Skocz do zawartości
Nerwica.com

napięciowy ból głowy


secretgirl

Rekomendowane odpowiedzi

ja tak mialam miesiac temu, teraz mi poszlo dalej w prądy w głowie i osłabienie /utrate miesni. i do jasnej anielki wiem wszystko dlaczego tak mam i co sie ze mna dzieje, a nijak nie moge tego skontrolowac. raz ze mam nadmierna kontrole, dwa wiedza mi n ie pomaga. co z tego, ze JA WIEM, ze to brak poczucia bezp. i złośc, jak ja non stop od tego uciekam i nie potrafie sie zatrzymac i przezyc to. mam to gdzies, ze diagnozuja mnie nons top- a to nerwica, a to chad, a to borderline. czuje sie dupnie. jesli to nerwica lękowa, tez tak moze byc, to jest to moj drugi atak w zyciu, aleten przebija poprzedni. z tamtym uporałam sie sama w ciagu 2-3 m-cy. ten sie rozwija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy mogę się wtrącić z migreną?

Nie chce mi się zakładać kolejnego tematu, a chciałabym żeby ktoś mi coś powiedział na ten temat kto ma migreny. jak sobie z nimi radzicie? ja biorę dwie solpadeiny i wtedy czasem ból się zmniejsza trochę, ale ogólnie jak się zacznie to mam 3 dni wyjęte z życiorysu.. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy

 

Czy na tych forach jest jakiś lekarz, albo macie numer do lekarza od nerwicy w okolicach Gdańska ? błagam o pomoc :(((((((((((

10 dni temu mocno się zdenerwowałem, dostałem ścisku w głowie, taki jakby kask, mocny bol głowy,wrazenie jakby głowa ważyła 10 kg, a co najgorsze, zawroty, ale coś w rodzaju stanu upojenia alkoholowego. Trwa to 10 dni , nie chce przejść , z tym nawet samochodu nie idzie prowadzić. Rezonans nic ni wykazał, co to może być :( błagam, 510-279-150 to mój numer, oddam wszystko co mam byle zniknął ten ucisk. Depresji nie mam, jak dotąd byłem mega szczęśliwym człowiekiem

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze wiekszosc z tego forum miala cos podobnego i wie oczym "mowisz", sam mialem ten objaw kiedys, jest to tzw; "obrecz", calkiem normalny objaw po silnym zdenerwowaniu, moze potrzymac nawet kilka miesiecy, ale w koncu pusci.

Przemysl sobie na przyszlosc czy warto sobie szarpac nerwy, tym bardziej ze jestes podatny jak widac na stres , innym razem moze skonczyc sie o wiele gorzej (wylew , zawal) w ten wlasnie sposob wykanczaja sie ludzie .

Przyczyne juz znasz, musisz nauczyc sie zyc bezkonfliktowo, omijac wszelki stres, lepiej jest odejsc i miec spokoj niz pozniej wlasnie byc chorym i sie meczyc nawet latami ... jesli sie tego nie nauczysz to nie bedzie dobrze:]

Wez sobie urlop, wycisz sie, poplywaj , rowerem pojezdzij, pusci Cie, musisz sie porzadnie wyspac unikaj alkoholu, kawy, stresu ...itd

I najwazniejsze, to nie zrob bledu i nie idz z tym do psychiatry, nie lykaj zadnych prochow, wez to sobie do serca co napisalem , zadnych prochow,jesli nie chcesz sobie calkiem rozwalic psychiki i wyladowac w psychiatryku a pozniej meczyc sie latami z uzaleznieniem i nerwica.

Wskakuj na rower wypoc sie , poplywaj, zmien mysli , "obrecz" pusci.

 

pozdrawiam

 

Ps; Jesli zaczniesz lykac prochy, zrobsz ten sam blad ktory ja zrobilem, zatrujesz sobie tylko organizm. Tabletkami nerwicy nie wyleczysz, nawet tak nie mysl, poniewaz takie tabletki nie istnieja :-) .. przez jakis czas bedziesz tylko lagodzil swoje objawy tabletkami , ale nigdy nie wyeliminujesz nimi przyczyny, wpadniesz w gorsze "guano" jak masz obecnie, systematycznie bedziesz zatruwal caly organizm w koncu moze byc tak ze skonczysz w psychiatryku na odtruciu i zabawa w tabletki zacznie sie od nowa. nie idz ta droga ! Ten objaw nie jest grozny, jest nieprzyjemny ale minie. Z pewnoscia nie mozesz spac, jestes pobudzony itd ...sprobuj pic jakies ziola na sen. Po za tym wskocz na rower i wypoc sie porzadnie, czy tez jakis inny sport ...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tych którzy wpadają tu żeby znaleźć rozwiązanie i Z TEGO WYJŚC a nie tylko się wyżalić jak to im źle.

Kontynujac moj post w tym watku-

byłem na mikrokinezyterapii i jestem zdumiony efektami.. polecam od tego zacząc.

ta wzmianka zostanie przywalona tu różnym chłamem i się zagubi , mam nadzieje że to jej nie zdewaluuje i ktoś kto szuka rozwiązań dostrzeże je.

To może być mój ostatni wpis,

pozdrawiam i pamiętajcie że takie rzeczy są do wyleczenia choć trzeba drążyć temat bardzo wytrwale i działać tymi metodami ktore dałem rozważnie i konsekwetnie, nie zniechecac się. Wszystko jest do wyleczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głownie do bezlekowca , obręcz 3dni temu puściła całkowicie, uczucie ciężkiej głowy również, ale zawroty nic a nic nie ustały , mam nadzieje, ze jak obręcz puściła to chyba już jakiś znak na plus ? Bardzo wyluzowałem, prowadze spokojny tryb życia od tego zdarzenia, biorę już 2 tyg CITAL (nie wiem czy to skuteczny lek) vertix, pije melise, zero kawy, zero gazowanego, zero alkoholu i zero papierosów. Przyjmuje duże dawki magnezu, naet diete zmieniłem. Mam nadzieje ze jestem na ddobrej drodze żeby te zawroty się skończyły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głownie do bezlekowca , obręcz 3dni temu puściła całkowicie, uczucie ciężkiej głowy również, ale zawroty nic a nic nie ustały , mam nadzieje, ze jak obręcz puściła to chyba już jakiś znak na plus ? Bardzo wyluzowałem, prowadze spokojny tryb życia od tego zdarzenia, biorę już 2 tyg CITAL (nie wiem czy to skuteczny lek) vertix, pije melise, zero kawy, zero gazowanego, zero alkoholu i zero papierosów. Przyjmuje duże dawki magnezu, naet diete zmieniłem. Mam nadzieje ze jestem na ddobrej drodze żeby te zawroty się skończyły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z napięciowym bólem głowy zmagam się od lat. Za każdym razem, gdy w moim życiu pojawiają się zawirowania od razu odbija się to na moim zdrowiu. Niestety z racji zajmowanego stanowiska w życiu zawodowym mam sporo stresów. Staram się radzić sobie z nimi naturalnymi sposobami. Odstawiłam kawę i wszelkie używki zawierające kofeinę. Regularnie przyjmuję leki ziołowe (http://www.am24.pl/apteka/22,Ziola-i-leki-ziolowe), staram się codziennie znaleźć, choć 30 minut na relaks: sauna, jacuzzi, odpoczynek na hamaku czy leniuchowanie na trawce. Zrezygnowałam z oglądania telewizji i staram się prowadzić zdrowy tryb życia bliżej natury. Od pewnego czasu jest lepiej, choć ataki powtarzają się to są znacznie łagodniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w zasadzie non stop bóle napięciowe głowy od kilku lat-kilka dni temu zapisałem sie do neurologa bo mam juz tego dość ,internista polecił mi zrobic przeswietlenie zatok -wszystko OK więc zapewne cos nie tak z głową :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam od kilku lat te bóle napięciowe.Wiem że mają one podłoże stresowe.Ciekawa rzecz że po przeczytaniu tych wszystkich postów i uswiadomieniu sobie że nie jestem odosobnionym przypadkiem napiecie ustępuje(nie wiem na jak długo).Mam objawy raczej typowe sztywność karku i napięcie przy skroniach.Najgorzej w moim przypadku jest gdy zaczynam zbyt dużo myśleć o tym napięciu i bać się że bedzie większe.To jest zamknięte koło: ból powoduje stres a stres powoduje ból.Wiem że to banał ale podstawą jest pozytywne myślenie o tej dolegliwosci i nie uleganie panice gdy ból się pojawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi napięciowe bóle pojawiają się od pracy przy kompie. Kiedyś ładowałam w siebie tony leków przeciwbólowych. Teraz staram się robić przerwy, w miarę higienicznie żyć, ale jak już rozboli pomaga mi ciepło. Mam taki woreczek to podgrzewania w mikrofalówce, owinięty w polar. Przykładam go na kark, włączam muzykę i staram się posiedzieć spokojnie przez jakiś czas. W większości przypadków pomaga....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z bólami głowy zmagam się od kilku lat. Są to ponoć napięciowe bóle głowy, choć mam także niewielkie zmiany w odcinku szyjnym. Jest to tępy, uciskający i nieustanny ból, do tego takie jakby napięcie skóry głowy i całego karku. Piszę tutaj, bo bóle się nasiliły i nie wiem jak sobie z nimi radzić. Znam przyczynę, ale obecnie nic mi nie pomaga. Chwilową ulgę daje jedynie gorąca kąpiel, ale nie mogę przecież spędzić życia w wannie. Macie jakieś pomysły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to tępy, uciskający i nieustanny ból, do tego takie jakby napięcie skóry głowy i całego karku. Piszę tutaj, bo bóle się nasiliły i nie wiem jak sobie z nimi radzić. Znam przyczynę, ale obecnie nic mi nie pomaga. Chwilową ulgę daje jedynie gorąca kąpiel, ale nie mogę przecież spędzić życia w wannie. Macie jakieś pomysły?
Miałem tak bezprzerwy kilka lat, pomogło przede wszystkim - poza lekami, choć one jakoś specjalnie nie zmniejszały bólu - relaks, medytacja, dużo bezcelowego leżenia i relaksacji (bez tv). U mnie to było tak, że kiedy pozwalam sobie - tak to ujmę - zrelaksować się w tym bólu, to napięcie, które jest jego przyczyną maleje, często z chwili na chwilę i ból znika. To nie jest jednak takie proste, mi zajęło dziesiątki miesięcy, żeby ból w ogóle czasami choćby na moment znikał, teraz jest już dużo lepiej. Musisz być cierpliwa, bo z dnia na dzień to raczej nie zniknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam ponad 10 lat takie bole i np jeszcze mialam klucie od uszy do srodka glowy, przez 24 na dobe, mozna bylo zwariowac. Do tego takie wrazenie jakby mnie ktos walil mlotkiem w tyl glowy. Wyprobowalam mase lekow, az w koncu od psychiatry dostalam antydepresant, po tym jak reka odjal :shock: W trakcie rozmowy z lekarzem dowiedzialam sie ze antydepresanty sa wykorzystywane w roznych bolach, takze i glowy na tle stresowym, nerwicowym, depresyjnym itd. Trzymam kciuki by Wasze bole mnely, bo ja wiem jak to zatruwa radosc z zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siddhi, właśnie mam problem ze zrelaksowaniem się. Ciągle tylko chaos myślowy w głowie, co pogłębia owe dolegliwości. A bezcelowe leżenie powoduje u mnie wyrzuty sumienia, że nic nie robię, że stałam się cieniem człowieka i do niczego się nie nadaję, co wywołuje bóle głowy. I kółko się zamyka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mialam ponad 10 lat takie bole i np jeszcze mialam klucie od uszy do srodka glowy, przez 24 na dobe, mozna bylo zwariowac. Do tego takie wrazenie jakby mnie ktos walil mlotkiem w tyl glowy. Wyprobowalam mase lekow, az w koncu od psychiatry dostalam antydepresant, po tym jak reka odjal :shock: W trakcie rozmowy z lekarzem dowiedzialam sie ze antydepresanty sa wykorzystywane w roznych bolach, takze i glowy na tle stresowym, nerwicowym, depresyjnym itd. Trzymam kciuki by Wasze bole mnely, bo ja wiem jak to zatruwa radosc z zycia.

 

Kurcze mnie już tak boli również od jakichś 10 lat.

Czasami juz nie chce mi się żyć, gdyż te bóle podsycają myśli samobójcze w fazie depresyjnej....

Od 10 lat nie było dnia aby mniej lub bardziej nie bolała mnie głowa.

Oczywiście wszystkie rezonanse i inne cuda mam w porządku.

Wprawdzie po bitce z milicją mam dyskopatie , ale te bóle trwają już dużo dłużej .

Czasami tak mnie boli , że mam zawroty głowy od ktorych muszę trzymać się ściany....czasami też z bólu wymiotuję żółcią.Przez cały dzień.

Nie ma dnia abym nie zjadł przynajmniej 3-5 tabletek p/bólowych , ktore i tak w sumie gówno dają.....Pyralginy, sryralginy srapapy, ibusrofeny, sramal rwnież.....

Wchodzę po schodach-boli, dymam się -boli, gram w piłkę-boli, biegam -boli, śpię -boli ( tak, przez sen też boli i przebudzenie wiąże się z nasileniem tego bólu ) , cokolwiek bym nie robił -boli mnie głowa.

Ostatnio , kiedy od rana zataczałem się i rzygałem pmogła tylko jedna rzecz -xanax. Ale to gówno a nie lek....

Tak więc z pewnością podłoże tego bólu jest psychosomatyczne.

Ale co z tego?

Leki na chad biorę, na psychoterapię chodzę.

Niestety antydepresanty powoduję obłęd i nasilenie objawów chad.

Kiedyś czytałem biografię jednego gościa, który żyjąc w XIX lub XVIII wieku strzelił sobie w łęb , gdyż nie mógł już wytrzymać chronicznych bółów głowy.

Teraz go doskonale rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

intel, ja mialam tak samo 24 na dobe bol ze tez mialam mysli samobojcze, jedyne co trzymalo nnie przy zyciu to to, ze bym skrzywdzila rodzine. Tez zawroty głowy itp. Natomiast 10 lat temu psychiatria w Pl byla dosc raczkujaca, przyjmowanie antydepresantow? W ogole o takim czyms nikt nie slyszal, pozniej tez mialam stracha przed antydepresantem, ale kiedy doszla depresja to zaczelam brac i szok :shock: MINAŁ BOL. KIedys rozmawialam z jednym facetem ktory powiedzial, ze jak on ma nasilenie objawow nerwicowych to nie tylko sie zatacza, ale wyje z bolu bo go tak glowa boli. Tez wymioty itd. Ja mialam jeszcze paraliz na poczatku, i wszystko z powodu napieciowego bolu glowy. Warto poczytac tez o klasterowych bolach glowy. Ja takze bylam przebadana i ok z głowa, a bol koszmarny bo to tak naprawde nie boli nas glowa, a zraniona wlasnie dusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×