Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Michał, nam też się uda

Musi sie wam udac.Ja mialam pierwszy atak w listopadzie trwal ok 2 tygodni wtedy moj lekarz powiedzial ze mam zmienic tryb zycia szkoda ze go nie posluchalam.Niestety nie jest juz mim lekarzem sam dostal wylewu -biedny czlowiek .W maju dostałam drugi i trwa powiedzmy do dzisiaj ale dzisiaj moge powiedziec ze czuje sie w 98% dobrze.

3 majcie sie bedzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzialenka, ja też po twojej sugestii myślałem, że to serio tak jakby derealizacja. Ale jak czytałem to ludzie mówią, że wydaje im się, że są w jakimś śnie, że to co widzą to jakiś sen, albo , że to się nie dzieje naprawde (to już takie dośc konkretne zaburzenia) W naszym przypadku to tak bardziej nerwica neurasteniczna. Chociaż , to co znalazłem na wikipedii :

 

nerwica neurasteniczna – poczucie zmęczenia nieadekwatne do sytuacji, spowolnienie procesów poznawczych

 

hiposteniczna – ogólne osłabienie bez podłoża organicznego

hipersteniczna rozdrażnienie, objawy somatyczne: bóle głowy (tzw. kask), derealizacja, lękliwość, hipersomnia

 

 

Faktycznie przez pare dni miałem ten taki kask w głowie, ale puścił dość szybko, bóle głowy też miałem dopiero tak od 2-3 dni są dużo słabsze. Więc nie wiem już sam, ja specjalistą żadnym nie jestem, ale mamy właśnie alno nerwice neurasteniczna (spowolnienei procesów poznawczych) Albo jakiś słabszy objaw derealizacji ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz chociaż trochę się podbudowałem, też uważam, ze to w koncu puści (niedługo już ) no chyba, że się ćpało latami to raczej ciężko żeby to naprawić. Ale w naszych przypadkach gdzie jest to wywołane po prostu za dużą ilością nerwów, stresu, przemęczenia i złego odzywiania się jest możliwe wyleczenie i w to w miare szybkim czasie. U mnie już 7 tydzień leci, a ponad 5 tygodni lecze się CItalem, nie wiem czy to nie jest najlepszy moment żeby zmienić lek na PAROGEN, z tego co czytałem to on właśnie na nerwice na stresy pourazowe bardziej.. więc chyba warto spróbować..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie jest derealizacja tylko nerwica neurasteniczna. Nasze zamroczenie/otępienie można zakwalifikować, spowolnienie procesów poznawczych czyli taka nadwrażliwość na wysyłane bodźce wzrokowe. Jakby to była derealizacja to byśmy ją mieli co najwyżej dość delikatną(fajnie brzmi), a ja nie słyszałem żeby ktoś tak miał. Poza tym reszta objawów idealnie pasuje pod nerwice neurasteniczną ale uważam, że niema co tu polemizować bo wiem, że jest to nerwica, a każdą nerwice się tak samo leczy. Dużo spokoju, relaksu, witamin, magnezu, opcjonalnie antydepresant i psychoterapia:)

 

Madzialenka opisz dokładniej swoje odrealnienie tzn. jak mocno, kiedy masz najsiliniejsze/najsłabsze objawy itp.

 

U mnie w niedziele pyknie 3 miesiąc ale Ja przez 1 miesiąc praktycznie się cofałem w leczeniu bo latałem spanikowany co mi jest itp. ,cały czas pracuje(stresujaca i nerwowa praca) i do tego nie zażywam żadnego antydepresanta, a moja psycholog jest od 2 tyg na urlopie i najblizsze spotkanie z nią mam dopiero 14 sierpnia ale do końca sierpnia mam zlecenia potem jak to skończe odcinam się od wszystkiego i skupiam się tylko na Sobie. pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Madzialenka, ma tak jakby takie same objawy jak my. ALbo bardzo podobne . Ciężko do tego dojść, by musieli nas podłączyć do komputera i wtedy sprawdzić czy nasza trójka tak samo wszystko odbiera, tzn tak samo ale inaczej niż inni co odbierają normalnie.

A i Madzialenka, udało się z tego już wyjść wcześniej. Mam takie pytanie jak to jst czy po prostu z dnia na dzień się budzisz i tego nie ma czy po prostu zauważasz, że jednego dnia nie masz bólu głowy, następnego jakby trochę lepiej, następnego jakby jeszcze lepiej a np po tygodniu tego nie masz i nawet nie zauważasz kiedy puściło ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie zawsze wygląda to tak, że najpierw są prześwity normalności a później w pewnym momencie po prostu stwierdzam, że już się czuję normalnie, realistycznie. Ciężko mi to dokładnie sprecyzować, ale u mnie tak to właśnie wygląda. Najdłużej trzymało mnie za pierwszym razem(4 miesiące) ale wtedy nie brałam jeszcze leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jakby dzisiaj troche lepiej ale sie juz przyzwyczaiłem, że są lepsze dni, a po nich są te gorsze więc sie nie podniecam, ale zauważyłem, że moge juz grac w gry bo wcześniej sie zbyt stresowałem i nie miałem cierpliwości, a teraz sobie naparzam 3 dzień w tropico 4 i dzieki temu mniej mysle o tym;)

 

-- 02 sie 2012, 16:30 --

 

Krystian poczekaj z ta zmiana leku, naprawde potrzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaliczyłem drugiego endokrynologa i powiedział, że przy moich dolegliwościach trzeba leczyć TSH ! Ale muszę jutro zrobić badanie krwi (ZNOWU !! :( ) Czy moge brac ten hormon w ogóle na niedoczynność tarczycy, jak będe mógł brać to mam brać miesiąc i czekać ne efekt (pierwsze zmiany powinny być po ok. 2 tyg) A jak po miesiącu nic się nie ruszy to zobaczymy co dalej. A i

endokrynolog powiedziała, że mogę mieć zarówno i nerwice jak i niedoczynność..

 

-- 02 sie 2012, 18:13 --

 

Tylko, że ten lek co mi dała ta pierwsza psychiatra to taki z tych lżejszych bardziej bo tak lekarze robią z kobietami , z ludzmi młodymi i ztymi co dopiero zaczynają brać leki z grupy SSRI, ten co mi teraz przepisali to mocniejszy jest i bardziej na nerwice i stresy pourazowe. A i co najważniejsze nie jest to tak że pierw muszę CItal odstawiać żeby brać ten drugi lek ale jest to kontynuacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaję mi się, że masz i nerwicę i nadczynność. Wiadomo, że skoro masz nadczynnosc to trzeba ja leczyć w końcu co innego miał powiedzieć.

 

polecam:

 

http://moja-nerwica.republika.pl/

 

-- 02 sie 2012, 22:21 --

 

Ja bym nie zmieniał leku tylko cierpliwie bym czekał zwróć tez uwagę na to, że im mocniejszy tym bardziej ryje banie, mi psychiatra powiedział, że też mi delikatny da żebym jakos żył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie jeszcze czekam, ale z dnia na dzień jestem coraz bliżej zmiany. to jest opis tego nowego :

 

- Leczenie depresji, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, zaburzenia lękowego z napadami lęku z agorafobią lub bez niej (agorafobia - lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, wyjściem z domu, wejściem do sklepu, tłumem, miejscami publicznymi, samotnym podróżowaniem), fobii społecznej, zaburzenia lękowego uogólnionego, zaburzenia stresowego pourazowego.

 

a tu tego co biore

-Leczenie depresji i profilaktyka nawrotów zaburzeń depresyjnych nawracających.

 

-- 02 sie 2012, 22:44 --

 

głównie mi chodzi o ten `stres pourazowy ` miałem to podczas jarania, jak rozmawiałem z panią psycholog to powiedziała, że to mi nic w mózgu nie uszkodziło jednak pojawił się opóźniony efekt stresu pourazowego, jak np ludzie ktorzy przeżyli wypadek samochodowy w pierwszym dniu albo nawet tygodniu nic im nie jest a potem całkiem psycha pada. Tak samo mój organizm odbrał reakcje na jaranie. Do tego doszło fizyczne wyczerpanei organizmu z wypłukaniem witamin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie dzisiaj poczytałem o moim leku tianesalu i większosc opini była taka, że szybko zaczyna działać. Chyba po tym urlopie zacznę go zażywać bo juz jestem za bardzo wymęczony tym wszystkim...

 

-- 03 sie 2012, 12:44 --

 

Zobacz Krystian niby mamy to samo ale lekarze nam co innego przepisali ile to zależy od człowieka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, ze lekarze mają z tego jakąś kase jak zapisują ludziom jeden lek , wcale by mnie to nie zdziwiło.. Po za tym lepiej dać lek co wolniej działa bo wiadomo, że trzeba będzie przyjśc po raz drugi żeby zwiększyć dawkę, później po raz trzeci na kontrole później po raz czwarty żeby odstawić lek , później piątyy żeby przepisać kolejny, a stówki za wizytę lecą : D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde wkurza mnie moja Matka, która przychodzi niby wziaść jakieś kubki po melisie z mojego biurka, a tak naprawde przychodzi zobaczyć o czym pisze aktualnie na forum xd

 

-- 03 sie 2012, 13:00 --

 

No niewiem bo po rozmowie z Psychiatrą to miałem wrażenie, że niechce mnie juz tam więcej widzieć bo powiedział, że po miesiącu będzie ok i nie będziemy musieli sie juz widzieć, ja oczywiście dodałem, że mam taką nadziej ale zaraz 100 pytań co będzie jak mi po tym miesiącu nie przejdzie. Aha powiedział mi żebym się nie wysilał i jako jedyny narazie miał w tej kwesti racje bo po wysiłku objawy mi sie nasilaja nie tylko zaraz po ale nawet na 2 dzień powiedział tez, że mało alkoholu o używkach nie musił juz nic mówić bo widziałpo mnie, że niema juz tematu. Zapytałem się Go co z dietą czy sobie coś odpuścić i jeśc jakies wynalazki, powiedział, żebym jadł to co najbardziej lubię ale oczywiście żeby to nie było codziennie jakiś Mcdonald's

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj jeszcze raniutko byłem po pobieraniu krwi żeby sprawdzic czy mogę brać te hormony obniżające TSH, mam z tymi babkami znajomości i śmiały się, że lekarzy mamy zajebistych, zamaist od razu przepisać na wszystkie badania alb zrobić mi w szpitalu jak byłem to musiałem latać co drugi dzień na krew. I że brakuje mi jeszcze tylko testu ciążowego, haha. Ale może jeszcze dziś im się uda ściagnać z neta z laboratorium mój wynik.

 

I chyba jutro zmieniam lek z Cital na Parogen. Coś w końcu musi zadziałać ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie było to samo ręce miałem poprzebijane jak narkoman po jakiś szczykawkach, nie było juz za bardzo gdzie wbijac igły;)

 

-- 03 sie 2012, 13:04 --

 

Krystian ten lek to się zażywa czasmi 2-3 miesiące nie masz żadnych skutków ubocznych to zostań przy nim daj mu czas tamte może Ci zaszkodzić

 

-- 03 sie 2012, 16:33 --

 

kurde dzisiaj coś się słaby i zmęczony czuje, do tego lekkie kołatanie serca, sprawdzałem ciśnienie 110/71 tętno 80 niby w normie więc niewiem o co chodzi z tym kołataniem...?

 

-- 03 sie 2012, 17:24 --

 

tianeptyna-coaxil-stablon-tatinol-t781-182.html przeczytaj wypowiedz sew333

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co na kołatania serca jest najlepszy proponolol czy jakoś tak, ja dostałem od endokrynologa na wyciszenie organizmu, jednak na 3 dzień wziąłem całą tabletke zaiast połówki i tak mnie wyciszyło , że prawie mi się serce zatrzymało... ;o pewnie dlatego, że ja mam ciśnienie kurde 120/80 nic wiecej nic mniej. Od razu to odrzuciłem, ale Tb by to moglo pomoc, a lek kosztuje chyba 3 zł xd

 

wiem, czytałem już wiele negatywnych rzeczy o tym leku, ale tez wiele pozytywnych. Tak samo o Citalu dużo pozytywnych i dużo negatywnych.

Ja akurat chyba (mam nadzieje) ze odporny na te leki jestem, bo po citalu zadnych skutkow ubocznych, ale z drugiej strony pozytywnych też nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no u mnie z tym kołataniem serca relanium załatwia sprawe;) ale staram się go ograniczać i zażywac tylko awaryjnie, zresztą jak się teraz wyciszyłem na chacie i zjadłem obiadokolacje to przeszło.

 

Kurde tak sobie patrze w necie na przystanek woodstock i tak sobie wspominam jak to w zeszłym roku camperem z kumplami bylismy i jak było zajebiscie, teraz siedze sam w domu nie pewny o swoja przyszłosc:( do tego jeszcze ekipa ode mnie tam pojechała - strasznie to wszystko boli...:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wez nie dołuj ludzi , nieleczone nerwice i takie objawy mogą trwać nawet i pare ładnych lat, jednak leczenie to nie tylko tabletki. 80% to nasza głowa, 20 % tabletki, tego dzisiaj dowiedziałem sie od mojej cioci specjalistki w leczeniu nerwic. Także nasze 80% już rozpoczęliśmy , ja już 20 kolejnych też , weź spróbuj z tymi lekami Michał : )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×