Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem samotny ponieważ kobiety idą na łatwiznę.


Gość Pitu

Rekomendowane odpowiedzi

A swoją drogą domyślam się ,że trudno Ci zaakceptować ten fakt ,że wina nie jest po mojej stronie.

Sorry, ale wg mnie ten cytat bardzo duzo mowi o tobie. Przede wszystkim tyle, ze brak ci obiektywnego spojrzenia na siebie. Brak ci rowniez podstawowej wiedzy nt. relacji spolecznych, ze NIGDY, PRZENIGDY nie ma tak, ze za jakas relacje jest odpowiedzialna tylko jedna osoba (no chyba ze mowimy o relacji rodzica z dzieckiem).

Nawet kobieta, ktora jest bita przez alkoholika, jest za to wspolodpowiedzialna (nie winna) - np. dlatego, ze na to pozwala i dlatego, ze nic z tym nie robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą domyślam się ,że trudno Ci zaakceptować ten fakt ,że wina nie jest po mojej stronie.

 

a niby czemu? Nie znam Cie wiec jest mi jakby wszystko jedno po czyjej stronie byla wina. Moge sie odniesc jedynie do tego co czytam na forum w tym watku i dopoki nie przyjrzysz sie sobie to tak te Twoje zwiazki beda wygladaly. Nie trzeba byc draniem zeby spieprzyc zwiazek. Mozna byc tez dobrym do porzygania. Kazda skrajnosc jest niszczaca. A zwiazki rozpadaja sie zazwyczaj z winy dwoch stron.Ktos dal za duzo, ktos wzial za duzo niewiele dajac w zamian.... pretensje mamy do tego co bral.. a przeciez mozna bylo ustalic granice i zasady brania i dawania zamiast teraz miec pretensje. No ale Ty tego nie widzisz i tkwisz w przekonaniu, ze nie popelniales zadnych bledow

 

To prawda ,że związki rozpadają się z winy dwóch stron , ale jestem zaniepokojony tym faktem że rozumiesz to a mimo tego w dalszym ciągu prubujesz Mnie obwiniać .

psychomanipulacja kobiety są w tym rewelacyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ciebie nie obwiniam przeciez. Cos taki wrazliwy na tym punkcie ? Np. jesli facet jest pantoflarzem, to jest to wina kobiety, czy wina faceta ? Wg mnie jest to wina obu stron. Kobieta wlazla facetowi na leb, a facet sobie na to pozwolil. W twoim przypadku jest analogicznie. Poza tym, jedna kobieta w dwoch roznych zwiazkach moze zachowywac sie bardzo roznie. Jednego faceta bedzie chciala zagonic pod pantofel, a drugiego nawet nie bedzie probowac, bo facet od poczatku bedzie w stanie wyznaczac zdrowe granice pewnych zachowan. Tego pierwszego kobieta nie bedzie szanowac, a tego drugiego owszem.

Oczywiscie nie twierdze, ze jestes pantoflarzem. Uzylem tylko tego jako przyklad...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda ,że związki rozpadają się z winy dwóch stron , ale jestem zaniepokojony tym faktem że rozumiesz to a mimo tego w dalszym ciągu prubujesz Mnie obwiniać .

Skoro uwazasz, ze to prawda to dlaczego nie dopuszczasz do siebie mysli, ze masz w tym swoj udzial? Gdyby zamiast Ciebie pisala tu kobieta, ktorej zwiazek sie rozpadl tez kazalabym sie jej przyjrzec przede wszystkim sobie zanim napisze, ze kazdy facet to dran

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę tego typu wątki, to nawet się nie wypowiadam, bo po co. Skoro jestem z tych co to na łatwiznę idą:D

 

A jednak się wypowiedziałaś :D

Miałam na myśli, że nie chce mi się wypowiadac, skoro autor watku od razu zakłada winę kobiet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam na myśli, że nie chce mi się wypowiadac, skoro autor watku od razu zakłada winę kobiet.

 

 

 

 

Owszem zakładam winę kobiet , w moim przypadku nie mam sobię nic do zarzucenia , czy popełniałem błędy popełniam jak każdy inny człowiek , kobietom ciężko uświadomić że źle robią z automatu wina należy do faceta , bo tak musi być , stereotypami kobiety żyją. A facet w ich rozumowaniu to człowiek bez uczuć. Bo jak Ma uczucia to nie jest facetem , tylko doszukują się w nim jakiś problemów psychicznych lub złego wychowania.

Przeraża Mnie taki punkt widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kobietom ciężko uświadomić że źle robią z automatu wina należy do faceta , bo tak musi być , stereotypami kobiety żyją.

taaaaaaa... a facet nigdy nie ma sobie

nic do zarzucenia

? To mam wyjatkowego farta bo moj partner potrafi sie przyznac do bledu, nad wadami pracuje, zdaje sobie sprawe , ze jest tylko czlowiekiem i bledy popelnia i ma je sobie do zarzucenia. Moze dzieki temu dobrze nam sie uklada bo oboje pracujemy nad tym zeby miec dobry zwiazek. Nie potrafilabym zyc z kims w kiepskim zwiazku ale on nie ma sobie nic do zarzucenia i winna jestem tylko ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak... to kobiety są tylko złe, wszystko wina kobiet. Najlepiej wybić całą płeć...

 

I to Mnie przeraża ,że cokolwiek kobiety zrobią z facetami , facet bez kobiety nie funkcjonuje ucieka w alkohol , nikomu nie pokazuję , z nikim nie rozmawia dusi w sobię wszystkie emocje. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kobietom ciężko uświadomić że źle robią z automatu wina należy do faceta , bo tak musi być , stereotypami kobiety żyją.

a to, że kobiety idą na łatwiznę to nie stereotyp? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mam wyjatkowego farta bo moj partner potrafi sie przyznac do bledu, nad wadami pracuje, zdaje sobie sprawe , ze jest tylko czlowiekiem i bledy popelnia i ma je sobie do zarzucenia. Moze dzieki temu dobrze nam sie uklada bo oboje pracujemy nad tym zeby miec dobry zwiazek. Nie potrafilabym zyc z kims w kiepskim zwiazku ale on nie ma sobie nic do zarzucenia i winna jestem tylko ja.

 

Candy14 , A co się wydarzy jak któregoś dnia twój facet wyjdzie z pod pantofla i pojawią się nie porozumienia zaakceptujesz wtedy partnera ? Pantofla mam na myśli ,że jesteś osobą dominującą w związku bo trochę nie ładnie napisałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To mam wyjatkowego farta bo moj partner potrafi sie przyznac do bledu, nad wadami pracuje, zdaje sobie sprawe , ze jest tylko czlowiekiem i bledy popelnia i ma je sobie do zarzucenia. Moze dzieki temu dobrze nam sie uklada bo oboje pracujemy nad tym zeby miec dobry zwiazek. Nie potrafilabym zyc z kims w kiepskim zwiazku ale on nie ma sobie nic do zarzucenia i winna jestem tylko ja.

 

Candy14 , A co się wydarzy jak któregoś dnia twój facet wyjdzie z pod pantofla i pojawią się nie porozumienia zaakceptujesz wtedy partnera ? Pantofla mam na myśli ,że jesteś osobą dominującą w związku bo trochę nie ładnie napisałem.

Nie sądzę, by facet Candy był pod pantoflem, ale przecież ty wiesz lepiej, tak dobrze ich znasz i w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

facet bez kobiety nie funkcjonuje ucieka w alkohol , nikomu nie pokazuję , z nikim nie rozmawia dusi w sobię wszystkie emocje. :-|

to chyba pipka nie mezczyzna?

Dokladnie. Az sie zagotowalem, kiedy to przeczytalem bo ja mam zupelnie odwrotnie. Bez kobiety zyje pelnia zycia, a z kobieta zawsze czuje sie przyduszony i ograniczany ;)

Kolega pozwala sobie uogolniac na podstawie wlasnej osoby, co tylko potwierdza fakt, ze jest marnym obserwatorem zycia i ludzkich zachowan ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, nie, sorry, dla ciebie to że "potrafi sie przyznac do bledu, nad wadami pracuje, zdaje sobie sprawe , ze jest tylko czlowiekiem" oznacza, że jest pod pantoflem :mrgreen: No to wg tej definicji jest.

btw czy to nie nasz stary kolega amfce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale od takich facetow, ktorzy nie maja wlasnego zycia, tylko wisza na kobiecie, to faktycznie kazda kobieta ucieknie... Szkoda ze tacy faceci nie wiedza o co chodzi i uwazaja, ze to kobiety sa niewdzieczne, bo oni przeciez tak sie poswiecaja...

No właśnie, przeciez tak samo jest w drugą stronę. Że kobieta totalnie poświęca całe swoje życie dla faceta, a potem się dziwi, że on odchodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14 , A co się wydarzy jak któregoś dnia twój facet wyjdzie z pod pantofla i pojawią się nie porozumienia zaakceptujesz wtedy partnera ?

Po pierwsze nie jest pod pantoflem a ja nie jestem dominujaca. To, ze mezczyzna ma swiadomosc swoich wad czyni go meskim a nie pipka. Nieporozumienia sie jak najbardziej zdarzaja bo ani ja nie jestem idealna ani on i oboje mamy tego swiadomosc. Nieporozumienia nie sa problemem o ile potrafi sie je przegadac i wyciagnac wnioski. Mam wady ktore moj partner akceptuje i takie ktorych akceptowac nie chce a ja nad nimi pracuje, bo szanuje punkt widzenia partnera ..i odwrotnie. Nie musze w nim akceptowac wszystkiego a jego zadaniem jest nad tym popracowac. Nie zdarza nam sie w czasie nieporozumien mowic "nie mam sobie nic do zarzucenia" raczej staramy sie na siebie spojrzec z boku i obiektywnie ocenic sytuacje.

Pisales ,ze jestes w zwiazku sluchajacym.. a z Twoich postow to nie wynika. Facet ktory slucha co mowi druga strona nie powie, ze nie ma sobie nic do zarzucenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale od takich facetow, ktorzy nie maja wlasnego zycia, tylko wisza na kobiecie, to faktycznie kazda kobieta ucieknie... Szkoda ze tacy faceci nie wiedza o co chodzi i uwazaja, ze to kobiety sa niewdzieczne, bo oni przeciez tak sie poswiecaja...

No właśnie, przeciez tak samo jest w drugą stronę. Że kobieta totalnie poświęca całe swoje życie dla faceta, a potem się dziwi, że on odchodzi...

Sam od takiej kobiety ucieklem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

facet bez kobiety nie funkcjonuje ucieka w alkohol , nikomu nie pokazuję , z nikim nie rozmawia dusi w sobię wszystkie emocje. :-|

to chyba pipka nie mezczyzna?

Dokladnie. Az sie zagotowalem, kiedy to przeczytalem bo ja mam zupelnie odwrotnie. Bez kobiety zyje pelnia zycia, a z kobieta zawsze czuje sie przyduszony i ograniczany ;)

Kolega pozwala sobie uogolniac na podstawie wlasnej osoby, co tylko potwierdza fakt, ze jest marnym obserwatorem zycia i ludzkich zachowan ;)

 

Ty tak samo kolego uogólniasz pisząc ,że w związku jesteś przyduszony i ograniczony , Wychodzi na to ,że nie umiesz żyć w związku kiedy kobieta jest stroną dominującą.

Nie jestem marnym obserwatorem ludzkich zachowań , poznałem się na kobietach i doszedłem do wniosku że nie mam zwyczajnego szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14 Masz rację ,że facet który ucieka w alkohol to pipka , ale uwierz Mi na słowo ręce opadają kiedy patrze na kobiety manipulujące facetów. To same odczucie Mam kiedy facet manipuluję kobietę. Nie ma reguły.

A kobieta która ucieka w alkohol to tez pipka ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×