Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00

depresja weekendowa

gwidoniusz, w pracy ci lepiej?

Abstrakcja, czasem tak, czasem nie. W pracy jakoś inaczej czas leci, zajmuję się problemami innych i moje schodzą na dalszy plan. Bardzo ciężki mi sie pracuje w pomocy społecznej i wyczekuję wolnego, a z drugiej strony nie wyobrażam sobie tygodnia bez pomagania. Nie wiem czy jesteś w stanie mnie zrozumieć...

gwidoniusz, z tego co mi wpadlo w oczy to w domu tez masz sie kim zając, pomóc

Oj mam. Żebyś wiedziała, że mam. Właśnie z terapeutą roztrząsam temat granicy pomagania, gdzie ona jest. Dal mi wiele do myślenia. w jakiś sposób zreorganizował mój pogląd na wiele spraw z tym związanych. Na tą chwile jest to temat rzeka. Mam o czym myśleć. Jutro mam kolejną wizytę z terapeutą. Jest mi to bardzo potrzebne.

Abstrakcja, Skuteczna,aczkolwiek może mieć skutki uboczne.

Mi pomogła chwilowo później "wróciłem" do poprzedniej wagi.

Bez zmiany nawyków żywieniowych na stałe,nawet najlepsza dieta nie zdziała cudów.

cześć,

Abstrakcja, Nie chcę zniechęcać, ale słyszałem bardzo złe rzeczy o tej diecie.

Gdzieś się spotkałem z informacją, że Dukan przegrał sprawę, jaką wytoczył innemu lekarzowi, który zarzucił, że jego dieta zwiększa ryzyko zachorowania na raka.

Deckard, a ja znam osoby ktore ja stosowaly i maja sie dobrze. No ale to dieta nie dla kazdego

gwidoniusz, fajnie ze tak konstruktywnie do tego podchodzisz...

Stark, Deckard,

dzieki no dzięki....juz mi sie ulotnil optymizm.....

od kazdego poniedzialku zaczynam wszytsko od nowa

nie mam prawidlowych nawykow zywieniowych

wogóle nie mam prawie zadnych prawidlowych nawyków

Abstrakcja, lubisz popatrzeć w lustro i myśleć: "Ale ja jestem do dupy!", nie?

Abstrakcja, Proponuję najpierw policzyć sobie kalorie :)

Abstrakcja, muszę, bo inaczej zwariuję. Już wiem czemu nauczyciele mają roczny płatny urlop na podratowanie zdrowia. My mamy co dwa lata dodatkowe 10 dni. Rozmowa ze specjalistą, superwizja, to coś co mnie trzyma przy zdrowiu. Jest jednak bardzo ciężko. Bardzo (

nie mam prawidlowych nawykow zywieniowych

dietowanie tez nie jest prawidlowym nawykiem

shinobi, tjaaa lubie...nie ma co....chcialabym móc powiedziec co innego

Deckard, no, znalazłam taka diete...arbuzową....300 kalorii dziennie co drugi dzień....fajna....

Candy14, no wiem, jestem na diecie od 13 roku życia....

Właściwie to każdy ma jakąś dietę. Dopiero diety, które eliminują jakiś składnik są niezdrowe, np. dieta Dukana, czy wysokotłuszczowa (niskowęglowodanowa).

Ta dieta arbuzowa to żart, prawda?

gwidoniusz, kurcze...ale masz swiadomość jak wiele dobrego robisz i ze jestes potrzebny i te wszytskie pierdolety co na terapiach wciskają ze takie istotne do zycia...własciwie to twoja praca to jedna wielka terapia...jak widac tez trzeba umiec postawic granice....asertywnosc asertywnosc...słowo którego nie znam

Abstrakcjo, polecam Ci regularne posiłki, lekkostrawne, takie, jakich potrzebuje Twój organizm.

Ja co 3 godziny zjadam niewielkie ilości-czasem pozwalam sobie na więcej, i stopniowo chudnę..od zeszłego roku ponad 12 kg. Zdrowo, przyjemnie, bez katowania się.

Zaś dla mnie słowa "złoty środek" nie istnieją....

Mam tylko skrajności, od całkowitej bierności i nic nie robienia do fanatyzmu,czy poświęcenia się czemuś całkowicie.

Tej 2 granicy jak narazie nie "zahaczyłem".

Abstrakcja, robię, nie robię. płacą mi za to. Jest to naprawdę świadomie wybrany zawód. Pomimo długich kudłów, specyficznego podejścia do pracy nie miałem trudności w wykonywaniu tego co robię na co dzień. Problem pojawił się wówczas gdy problemy zdrowotne dotknęły osób mi najbliższych, gdy poprzez śmierć taty spostrzegłem, że cokolwiek by nie zrobił, jakkolwiek się nie zaangażował z wieloma rzeczami nie wygram. Nie umiem tego tak jasno przedstawić. Obrazowo rzec można, że przelała się czara i doszło do tego, że "pomagacz" sam potrzebuje pomocy.

gwidoniusz,

no tak bo człowiek nie beczka , nie wszystko sie w nim zmieści, najgorzej jak sie zacznie przelewać

Deckard, no tak, z dietą jak z pogodą, zawsze jest jakas

ale oczywiscie mam na mysli diete odchudzającą

nie, nie zart....znalazłam taka diete z necie....

jasaw, skarbie nie potrafie

ja wszytsko wiem i potrafie teoretycznie...i co powinnam jesc i co powinnam myslec i robic...

niestety jestem jak pisze Stark, zawsze po bandzie

we wszystkim

Drugi dzień z rzędu siedzę na forum o tak późnej porze i czuję się tym nieźle rozbity. Słowa uznania dla wszystkich, którzy dają radę tak codziennie.

shinobi widzisz jaki ciężki nasz los

shinobi, kwestia wprawy .

Abstrakcja, Nie odbieraj proszę tego jako "atak", napisałem to, bo również byłem na diecie dukana, schudłem 15 kg w dość krótkim czasie, ale wróciłem do starych nawyków żywieniowych, i także do poprzedniej wagi.

Niestety, w kwestiach wagi i diety, bez odpowiednich nawyków i zmian na stałe , i tak wróci się do punktu wyjścia.

Przelewa się tahela, i to tam gdzie nie powinno. Wy mnie tu czytający rozumiecie. Sporo osób z mojego kręgu nie potrafi ( nie chce, nie umie) mnie zrozumieć.

Wziąłem przepisaną tabletkę na sen. Miłego dywagowania, i powiem Wam, że bardzo się cieszę,że zalogowałem się na tym forum.