Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

kosunia91, wiem co czujesz, opinie innych są potrzebne aby zbudować w sobie poczucie własnej wartości, jak też tak mam, zresztą kazdy tego potrzebuje :( ale uwierz mi każdy , a szczególności Ty , jest wyjątkowy i wspaniały już choćby dlatego, że potrafisz się opierać modzie, opinii, poglądom innych itd. :D

Pamiętam czasy liceum kiedy rówieśnicy nie tolerowali mnie za to że jestem inna, mam swój świat, odrzucali mnie, zawsze stałam zboku, choć było mi ciężko bo strasznie mi dokuczali i wyśmiali, ja i tak starałam się mieć ich gdzieś choć łatwo nie było, . Dobrze bowiem wiedziałam, ze to dzieciaki, które umysłem nie wyszły jednak z przedszkola, nie chciałam mieć nic wspólnego z kimś takim. Oni widzieli tylko to co człowiek nosi na sobie, czy chodzi na imprezy i ile wtedy może wypić, itp. Typowy pusty przykład zepsutej młodzieży, i do tego dziecinnej. Ja zawsze inaczej spoglądałam na człowieka, bardziej dojrzale i dlatego dziś, z perspektywy czasu, nie żałuję swojej postawy. kosunia91, uwierz mi, także w Tobie tkwi piękno i dobro, które szuka tylko ludzi aby je odkryli :D kwestia oczywiście trafienia na takich ludzi, ale jeśli będziesz sobą NA PEWNO takich spotkasz :D Czołem i głowa do góry

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wraca strach przed rokiem szkolnym. Cholera, ataki paniki jeszcze przeboleję, ale jak tu skończyć liceum, nie potrafiąc słowa na głos przeczytać, o referacie nie wspominając i mając coraz gorsze problemy z wypowiadaniem się bez "duszenia" i trząsawki, tym bardziej, że cholernie się chce? Z góry wiem, że moja matura to będzie porażka, po co do liceum poszłam... No po co? Przez te zafajdane lęki nie mogę wykorzystać swojego potencjału!

I jak wbić sobie do głowy, że ja to ja, ta teraz, nie jakieś przyszłe wyobrażenie po dwudziestu terapiach? Jak "puścić" i żyć zamiast czekać, analizować i bać się, że jak zacznę spadać, to nikt mnie nie złapie? Fuckfuckfuckfuck...

Za dużo siedzę na jęczarni ostatnio z braku konstruktywnego zajęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo źle :(

 

tzn nie mam silnych lęków, bo mam świadomość tabletki w kieszeni, ale ogólnie taki bezsens mnie dopadł, taki brak sensu, takie poczucie.. samotności, odrzucenia, że znów zrobiłam coś nie tak..

no w zasadzie wszystko po staremu, tylko silniej to odbieram dziś..

 

Mama nauczyła się już, że jak na jej pytanie jak się czuję, mówię, że jest " normalnie", tzn, że nie jest dobrze i że nie ma sensu zadawać pytań..

uff

 

--------------------------

 

zaczepił mnie dziś znowu jakiś facet .. byłam tak niemiła , że aż mi się potem głupio zrobiło, jak go opier...łam ..

ale co.. kolejny starszawy lowelas myślący, że co to nie on :?

w każdym razie wiję się w tym moim smutku, samotności, rozpaczy momentami wręcz, karmię sie tymi lękami, poczuciem beznadziejności, nieatrakcyjności, i ch*j

 

no chyba się potnę normalnie..

chyba, że przejdę się na basen solankowy, a potem będę tak zmęczona, że nie będzie mi się nic chciało..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu zawsze, jak coś organizuję, z myślą o sobie i o innych, to ostatecznie wychodzi ostatecznie na to, że ja z tego nic nie mam, tylko z uśmiechem przyklejonym do gęby muszę udawać, że wszystko okej, że inni się bawią znowu, ja nie, no cieszę się waszym szczęściem po prostu...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pierdykam...

 

zrobiłam badanie moczu i krwi.. bo coś mało sikam..

 

2 razy wyższy niż norma poziom kreatyniny i ciut za niski poziom mocznika..

 

 

poza tym szczawiany wapnia, ale, to to nie nowosc :/

 

umieram ? :?

 

ma ktoś z Was doswiadczenia z podwyzszonym poziomem kreatyniny i za niskim poziomem mocznika we krwi ? :,(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, :mhm::shock: ...żadna mądra, z doświadczceń wiem, jak to jest zabiegać o akceptację a to często odnosi odwrotny efekt, a kiedy tą akceptacje odnajdziemy w sobie, nie taką na 100% ale taką zdrową to jest nam łatwiej

też odstawałam od rówieśników, czułam się inna prawie od zawsze "dziwadło, dziwoląg" i takie tam, bo nie byłam taka spontaniczna i wyluzowana i bardziej na kogoś z innej epoki się czułam...teraz przeszło, trochę już wyrosłam z lat szkolnych i nabrałam dystansu..ale czasem wracają myśli typu " co ja tu wogóle robię" ale boli zdecydowanie mniej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ja muszę ciągle sabotować własne życie?

Dlaczego nie mogę sobie pozwolić na szczęście?

Dlaczego muszę żyć w takim poczuciu winy? Bo chyba karę sobie funduję.

 

Tak w przenośni to samotnie, własnymi rękoma kręcę sobie ochoczo własną pętlę na szyję, podśpiewując drżącym głosem słodko-gorzką piosenkę o tym jak mnie to nie obchodzi, kiedy właśnie jest wręcz przeciwnie.

 

Nie mam sił do siebie.

Nie mam nawet sił do tego, że nie mam do siebie sił i tylko słowo "żałosne" mi chodzi po głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra.. muszę się wyżalić..

 

jak to jest.. niby ma się tych znajomych, lepszych , gorszych..

 

i tak by było fajnie raz na jakiś czas dostać smska z pozdrowieniami, albo ogólnie jakieś dobre słowo..

nie wydaje Wam się?

ot tak.. bez oczekiwania na odpowiedź.. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, niestety zauważyłem, że przyjaciele nie pojawiają się tak znikąd, trzeba o nich zabiegać. Od kiedy popadłem w depresję większość osób zapomniała o mnie, to przykre, ale jak ktoś za sprawą doła wtapia się w otoczenie to mało kto go zauważa. On właśnie tym bardziej potrzebuje uwagi, tego żeby ktoś zaobserwował jego problemy, a tym czasem staje się jakby niewidzialny dla innych. Tu się okazuję że z przyjaźniami jest jak w Simsach, trzeba o nie dbać, bo inaczej wygasają. Szkoda że czasem tak prosta sprawa, jak wysłanie SMS-a czy wiadomości na Facebooku od starego znajomego jest takie trudne do pomyślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no :cry:

 

-- 29 lip 2012, 20:37 --

 

dobra.. powrót tutaj nie był najlepszym pomysłem..

wręcz fatalnym

 

serduszko tylko drży, myśli, nadzieja..

pier*olona nadzieja

 

i zakrwawiona ręka

 

przynajmniej uświadomiłam sobie moje problemy

ze sa powazniejsze niz myslalam :-|

 

-- 29 lip 2012, 20:48 --

 

no nie.. nawet usunac sie nie umiem :why:

 

-- 29 lip 2012, 21:08 --

 

chce umrzeć :,( :,( :,(

:why::why::why::why:

 

tak dawno nie było mi aż tak źle :why::why::why:

 

-- 29 lip 2012, 22:19 --

 

na reszcie przychodzi wyciszenie... :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że to jeden z aktywniejszych tematów a biorąc pod uwagę, że w moim nie bardzo chcecie mi pomóc to pojęczę tutaj troszeczkę. Więc siedzę sobie od kilku dni w domu co kompletnie mi nie służy. Całymi dniami leżę patrzę się w sufit i nawet o niczym nie myślę. Śpię czasami po 12 godzin, co może być przyczyną wiecznego zmęczenia, ale dzisiaj spałam idealne 8 godzin, może nawet niecałe. Powinnam być wypoczęta cały dzień natomiast cały czas leżę i pewnie bym spała gdyby nie to, że nie potrafię zasnąć :/ Tak mnie wszystko irytuje, że mam ochotę skoczyć z okna jak słyszę od rodziców "znowu nic nie robisz cały dzień" i tym podobne. Nom, to chyba tyle co chciałam pomarudzić. Zapytam jeszcze czy ma ktoś jakiś sposób, może zna jakieś produkty, albo tanie tabletki w aptece czy sklepie zielarskim które dałyby mi jakiegoś kopa? Czuję, że kompletnie marnuje te wakacje leżąc i nic nie robiąc. Co mam zrobić żeby nie być wiecznie zmęczona? :/ Kawę już staram się odkładać bo niezdrowa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×