Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cwiczenia fizyczne w domu.


diatas

Rekomendowane odpowiedzi

to cała machina która napędza rynek kulturystyczny gym/fitnes sale,trenerzy,ośrodki odnowy,spa.sterują umysłami ludzi by każdy tkwił w przekonaniu że bez "profesjonalnej" siłowni i zdziercy trenera do niczego się nie dojdzie.ludzie wydaja krocie na trenera z którym robią pajacyki i skłony totalnie zamroczeni rzeźbą mięśni trenera.na siłowniach dochodzą jeszcze pasze mleczno-zbożowe w cenie kawioru i anaboliki z górnej pułki.koszt takiego treningu robi z ćwiczących tam ludzi "elitę" chociaż są naciąganymi na kasę fajfusami.

za niewiele ponad 1000zł można kupić ławeczkę z sztangami,sztangietkami i obciążeniem ponad 100kg.Jeżeli kogoś nie stać wybulić 1000zł można się złożyć ze znajomym.trening kardio jest za free

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się odnośnie tych siłowni. Tam gdzie ja bywam jest zupełnie inaczej. Jeśli chcesz, możesz iść do instruktora i on ułoży Ci plan treningowy i ewentualnie doradzi w kwestiach diety. Jednak to wcale nie jest konieczne. Ja w zasadzie wszystkiego dowiedziałem się z Internetu i wiedzę wykorzystałem w praktyce. Przez 9 miesięcy schudłem nieco ponad 30kg, czyli średnio 3-4kg na miesiąc. Plan treningowy ułożyłem sobie sam w zasadzie. Na początku to było takie miotanie się po różnych maszynach na siłowni, ale z czasem dowiadywałem się coraz więcej i wprowadzałem nowo zdobytą wiedzę w życie. Kupiłem do domu gryf łamany z obciążeniami i ułożyłem sobie taki trening, który mogłem wykonywać w dniach kiedy np., z powodu pracy nie miałem czasu na siłownię. Zatem można ćwiczyć w domu i mieć efekty. Mówię tu o ćwiczeniach siłowych, a pobiegać można na dworze, nawet wokół bloku czy po mieście. Ja tak robiłem i żyję, aczkolwiek przyznam, że na siłowni jest większa motywacja, bo widzisz innych ludzi jak ćwiczą i w moim przypadku to było coś na zasadzie: 'jeszcze 10minut na orbitreku, wytrzymam' albo 'jeszcze jedna seria, dam radę'.

 

Inna sprawa, że teraz kompletnie straciłem zainteresowanie ćwiczeniami. Już nie widzę w tym sensu. Odkąd pogorszył się mój stan nie mam ochoty nawet na rower wyjść, co kiedyś sprawiało mi niewiarygodną przyjemność... Jedyne co mi zostało to zmuszanie się, ale czy to ma sens?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie siłownia fajna rzecz, jak się tam nie boisz iść :evil:

pamiętam jak jeszcze w podstawówce była siłka na hali sportowej to najlepsze w tym było że byli tam inni "kulturyści" tzn rywalizacja :)

a czy używać odżywki to chyba zależy od tego co chcesz osiągnąć, jak chcesz wyglądać jak Schwarzenegger albo strongman to może i ma to sens ale dla uzyskania ładnej rzeźby to raczej mija się z celem

 

teraz męczę się sklejonymi 2x5kg(chyba) odważnikami ołowianymi

tak tak wiem ołów jest szkodliwy ale mam to zaklejone taśmą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta i inne książki jest również formą naciągania na kaskę.zwróciłem uwagę na opis-pisze tak jak do 5cio letniego dziecka nie mającego pojęcia o sporcie jakby na pierwszej lekcji w-fu.

jeżeli chodzi o amatorski trening w domu wystarczą porady znajomych i artykuły w necie tak nabędziemy wiedzę w pigule a nie jak w tej książce stertę niepotrzebnych opisów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta i inne książki jest również formą naciągania na kaskę.zwróciłem uwagę na opis-pisze tak jak do 5cio letniego dziecka nie mającego pojęcia o sporcie jakby na pierwszej lekcji w-fu.

jeżeli chodzi o amatorski trening w domu wystarczą porady znajomych i artykuły w necie tak nabędziemy wiedzę w pigule a nie jak w tej książce stertę niepotrzebnych opisów.

 

 

Wrzuć może swoje zdjęcie -zapewne na podstawie wskazówek "znajomych" oraz wiedzy nabytej dzięki "netowym artykułom w pigule" masz się czym pochwalić????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę ćwiczyć w domu, tym bardziej, że mieszkam na 30 paru metrach kwadratowych. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że nie mam siłowni pod nosem (Jak komuś tak nie pasują, to z chęcią się miejscem zamieszkania zamienię ;)), ani basenu, a pogoda bądź mój stan fizyczny na rower tudzież bieganie nie pozwala, to zdarza mi się, choć z ciężkim bólem. Przeważnie jakieś pajacyki, wymachy nogami, pompki, elementy tańca brzucha itp. Kiedyś rozciągałam się do szpagatu, ale aktualnie mi przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sporo już napisane,

ja polecam też trening domatora, który zamieścił wyżej nasz jeden kolega,

 

Jeśli w krótkim czasie chcesz sie zmęczyć dobrze, i przy okazji polepszyć kondyche, wydolność,

to ja polecam trening o nazwie TABATA. Wpisz w google.

trening trwa tylko 4 minuty. co nam potrzeba: potrzeba zegarka z w miare dużymi cyframi tak by widzieć go przed sobą (sekundnik) i kontrolować czas.

Cwiczenia wykonujemy w cyklach po 20s. Po każdym takim cyklu 10s przerwy.

Potem znow 20s ćwiczenie i 10s przerwy. i całość trwa 4 minuty.

 

Jak ćwiczenie najlepsze będą przysiady z cięzarkim (hanteli, mała sztanga) które w momencie wyprostu wznosimy nad głowe. potem opuszczamy i znów przysiad, wstajemy, prostujemy nogi , ręce z ciężarkiem itd.

Po 20 sekundach nie odkładamy ciężaru tylko trzymamy, i patrząc na zegarek 10s odpoczynek.

 

Tabaty nie należy wykonywać codzień bo można fiknąć (co tydzien można) ale ważny jest dobór ciężaru - nie za mały, nie za duży, a robimy wszystko na maxa wh naszych sił.

ot taka moja ciekawostka ta TABATA ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta i inne książki jest również formą naciągania na kaskę.zwróciłem uwagę na opis-pisze tak jak do 5cio letniego dziecka nie mającego pojęcia o sporcie jakby na pierwszej lekcji w-fu.

jeżeli chodzi o amatorski trening w domu wystarczą porady znajomych i artykuły w necie tak nabędziemy wiedzę w pigule a nie jak w tej książce stertę niepotrzebnych opisów.

 

 

Wrzuć może swoje zdjęcie -zapewne na podstawie wskazówek "znajomych" oraz wiedzy nabytej dzięki "netowym artykułom w pigule" masz się czym pochwalić????????

Ty wrzuciłeś swoje?zaraz zobaczę czy nosisz okulary od czytania :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytałem o waszą inwencję bo dzisiaj kiedy ćwiczyłem rowerek zacząłem to ćwiczyć tak jak to ktoś opisał wyżej co do biegania czyli dynamicznie i muszę przyznać że takie ćwiczenie jest o wiele ciekawsze niż miarowość i rutyna, tym brdziej jak się ćwiczy samemu w domu

pamiętam jak kiedyś robiłem pompki tylko w jeden sposób czyli ręce na prosto nogi złączone wysuniete do tyłu i jazda dół góra dół góra, a dzisiaj robię na wiele różnych sposobów i to jest naprawdę wciągające

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta i inne książki jest również formą naciągania na kaskę.zwróciłem uwagę na opis-pisze tak jak do 5cio letniego dziecka nie mającego pojęcia o sporcie jakby na pierwszej lekcji w-fu.

jeżeli chodzi o amatorski trening w domu wystarczą porady znajomych i artykuły w necie tak nabędziemy wiedzę w pigule a nie jak w tej książce stertę niepotrzebnych opisów.

 

 

Wrzuć może swoje zdjęcie -zapewne na podstawie wskazówek "znajomych" oraz wiedzy nabytej dzięki "netowym artykułom w pigule" masz się czym pochwalić????????

Ty wrzuciłeś swoje?zaraz zobaczę czy nosisz okulary od czytania :lol:

 

 

Hehehehe

No co Ty-ja się zaliczam do tych 5-cio latków , ktore zafascynowane są poradami Pana od WF.

Daleko mi do internetowych karków, którzy wiedzę czerpią od wykoksowanych kolegów z forum o sterydach.

Inna sprawa , że na odpowiednim cyklu (np Deca-Sustanon ) wystarczy robić cokolwiek i gdziekolwiek, oraz żreć jak świnia aby "spuchnąć" -co oczywiście nie nic wspólnego z masą czy kondycją

 

Tu na forum nikomu nie chodzi o porady" koksów z neta"

Temat dotyczy ćwiczenia w domu -programy dla początkujących.

Nie każdy zna ( jak Ty czy Ja ) zasady Weidera, pojęcia serii i superserii ,ruchy wymuszone, pompowanie, łączenie klatki z barkami i tricepsem , natomiast najszerszego z bicepsem itd.....

 

Uważam że ksiązka , którą zaproponowałem jest najlepszą kompilacją wiedzy dla osób niewtajemniczonych , ktorzy w dodatku nie mają zamiaru kupować żelastwa śmigać po siłowniach.

 

Wiedziałeś , że jest 11 odmian "pompek" z których każda inaczej kształtuje inne partie klatki i tricepsy ?

W tej książce są wszystkie rozpisane , rozrysowane, wplecione w programy treningowe.

Ponad 100 ćwiczeń do których nie potrzeba żadnego sprzętu, prócz tego co znajdziemy w domu.

 

Co do okularów :D

20060201114225.jpg.5b3a51dfabd7ca310878dbb87bf936d8.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ja polecam trening o nazwie TABATA. Wpisz w google.

trening trwa tylko 4 minuty.

 

Tabaty nie należy wykonywać codzień

A co moźna osiągnąć w 4 minuty raz na kilka dni? No proszę Cię.

 

tak Ci sie tylko wydaje.

Oczywiście do tego również trzeba dołączyć normalny trening siłowy/aeroby czy interwały, co kto woli i jaki ma cel. Ale Tabata jest bardzo dobrym przerywnikiem, troche ciekawostką, ale dobrą do włączenia do swojego programu ćwiczeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel :)

 

Mushroom trudno mi sobie to wyobrazić z tymi brzuszkami

 

ja robię takie:

nogi wyprostowane zaparte o coś stopy ręce za głową

to samo tylko ze zgiętymi nogami w kolanach

myślę że można by też było z nogami uniesionymi

faktycznie jakby tak sobie pomyśleć jaby to zrobić to wyjdzie z 10

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel :)

 

Mushroom trudno mi sobie to wyobrazić z tymi brzuszkami

 

ja robię takie:

nogi wyprostowane zaparte o coś stopy ręce za głową

to samo tylko ze zgiętymi nogami w kolanach

myślę że można by też było z nogami uniesionymi

faktycznie jakby tak sobie pomyśleć jaby to zrobić to wyjdzie z 10

 

1. nogi zgięte, ręce za głowę, podnosisz tylko górną część tułowia i głowę

2. jak wyżej, ale nogi leżą na lewą stronę

3. jak wyżej, ale nogi leżą na prawą stronę

4. nogi uniesione w powietrzu zgięte, jakbyś siedział na krześle, ręce za głowę tak żebyś bicepsy miał przed twarzą. unosisz się jak najwyżej najlepiej żeby łokciami dotknąć kolan

5. ręce i nogi pionowo w górę, próbujesz dotknąć dłońmi stóp

6. nogi pionowo w górę i opuszczasz do poziomu

7. nogi zgięte jakbyś kucał, prostujesz je do poziomu

8. rowerek

9. nogi poziomo ale zgięte, złączone stopami tak żeby wyglądały jak O. unosisz je

10. jak 7, ale jednoczesnie unosisz górną część ciała tak żeby głowa spotkała się z kolanami

 

Są jeszcze nożyce z tego co pamiętam, ale tych nie ćwiczę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel ćwiczyłem boks w klubie 06Kleofas w Katowicach w szkole zająłem 2miejsce w międzyszkolnych zawodach w pływaniu.

ćwiczyłem z kolegami Judo którzy trenowali w katowickim pałacu młodzieży.biegałem do parku z kolegami i sąsiadem instruktorem kyokushin i siłownia na dzielnicy.

treningu "domowego" nauczyłem się w więzieniu między innymi od ukraińskich bokserów najbardziej od Wasi który służył w specnazie.

znam trening bokserski w którym wykorzystuje się głównie różne rodzaje pompek,przysiadów i biegów.

nie gadam że w tej książce jest pełna ściema tylko te opisy dość nudne jak dla mnie zbyt szczegółowe zniechęcają.

trening ma poprawić nastrój i odporność a co się robi by to uzyskać to już sprawa indywidualna.

aaaa nie dam tu swojej fotki ale uwierz że nie mam lęku przed takimi koksami jak na zdjęciu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×