Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja, nerwica -> deprim?


michalko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam 16 lat. Od paru lat choruje na nerwicę natręctw. Mam także lęki. Do tego chyba można dopisać depresję. Nie widze sensu życia, nie umiem się cieszyć. Nic nie sprawia mi radości. Cały czas tylko natręctwa i lęk. Niedawno przeczytałem o leku ziołowym DEPRIM. Teraz chciałbym się Was zapytać, czy można go stosować w lato, bo czytałem, że można nabawić się jakichś poparzeń, przebarwień skóry. A co gdybym go brał na wieczór? Mniej więcej o godzinie 18:00, gdy słońce już zachodzi. Do wschodu mocnego słońca minęło by ok. 15 godzin. Czy takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze?

Proszę o odpowiedz, z góry dziękuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jest,po tym leku trzeba unikac ekspozycji na słońce,ale nie oszukuj się jeśli masz nerwice natręctw,leki ,depresje to nic nie pomoże,jesteś młody bardzo,jeśli naprawde masz problemy to zacznij się szybko leczyć a jest duża szansa że nie rozwalisz sobie życia.Weź to pod uwagę,ja bardzo żałuje że nie miał mi kto dać takiej rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuję inne działanie. Nerwica + Depresja = Psychoterapia. :) Uwierz, że warto. A z deprimami i resztą śmieszkowych suplementów daj sobie spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że nie warto się wstrzymywać, bo tak naprawdę to jest najbardziej skuteczna metoda na 'wyjście'. Nie mogę ci pomóc w kwestii pozbywania się natręctw, bo nie mam z nimi problemów, ale na pewno ludzie tutaj mają wiele pomysłów. Poza tym przejrzyj tematy na forum, na pewno coś znajdziesz. Co do lęków i depresji, jeśli czujesz się na siłach to spróbuj sam sięgnąć do źródła swoich problemów, mnie bardzo to pomogło oswoić lęki, część z nich odkryłam na terapii, ale do części doszłam sama, więc wierzę, że jest to możliwe.

 

Działając na własną rękę musisz być ostrożny, bo łatwo jest wyrządzić więcej szkody niż pożytku i pogłębić swoje problemy. Spróbuj wprowadzić jakąś zdrową rutynę do swojego życia, nie wiem na czym polegają twoje natręctwa i na ile mogą ci w tym przeszkodzić lub pomóc, ale uwierz, że zdrowy sen i dieta potrafią zdziałać wiele, więc może zacznij od podstaw. Polecam też uprawiać sport, bo to naturalny sposób na podniesienie hormonu szczęścia. Wiem, że to może brzmieć jak banały, ale poranne przepłynięcie kilku długości basenu oraz fajne śniadanie całkiem nieźle 'ustawia' na resztę dnia. Możesz też biegać, lub znaleźć jeszcze coś innego.

 

Nie wiem też w jakim stopniu rodzice są wtajemniczeni w twoje problemy, a w tym wieku lekarze pewnie nie będą traktowali cię poważnie, ale warto byś zrobił sobie porządne badania. Depresje i lęki mogą być efektem na przykład niedoczynności tarczycy.

 

Mimo wszystko jednak, jeśli twoje problemy są dotkliwe, rozważ terapię. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rodzice nie traktują tego poważnie. Np. kiedyś przed snem sprawdzałem z 10 razy czy drzwi są zamknięte, bo nie mogłem zasnąć to się troche wydarli (takie natręctwo miałem). Badań to ja miałem narawdę dużo robionych. W tym USG tarczycy. Kiedyś leżałem jedną noc w szpitalu i miałem założonego holtera, bo kiedyś z rana serce mi tak waliło, że myślałem, że to ostatnia godzina życia. A z secem wzystko okazało się OK. Chyba nerwy...

Teraz robie badania do szkoły oraz badania sportowe. EKG miałem już robione z 5 razy. Bardzo często mnie boli głowa. Miałem robiony rezonans magnetyczny i EEG, ale zdaniem neurologa wszysko wporządku, ale mam powtórzyć badanie. Troche boje się tej terapi, nie wiem na czym polega, jak w ogłole to powiedzieć rodzicom. Nie wezmą tego na serio...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zostałam zaciągnięta na terapię właśnie przez mamę, więc nigdy nie musiałam przeprowadzać takiej rozmowy z rodzicem, ale myślę, że postawienie sprawy jasno jest najlepszym rozwiązaniem. Spróbuj im wyjaśnić, że być może im twoje problemy wydają się błahe, ale dla ciebie są uciążliwe i przeszkadzają ci w codziennym funkcjonowaniu. Być może przynajmniej spróbują cię zrozumieć.

 

Druga sprawa, fajnie, że zostałeś przebadany, a czy próbowałeś wspomnieć o swoich problemach właśnie lekarzowi rodzinnemu? Wiem, że często diagnozę, a właściwie jej brak, szczególnie przy migrenach i problemach z sercem tłumaczy się prostym 'to nerwy' i zamyka się sprawę, ale jeśli wspomnisz o natręctwach i depresji, to dobry lekarz powinien zacząć drążyć i pokierować cię gdzieś dalej.

 

Co do terapii. Jest masa tematów na forum o tym jak ona wygląda, wytłumaczony został każdy jej rodzaj, także znowu polecam przejrzeć to co zostało napisane. Od siebie dodam, że wszystko zależy od podejścia. Z jednej strony jeśli nigdy z nikim nie poruszałeś tematu swoich problemów, może być ci bardzo trudno się przełamać, szczególnie u obcej osoby. Ale może być też tak, że ta pierwsza możliwość 'wygadania się' przyniesie ci ulgę. Warto spróbować, by sprawdzić czy to jest coś dla ciebie, ale też nie zrażać się po pierwszym razie, bo gdyby mój trzeci terapeuta (zmieniam ich ze względu na zmiany miejsca zamieszkania) był moim pierwszym to moja pierwsza wizyta byłaby ostatnią.

 

Wiem, że trudno jest działać bez wsparcia rodziców, szczególnie gdy jest się od nich zależnym, ale mam nadzieję, że dasz radę znaleźć sposób na to by jakoś sobie pomóc. Warto, bo niestety nasze problemy na ogół same nigdzie się nie wybiorą, trzeba im trochę pomóc i pokazać gdzie są drzwi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie ma innej opcji niż psychiatra lub psycholog z tym że psycholog to loteria,jeden może Ci pomóc drugi naciągać na kasę całe życie,psychiatre łatwiej rozliczyć z efektów działań i leki są duuuuuuużo skuteczniejsze od gadania.Lepiej kontroluj sprawę bo ja jak mówiłem też miałem takie odchyły jak ty w twoim wieku,nic z tym nie zrobiłem i teraz jest bardzo kiepsko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×