Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

xanonymous,

a pomogły coś bo mi pomogły również a duzych szkód nie widzę póki co

 

-- 10 lip 2012, 22:30 --

 

zastanwiam sie nad bolem głowy w tej chwili czy to nie jest skutek uboczny , ale czesto mnie bolał głowa i wczesniej , ale po wenli częściej pobolewa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xanonymous,

a pomogły coś bo mi pomogły również a duzych szkód nie widzę póki co

 

-- 10 lip 2012, 22:30 --

 

zastanwiam sie nad bolem głowy w tej chwili czy to nie jest skutek uboczny , ale czesto mnie bolał głowa i wczesniej , ale po wenli częściej pobolewa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogą zaszkodzić, wiele razy mi zaszkodziły. Chciałbym aby tak było, że łykasz lek i albo zero jakiegokolwiek działania/skutków ubocznych - tak jakby się cukierki łykało albo lek ci pomaga ale niestety tak nie jest. A nawet jak pomaga to i tak szkodzi.

 

MIalem nerwice, troche leków które mi już przeszły same, jakies kolatania serca.

 

Pierwszym lekiem jaki dostałem od jednej konowałki to była sertralina. Spałem po nim po 4 godziny na dobę, chodziłem jak nakręcony/lekka akatyzja, oddawałem stolec 2 razy dziennie, zaczęły mnie jelita pobolewać, po 2 tyg. zrobiłem się drażliwy, zamulony a oczy miałem jak jakiś narkoman. Przestałem brać. Jakos potem po 2 miesiącach zacząłem mieć myśli o śmierci albo zęby skończyć ze sobą (a nigdy nie miałem takich myśli wcześniej). I trafiłem do innego psychiatry. Dostałem 3 leki. Od razu z każdym dniem czułem się coraz lepiej i po miesiącu już było super poza lekkim przymuleniem, potem doszło zmęczenie bez przyczyny (ktorego nigdy w życiu wcześniej nie odczuwałem). Za czołem sypiać po 2 godziny w dzień czy tego chciałęm czy nie, nawet kawa nie działała na to. Potem jakoś po 3 miesiącach zaczolem sie wybudzać ze 4 razy w ciągu nocy i tak kilka miesięcy. A po 7 miesiącach jakieś depresyjne myśli z rana przez tydzień + dostałem migotania przedsionkow i wyladowalem w szpitalu, przestalem brac leki bo mi powiedzieli ze mozliwe ze to od nich ze w ogole za duzo tych lekow biore. POtem dostalem jakis inny ale sraczka caly tydzien i juz nie pamietam ale niepasowal mi ten lek i go przestalem brac. Bralem tylko na noc czasem jeden lek na wlasna reke ten co mialem przepisany wczesniej(olanzapina 1,25 mg). Zrobilo mi sie cos takiego ze budzilem sie rano i sobie mowilem ze swiat mnie nie interesuje , zycie mnie nieinteresuje , chce tylko spac i nic nie czuc , totalna depresja, przerazalo mnie to trzeba wstac i jakos przezyc ten dzien. POtem poszlem spowrotem do tej konowalki co pierwszym razem bo mi kardiolodzy zasugerwowali zebym sie nieleczyl u tego lekarza co sie leczylem. 5 tyg. citalopram zero jakiegokolwiek dzialania pozytywnego - 5 tyg. luźne stolce albo sraczka, przelewanie w brzuchu, nasililo mi sie takie napiecie co mialem w ciele i emocjonalne , ale mnie to puszczalo po poludniu tak po citalopramie zaczelo mnie trzymac caly dzien od rana do wieczora i troche mi sie nasilily takie nerwicowe sprawy doszly nowe objawy, typu nogi jak z waty jak schodzilem ze schodow, czucie serca jak kladlem lezalem wieczorem na lozku, czy spięty oddech, dziwne bardzo nieprzyjemne uczucie jak lapalem jeszcze drzemke nad ranem ze az sie musialem otrzasnac z tego, jakies ruchy kompulsywne nogami z rana , jak lezalem na lozku bo chcialem jeszcze podrzemac, albo jak probowalem sie jeszcze drzemnac nad ranem to jak przysypialem a jeszcze nie usnolem to juz jakos myśli mi same "myślały" jakbym nie mialm nad nimi kontroli - chyba juz coś mi sie zaczynalo śnic a jeszcze dobrze niezasnolem tez nieprzyjemne odczucie. POtem za moja sugestia dostalem wenlafaxyne, 2 dni leków od rana do wieczora, napiecie w ciele nie dozniesienia ze zaczolem sie gasic alprazolamam, ktory mialem rok temu przepisany i nawet go nienapoczolem bo nie mialem potrzeby tak po tej venlafaxynie zaczolem lykac codziennie przez tydzien, od citalopttramu skrocil mi sie sen z 8 do 6 godzin. KOnowalka wypisala mi skierowanie do szpitala po tym citalopramie. Wenlafaksyne bralem 2 tyg tylko powiedzialem w tym szpitalu ze w ogole zadnej poprawy nie czuje, to mi odstawiła i dała pizda fevarin na wieczor tak że wywolala u mnie bezsenność nie moglem spac w ogole nie chcialo mi sie (albo to bylo z odstawienia wenlafaksyny albo ten fevarin raczej). przez 1,5 tyg. w szpitalu co bylem , bo z tamtad ucieklem:) to spalem karzdej nocy tylko po 3 godziny, dala mi na sen hydroksyzyne 50/75mg ale w ogole po tym nie spalem a wdzien czulem sie jak oblakany, ciezko mi bylo sie kontrolowac co robie nie raz..., w zyciu sie tak fatalnie nie czulem jak w tym szpitalu, jak wracalem do domu busemto czulem sie jak czymś ućpany jakimis dragami. I pomyśleć żę to takie pigułki szcześćia, człowiek łyka i jest szczęśliwy bo ma wiecej serotoniny - to wcale tak nie jest.

 

-- 11 lip 2012, 00:13 --

 

No i potym szpitalu wziolem cos na sen ze dwa dni i sen mi sie uregulowal, ale jakis niepokoj czulem to zaczolem brac na wlasna reke anafranil co mi zostal z kuracji, od razu sie poprawilo i apetyt sie poprawil (a w szpitalu tak mnie zalatwili ze nie dosc ze nie mialem apetyty to ledwo mialem sile jesc) ale znow zaczolem sie wybudzac po nocach i znow zmeczenie i odstawilem i zaczolem sertralaine brac bo tez mi zostala z kuracji, to znowu glowa mnie zaczela bolec i nawet leki przeciwbolowe zabardzo nie dzialaly i przestalem brac ta sertraline a glowa mnie z dwa tygodnie bolala i jeszcze wlazlo mi cos w oczy ze jak zamknolme , zacisnolem powieki i spojrzalem w gorny rok to mi jakies prady przechodzily przez oczy i czolo. oczywiscie znow sraka byla od sertraliny. PO tym anafranilowym zmeczeniu wziolem sertraline bo pamietam ze jak ja bralem to w ogole nie czulem zmeczenia tylko chodzilem jak robot ale nic z tych rzeczy sie tym razem nie stalo zadnego takiego pobudzenia nie bylo tylko wlasnie glowa mnie napierdzielala. I doszla mi jakaś astenia takie znużenie zmeczenie umysłu, juz mi to troche teraz przeszlo. Wlaściwie to mecze sie z samopoczuciem od października ubieglego roku jak przestalem brat tamte leki (solian 50mg _ anafranil, olanzapina na noc - ktora z czasem tez mnie zaczela zamulac , tlumic za bardzo, oslabiac wole dzialania) Takżę tego. Wcale na lekach nie jest tak pieknie i różowo , albo Ci psychiatrzy tak się znają i złę leki przepisują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogą zaszkodzić, wiele razy mi zaszkodziły. Chciałbym aby tak było, że łykasz lek i albo zero jakiegokolwiek działania/skutków ubocznych - tak jakby się cukierki łykało albo lek ci pomaga ale niestety tak nie jest. A nawet jak pomaga to i tak szkodzi.

 

MIalem nerwice, troche leków które mi już przeszły same, jakies kolatania serca.

 

Pierwszym lekiem jaki dostałem od jednej konowałki to była sertralina. Spałem po nim po 4 godziny na dobę, chodziłem jak nakręcony/lekka akatyzja, oddawałem stolec 2 razy dziennie, zaczęły mnie jelita pobolewać, po 2 tyg. zrobiłem się drażliwy, zamulony a oczy miałem jak jakiś narkoman. Przestałem brać. Jakos potem po 2 miesiącach zacząłem mieć myśli o śmierci albo zęby skończyć ze sobą (a nigdy nie miałem takich myśli wcześniej). I trafiłem do innego psychiatry. Dostałem 3 leki. Od razu z każdym dniem czułem się coraz lepiej i po miesiącu już było super poza lekkim przymuleniem, potem doszło zmęczenie bez przyczyny (ktorego nigdy w życiu wcześniej nie odczuwałem). Za czołem sypiać po 2 godziny w dzień czy tego chciałęm czy nie, nawet kawa nie działała na to. Potem jakoś po 3 miesiącach zaczolem sie wybudzać ze 4 razy w ciągu nocy i tak kilka miesięcy. A po 7 miesiącach jakieś depresyjne myśli z rana przez tydzień + dostałem migotania przedsionkow i wyladowalem w szpitalu, przestalem brac leki bo mi powiedzieli ze mozliwe ze to od nich ze w ogole za duzo tych lekow biore. POtem dostalem jakis inny ale sraczka caly tydzien i juz nie pamietam ale niepasowal mi ten lek i go przestalem brac. Bralem tylko na noc czasem jeden lek na wlasna reke ten co mialem przepisany wczesniej(olanzapina 1,25 mg). Zrobilo mi sie cos takiego ze budzilem sie rano i sobie mowilem ze swiat mnie nie interesuje , zycie mnie nieinteresuje , chce tylko spac i nic nie czuc , totalna depresja, przerazalo mnie to trzeba wstac i jakos przezyc ten dzien. POtem poszlem spowrotem do tej konowalki co pierwszym razem bo mi kardiolodzy zasugerwowali zebym sie nieleczyl u tego lekarza co sie leczylem. 5 tyg. citalopram zero jakiegokolwiek dzialania pozytywnego - 5 tyg. luźne stolce albo sraczka, przelewanie w brzuchu, nasililo mi sie takie napiecie co mialem w ciele i emocjonalne , ale mnie to puszczalo po poludniu tak po citalopramie zaczelo mnie trzymac caly dzien od rana do wieczora i troche mi sie nasilily takie nerwicowe sprawy doszly nowe objawy, typu nogi jak z waty jak schodzilem ze schodow, czucie serca jak kladlem lezalem wieczorem na lozku, czy spięty oddech, dziwne bardzo nieprzyjemne uczucie jak lapalem jeszcze drzemke nad ranem ze az sie musialem otrzasnac z tego, jakies ruchy kompulsywne nogami z rana , jak lezalem na lozku bo chcialem jeszcze podrzemac, albo jak probowalem sie jeszcze drzemnac nad ranem to jak przysypialem a jeszcze nie usnolem to juz jakos myśli mi same "myślały" jakbym nie mialm nad nimi kontroli - chyba juz coś mi sie zaczynalo śnic a jeszcze dobrze niezasnolem tez nieprzyjemne odczucie. POtem za moja sugestia dostalem wenlafaxyne, 2 dni leków od rana do wieczora, napiecie w ciele nie dozniesienia ze zaczolem sie gasic alprazolamam, ktory mialem rok temu przepisany i nawet go nienapoczolem bo nie mialem potrzeby tak po tej venlafaxynie zaczolem lykac codziennie przez tydzien, od citalopttramu skrocil mi sie sen z 8 do 6 godzin. KOnowalka wypisala mi skierowanie do szpitala po tym citalopramie. Wenlafaksyne bralem 2 tyg tylko powiedzialem w tym szpitalu ze w ogole zadnej poprawy nie czuje, to mi odstawiła i dała pizda fevarin na wieczor tak że wywolala u mnie bezsenność nie moglem spac w ogole nie chcialo mi sie (albo to bylo z odstawienia wenlafaksyny albo ten fevarin raczej). przez 1,5 tyg. w szpitalu co bylem , bo z tamtad ucieklem:) to spalem karzdej nocy tylko po 3 godziny, dala mi na sen hydroksyzyne 50/75mg ale w ogole po tym nie spalem a wdzien czulem sie jak oblakany, ciezko mi bylo sie kontrolowac co robie nie raz..., w zyciu sie tak fatalnie nie czulem jak w tym szpitalu, jak wracalem do domu busemto czulem sie jak czymś ućpany jakimis dragami. I pomyśleć żę to takie pigułki szcześćia, człowiek łyka i jest szczęśliwy bo ma wiecej serotoniny - to wcale tak nie jest.

 

-- 11 lip 2012, 00:13 --

 

No i potym szpitalu wziolem cos na sen ze dwa dni i sen mi sie uregulowal, ale jakis niepokoj czulem to zaczolem brac na wlasna reke anafranil co mi zostal z kuracji, od razu sie poprawilo i apetyt sie poprawil (a w szpitalu tak mnie zalatwili ze nie dosc ze nie mialem apetyty to ledwo mialem sile jesc) ale znow zaczolem sie wybudzac po nocach i znow zmeczenie i odstawilem i zaczolem sertralaine brac bo tez mi zostala z kuracji, to znowu glowa mnie zaczela bolec i nawet leki przeciwbolowe zabardzo nie dzialaly i przestalem brac ta sertraline a glowa mnie z dwa tygodnie bolala i jeszcze wlazlo mi cos w oczy ze jak zamknolme , zacisnolem powieki i spojrzalem w gorny rok to mi jakies prady przechodzily przez oczy i czolo. oczywiscie znow sraka byla od sertraliny. PO tym anafranilowym zmeczeniu wziolem sertraline bo pamietam ze jak ja bralem to w ogole nie czulem zmeczenia tylko chodzilem jak robot ale nic z tych rzeczy sie tym razem nie stalo zadnego takiego pobudzenia nie bylo tylko wlasnie glowa mnie napierdzielala. I doszla mi jakaś astenia takie znużenie zmeczenie umysłu, juz mi to troche teraz przeszlo. Wlaściwie to mecze sie z samopoczuciem od października ubieglego roku jak przestalem brat tamte leki (solian 50mg _ anafranil, olanzapina na noc - ktora z czasem tez mnie zaczela zamulac , tlumic za bardzo, oslabiac wole dzialania) Takżę tego. Wcale na lekach nie jest tak pieknie i różowo , albo Ci psychiatrzy tak się znają i złę leki przepisują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wydłużenie snu dobre są neuroleptyki np. olanzapina w małych dawkach (np. 1,25 mg). Najlepiej brać ją wieczorem/ na noc. Po kilku godzinach wywołuje sen. Dobra też jest na takie pobudzenie psychoruchowe, gonitwe myśli, napiecie nadmierne. Poprawia też apetyt. Zależy w jakim jest się stanie. Ona tak wyhamowuje człowieka, także jak się jest zahamowanym, nic się nie chce itp to możę takie stany pogłębić przy dłuższym braniu, zabardzo wytłumić człowieka a przy większych dawkach zrobićz człowieka warzywo :D To jest przeznaczone na ostre stany maniakalne albo do leczenia schizofreni. Ale niektórzy lekarze stosują ją w malych dawkach na nerwice. Podobnie kwetiapina chyba ale nie mialem z nia za wiele stycznosci. Natomiast czytalem ze metabolit kwetiapiny ma wlasciwosci blokowania wychwytu noradrenaliny. Te leki nie uzależniają. W ogóle neuroleptyki wpływają negatywnie na poziom dopaminy, mogą powodować anhedonie, itp rzeczy :)

 

Ostanio wziołem sobie 10mg hydroksyzyny w syropie na wieczor (ale ona tak otępia nieprzyjemnie człowieka , hamuje cały OUN przez blokowanie histaminy). Cały dzień nastepny do wieczora, człowiek jest zmulony nieprzyjemnie (przy najmniej ja tego leku nie lubie, natomiast stosowalem go kiedys na wlasna reke jako zło konieczne w celach przeciwlekowych w dawkach 5mg/10mg). I ładnie sobie pospałem , podrzemałem jeszcze sporo nad ranem. A i w dzień sie jeszcze drzemnołem. A w szpitalu jak mi dali fevarin to mnie tak pobudził żę nawet 50/75 mg hydroksyzyny ledwo mnie usypiało i to zaledwie na 3 godziny. A fevarin dodatkowo wydłuża czas działania kofeiny.

 

-- 11 lip 2012, 02:18 --

 

No ogólnie pomaga jeśli psychiatra jest dobry, ma spoooore doświadczenie w leczeniu pacjentów lekami które stosuje i przepisuje lek z głową a nie na chybił trafił. I umie dobrze zrozumieć w jakim stanie jest pacjent. Jeśli dobrze wie jak dany lek działa, czy jego metabolity nawet. Czasem jeden lek nie wystarcza, potrzeba kilka i też trzeba wiedzieć jaki lek z jakim można połączyć, czasem jeden lek mozna nasilac działanie drugiego leku itp, i jak długo stosować każdy z nich i trzeba jeszcze szczęścia żeby też pacjent na to tak zareagował jak powinien :) I tak jak ja miałem , bralem 3 leki i w miare dobrze pomagały. Ale po jakimś czasie za mocne sie dla mnie zrobiły mimo że brałem małe dawki, za bardzo mnie tłumiły tak. A po 3 miesiącach pojawił się skutek uboczny taki żę się wybudzałem po nocach. I dupa.

 

-- 11 lip 2012, 02:37 --

 

Każdy ma jakieś tam swoje sprawdzone metody i ich się trzyma na siłe. I czasem do niego nie dociera to co mówi pacjent jak reaguje na leki. Ja sobie tak myślałem żę za długo brałem olanzapine. Zamiast mi ją odstawić to mi zwiększał anafranil. Za długo mnie leczył. BO sobie taką metode jakąś obrał. A może by mi wystarczyło 3 miesiace leczenie a nie rok jak chyba planował bo najpierw powiedzial ze juz odstawimy po kilku miesiacach a potem ze jeszcze musze brac . Ale dlaczego zmienił zdanie? A możę zdania nie zmienił tylko mnie na poprzedniej wizycie okłamał z odstawieniem? I wtedy się dobrze czułem i moglem powolutku już odstawiać leki najpierw jeden odstawic potem drugi potem trzeci i moze by bylo dobrze. To niechciał ze mną współpracować , tylko rządzić pacjentem, i sam zaczołem sobie odstawiać po trochu...a potem dostalem tego migotania.....

 

-- 11 lip 2012, 02:44 --

 

I dupek lekarz pewnie nie wiedział co zrobić , nie wiedzial dlaczego sie budze po nocach , chcial mi zwiekszyc olanzapine na noc , zeby chyba ze mnie zrobic warzywo. Zamiast odstawic mi anafranil - a jak mowil on wie jak ten lek działa.... gówno tam wie. ALbo nie wiedzial co zrobic , bo leczenie sobie zaplanowal pewnie na rok czy tam ile nie wiem. TO jak odstawic anafranil jak jeszcze sie nie doleczylem? A to niech sie budzę po nocach , moze mi to przejdzie. To mógł na noc mi go moze dać. Poprostu Ci niby dobrzy lekarze też się gubią i nie wiedzą co robić. A żę mają pełno pacjentów to sie też nie przejmują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wydłużenie snu dobre są neuroleptyki np. olanzapina w małych dawkach (np. 1,25 mg). Najlepiej brać ją wieczorem/ na noc. Po kilku godzinach wywołuje sen. Dobra też jest na takie pobudzenie psychoruchowe, gonitwe myśli, napiecie nadmierne. Poprawia też apetyt. Zależy w jakim jest się stanie. Ona tak wyhamowuje człowieka, także jak się jest zahamowanym, nic się nie chce itp to możę takie stany pogłębić przy dłuższym braniu, zabardzo wytłumić człowieka a przy większych dawkach zrobićz człowieka warzywo :D To jest przeznaczone na ostre stany maniakalne albo do leczenia schizofreni. Ale niektórzy lekarze stosują ją w malych dawkach na nerwice. Podobnie kwetiapina chyba ale nie mialem z nia za wiele stycznosci. Natomiast czytalem ze metabolit kwetiapiny ma wlasciwosci blokowania wychwytu noradrenaliny. Te leki nie uzależniają. W ogóle neuroleptyki wpływają negatywnie na poziom dopaminy, mogą powodować anhedonie, itp rzeczy :)

 

Ostanio wziołem sobie 10mg hydroksyzyny w syropie na wieczor (ale ona tak otępia nieprzyjemnie człowieka , hamuje cały OUN przez blokowanie histaminy). Cały dzień nastepny do wieczora, człowiek jest zmulony nieprzyjemnie (przy najmniej ja tego leku nie lubie, natomiast stosowalem go kiedys na wlasna reke jako zło konieczne w celach przeciwlekowych w dawkach 5mg/10mg). I ładnie sobie pospałem , podrzemałem jeszcze sporo nad ranem. A i w dzień sie jeszcze drzemnołem. A w szpitalu jak mi dali fevarin to mnie tak pobudził żę nawet 50/75 mg hydroksyzyny ledwo mnie usypiało i to zaledwie na 3 godziny. A fevarin dodatkowo wydłuża czas działania kofeiny.

 

-- 11 lip 2012, 02:18 --

 

No ogólnie pomaga jeśli psychiatra jest dobry, ma spoooore doświadczenie w leczeniu pacjentów lekami które stosuje i przepisuje lek z głową a nie na chybił trafił. I umie dobrze zrozumieć w jakim stanie jest pacjent. Jeśli dobrze wie jak dany lek działa, czy jego metabolity nawet. Czasem jeden lek nie wystarcza, potrzeba kilka i też trzeba wiedzieć jaki lek z jakim można połączyć, czasem jeden lek mozna nasilac działanie drugiego leku itp, i jak długo stosować każdy z nich i trzeba jeszcze szczęścia żeby też pacjent na to tak zareagował jak powinien :) I tak jak ja miałem , bralem 3 leki i w miare dobrze pomagały. Ale po jakimś czasie za mocne sie dla mnie zrobiły mimo że brałem małe dawki, za bardzo mnie tłumiły tak. A po 3 miesiącach pojawił się skutek uboczny taki żę się wybudzałem po nocach. I dupa.

 

-- 11 lip 2012, 02:37 --

 

Każdy ma jakieś tam swoje sprawdzone metody i ich się trzyma na siłe. I czasem do niego nie dociera to co mówi pacjent jak reaguje na leki. Ja sobie tak myślałem żę za długo brałem olanzapine. Zamiast mi ją odstawić to mi zwiększał anafranil. Za długo mnie leczył. BO sobie taką metode jakąś obrał. A może by mi wystarczyło 3 miesiace leczenie a nie rok jak chyba planował bo najpierw powiedzial ze juz odstawimy po kilku miesiacach a potem ze jeszcze musze brac . Ale dlaczego zmienił zdanie? A możę zdania nie zmienił tylko mnie na poprzedniej wizycie okłamał z odstawieniem? I wtedy się dobrze czułem i moglem powolutku już odstawiać leki najpierw jeden odstawic potem drugi potem trzeci i moze by bylo dobrze. To niechciał ze mną współpracować , tylko rządzić pacjentem, i sam zaczołem sobie odstawiać po trochu...a potem dostalem tego migotania.....

 

-- 11 lip 2012, 02:44 --

 

I dupek lekarz pewnie nie wiedział co zrobić , nie wiedzial dlaczego sie budze po nocach , chcial mi zwiekszyc olanzapine na noc , zeby chyba ze mnie zrobic warzywo. Zamiast odstawic mi anafranil - a jak mowil on wie jak ten lek działa.... gówno tam wie. ALbo nie wiedzial co zrobic , bo leczenie sobie zaplanowal pewnie na rok czy tam ile nie wiem. TO jak odstawic anafranil jak jeszcze sie nie doleczylem? A to niech sie budzę po nocach , moze mi to przejdzie. To mógł na noc mi go moze dać. Poprostu Ci niby dobrzy lekarze też się gubią i nie wiedzą co robić. A żę mają pełno pacjentów to sie też nie przejmują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sie boje, ze mam całkowitą bezsenność :( nie czuje sie dobrze, za dnia spiaca. lece na i9movane, CO NOC alez ile mozna :( moj mozg zapomnial jak sie usypia :( jest przymulony. bez leków nie usnę. sama moze wczoraj na ksztalt zasniecia mialam, ale to nie to ...:( boję sie, juz nei wiem co mi jest. ja naprawde bylam po ludzku zmeczona i kladlam glowe na poduszke i spalam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sie boje, ze mam całkowitą bezsenność :( nie czuje sie dobrze, za dnia spiaca. lece na i9movane, CO NOC alez ile mozna :( moj mozg zapomnial jak sie usypia :( jest przymulony. bez leków nie usnę. sama moze wczoraj na ksztalt zasniecia mialam, ale to nie to ...:( boję sie, juz nei wiem co mi jest. ja naprawde bylam po ludzku zmeczona i kladlam glowe na poduszke i spalam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inocentus, To przykrywaj się czymś lekkim, np. samym prześcieradłem.

 

 

Dzięki pomysł z prześcieradłem się sprawdził - to chyba było za proste, żeby tak po prostu na to wpaść. :D

Dzisiaj na szczęście się ochłodziło i mam czym oddychać, może też sen będzie spokojniejszy i dłuższy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inocentus, To przykrywaj się czymś lekkim, np. samym prześcieradłem.

 

 

Dzięki pomysł z prześcieradłem się sprawdził - to chyba było za proste, żeby tak po prostu na to wpaść. :D

Dzisiaj na szczęście się ochłodziło i mam czym oddychać, może też sen będzie spokojniejszy i dłuższy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie biore żadnych leków na lepszy sen.

Od jakiś... 2 miesięcy znowu kładąc się do łóżka przeleże jakieś2 godziny zanim zasnę.

Zasypiam koło północy,budze się ze 2 razy w ciagu nocy.

Pracuje po 8 godzin i nie jest to praca siedząca i "leniwa" i teoretycznie powinnam byc zmęczona...a tu zonk.

Ciepłe mleko na wieczór tez mały rezultat daje,przewietrzony pokój, cisza --->nic nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, zapisałem się do psychologa, czekam już tylko na wizytę. Póki nie otrzymałem zaproszenia chciałem Wam opisać troszkę mojego problemu a bardziej - jego część.

Otóż podczas mojej nerwicy mam lęk przed zachorowaniem na schizofre.

I poradziłem sobie z tym na dłuższą mete ale ostatnio przed zasypianiem kiedy wpadamy w jakby taką faze przez zaśnięciem mam różne obrazy, często nie klarowne a zamazne, i to najczęściej jakieś obrazy których nigdy nie widziałem, tzn. powiedzmy mam psa i widze go podczas snu, jakiś tam zamazany, itd jak to jest podczas snu ale czesto pokazuje się on jakiś inny taki jakbym go nigdy nie widział.

Wywołuje to u mnie najcześciej lęk, że to może jednak nie jest normalne i że jestem chory czy żyje w swoim świecie. W dzień podczas snu, podczas normalnych czynności nic takiego nie mam a tylko przed głębokim snem.

Albo czesto gdy rozmawiamy sami ze sobą , oczywiście w myslach wywołuje to lęk gdy pomyslę że jestem chory.

Nie wiem co o tym mysleć, czy to normalne i każdy tak ma czy t już coś się ze mną dzieje. Zalezy mi na szybkiem odp bo ciężko z tym się zasypia.

 

-- 28 lip 2012, 11:40 --

 

odświeżam

 

-- 29 lip 2012, 22:47 --

 

odświeżam, odpowie ktoś?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj noris, nie przejmowałbym się nadto rozmowami ze sobą, czy nawet z kimś z kim mamy coś do załatwienia (we własnych myślach). Ten sposób wyrażania własnych myśli, potrzeb i uczuć jest bardziej normalny niż ci się może wydawać - też tak mam i pozwala mi w ostry wyraźny sposób uzmysłowić sobie swoje rzeczywiste potrzeby. To jeszcze nie schizofrenia - ze względu na wykonywaną przeze mnie pracę często mam do czynienia z psychiatrą i zapewniam Cię, że każdy kto jest na prawdę chory psychicznie nigdy się do tego nie przyzna i będzie brał takiej możliwości pod uwagę.

Nie jest tak źle jak mogłoby Ci się wydawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×