Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)


joanka

Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      36
    • Nie
      18
    • Zaszkodził
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx3 Też miałam dobre dzieciństwo. Nikt w mojej rodzinie nie leczył się psychiatrycznie. Mam nadzieję że jak odstawię flupen to objawy mi nie wrócą. Raczej gorzej niż przed leczeniem nie będzie, myślę że osiągnęłam apogeum koszmarności możliwych objawów. Jeśli jednak bez tego leku nie będę mogła funkcjonować, to z lekarzem będziemy myśleć nad innym rozwiązaniem. Mówię o psychoterapii bo widzę że mam problem, dostrzegam to w jak dziwny sposób postrzegam rzeczywistość, jak absurdalnie czasem myślę i działam i wierzę w to że mogę to zmienić, nie znam źródła swych problemów, ale wierzę że mogę poznać i z nimi walczyć. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc Lekarz odstawił mi solian i perazin i przypisał to cudo. Byłem sceptyczny bo naczytałem się wiele złego o tym leku.

Mam brać 1-1-1 i stopniowo zwiększać prawdopodobnie do kilkunastu mg na dobę. Jak na razie lek świetnie mnie zaktywizował. Powiem szczerze, że czuję się jak na amfetaminie :D .

W dziale o rispolepcie pisałem, że cały dzień leżę i i nie mogę doczekać się końca dnia. Wczoraj w dzień nie przeleżałem ani minuty i szkoda było mi się położyć spać. :great: Musiałem poleżeć z dwie godziny żeby zasnąć. Jutro wezmę wieczorną dawkę przed 16 żeby móc szybciej zasnąć. Pojawiły się odruchy żucia i dotykanie językiem zęba. Jak na razie mi to bardzo nie przeszkadza.

Jeszcze chciałbym żeby powróciły mi zainteresowania bo jak na razie obchodzę się cały dzień bez komputera, telewizji itp.

Może wreszcie trafiłem na swój lek. Byłoby świetnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc Lekarz odstawił mi solian i perazin i przypisał to cudo. Byłem sceptyczny bo naczytałem się wiele złego o tym leku.

Mam brać 1-1-1 i stopniowo zwiększać prawdopodobnie do kilkunastu mg na dobę. Jak na razie lek świetnie mnie zaktywizował. Powiem szczerze, że czuję się jak na amfetaminie :D .

W dziale o rispolepcie pisałem, że cały dzień leżę i i nie mogę doczekać się końca dnia. Wczoraj w dzień nie przeleżałem ani minuty i szkoda było mi się położyć spać. :great: Musiałem poleżeć z dwie godziny żeby zasnąć. Jutro wezmę wieczorną dawkę przed 16 żeby móc szybciej zasnąć. Pojawiły się odruchy żucia i dotykanie językiem zęba. Jak na razie mi to bardzo nie przeszkadza.

Jeszcze chciałbym żeby powróciły mi zainteresowania bo jak na razie obchodzę się cały dzień bez komputera, telewizji itp.

Może wreszcie trafiłem na swój lek. Byłoby świetnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Guzik

Wczoraj wieczorem sąsiedzi którzy gdy byłem w psychozie wydawało mi się, że mocno dawali mi w kość, siedzieli u siebie na ogródku i głośno się śmiali. Przyszły urojenia :evil:. Że ze mnie się śmieją, że mnie obgadują. Nie mogłem wytrzymać i się aż z tego napięcia popłakałem :cry:. Musiałem wziąć 5 relanium żeby zasnąć. :roll:

Tego co nie zrobiły poprzednie leki jak na razie nie zrobił fluanxol. Co prawda wciąż się czuję jak na amfetaminie ;) (pobudzony i przywrócony do życia) jednak dziś obudziłem się z takim psychicznym kacem. Wciąż myślę nad sąsiadami i waham się pomiędzy osądami :( . Widać tak uwziąłem się nad tych sąsiadów że żadne leki nie są w stanie mi ich wyperswadować :x . To już nie pierwszy raz gdy źle się przez nich czułem. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Guzik

Wczoraj wieczorem sąsiedzi którzy gdy byłem w psychozie wydawało mi się, że mocno dawali mi w kość, siedzieli u siebie na ogródku i głośno się śmiali. Przyszły urojenia :evil:. Że ze mnie się śmieją, że mnie obgadują. Nie mogłem wytrzymać i się aż z tego napięcia popłakałem :cry:. Musiałem wziąć 5 relanium żeby zasnąć. :roll:

Tego co nie zrobiły poprzednie leki jak na razie nie zrobił fluanxol. Co prawda wciąż się czuję jak na amfetaminie ;) (pobudzony i przywrócony do życia) jednak dziś obudziłem się z takim psychicznym kacem. Wciąż myślę nad sąsiadami i waham się pomiędzy osądami :( . Widać tak uwziąłem się nad tych sąsiadów że żadne leki nie są w stanie mi ich wyperswadować :x . To już nie pierwszy raz gdy źle się przez nich czułem. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulus W jakiej dawce bierzesz fluanxol? Może jest na tyle mała że przyszły urojenia? Pisałeś że masz mieć zwiększoną dawkę, myślę że musisz poczekać z oceną leku do czasu, aż będziesz jakiś czas funkcjonował na docelowej dawce, a leki trzeba zwiększać stopniowo o czym pewnie poinformował Ciebie lekarz. Chyba na początku brania też byłam jakoś okropnie pobudzona, później przeszło i było normalnie, chęci do życia nie minęły, ale było spokojniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulus W jakiej dawce bierzesz fluanxol? Może jest na tyle mała że przyszły urojenia? Pisałeś że masz mieć zwiększoną dawkę, myślę że musisz poczekać z oceną leku do czasu, aż będziesz jakiś czas funkcjonował na docelowej dawce, a leki trzeba zwiększać stopniowo o czym pewnie poinformował Ciebie lekarz. Chyba na początku brania też byłam jakoś okropnie pobudzona, później przeszło i było normalnie, chęci do życia nie minęły, ale było spokojniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, dziękuję za odzew.

W tej chwili biorę 1-2-2 po 0,5 mg i rzeczywiście mam stopniowo zwiększać, jeszcze nie wiem do jakiej dawki. Na ulotce jest napisane że przeciwpsychotycznie działa w dawce powyżej 3 mg.

Jednak do tej pory brałem kilka neuroleptyków i za każdym razem gdy ci sąsiedzi śmiali się, gadali, pojawiały się urojenia i nie mogłem sobie z tym poradzić :( . Może już mi to się tak utrwaliło w głowie że takie rzeczy będą się dziać? :zonk:. A dzieje się to już 2 lata :-|

Do jakiej dawki doszłaś jak przestałaś być pobudzona?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, dziękuję za odzew.

W tej chwili biorę 1-2-2 po 0,5 mg i rzeczywiście mam stopniowo zwiększać, jeszcze nie wiem do jakiej dawki. Na ulotce jest napisane że przeciwpsychotycznie działa w dawce powyżej 3 mg.

Jednak do tej pory brałem kilka neuroleptyków i za każdym razem gdy ci sąsiedzi śmiali się, gadali, pojawiały się urojenia i nie mogłem sobie z tym poradzić :( . Może już mi to się tak utrwaliło w głowie że takie rzeczy będą się dziać? :zonk:. A dzieje się to już 2 lata :-|

Do jakiej dawki doszłaś jak przestałaś być pobudzona?

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie była akatyzja, prawdopodobnie jakiś niepokój ruchowy. Wczoraj wziąłem już dawkę przeciwpsychotyczną i ta euforia minęła. Czuję się teraz zupełnie normalnie. Bez zaburzeń nastroju jakie miały miejsce gdy brałem poprzednie leki.

Chciałbym jeszcze aby wróciły mi zainteresowania, bo cały dzień albo siedzę i na fotelu i dyskutuję z członkami rodziny :lol: ( wcześniej cały dzień przeleżałem i do nikogo się nie odzywałem) nie oglądam telewizji i nie siedzę przed komputerem dłużej niż kilkanaście minut bo to mnie nudzi :smile: . Jednak chęci do życia powróciły :brawo:

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fluanxol biore od dobrych 10 lat,ale mam niestety po nim duze wahania nastroju,choc urojenia sa minimalne,tez mam lek do ludzi z mojego miasteczka,bo mnie obmawiają!nigdy nie mogłam zaakceptowac tego,jak siena mnie gapią...mam stwierdzony zespół paranoidalny i najnizszą rentę...Raz na fluanxolu schudłam,a raz mam okresy potwornego objadania się,to jest horror.Po jakim leku wkoncu czułabym sie dobrze i nie tyłabyyym???-nowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi raz odstawiam Fluanxol i drugi raz przeżywam to samo.

 

Za pierwszym razem odstawiłem z przymusu - tabletki się skończyły a do wizyty pozostały 2 tygodnie.

Tym razem odstawiłem świadomie, tydzień temu.

No i skutki uboczne - ból brzucha, tak wtedy jak i obecnie.

Pozostało ratować się no-spą (to chyba bóle skurczowe, z którymi ta mała, gorzka tabletka sobie radzi) i wytrzymać jeszcze ten tydzień z nadzieją, że wszystko się wygasi.

Dawka była bardzo niewielka, bo tylko 0,5 mg dziennie.

Najgorsze, że przy bólu zwichnięta psychika od razu zaczyna podsuwać głupie myśli.

 

Skutków ubocznych brania nie zaobserwowałem, żadnego tycia, mimo połykania dość dużych, jak na mnie, ilości słodkości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekam do najbliższego wtorku i zobaczę czy będę musiał wracać do leku.

Przedwczoraj był ból brzucha, wczoraj prawie całodzienne poddenerwowanie i lęk a dzisiaj, odpukać, spokój.

 

A jeśli jeszcze nie dane mi jest jego odstawienie to na pocieszenie - przynajmniej w miarę tani jest ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i sielanka się skończyła. Choć bardzo dobrze się czuję od kilku dni zawładnęły mną urojenia. Mam krytycyzm (ograniczony) ale mam. Cały czas mam w głowie kilka historyjek odnośnie sąsiadów, tego co dzieje się na gg, itp itd. mógłbym wymieniać jeszcze długo. Wczoraj przez kilka godzin miałem deralizacje co w schizofrenii jest zwiastunem nawracającej psychozy. :!: Za kilka dni rodzice załatwią mi przyspieszoną wizytę u psychiatry. Będę nalegał na to aby przypisał mi rispolept, bo to on wyprowadził mnie z psychozy. Zobaczymy co będzie :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flupentiksol działa jako antagonista na różne receptory dopaminowe (D1-D5), serotoninowe (5-HT2), adrenalinowe (α1) i histaminowe (H1),bez wpływanie na muskarynowe receptory acetylocholinowe.

 

Jego przeciwpsychotyczne właściwości są prawdopodobnie spowodowane przez antagonizm D2 i/lub 5-HT2A, podczas gdy jego efekt przeciwdepresyjny przy niższych dawkach może być spowodowany przez preferencyjne blokowanie autoreceptorów D2/D3, powodując zwiększoną aktywację postsynaptyczną.

 

ps. chyba też podobnie jak Solian w małych dawkach uwalnia dopamine? Ale to nie to powoduje efekt przeciwdepresyjny w przypadku solianu tylko wpływ na 5HT7. W takim razie co odpowiada za efekt przeciwdepresyjny flupentiksolu? MOże też wpływ na 5HT7?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bójcie się! Biorę ten lek już 5 dzień i też zwlekałem z zaczęciem. Jest zupełnie łagodny - nie czuję że cokolwiek rano muszę wziąć. Nie mam lęków i czuję wyraźną poprawę. Spróbujcie - lekarz wie co przepisuje i na pewno Was tym nie skrzywdzi :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×