Skocz do zawartości
Nerwica.com

HALOPERYDOL(Decaldol, Haloperidol Unia/WZF)


milka24

Czy haloperidol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

17 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy haloperidol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      5
    • Zaszkodził
      9


Rekomendowane odpowiedzi

Aranjani, może niech postara się wyjść na żądanie, taki szpital to koszmar, w każdym razie ja za każdym razem po wyjściu ze szpitala czułam się gorzej niż przed pójściem tam, też miałam depresję polekową nie wiem, czy po haloperidolu czy po fluanxolu, bo dawali mi te dwa leki na raz. Ale na depresję podaje się antydepresanty, a nie stary haloperidol. Ja myślę, że lepiej się dochodzi do zdrowia w swoim własnym domu, tak przynajmniej jest w moim przypadku. Zwłaszcza że Twój chłopak chodził regularnie na wizyty i nie zaniedbywał leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, może niech postara się wyjść na żądanie, taki szpital to koszmar, w każdym razie ja za każdym razem po wyjściu ze szpitala czułam się gorzej niż przed pójściem tam, też miałam depresję polekową nie wiem, czy po haloperidolu czy po fluanxolu, bo dawali mi te dwa leki na raz. Ale na depresję podaje się antydepresanty, a nie stary haloperidol. Ja myślę, że lepiej się dochodzi do zdrowia w swoim własnym domu, tak przynajmniej jest w moim przypadku. Zwłaszcza że Twój chłopak chodził regularnie na wizyty i nie zaniedbywał leczenia.

 

On juz tam przebywał... dawno temu po próbie samobójczej. pozniej byl jeszcze raz (ale wtedy się nie leczyl). On ma taką niestety rodzinę na której polegac nie moze. Pozniej jak juz go znałam trafil tam po raz kolejny... ale wtedy po wyjsciu stamtąd "zmusiłam" go do leczenia. Znalezlismy fajną lekarke. Zamieszkalismy razem i wszystko szło w dobrą stronę. I było coraz lepiej az w koncu objawy prawie zniknęły. I teraz znowu to.

On tam czuje się fatalnie. Tylko czy go wypuszczą na własne żadanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy go wypuszczą, bo mnie nie chcieli nigdy wypuścić. Ale chyba warto próbować, zwłaszcza jeśli on nikomu nie zagraża, to nie mają podstaw, żeby go tam trzymać. Ale chyba lepiej być we własnym domu i leczyć się ambulatoryjnie u sprawdzonej już lekarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez mi sie tak wydaje. Niby mozna wyjsc na wlasne zadanie, ale jesli lekarz stwierdzi ze właśnie jest niebiezpieczny dla siebie czy kogos innego moze go zatrzymac. A Ci lekarze tam... ech szkoda gadac

Ale przeciez on nikomu nie groził. Teoretycznie sam sie zgłosil. Przeciez jest dorosłym człowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z Kartą Praw Pacjenta, pacjent ma prawo:

- wyrażenia zgody albo odmowy na udzielenie mu określonych świadczeń zdrowotnych, po uzyskaniu odpowiedniej informacji

- wyrażenia zgody albo odmowy na umieszczenie go w tym zakładzie opieki zdrowotnej

- wypisania z zakładu opieki zdrowotnej na własne żądanie i uzyskania od lekarza informacji o możliwych następstwach zaprzestania leczenia w tym zakładzie

- wyrażenia zgody lub odmowy na przyjęcie do szpitala psychiatrycznego, z wyłączeniem sytuacji, gdy przepisy ustawy dopuszczają przyjęcie do szpitala psychiatrycznego bez zgody pacjenta

- cofnięcia uprzednio wyrażonej zgody na przyjęcie do szpitala psychiatrycznego

- wypisania ze szpitala psychiatrycznego, jeżeli przebywa w nim bez wyrażenia przez siebie zgody, jeżeli ustały przyczyny jego przyjęcia i pobytu w szpitalu psychiatrycznym bez takiej zgody

- złożenia, w dowolnej formie, wniosku o nakazanie wypisania go ze szpitala psychiatrycznego

- wystąpienia do sądu opiekuńczego o nakazanie wypisania ze szpitala psychiatrycznego, po uzyskaniu odmowy wypisania ze szpitala na wniosek

 

Procedura jest taka, że on ma prawo złożyć pisemny albo ustny wniosek o wypisanie na własne żądanie, jednak o tym czy zostanie wypisany zadecyduje jego lekarz prowadzący albo/i ordynator oddziału. Wniosek może być rozpatrzony na "tak" albo na "nie". Jeśli spotka się z odmową to szpital w takiej sytuacji musi skierować wniosek do sądu opiekuńczego o zatrzymanie go w szpitalu bez jego zgody. Wtedy sąd opiekuńczy decyduje czy zatrzymać pacjenta w szpitalu pod przymusem czy go wypisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto jestem przy nim i on o tym wie. Ostatnim razem jak tam był byłam codziennie... przed albo po pracy w zaleznosci od grafiku. Teraz tez jestem. Jutro tez tam jade (teraz mam troszke "lepiej" bo nie mam pracy).

Tylko nie wiem co dalej robic, jak najlepiej postapic.

 

 

Mad_Scientist troche podbudowałam sie a trochę wręcz przeciwnie. A jesli złozy taki wniosek, ordynator się nie zgodzi to od razu muszą skierowac to do sądu? Chodzi o to zeby nie narobił sobie problemów.

 

Kurcze przeciez to dorosły człowiek... a szpital i cala ta hospitalizacja pozostawia wiele do życzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli złoży wniosek o wypis na żądanie, a lekarz prowadzący/ordynator mu odmówi wypisu to szpital musi skierować sprawę do sądu opiekuńczego o zatrzymanie go bez jego zgody, bo w przeciwnym razie przetrzymywali by go bezprawnie. Takie są przepisy. On z kolei jeśli spotka się w szpitalu z odmową, też może skierować wniosek do sądu opiekuńczego o wypisanie go. Jeżeli sąd opiekuńczy zadecyduje, że może opuścić szpital to i tak będzie mógł wyjść dopiero po 30 dniach od uprawomocnienia się wyroku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli złoży wniosek o wypis na żądanie, a lekarz prowadzący/ordynator mu odmówi wypisu to szpital musi skierować sprawę do sądu opiekuńczego o zatrzymanie go bez jego zgody, bo w przeciwnym razie przetrzymywali by go bezprawnie. Takie są przepisy. On z kolei jeśli spotka się w szpitalu z odmową, też może skierować wniosek do sądu opiekuńczego o wypisanie go. Jeżeli sąd opiekuńczy zadecyduje, że może opuścić szpital to i tak będzie mógł wyjść dopiero po 30 dniach od uprawomocnienia się wyroku.

 

kurcze... to juz sama nie wiem. A gdyby najpierw pogadał z jakimś lekarzem, może nawet razem bysmy porozmawiali. Wiem ze jest tam tez lekarz, który kiedys się nim zajmował i z tego co on mi mówił to na prawdę wspaniały lekarz. Doradźcie bo jestem w totalnej kropce. A wiem, że tam wcale mu nie pomogą.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, jak chciałam się wypisać na żądanie, to też mi tłumaczono, że skierują sprawę do sądu. I wiązało by się to z tym, że podczas całej tej sprawy w sądzie, która nie wiadomo ile może się ciągnąć, ja byłabym i tak w szpitalu. Więc po prostu najlepiej wybadać sytuacje i zapytać lekarza, czy może wyjść na żądanie, jeśli się nie zgodzi, to ja bym już do żadnych sądów nie szła, bo to może się wszystko jeszcze dłużej ciągnąć niż sam pobyt. Bardzo dobrze, że jesteś przy Twoim chłopaku, że go odwiedzasz tak często, to bardzo pomaga, trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aranjani, jak chciałam się wypisać na żądanie, to też mi tłumaczono, że skierują sprawę do sądu. I wiązało by się to z tym, że podczas całej tej sprawy w sądzie, która nie wiadomo ile może się ciągnąć, ja byłabym i tak w szpitalu. Więc po prostu najlepiej wybadać sytuacje i zapytać lekarza, czy może wyjść na żądanie, jeśli się nie zgodzi, to ja bym już do żadnych sądów nie szła, bo to może się wszystko jeszcze dłużej ciągnąć niż sam pobyt. Bardzo dobrze, że jesteś przy Twoim chłopaku, że go odwiedzasz tak często, to bardzo pomaga, trzymaj się.

 

 

kurcze. To reczywiscie powiem mu żeby pogadał najpierw z lekarzem. Ja nie jestem lekarzem ale wiem, że na pewno czułby się lepiej, tu w domu z nami niz tam. Poza tym tak jak pisałam... tam go tylko faszerują lekami.

Dziekuje za słowa otuchy. Bo ja sama sobie ze sobą juz nie radze.

 

-- 17 lip 2012, 15:01 --

 

Mad_Scientist on jest tam dopiero 3 dni... nie wiem jak on to wszystko wytrzyma. Kurcze... jestem załamana.

 

nazywam się niewarto wiem ze z sądami nie ma co się bawic. Chyba rzeczywiscie zostala tylko rozmowa z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiajcie z lekarzem prowadzącym o możliwości wypisu.

 

tak zrobimy. Jutro tam bede to może sie uda.

jak weszłam teraz na stronę tego oddziału... smiech na sali, świetnie sie reklamują http://babinski.pl/jednostki/oddzialy-stacjonarne/oddzial-psychiatryczny-krakow-podgorze-4-b

 

 

nazywam się niewarto dziekuje :) nawet nie wiecie ile dla mnie znaczy takie wsparcie z Waszej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I poproś go jeszcze, żeby wypisał Ci takie oświadczenie:

 

Upoważniam X* do uzyskiwania informacji o stanie mojego zdrowia, udzielonych mi świadczeniach zdrowotnych i do dostępu do mojej historii choroby, dokumentacji medycznej dotyczącej mojego stanu zdrowia oraz udzielonych mi świadczeń zdrowotnych.

 

*Twoje imię i nazwisko.

 

Wtedy mimo, że nie jesteś jego rodziną personel będzie miał obowiązek udzielić Ci wszelkich niezbędnych informacji o jego stanie i leczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki. Bo wlasnie zastanawialam sie jak to zrobic. Jak go szukałam po szpitalach to z wielką łaską wogóle pani mnie poinformowała, że tam przebywa... bo ja nie z rodziny. I dopiero na drugi dzien... byla chyba jakaś normalniejsza pani i mi powiedziała na jakim oddziale leży

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×