej chorobie ludzie uwazaja ze to co mysla czy widza itp tojest prawda i godza sie z tym eh
Coz, w moim wypadku byla to ciezka praca, na ktora skladaly sie setki godzin przemyslen. To normalne, ze jesli starasz sie zaradzic temu olewajac to, to wlaczaja sie inne mysli. Trzeba je wylaczac po kolei i z kazda rozprawiac sie z osobna. Wiem, ze to bardzo ciezkie, ja jestem bardzo silny psychicznie i mam umysl mocno analityczny. Jednak wiem, ze wiekszosc ludzi sama sobie z tym nie poradzi tak jak ja, dlatego polecam Ci terapie. Sam nigdy w tym nie uczestniczylem, ale wierze, ze jesli znajdziesz dobrego terapeute to ci pomoze. Musisz tylko znalezc naprawde dobrego, wierze, ze np ja moglbym pomoc wiekszosci osob, ktore przez to przechodza bo sam w tym bylem, z drugiej strony uwazam, ze wiekszosc psychiatrow to konowaly nie majace wiekszego pojecia o nerwicy czy derealizacji.

Zycze szczescia anyway. :)

 

zdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wierze, ze np ja moglbym pomoc wiekszosci osob, ktore przez to przechodza bo sam w tym bylem, z drugiej strony uwazam, ze wiekszosc psychiatrow to konowaly nie majace wiekszego pojecia o nerwicy czy derealizacji.

Zycze szczescia anyway. :)

 

jesli np czujesz ze moglbys komus pomuc t moze pomozesz mi :) niezaszkodzi sprobowac hehe no ja dzisiaj jestem nieby w domrymhumorku tanczylam sobie itp alemam cos takiego ze np mam chwile radosnego humorku takiego entuzjazmu eufori i szczescia a zamoment sie wlacza faza czy to normalne itp a w takich chwilach kiedy czuje sie super mam poczucie takiej dziwnosci ale i zarazem wolnosci coraz czesciej mam ochote gdzies wyjsc czy to dobrze?? a moze te stany dziwnosci po dobrym humorku to dlatego ze czlowiek caly czas zyje w leku i tyko w leku a jak zdarzamu sie choc na chwile od tego oderwac to czuje sie dziwnie??bo to juz tyle czasu w nerwicy ze organizm sie d niego przyzwyczaja a jak przychodza pozytywne impulsy to wtedy wydaje sieto dziwne i wogole sama nie wiem moze to jakies przeblyski mojego zdrowienia co o tym sadzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to zupelnie normalne. Ja przechodzilem ze stanu, w ktorym praktycznie 24h/dobe odczuwalem lek i ciagla depersonalizacje/derealizacje do stanu 24h/dobe jest zajebisicie. Oczywiste jest, ze proces ten jest powolny.

 

Natomiast to, ze zaczynasz sie zastanawiac nawet gdy jest dobrze to moim zdaniem ELEMENTARNA i PODSTAWOWA cecha kazdej nerwicy czyli bledne kolo. Ciagly strach przed strachem, strach przed tym, ze jest nie tak, ze wroci to co bylo wczesniej prowadzi do kolejnych atakow. Z nerwicy nie da sie wyjsc jesli nie przestaniesz sie bac, wystarczy tak malo i tak duzo. :)

 

Tkwiac w tym blednym kole sprawdzasz kazda swoja mysl, kazdy odruch, non stop bombardujesz sie pytaniami "jest ok, czy to juz poczatek kolejnego ataku'?', "czuje sie tak, bo cudowny swiat dookola mnie wprowadza mnie w ekstaze i niepojety zachwyt, czy moze to tylko kolejny atak depersonalizacji?", "wkoncu lepszy dzien, oby znowu nie skonczylo sie to kolejnym atakiem" it.d.. Takie myslenie sprowadza Cie w kolko do punktu wyjscia. Pomysl o tym. Nie mozna mowic o wyjsciu z tego jesli nie zrozumiesz mechanizmow w psychice, ktore ten stan powoduja.

To jest czesto dlugi (mi od stanu tragicznego do praktycznie idealnego wyjscie zajelo 1-2 miesiecy i wydaje mi sie, ze to bardzo szybko) i bardzo trudny proces. Prawdopodobnie nie dasz rady przejsc tego sama, dlatego polecam terapie. Ja niestety nie mam czasu (polecam przeczytanie tego co pisalem w pierwszych moich postach na forum, bo pare moich przemyslen tam napisalem). Wszedlem na to forum tylko na chwile, co by sobie powspominac stare czasy i uciekam znowu do obowiazkow.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wierze, ze np ja moglbym pomoc wiekszosci osob, ktore przez to przechodza bo sam w tym bylem, z drugiej strony uwazam, ze wiekszosc psychiatrow to konowaly nie majace wiekszego pojecia o nerwicy czy derealizacji.

Zycze szczescia anyway. :)

 

jesli np czujesz ze moglbys komus pomuc t moze pomozesz mi :) niezaszkodzi sprobowac hehe no ja dzisiaj jestem nieby w domrymhumorku tanczylam sobie itp alemam cos takiego ze np mam chwile radosnego humorku takiego entuzjazmu eufori i szczescia a zamoment sie wlacza faza czy to normalne itp a w takich chwilach kiedy czuje sie super mam poczucie takiej dziwnosci ale i zarazem wolnosci coraz czesciej mam ochote gdzies wyjsc czy to dobrze?? a moze te stany dziwnosci po dobrym humorku to dlatego ze czlowiek caly czas zyje w leku i tyko w leku a jak zdarzamu sie choc na chwile od tego oderwac to czuje sie dziwnie??bo to juz tyle czasu w nerwicy ze organizm sie d niego przyzwyczaja a jak przychodza pozytywne impulsy to wtedy wydaje sieto dziwne i wogole sama nie wiem moze to jakies przeblyski mojego zdrowienia co o tym sadzisz?

 

Też tak mam, że znikąd pojawia sie umie taka euforia zupełnie niewiem skąd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wczoraj wmiare dobrze sie czulam wzielam corcieposzlamna zakupy znalazlam sobie nowe hobby wsadzanie kwiatkow hehe nieweim czy to dobrze czy zle niby niedaleko poszlam od domu ale zawsze cos tak mi sie wydaje a dzisiaj znowu porazka wogole mam problem ze snem od 3 dninie mam hydroxyzyny biore tylko sam oropram bo hdroxyzynami sie skonczyla mecze sie zeby zasnac zboku na bok mysli itp ale przed snem staram sie w myslach wytwarzac pozytywne obrazy wyobrazajac sobie rozne fajne rzeczy tez nie wiem czy to jest ok jak myslicie?? a znowu dzisiaj wstalam i czy sie sie sama nie wiem jak depersonalizacja jest czuje sie jak nie ja tylkoktos inny wogole wszystko odrealnione eh no i czuje tak jak by ta osoba ktora wczoraj sie dobrze czula i poszla na zakupy to tez nie ja eh niewiem co juz mam o tym myslec kiedy o sie skonczy?? bo sie bardzo boje mam klopoty z pamiecia co tez mnie przeraza i sny mam takie realistyczne masakra :(:why: moze to tezprzez ta pogode ostatnio mam niziutkie cisnienie jakmiezylam tomialam 86 na 58 a pols 84 podajze no i ostatnio wieczorem jak klade sie spac i rano rwa mnie nogi od kolana w dol i pod stopami kolo piety mam takie niedoczucie tak jak bym w polowie miala czucie boje sie teraz znowu ze to jakies chorobsko i zrobi mi sie jakis zakrzep i dostane wylewu ;/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja caly czas jestem na pelnych obrotk pozno zasypiam naszczescie poszlam dzisiaj po ta hydroxyzyne do lekarza to moze nie bede sie tak meczyc ze snem wczesnie musze wstacbo coreczka placze trzeba ja przebrac nakarmic a ona jest taki mami cycek ze prawie caly czas na recach albo wszedzie wlazi i trzeba ja sciagac ;/ lekarz mowi ze na niskie cisnienie slaba kawusia po za tym witaminy magnez itp lekarz internista takmi kazal troche wycienczona jestem nei mam zbytni czasu dla siebie na relkax to sprzatanie to gotowanie dobrze ze teraz sobie te kwiatki kupuje wsadzam przesadzam przynajmniej domladniej wyglada hehe ale zaraz pojawiaja sie mysli ze to jakasmoja nowa obsesja ze nie wiadomo co bo mam taka chec kupowania kwiatkow i wogole masakra i jak tu zyc ?? ktos ma jakies rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak ja mam radę i dla ciebie jedyna rozsądną.Udaj się czym prędzej do lekarza specjalisty w tym przypadku psychiatry.I rozpocznij leczenie farmakologiczne wspierane psychoterapią. Nie słuchaj się w żadnym przypadku mędrców z forum którzy lekarzy nazywają konowałami.I wszystko już przeżyli i sami sobie z tym poradzili!!!!Nerwica nie leczona się pogłębia kazdy przypadek jest inny często jest tylko gorzej.Tak na marginesie odrazu powiem ze iść do psychiatry i brać leki to nie wstyd a 90 procent ludzi żałuje ze zgłosiła się dopiero w tak późnym czasie.

 

Ps. Pisaliście coś o częstych zmianach nastroju euforii a potem silny dołek jest to tzw choroba afektywna dwubiegunowa nieleczona może być naradę niebezpieczna.Ale nie jestem lekarzem wiec zachęcam do udania się do przychodni po diagnozę i leki.Zycie moze byc znowu normalne!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bombastick chyba troszkenie doczytales ja leczesie u psychiatry i biore leki oropram 20 i hydroxyzyne a ty juz sie wyleczyles??jak to bylo u ciebie z tymi objawami przebiegiem itp

 

-- 09 sie 2012, 10:24 --

 

wczorajwzielam50 hydroxyzyny i zasnelam zajebiscie wreszcie sienie meczylam ale rano wstalam mysli odrazu tak mnie zaatakowaly jak juz bym byla w innym swiecie przymulona ze szok dzisiaj chyba wezme na noc tylko 25 mg caly czas sie boje ze to sieprzeksztalca w schize ehh niech mnie ktos wesprze ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sandra

 

kochana co do lekow to bywa roznie, czasem trzeba przemielic kilka roznych zanim sie znajdzie taki ktory bedzie dla indywidualnej osoby odpowiedni. Ja np 2 lata temu na poczatku nerwicy mialam od psychiatry Asentre po ktorej dostalam takiej psychozy ze prawie sie zabilam, dopiero pozniej wrzucili mnie na zestaw lekow ktory po jakims czasie zaczal dzialac. Takze jezeli czujesz ze nie pomaga zbytnio, porozmawiaj z lekarzem.

 

Co do hydroksyzyny to jest to przymulacz ktory niestety raczej lekow nie niweluje. Ja teraz biore 75-100 mg dziennie. Ostatnio nie moglam spac a mialam nastepnego dnia prace to wrzucilam sobie na czysto 75 mg - nastepnego dnia rano czulam sie jakby mi kowadlo na glowe spadlo. Zero kontaktu z rzeczywistoscia. Takze sie tym przymuleniem nie przejmuj bo to jeden ze skutkow ubocznych. Ja to miewam i od tego jeszcze zadnej schizy nie dostalam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja bralam asentre w szpitalu jak bylam w ciazy i mipomogla poltorej tabletki bralam poptemczulam sie dobrze iprzerwalam sama leczenieco bylobledem wielkim no iteraz nerwica powrocila z tymi najgorszymi jazdami japoprostu nie wiem jak z tymfunkcjonowac jak zaakceptowac te jazdy techore mysli te roznedoznania i jak zyc i prubowac sie cieszyc tymzyciem a nie ciaglesiedziec i myslec wszystko mnie ostatnio boli nogi mi dretwieja irwiamnie rece mi dretwieja w glowiemi sie koluje eh i zarazmi sie wkreca jakis wylew zakrzepica albo cos innego byl;am u internisty wczoraj ipowiedzial magnez i witaminy ale to to ja juz biore iles czasu sama juz niewiem bo czasem sie czuje jak bym chodzila robila cos wdomu itp a jednoczesnie jak bym znajdowalasie gdzies obok gdzies w oddali swojego umyslu koszmar tez tak masz??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sandra

 

tak tez tak mam, plus kluje mnie serce, od kilku dni mam potworny ucisk w czaszce i to okropne sampopczucie, stan w ktorym mam uczucie, ze trace kontakt z rzeczywistoscia, ze zaraz zwariuje, nie wytrzymam i zabiora mnie w pasach do wariatkowa.

 

Ostatnio zjadlam chrupki solone i mialam jazde, ze przegielam z sola i dostane wylewu w nocy albo wczoraj mialam pieczarki na kolacje i bylam pewna ze ktos sie w sklepie pomylil i te grzyby sa na pewno smiertelnie trujace i zapewne umre w nocy w okrotnych meczarniach. Gdyby zdrowy czlowiek to uslyszal padlby na ziemie ze smiechu. jednakze nie moge nic poradzic na to jak sie czuje.

 

Kochana wszyscy tu tak mamy. Kazdy boi sie czegos innego ale to ta sama przypadlosc.

Ciezko sie cieszyc zyciem w stanie jakim jestesmy teraz ale jedyne co nam pozostaje to zyc nadzieja. Wierzyc ze pewnego dnia z tego wyjdziemy.

 

Ja raz juz wygralam z nerwica. Niestety wrocila, ale pamietam jak po wszystkim rok temu czulam sie wspaniale, znow cieszylam sie zyciem i bardzo szybko zapomnialam przez co przechodzilam. Dzis znow jestem w punkcie zero ale wiem ze dobre czasy znow nadejda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madzialenka zaczynalamod pol tabletki potem cala a na koniec poltorej

 

-- 09 sie 2012, 12:39 --

 

sandra

 

tak tez tak mam, plus kluje mnie serce, od kilku dni mam potworny ucisk w czaszce i to okropne sampopczucie, stan w ktorym mam uczucie, ze trace kontakt z rzeczywistoscia, ze zaraz zwariuje, nie wytrzymam i zabiora mnie w pasach do wariatkowa.

 

Ostatnio zjadlam chrupki solone i mialam jazde, ze przegielam z sola i dostane wylewu w nocy albo wczoraj mialam pieczarki na kolacje i bylam pewna ze ktos sie w sklepie pomylil i te grzyby sa na pewno smiertelnie trujace i zapewne umre w nocy w okrotnych meczarniach. Gdyby zdrowy czlowiek to uslyszal padlby na ziemie ze smiechu. jednakze nie moge nic poradzic na to jak sie czuje.

 

Kochana wszyscy tu tak mamy. Kazdy boi sie czegos innego ale to ta sama przypadlosc.

Ciezko sie cieszyc zyciem w stanie jakim jestesmy teraz ale jedyne co nam pozostaje to zyc nadzieja. Wierzyc ze pewnego dnia z tego wyjdziemy.

 

Ja raz juz wygralam z nerwica. Niestety wrocila, ale pamietam jak po wszystkim rok temu czulam sie wspaniale, znow cieszylam sie zyciem i bardzo szybko zapomnialam przez co przechodzilam. Dzis znow jestem w punkcie zero ale wiem ze dobre czasy znow nadejda.

 

 

dzieki ci za wsparcie i wogole wszystkim dziekuje kochna jestes ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 mg

 

-- 09 sie 2012, 12:53 --

 

czyli moja koncowa dawka wynosila 75

 

-- 09 sie 2012, 14:40 --

 

wczoraj lekarz inernista powiedzial mi ze kawa jest lepsza niz czarna herbata bo mowilamze mam niskie cisnienie zwlaszcza kiedy ma padac a kawy dawno nie pilam bo zaraz serce mi walilo a on mowi a w wiezieniu co robia do picia a ja na to nie wiem on mi na to ze czaj z herbaty i wogole zrobilam sobie dzisiaj slabiutka kawke z meczkiem zobaczymy czy bedzi emi serducho walic czy nie chyba bardziej sie nakrecam niz co warte skoro lekarz tak mowi a kiedysprzed nerwica jakies 5 lat temu pilam kawe i to mocna nawet ze 3 dziennie inicmi nie bilo a jak nerwicca sie zaczela od walacego serca tak do tej pory ani kawy ani alkocholu nawet kropli bo sie zawsze balam ze mi cos odbije zwlaszcza po alkocholu choc nie powiem ostatnio jak nigdy piwo za mna chodzi gdzie przez 5 lat nawet nie pilam bez alkocholowego bo sie balamze umre albo strace kontrole nad soba i zwariuje co o tym myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sandra, moim zdaniem poprostu nie masz warunków do leczenia i tyle. Zajmujesz się cały czas dzieciakami(stres+wysiłek) ,a w wolnych chwilach skupiasz się na swojej chorbie i niewiem czy niemasz jeszcze jakis innych problemów, wiem co mówie , bo przetrzepałem mase forów i Kobiety z małymi dzieciakami to jest standard. Musisz się odciąć na jakiś czas od tego, niewiem czy masz Męża czy nie ale jeżeli tak to powinnaś z Nim poważnie pogadać, bo tak dalej być nie może, że Ty z takimi dolegliwościami się męczysz w domu, a może nawet pogłębiasz swoje objawy. Moja Mama miała dokładnie to samo jak miała 29-30 lat, Ja i moje rodzeństwo dawaliśmy Jej wtedy mocno w kość, Ojciec siedział w niemczech i wszystko było na jej głowie. Ona zrobiła tak: oddała Nas na jakis czas pod opieke mojej Babci(Jej Mamy poprostu zamieszkała u Nas i się nami opiekowała), a sama skupiła się na sobie. Nie zażywała żadnych leow tylko jakis witaminy i spacery. Po pół roku była zdrowa. pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lost_sensation, mozesz mi powieszicn jak dlugo ierzesz ta hydroxyzyne?

i czy uczucie opetniea/zmeczenia z czasem mija w miare brania czy pozostaje?

i jeszcze jedno: czy po tym sie tyje? wie ktos?

 

ja powiem Wam dziewczyny ze tez to przerabiam, mecze sie psychicznie jak nie wiem

w tej chwili chyba bede zmieniac leki bo ssri mi niezbyt pomagaja, kiedys pomogly ale nerwica byla o wieeeeel slabsza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bvb masz racje nie mam warunkow do leczenia mam mase problemow w ktorych wogole niemoge sie odnalesc jak i w moim zyciu eh maz eh szkoda gadac nawet z nim o tym nie gadam bo zaraz reaguje ze szkoda slow od rana wstaje mala trzeb aprzebrac nakarmic pobawic itp potem spzratanie potem obiad potem mala nakarmic potem podac obiad mezowi potem sprzatnac potem znow mala itak wkolo na wesolo z mezem tez sie czesto kluce i wogole ale to nie o tym tutaj chyba piszemy niebede glowy zawracac wlasnymi problemami z mezem ale ostatnio itak zaowazam pewna poprawe i spiewam sobie i muzy slucham i tancuje i sie obieram jak ja to mowie sexi flexi hehe maluje sie mialam ochote ostatnio nawet skoczyc na bibke z moja siostra hehe (ona wie o moim problemie i dlatego z nia czula bym sie bezpiecznie wiecie o co chodzi)ale maz mi zrobil jazde i nie poszlam mam 2 dziecko synka ma 5 lat wlasnie nim zajmuje si emoja babcia mieszka z nia a ja do niego jezdzie jak tylko mi zezwala zdrowie dobrze ze chociaz nim sie zajmuje bo mam przy sobie wtedy tylko mała coreczke ktora ma poltora roczku ale tez ostro daje w kosc a zostawic tego niemoge bo moj maz dostal by chyba wscieklizy ja jeden dzien obiadu nie ugotuje a on juz porazka no i tak zle i tak niedobrze facetowi sie chyba niedogodzi hehehe

 

blackbird od hydroxyzyny sie nie tyje to najlagodniejszy lek uspakajajacy na rynku podaje sie go nawet dziecia przed operacjami lub w czasie choroby itp to uczucie pewnie potem zanika jak sie organizm oswoi z dawka teraz np 50 mg scina mnie z nog a rano jestem pijana heh a w poprzednim rzucie nerwicy jak lezalam w szpitalu i bylam w ciazy dawali mi 50 mg a ja lazilam po korytarzu i spac wogole niemoglam

u mnie tez na poczatku ssri pomogly teraz tez mam nerwice silniejsza wzbogacona o nowe doznania zwane depersonalizacja derealizacja i myslami natretnymi z tym zwiazanymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niom biore oropram 20 mg i hydroxyzyne 25 albo 50 na noc zalezy dzisiaj czuje sie zle sama niewiem co sie ze mna dzieje kim jestem co robie bezuczuciowa jakas jestem wogole nic mnie nie obchodzi zero uczuc jakis ostatnio mam eh dzisiaj moj piotrek idzie na noc do pracy a ja juz mam natretne mysli i to takie ze az sie boje o nich pisac boje sie ze sie urzeczywistnia albo ze bede panikowac i os zrobie ;/;/;/;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×