Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

joko99999, wow, a jaka to rasa?

moje przed chwilą otrzymały nową zabawkę i się chyba o nią potłukły, więc musiałam zprowadzić porządek:)

koty to okropne zwierzęta.

ludzie są zdecydowanie okropniejsi

przynajmniej nie srają gdzie popadnie.

zależy jacy ludzie moje koty nigdy nie srają gdzie popadnie

zależy jacy ludzie

Tomcio Nerwica, no np sąsiadka pijaczka potrafiła mojej babci na wycieraczkę nasrać Widzę, że się nie ulotniłes jednak z forum?

helo kafka. moj kotek jest rasy maine coon. a witaj krul. nie wiem czemu tak uwazasz? ludzie tez sraja gdzie popadnie jezeli tylko moga jezeli rozumiesz o co mi chodzi

kafka, spuściła wodę chociaż ? Nie , doszedłem do wniosku , że to bezsensu , w końcu każdy kiedyś wraca

oczywiscie z ta dlugoscia klakow przesadzilam, ale tylko dlatego ze mam je wszedzie. i codziennie musze sprzatac a ta malpa ucieka jak juz wyciagam szczotke.

ma gdzies moje nerwy.

-- 23 lip 2012, 16:33 --

kafka a ty ile masz tych kotkow. i jakiej rasy?

Tomcio Nerwica, nie spuściła:D joko99999, wiem jaka to rasa, są bardzo ładne. a ja mam bezrasowce, czyli koty europejskie 4 sztuki, w tym jeden kociak:)

Mam najprzeróżniejsze kolory:)

joł joł

kafka jestes tam jeszcze? takie bez rasowce sa najkochansze. moja siostra ma kotke. co ona wyprawia. normalnie gada z nami. jest super. frustrated joł! joł!

Też wpadam pogadać , bo gorąco i nie ma co robić co tam porabiacie ?

Tomcio Nerwica, klikam tak sobie na kompie i myślę gdzieś się wybrać jaszcze nie wiem gdzie, jaki kierunek obrać

po prostu nie lubię kotów. a jak widzę jeszcze kogoś, kto prowadzi kota na smyczy, to chce mi się płakać.

Koty sa glupie i falszywe

i brzydkie i małe no i .. srają gdzie popadnie.

dokladnie, swiat bez nich bylby lepszy

jakoś tak przytłumiona, to przenika całą mnie,

dzisiaj u mnie nie było upału jeszcze, ale pewnie jutro bo an niebie ani jednej chmury nie było

Elo wszystkim jak tam wieczór mija?

joko99999, :)

Otwieram!

Witam wszystkich!

Witamy... Co tam?

U mnie śniadanie pożarte, wypadałoby iść pobiegać. Albo przynajmniej poćwiczyć w domu, bo boję się, że pójdę i gdzieś tam zemdleję- mój kochany lek doprowadzający do totalnego osłabienia organizmu, love it. Się zważyć nie mogę przez to zapalenie jelit, taki mam brzuch wzdęty, że mi wyniki z kosmosu potrafią wyjść... buuu.

pierwsza kawka wypita na balkonie, kwiaty podlane, rześkie powietrze troszkę mnie obudziło,

druga noc z kolei nieprzespana, muszę zrobić coś z tym rozregulowaniem snu.

nie jest źle... i oby nic tego nie zmieniło.

Ja piję pierwszą kawę! Dziś wyjątkowo późno wstałam, ale wczoraj się zmęczyłam bo cały dzień sprzątałam i chyba musiałam się zregenerować, mój organizm nie jest przyzwyczajony do takiego działania. :)

-- 24 lip 2012, 07:34 --

Uwielbiam koty! Mój kotek jest kochany, śpi ze mną, zawsze mnie wysłucha, posmera rano po twarzy, włosach, towarzyszy przy myciu zębów, nauce.... załatwia swoje potrzeby tylko do kuwetki!