Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłość do siebie


klarunia

Czy kochasz siebie?  

20 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kochasz siebie?

    • Tak- lubię siebie, akceptuję swoje niedoskonałości, cieszę się sobą, czuję wdzięczność za to kim jestem
      13
    • Nie- czuję do siebie nienawiść i pogardę, jestem beznadziejny, bezproduktywny i nic nie wart
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Śmieszą mnie takie mądrości , brzmią jak te na , które można się natknąć w damskich pisemkach ;) to tylko słowa , a w życiu bywa różnie , więc może lepiej nie wrzucać wszystkich do jednego worka ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, Życie często nas zaskakuje nawet gdy myślimy , że wiemy o nim bardzo dużo ;) nawet tak nieprawdopodobne przypadki jak osoba która nie kocha siebie , ale kocha kogoś innego i ma tej osobie więcej do zaaferowania niż swoje kompleksy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, Życie często nas zaskakuje nawet gdy myślimy , że wiemy o nim bardzo dużo

Z tym sie jak najbardziej zgadzam :D

Natomiast co do reszty to jak myslisz..skad sie bierze chorobliwa zazdrosc w zwiazku? Robienie awantur o byłe partnerki/partnerow? Osaczanie? Ciagle potwierdzanie swojej atrakcyjnosci u partnera? Co osoba nielubiaca siebie i pelna kompleksow moze zaoferowac drugiej stronie oprocz tego? Zakochanie nie rozwiazuje problemow , ktore sa w nas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast co do reszty to jak myslisz..skad sie bierze chorobliwa zazdrosc w zwiazku? Robienie awantur o byłe partnerki/partnerow? Osaczanie? Ciagle potwierdzanie swojej atrakcyjnosci u partnera? Co osoba nielubiaca siebie i pelna kompleksow moze zaoferowac drugiej stronie oprocz tego? Zakochanie nie rozwiazuje problemow , ktore sa w nas

Coś w tym jest , ale ja sam za sobą nie przepadam , a jednak nawet tu na forum staram się być miły dla wszystkich , szkoda , że dla wszystkich tylko nie dla siebie :D a z tymi kompleksami , to może kilka razy zdarzyło mi się napisać o mojej " opasłej dupie " i lenistwie co nie oznacza , że zazdroszczę komukolwiek i nie lubię szczupłych i aktywnych użytkowników tego forum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochanie samego siebie to domena osób z narcystycznym zaburzeniem osobowości. Siebie można co najwyżej lubić i akceptować.

 

Gdyby nie był Pan moderatorem napisałbym, że tkwi Pan w błędzie, a nawet przytoczył na to argumenty,

które sprawiłyby, że poczułby się Pan niezręcznie, ale z moderatorem, się nie dyskutuje, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie moja opinia tylko psychologa klinicznego z wieloletnim stażem i certyfikowanego psychoterapeuty PTP (namiary mogę podać via pw). Możesz przytoczyć argumenty- tylko bez religijnego i NLPowskiego bullshitu, proszę.

 

Poza tym nie wiem czemu miałbym się poczuć niezręcznie. Masz tu zamiar prowadzić dyskusję zgodnie z przyjętymi konwenansami czy uskuteczniać ataki personalne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mad_Scientist napisał(a):

Kochanie samego siebie to domena osób z narcystycznym zaburzeniem osobowości. Siebie można co najwyżej lubić i akceptować.

 

Mad_Scientist, tu się nie zgodzę z Tobą. Uważam że samo polubienie siebie to za słabe uczucie. Polubić to można pieska. Uważam że siebie to trzeba pokochać, ale bez narcystycznych podtekstów a po prostu zdrowe głębokie uczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to zagadnienie na grupie terapeutycznej i ani psychoterapeuta, ani lekarz psychiatra nie zgodzili się z tym, że miłość do siebie samego jest zdrowym uczuciem. Miłość do siebie samego to narcyzm i egoizm. Siebie można darzyć sympatią, akceptować, mieć adekwatną samoocenę i wspierać siebie w swoich dążeniach i realizacji celów. Miłość w stosunku do swojej osoby to moim zdaniem przesadzone uczucie. Wiem, że większość religii, w tym głównie katolicka, dalekowschodnie systemy etyczno-filozoficzne i ta cała pseudonaukowa szarlataneria forsują pogląd, że należy siebie kochać, miłować, obdarzać bezgraniczną miłością, ale moim zdaniem to pic na wodę.

 

P.S. Czy pieska nie można pokochać? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie był Pan moderatorem napisałbym, że tkwi Pan w błędzie

A co ma funkcja do wypowiedzie? Litosci.. Kazdy moderator jezeli nie musi interweniowac wypaowiada sie tak jak kazdy inny uzytkownik

 

Mad_Scientist, mysle, ze to kwestia tego jak definiujemy milosc do samego siebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie napiszę Ci na czym polega miłość do samego siebie podobnie jak nie znam definicji miłości. Po prostu chodzi mi o pewną względną skale uczuć na której miłość do siebie samego jest optymalna a uczucia jak akceptacji, lubienie są potrzebne ale nie wystarczające. W czym się przejawia? Np. Głębokim przekonaniem że jestem kimś wartościowym i zawszę mogę wyrazić swoją opinię i walczyć o nią a głębokie uczucie miłości do siebie daje mi siłę na to.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

 

Cholera, chyba naprawdę zacznę używać drugiego, zwykłego, userskiego konta do postowania, bo niektórzy uważają, że moderatorom nie wolno publikować wypowiedzi zawierających subiektywne poglądy tylko powinni zakasać rękawy i sprzątać spam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miłość do siebie samego to narcyzm i egoizm

 

Tak zwany "zdrowy egoizm" nie jest zły. Chociażby w ideologii teorii transakcyjnej miłość do swojego "wewnętrznego dziecka" jest wskazana, nie należy jednak zapominać o zdrowym rozsądku.

 

Ja staram się być dla siebie miła, wyrozumiała i wgl, a jednak z racji, iż neurotyzmu i panikarstwa, niestabilności oraz robienia z siebie sieroty nie potrafię zaakceptować w innych ludziach, często gardzę samą sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siebie można darzyć sympatią, akceptować, mieć adekwatną samoocenę i wspierać siebie w swoich dążeniach i realizacji celów. Miłość w stosunku do swojej osoby to moim zdaniem przesadzone uczucie.

Zgadzam się z tym w każdym słowie co napisałeś Mad. Miłość do siebie można bardzo łatwo wypaczyć i wtedy rodzi się egoizm ,egotyzm narcyzm i tego typu inne zarazy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×