Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Jak nie mogę pójść na spacer rozładować złość, bo drugiej osobie jest wtedy przykro.

 

Chyba bym umarła! Tzn. myślę że poszłabym na ten spacer, doskonale rozumiem taką potrzebę pójścia na spacer, ucieczki od czterech ścian. Nie każdy musi to rozumieć, ale jeśli to osoba bliska to powinna. Jeśli odczuwa się taka potrzebę to druga osoba powinna to zaakceptować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, ja też nie potrafię się malować :P Dojeżdżam na 7, o 6:11 mam pociąg, pół godziny pociągiem i 15 minut pieszo.

 

Wkurza mnie komar latający mi po pokoju. Nie wiem skąd się wziął (cały dzień miałam zamknięte okno) i zdaje się skubaniec być nieśmiertelny :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzyłam się trochę, koleżanka poprosiła mnie, abym ją odebrała na wózku inwalidzkim z biblioteki. Zgodziłam się, mimo że wiedziałam, że jestem bardzo słaba fizycznie i mogę sobie nie poradzić, aby wieźć ją kilometr na wózku, ale pomyślałam, że skoro potrzebuje pomocy, to zrobię coś ponad moje siły. Wyobraźcie sobie, że przychodzę do tej biblioteki, a ona lata po całej bibliotece o własnych nogach, a wózek stoi w rogu. Usiadła na wózek i miałam ją wieźć. Zapytałam, czy znalazła potrzebne materiały w bibliotece. A ona mówi, że w sumie to nie korzystała z biblioteki, tylko z własnych książek, które przyniosła ze sobą. Wkurzyłam się, bo dla mnie to był naprawdę wysiłek jakbym tonę węgla przerzuciła, a ona nawet nie miała poczucia, że może trochę nadużywa mojej pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piździet..

 

wkurza mnie moja zdolność do prowokowania takich sytuacji, by ktoś, z kim się bardzo liczę , miał mnie tak dość, by powiedział w końcu " spie**laj"..

 

o tak..

 

wtedy czuję się spełniona w tym swoim samoumartwianiu ..

 

z jednoczesną nutką żalu.. po kiego grzyba tak zrobiłam??

KMN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że nie należy w sobie tłumić złych emocji, w ramach mini-pseudo-terapii zakładam temat w którym można pisać o tym co nas wkurza generalnie lub o tym co nas wkurzyło dziś. Począwszy od globalnego ocieplenia po panią w sklepie czy muchy. :twisted:

 

 

Wkurza mnie już to, że muszę wieczorami wojować w pokoju z wstrętnymi komarami, ledwo się położę już toto bzyczy mi nad uchem. Jestem tak leniwa, że nie chce mi się wybrać w rajd po mieście w poszukiwaniu moskitiery, albo jakiegoś środka na owady.....a najgorsze jest to, że te małe gówienka mają ponoć przypuścić w związku z powodziami jakiś zmasowany atak na ludziów.....nienawidzę tego robactwa..... :evil:

 

Siatkę przeciw owadom kupuje się w OBI (dawniej były w innych sklepach teraz znikły- ciekawe dlaczego?*)

Rozpinasz w oknach i masz spokój. Tzn. Ja spokoju nie mam, bo u mnie jest siatka a u babci nie.

I babcia sobie wietrzy a komary przylatują do mnie.

Jetem raczej wątły ale jak ostatnio przy**** w komara to zrobiłem dziurę w ścianie.

Ale z to akurat nie winię owadów tylko niską jakoś gładzi na ścianach.

bardzo podoba mi się ten temat. :D

 

*-dlaczego siatki przeciw owadom znikły ze sklepów? Żeby owady łatwiej mogły przenosić choroby.

Może ma to związek z planowaną falą chorób, która ma usprawiedliwić,

przymusowe szczepionki dla wszystkich (o tym tv milczy) -już jest taka zmiana w polskim prawie,

że jak ogłoszą epidemię ( a mogą ogłosić epidemię z błahych powodów) to każdego będą mieli prawo zaszczepić

Nie będzie mowy o odmowie poddania się szczepieniom.

 

-pozdrawiam - nomorewords43

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×